Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nikusiaczek001

Panny Młode 2011 a przygotowania

Polecane posty

Ja myślę że tort będzie właśnie około 22:) Ja też chcę kupić konfetti na wyjście z kościoła czerwone serduszka i białe płatki róż. Widziałam to na jakiejś czołówce w necie i świetnie to wygląda. U nas jest problem z rzucaniem pieniążków pod kościołem bo zlatują się jakieś obce bachory i zbierają...;/ czy u was ktoś tez się z tym spotkał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik123
pierwszy raz slysze o takim problemie... czasami tylko widzialam jak weselne dzieci pomagaja zbierac i wrzucaja mlodemu do kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no weselne dzieci to rozumiem... ale tamte bachory takie wiecie brudne i w ogole... nie chcialabym mieć czegoś takiego bo one się zbiegaja po te pieniadze no szook...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się co raz bardziej denerwuje, tak czytam czytam i nie wiem co jeszcze teraz powinnam załatwić. Suknie zamówiłam, zaproszenia właśnie przyszły, musze tylko je wypisać na kopertach :) Smoking dla mojego zamówimy gdzieś w lipcu, będzie miał szyty. teraz wylatujemy na parę dni, jak wrócimy musimy sie umówić z babką od sali, żeby zobaczyć jak wygląda gdy jest udekorowana. Czy przypadkiem czegoś nie zmienić. Już głowa mnie od tego wszystkiego boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik123
cwale Ci sie nie dziwie ze sie denerwujesz... jak juz mam histerie w oczach... ciagle mi sie snia koszmary ze czegos nie zalatwilam i latam jak szalona w dzien slubu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mam zamowiła takie tuby strzelające płatkami róż wystarczy przekręcić i wylatują jak konfetti, mam nadzieje ze fajnie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) Ale mnie tu dawno nie było :D Widzę, że u Was przygotowania idą pełną parą a my stoimy w miejscu ;) Do sierpnia zostało nam hmm około 3,5 miesiąca i pomału zaczyna się wkradać panika :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dzisiaj równe 4 miesiace :) jak ten czas leci jeszcze niedawno pamietam jak mi się oświadczał a tu juz tylko i aż 4 miesiace nie moge sie doczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie my tak wczoraj rozmawialiśmy, że dopiero był luty 2010 gdy mi się oświadczał, dopiero w urodziny synaw sierpniu 2010 mówiliśmy aaa jeszcze rok do ślubu a tu kurcze 3,5 miesiąca zostało... Strasznie ten czas leci, jeszcze trochę a będziemy mówić "Patrz, dopiero ślub braliśmy a tu już 40sta rocznica" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak myślicie ile wcześniej rozdawać zaproszenia ? Ślub mamy 10 września, i myślałam żeby zaczać w połowie czerwca, ale ten mój mówi że za wcześnie. Ale przecież nie rozdamy wszystkiego w jeden dzień ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nam zostało 1 miesiąc i 8 dni..za chwile idziemy na pierwszą spowiedź przedślubną ciekawe o co będzie sie pytał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj tam, nie ma co panikować i nie potrzebnie się spinać ;) myślcie lepiej o najbliższych 50-60 latach z tym drugim człowiekiem, a nie o jednym dniu, który zleci tak szybko że nawet nie zauważycie... Co do samych planów weselnych to ja zauważyłam, że wiekszą przyjemność sprawia mi planowanie tego co będzie po tym dniu...i szczerze to właśnie tego bardziej nie mogę się doczekać i jednocześnie tym bardziej się denerwuje niż samym slubem i weselem :) Excella...rozdawanie zaproszeń uzależnij od tego ile czasu potrzebujesz pozniej na obdzwonienie gosci z prosba o potwierdzenie przybycia (bo pewnie niektórzy zapomną całkiem o tym), no i ile czasu wczesniej musisz podac ilosc osob wlascicielowi sali czy tez kucharkom. Wez tez pod uwage czy musisz np. wysylac zaproszenia za granicę, bo to też troche opóźnia. Wazne tez czy musisz np. rezerwowac jakies pokoje, bo ja np. mimo ze mam tydzien przed toba slub wlasnie ze wzgledu na rezerwacje hotelu bede rozwozic zaproszenia od polowy maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co... ja nie wiem jak to jest z tą spowiedzią? Ile wczesniej trzeba isc przed slubem?? Bo my mieszkamy razem i z tego względu nie mozemy teraz dostac rozgrzeszenia... niesprawiedliwe bo księza mysla ze jak para razem nie mieszka to nie sypiają razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniutek263
ja wlasnie zamowilam zaproszenia :) wszystko idzie po naszej mysli narazie :) slub 19 sierpien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już po spowiedzi...normalna spowiedź ksiądz opowiadał o małżeństwie i że mamy się modlić za siebie i być dla siebie.następna dzień przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniutek263
to ile tych spowiedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi zostal miesiac i 1 dzien :D:D co do spowiedzi to jak sie ze soba nie mieszka to sa 2. pierwsza niby po daniu na zapowiedzi < +/- miesiac przed a druga dzien przed slubem. a jak sie ze soba mieszka to chyba tylko dzien przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkałam się z takim dzieleniem ilości spowiedzi w zależności od tego czy się razem mieszka czy nie... wiem tylko, że jeśli sie z sobą mieszka to nie dostanie się rozgrzeszenia..choć to chyba tez zależy od podejścia danego księdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olka, to nie chodzi o to czy dana para spi ze soba czy nie...tylko o to, że jesli mieszkasz z chłopakiem, idziesz do spowiedzi i spowiadasz się z współżycia...to ksiądz nie widzi u Ciebie postanowienia poprawy, bo wrócisz do domu i dalej bedziesz z nim spac....i zapewne współżyć. A postanowienie poprawy to jeden z warunków dobrej spowiedzi, to o to tutaj chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mila ja rozumiem ale takie pary co nie mieszkaja ze soba tez się kochają po spowiedzi więc wg mnie jest to samo. Ja po prostu nie chodze do spowiedzi bo wiem ze i tak sie nie poprawie heh wiec nie ma sensu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już nie byłam u spowiedzi 3 lata a mój luby jeszcze dłużej, wiec myślę ze nam ksiądz nagada... U nas jest taka sytuacja że mój luby nie ma bierzmowania bo wyjechał za granice.Chcieliśmy załatwić to bierzmowanie przed ślubem, ale skoro razem mieszkamy nie dostajemy rozgrzeszenia, a skoro on nie ma rozgrzeszenia nie może przystąpić do sakramentu bierzmowania.Wiec w naszym przypadku najpierw ślub, a później bierzmowanie :) Wiem skomplikowane ale mamy bardzo w porządku księdza i idzie nam na rękę.Z racji tego ze mieszkamy za granica nie będziemy uczeszczac na nauki przedmalzenskie.Za to ksiadz dal nam ksiazke która mamy przeczytac jako nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam tez mowili o dwóch spowiedziach, w przypadku gdy para mieszka razem ( a tak własnie jest u nas) to jest jedna spowiedz dzien przed ślubem. Powiem Wam ze tym to sie denerwuje nie byłam w spowiedzi.....nawet nie pamietam kiedy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny sorry, że to napiszę ale skoro nie przestrzegacie zasad kościoła i nie pamiętacie kiedy byłyście u spowiedzi to po co bierzecie ślub kościelny? Olka, a co do tego seksu...to wszystko zależy od tego jak silną masz wolę i postanowienie poprawy, nie mozesz zakładać że każda para od razu po spowiedzi i tak wskakuje do łożka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam po co chodzić do spowiedzi skoro musze powiedzieć,że żałuje tego że mieszkamy razem itd... a tak nie jest... wiec to byłoby kłamstwo... Spowiedz przed ślubem jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ktoś uważa że seks przed małżeński jest grzechem to jest w dużym błędzie ponieważ jeżeli kochasz drugą osobę, masz zamiar z nią być to nie wykorzystujesz jej więc nie popełniasz grzechu. Wiem że księża mają różną opinie na ten temat, bo jedni są życiowi, a inni żyją dawnymi regułami. Nigdzie nie macie zapisane że jeśli kogoś kochasz wiesz że będziecie razem i nie macie tego zamiaru zmienić jest grzechem. Grzechem było by gdybyście chciały tylko wykorzystać tą drugą osobę do zaspokojenia własnych zachcianek, a to jest duża różnica. Jeśli chodzi o spowiedź to uważam że nie powinno być że masz iść wtedy i wtedy bo inaczej powiedzą że nie wierzysz. Każdy powinien iść wtedy kiedy żałuje za coś, bo iść i wyznać grzechy bez żalu to bez sensu. Okłamujesz wtedy siebie i Boga, chyba że idziesz po prostu pomówić o tym z księdzem a nie po odpuszczenie za coś czego tak naprawdę nie żałujesz. I wiem że wiele z was powie mi teraz że jestem niewierną heretyczką która wierzy w szatana albo coś tego typu. Otóż nie drogie panie które mają poglądy ąę. Wierze i uważam że wiele osób które chodzą do kościoła marnują tylko czas gdyż zachowują się tak jak nie powinny. Chodzą do kościoła na ploty zobaczyć jak kto wygląda, jak się ubrał, czy wogóle był w kościele, itd. itp. Nie rozumie po co takie osoby idą do kościoła, drażni mnie gdy pierwsze lecą do komunii, gdy ci co faktycznie postępują zgodnie siedzą w ławkach żałując za coś co zrobiły i nie potrafią się przełamać żeby przyjąć ten symbol tak ważny dla nich. Mogłabym się tu rozpisywać jeszcze długo ale i tak pewnie się na słucham, bo wątpie żeby było tu wiele osób które mają normalny pogląd na wiarę. Które rozumieją co to jest wiara. Pozdrawiam i chętnie zajrze wieczorem zobaczyć co od was usłyszę, a konkretnie od tych najbardziej wierzących i najlepiej wszystko robiących czyli tych którzy właśnie są heretykami którzy twierdza że: miłują innych, a po nich jada ile można; szanują zdanie innych, ale jakby mogli to wbiliby nóż w plecy własnych przyjaciół. Niestety takich osób jest wiele. Ale cieszy mnie że jest też na tym forum kilka normalnych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się zgadzam z Różą . Mila to że nie chodze do spowiedzi nie znaczy że nie jestem wierząca... Nie przestrzegam zasady spowiedzi z tym się zgodze ... ale nie wierze w to że pary nie mieszkające razem wstrzymują się z sexem i juz. Ślub kościelny biore bo jestem katoliczką . Mysle ze postepowanie ma większe znaczenie niż to czy się chodzi do spowiedzi. Skoro wiem że i tak nie dostane rozgrzeszenia to nie chodze do spowiedzi tyle... Nie uważam zebym byla jakaś zła bo sypiam z ukochaną osobą... dlatego mnie denerwuje podejscie kościola do tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
równiez się z tym zgadzam...jednak spotkałam się z wieloma osobami, które biora ślub kościelny, chociaż nie chodzą do kościoła, do spowiedzi...a ślub biorą bo rodzina, bo kiecka, bo wesele...tego nie jestem w stanie zrozumieć i tego nie popieram, chociaż oczywiście to kwestia sumienia każdego z nas...Jeśli komuś to odpowiada to proszę bardzo, ja po prostu tego nie rozumiem. nie wszystko to co mówi kościół rozumiem i nigdy nie byłam idealna pod względem wiary (zresztą kto jest?) sama miałam i na pewno będę miała nie jedno zwątpienie w tej kwestii i pewnie nie jeden raz się odwrócę...ale myślę, że decydując się na ślub kościelny powinno kierowac się potrzebą serca...a nie potrzebą zorganizowania wesela i ubrania białej kiecki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą Róża ma racje co ksiądz to inne zdanie.Moim zdaniem wszyscy powinni byc traktowani równo i skoro my nie dostajemy rozgrzeszenia to pary nie mieszkające razem a współżyjące tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×