Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość carthrinka

wyjechał na urlop beze mnie.Co o tym myśleć?

Polecane posty

Gość carthrinka
wlasnie planuje sobie zorganizowac wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carthrinka
jest tak ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lottek
daj se na luzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathrinka
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat rózy
o boszeee przecież zapytał Cie o zdanie, sama mu powiedziałaś ze może jechać, więc w czym problem????:o rozumie jeżeli byś mu powiedziała zeby nie jechał a pojechał ale sama mu powiedziałaś ze może jechać..nie rozumie.. pewnie że jest Ci smutno..bo miałaś nadzieję że nie wyjedzie bez Ciebie, ale głupoty gadasz tym że zastanawiasz się czy przez to że wyjechał sam jest sens dalej to ciągnąć.. Przez takie coś chcesz zakończyć związek???? no proszę Cie, głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carthrinka
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karma33
Naprawde dziewczyny, NIE MARTWCIE SIE! Kazdy z nas potrzebuje od czasu do czasu troche przestrzeni, tym bardziej, jezeli ze soba mieszkacie. Czy do tej pory miedzy Wami sie ukladalo? Jesli tak, odetchnijcie z ulga - nie ma powodow do obaw. Poopala sie troche, pozwiedza, wypije kilka drinkow w barze, napatrzy sie na inne babki (kazdy to robi, ale to przeciez nie oznacza, ze z kazda chce isc do lozka. Ja tez lubie sobie popatrzec - po to mam oczy), a potem zateskni i nic sie obejrzycie sie, wroci. Aha, pod zadnym pozorem nie robcie mu wymowek. Powiedz lepiej co o tym myslisz przed wyjazdem, ale z klasa (zadnych awantur) i tylko RAZ. A podczas wakacji nie napastuj go telefonami czy sms-ami kazdego dnia - jak jest na urlopie, to pewnie nawet nie bedzie ze soba telefonu nosil. Daj mu przestrzen i pozwol mu zatesknic. Jak napisze, odpowiedz. Jak zadzwoni - odbierz. Jak nie, zajmij sie czyms innym. Moze to wlasnie teraz masz wreszcie okazje nadrobic braki towarzyskie i spotkac sie z przyjaciolmi, rodzina czy isc na silownie? Jak juz do niego piszesz, to niech Twoja wiadomosc bedzi mila, ale krotkie. Nie rob mu smsowych wymowek, pretensji czy fochow. Myslisz, ze w takiej atmosferze bedzie chcial wracac do domu? Na pewno nie. Gorzej , jesli przed wyjazdem mialas watpliwosci, bo on dawal C***owazne powody do zastanowienia sie na Wami. Usiadz i zapytaj najlepiej wprost - po co sobie to i owo dopowiadac, zyc w niepewnosci i byc pelna obaw... Ja tez odchodzilam od zmyslow, kiedy moj chlopak wyjechal sam do Hong Kongu na cale 8 dni. Tak po prostu - kupil bilet, powiedzial mi po dwoch dniach, ze leci w interesach ze swoim partnerem biznesowym i tyle go widzialam (normalnie jestesmy nierozlaczni). Potem okazalo sie, ze w 5 % byl to biznes, a w 95% wakacje. Czasami nie odzywal sie 2 dni pod rzad, nie odpowiadal na moje wiadomosci, a jak pisal to tylko, zeby mi wyslac zdjecie potrawy, ktora wlasnie jadl. Podczas gdy normalnie pisze do mnie z pracy co 2 godziny i to nie o obiedzie... Myslalam, ze sie w glowe uderzyl albo wpadl w sidla napalonych Azjatek, a on po prostu zwiedzal, chodzil na zakupy, do barow - korzystal z pobytu jak kazdy normalny turysta! A jak wrocil, to mnie sciskal z radosci. Nic sie takiego nie stalo, jak widzisz. Mam nadzieje, ze i w Twoim przypadku tak bylo lub bedzie. Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej. Po 1. Nie możesz mieć pretensji, bo sama dałaś przyzwolenie na ten wyjazd. Trzeba mówić wprost a nie okłamywać i udawać, że jest ok. Ja też tak robiłam i potem wielkie pretensje, że on mnie nie rozumie, że się nie domyśla a to takie oczywiste. Ale na szczęście poszłam po rozum do głowy i teraz mówię wszystko wprost i stresu i kłótni o wiele mniej :) Mój facet też wyjeżdżał z bratem ale ja nie miałam nic przeciwko i nie robiłam mu wyrzutów. Po 2. Jeśli mój facet miałby np. tylko ten tydzień urlopu w całym roku i wykorzystałby go na wycieczkę z bratem, to byłabym urażona. No chyba, że pojechalibyśmy wszyscy razem. Po 3. Czasami współczuję facetom, bo kobietom to trudno dogodzić. Pisze, że tęskni itp. to źle, ale jakby pisał, że się świetnie bawi to byś miała pretensje, że nie tęskni ;p Po 4. Klamka zapadła, pozwoliłaś, to teraz "przeżyj" te 7 dni a następnym razem powiedz uczciwie co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiktkaLisia
bez sensu ... zgodziłas sie a teraz masz pretensje ,,, czemu miał nie pojechac - bo ty nie mozesz? to on tez miał nie skorzystać? sorki ale to egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×