Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Muza30

Kobieta powinna pracować do samego porodu, bez zwolnienia L-4 ???!!!

Polecane posty

Czy tak powinno być, czy miesiąc przed rozwiązaniem powinna raczej odpoczywać w domu? Pytam świeżo upieczone mamy, które przeżyły końcowy etap ciązy. Jak Wy uważacie? . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba zależy jak przechodzi ciąże i jaka prace wykonuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę jeszcze, że to jest uwaga osoby płci męskiej. . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc - to dla mnie
no wiesz to zależy ..... Ja pracowałam do 5 mc , potem poszłam na L4 powód : moja praca i jej charakter , lekko nie miałam , poza tym kierownik nie chciał mnie już widzieć w pracy , bał się że będę miała jakiś wypadek czy coś wręcz wyganiał mnie na L4 . To też zależy czy masz np ciąże zagrożona czy nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak napisala Tala zalezy od jej samopoczucia i od wykonywanej pracy no i oczywiscie od tego czy ciaza nie jest zagrozona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od samopoczucia kobiety, od rodzaju jej pracy, od tego co mówi jej lekarz. ja pracowałam do 5 miesiąca. potem moja praca się skończyła (byłam opiekunką do dziecka). moja mama przy ostatniej ciąży pracowala do 35 tygodnia, po pracy pojechałą na wizytę do swojego ginekologa, zostawił ją w szopitalu. 2 dni później urodziła. ale ona nie chciała wczesniej odpocząć1 praca dawala jej odpoczynek, ona w niej się dobrze czuła, i nie chciał wcześniej "posiedzieć" w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje w biurze przed komputerem. Do pracy musze przejechac całe miasto autobusem miejskim. Chyba lepiej jak 2 tygodnie przed terminem bede siedziec w domu i stamtąd jechała do szpitala kiedy wszystko sie zacznie???? Scenariusz typu: jestem w pracy, odchodza mi wody, jade do domu po potrzebne rzeczy do szpitala, i dopiero na porodówke - jakos mi sie nie widzi........... . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama_80
nawet jesli ciąża przebiega książkowo i nie ma zagrożenia to od 7,8 mca ciąży kobieta ma problemy z poruszaniem się, bólem kręgosłupa i innymi dolegliwościami i nie jest w stanie w pełni wykonywać swojej pracy. Jesli pracodawca godzi się na takiego nie w pełni wydajnego praocwnika to ok, ale większosz woli zatrudnić kogos na zastępstwo. Nie wspomne ze kobieta oprocz pracy moze miec inne obowiazki w domu, obiad, zakupy, opieka nad pozostalymi dziecmi a 3 trymestrze to sprostanei tym naajprostrzym obowiazkom to wyczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie..jak kobitka zdrowa to niech popracuje ale ja tez zamierzam nie siedziec dluzej w pracy niz do poczatku 8miesiaca czyli max 3 miechy jeszcze...a moze dwa...nie dosc ze odpoczne sobie to jeszcze sie przygotuje do przyjecia dzieciaczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika80
ja pierwszą ciążę znosiłam rewelacyjnie miałam w sobie tyle energii i zapału do pracy ze pracowałam do samego rozwiązania, w piątek byłam ostatni raz w pracy a w niedzielę urodziłam synka ;) obecnie jestem w drugiej ciąży i niestety nie jest tak samo, od 2 miesięcy jestem już na l4 ciąża zagrożona i grozi mi przedwczesny poród:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepeij sobie odpocznij bo pozniej nie znajdziesz czasu :) a pordo jest meczący i wyczerpujacy wiec zbieraj siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie, ze wszystko zalezy jak lezy, Czyli od charakteru pracy i samopoczucia, zdrowia kobiety. Sama pracowalam do samego konca. Wzielam sobie urlop ( nie L4) na tydzien przed rozwiazaniem, by nabrac sil :P Pracowalam w biurze przed kompem i wcale nie uwazam, zebym byla przez ciaze mniej wydajnym pracownikiem :P A w ciazy mialam cukrzyce i bylam na diecie i nie sadze, by byl to powod do l4. A znam przypadki ktore pedza na l4 pod byle jakim pretekstem w ciazy. I tego nie pochwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowalam do konca
Pracowalam do konca, do piatku, w sobote urodzilam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ja wrózka
jakoś nie wyobrażam sobie siebie radośnie skaczącej po drabinie na wysokości 3 m w dziewiątym miesiącu ciąży hi hi ;) na szczęście każda kobieta w ciąży ma prawo do L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowacccc
powinna pracować do końca ciąży, a jak matki mające małe dzieci rok po roku dają sobie radę, są w ciąży np. drugim i muszą opiekować sie małym jednym albo więcej np. 1-2 letnim juz urodzonym dzieckiem. Także jestem za pracą do końca ciązy, bo jak w domu mogą pracowac to i w zakladzie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy od zdrowia i przebiegu
ciazy. jak ma sie brzuch pod nosem, wysiadajacy kregoslup i opuchniete jak balony nogi to jak tu pracowac???????????? sadze, ze nie do samego konca ciazy, te koncowe miesiace powinna kobieta lezec w domu (2m-ce min.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pracowacccc
no ja przy pierwszej ciąży byłabym aby od połowy ciązy być na zwolnieniu, natomiast przy kolejnej ciąży praca do końca, bo widać, ze kobieta jest zdrowa ja .... bo decyduje się na kolejne ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
ja pracowalam do polowy 8 miesiaca. Praca stojaca po 8 godzin. W tej chwili czekam na rozwiazanie, ktore ma nadejsc lada dzien i wiem, ze nie dalabym rady pracowac do konca. Plecy, nogi, stopy to wszystko przeciez jest obciazone i boli. Poza tym wspolpracownicy caly czas musza uwazac coby cie nie szturchnac, popchnac czy cos. A tak na marginesie uwazam, ze mezczyzni nie powinni wogole brac udzialu w dyskusji na ten temat bo zaden z nich pojecia nie ma jak to jest byc w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od osoby
ja pracowałam do ostatniego dnia - co ciekawe nawet już z bólami - bo zaczeły się ok 14 - jeszcze nie regularnie.... później ok 17 pojechałam, jeszcze po starsze dziecko do szkoły - skurcze co 40 min - poczekaliśmy na męża - zamówiliśmy pizze- bo gotować już nie miałam siły - przygotowałam się - spakowałam, wziełam kąpiel, ogoliłam i ok 11 do szpitala - o północy mały miał brata - 2 dni po wyjściu ze szpitala - dziecko miało 5 dni - miałam już kolejne spotkanie w pracy i młody został z taką na 5h.... ale ja po prostu kocham to co robię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od osoby
*tatą aha 11 - miałam na myśli 23 czyli 11 wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z dziecmi
ciąża to nie choroba, a niestety masa ciężarnych idzie na zwolnienie już w pierwszych tygodniach choć nie ma przeciwwskazań medycznych, a potem siedzą 9 miesięcy na tyłku i dziwią się ze przytyły w ciąży kilkanaście kg ponad normę i nie twierdzę tak bo jestem facetem i nie rozumiem. Przeciwnie, jestem kobietą i obie ciąże pracowałam choć lekaz bez problemu wypisałby zwolnienie. Dziewcyny, czy wy nie rozumiecie ze ciąza to ostatnie tygodnie kiedy możecie poprzebywać spokojnie z ludzmi w pracy?? potem już tylko kupy, pieluchy i śpieszenie się do dziecka. jeszcze jedno, jak kobieta jest tak leniwa ze w ciąży nie chce jej się pracować, to nie dziwne ze potem płacze jaka ona jest przy dziecku przepracowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topik wyzej
masz racje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq25
Ja sobie nie wyobrażam w ogóle chodzić do mojej pracy będąc w ciąży. Spotykam się z pracującymi brzuchatymi dziewczynami w moim zawodzie...ale raz, że jest to ryzykowne dla ciąży, dwa fizycznie się nie daje rady. Jestem fryzjerką i w pierwszym trymestrze nie powinnam wdychać amoniaku...nawet lekarze mówią kobietom w ciąży żeby nie farbowały włosów w pierwszym trymestrze...a ja mam siedzieć codziennie i wdychać te farby? Potem zaczyna rosnąć brzuch...no i stanie całymi dniami gdy nie dość, że kręgosłup wysiada fryzjerom nawet bez ciąży to jeszcze ciężarem brzucha, jest okropne. Nogi puchną, plecy bolą... A jak brzuch mocno zaczyna rosnąć to już nawet technicznie nie jest realne wykonywanie tej pracy... Choć jak pisałam znam przypadki pracoholiczek co cisnęły właśnie w drugim trymestrze po 10h na dobę...No ale np. miały małe brzuchy i dobrze znosiły ciążę... Ja bym nie ryzykowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy od osoby
eeee tam kupy i pieluchy tylko - to własnie te LENIWE mają :P ja normalne zycie prowadzę - dziś i w pracy byłam i z dzieckiem na spacerze i pranie zrobiłam i coś do jedzenie i na brak czasu nie narzekam - nawet mam go troche do zmarnowania na kaffe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menda30000000000
Miesiac przed porodem mozna smialo odpoczywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×