Co myślicie o Kościele Katolickim?

Ateiści, a co robicie w Wigilię? Bo wielu jest ateistów, ale jakoś Boże Narodzenie obchodzą.....

caryca-- ty piszesz cos o odroznianiu religii od KK ale czyż nie ksieza sa posrednikami Boga jak traktowac powaznie kosciol skoro ksieza zachowuja sie roznie niekoniecznie jak na ksiezy przystalo

Osobarefleksyjna - o mój pochówek się nie martw. Ochrzcili mnie bez mojej zgody to i pochowają mnie bez mojej zgody. A tak po za tym to to co powiedziałas nie ma głębszego sensu. Gdyby tylko KK chował ludzi to na całym świecie byłoby pełno niepochowanych, rozkładających się zwłok.

W wigilię spotykam się z rodziną ale nie dzielę się opłatkiem, nie śpiewam kolęd, nie chodzę do kościoła, nie poszczę ( chociaż post już jest ponoć zniesiony). Ot spotkanie rodzinne. Nie mogę tego dnia widywać się z rodziną bo to katolickie święto ?

A co mistrz ceremonii jest gorszy od księdza? No ludzie, dajcie spokój.

Bo gdybym napisała prawdę, to by mnie zamknęli :-P

TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ matka boza pokazała catalinie co sie dzieje podczas mszy sw czego my nie widzimy oa co sie dzieje bo jest dla nas nie widoczne http://www.jankowice.rybnik.pl/czytelnia/catalina-rivas.html księża to też ludzie i też trzeba sie modlic za nich oni staja na pierwszej Lini frontu Diabeł nienawidzi katolików, ale księży jeszcze bardziej. Nienawidzi naszego Kościoła, gdyż dopóki są księża, dopóty wymawiane są słowa Konsekracji. I my wszyscy musimy wiedzieć, że ręce kapłana dotykają Boga, nawet jeśli jest tylko człowiekiem, ma pełnomocnictwo, by wezwać Boga z Nieba, przez jego słowo dokonuje się w kawałku zwyczajnego chleba transsubstancjacja – przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Pana. Kapłan jest konsekrowanym Pana, uznanym przez Boga Ojca. Te konsekrowane ręce kapłana, och, jak bardzo demon ich nienawidzi! Strasznie nienawidzi tych rąk, upoważnionych przez Niebo. Diabeł tak bardzo odczuwa wstręt do nas katolików, ponieważ mamy Eucharystię, ponieważ jest ona otwartą bramą do Nieba i jest tą jedyną bramą. „Kto pożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne!”. Nie przyjąwszy Eucharystii, to znaczy Ciała i Krwi Przenajdroższej Pana, nikt nie może wkroczyć do wiecznej szczęśliwości. Pan przychodzi do każdego umierającego człowieka, obojętnie jaką wiarę wyznawał czy nie wyznawał, do każdego z osobna przychodzi Pan w jego ostatniej godzinie i objawia mu się, mówi mu pełen miłości i miłosierdzia: „To Ja, twój Pan!” Gdy ten człowiek przyjmuje swego Pana i prosi o przebaczenie swoich grzechów, dzieje się coś niesłychanego, co trudno wyjaśnić: Pan błyskawicznie zabiera tę duszę do miejsca, gdzie sprawowana jest Msza święta i ów człowiek przyjmuje wiatyk. To mistyczna komunia. Bowiem tylko ten, kto otrzymuje Ciało i Krew Pana, może wejść do Nieba. To tajemnicza łaska, którą dał Bóg naszemu Kościołowi. Tak wielu jest ludzi, którzy klną na Kościół. Jednakże tylko w Kościele Katolickim możemy znaleźć zbawienie. Ci umierający mogą wówczas dostąpić zbawienia, idą do Czyśćca, ale są uratowani. Tam nadal czerpią łaskę z Eucharystii. Dlatego też diabeł tak bardzo nienawidzi kapłanów. Dopóki są księża, dopóty chleb i wino są przemieniane. Z tego względu naszym obowiązkiem jest modlić się wiele za księży, gdyż demon atakuje ich nieprzerwanie. Pan pokazał mi to wszystko. Jedynie przez kapłana możemy na przykład otrzymać sakrament pokuty i pojednania. Jedynie przez kapłana otrzymujemy przebaczenie naszych win. Wiecie, czym jest konfesjonał? To wanna, kąpiel dla duszy. Nie kąpiel z mydłem i wodą, a z Krwią Chrystusa: Gdy dusza jakiegoś człowieka stała się wskutek grzechu brudna i czarna, może on ją obmyć Krwią Chrystusa podczas spowiedzi. Ponadto zrywane są pęta, którymi szatan związał nas ze sobą. Stąd logiczną rzeczą jest, że diabeł najbardziej nienawidzi kapłanów i chce ich doprowadzić do upadku. Nawet ci kapłani, którzy sami są wielkimi grzesznikami, mają moc odpuszczania grzechów, jak i ważnego szafowania każdym sakramentem.

merkaba-- no a co z dobrymi ludzmi, poboznymi ale unikajacymi kosciola ze wzgledu na falszywosc ksiezy itp czy oni nie beda zbawieni?

tradycje od wiary. 90% Polakow spotyka sie na Wigilii i jedza razem kolacje skladajac sobie zyczenia, choc sa niewierzacy. I co w tym zlego? To samo wielkanoc, leja sie woda i dziela jajkiem (zreszta to sa poganskie zwyczaje, tak samo jak wigilijne, ktore Slowianie maja we krwi), tak samo Swieto Zmarlych, ktore chrzescijanskie na pewno nie jest. Taka tradycja wiec ja praktykuja, w czym problem?

no to nieźle cię pogrzalo... Takich dewiantów Chrystus uzdrawiał z psychoz, ale sie chyba nie załapałeś...

nie bluźnij

no raczej trochę nie to miejsce i nie ten czas, jeśli już

to psychol ktory sie tu dlugo udziela, on po prostu musi takie ma kompulsje. A ze jest w tym dosc obrzydliwy, no coz, to przynalezy do jego choroby

Markeba wszystko to co napisałeś jest sprawnie pomyślane ale to tylko wytwór fantazji ludzkiej a Biblia albo o tym wogóle nie wspomina albo mówi wręcz coś przeciwnego np. Ty mówisz " zbawienie jest w KK" a Biblia mówi " zbawienie jest w Chrystusie" to KOLOSALNA RÓŻNICA.

Kiedyś- dawno temu chciałem być naj, naj, naj lepszym człowiekiem jak tylko potrafię być. Intensywnie analizowałem Pismo Święte i zauważyłem , że jest takie duchowe prawidło. Im więcej wyznajesz prawdy ( i idziesz za nią ) tym lepszy się stajesz. i odwrotnie- im więcej kłamstw wyznajesz tym bardziej się staczasz. Wówczas poznałem historię KK i stwierdziłem, że popełniono tyle zła, że nie mogłem przejść koło tego obojętnie. Chrystus powiedział, "że nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców dlatego po owocach ich poznacie" I wyciągnąłem z tego wniosek. Gdyby dogmat o nieomylności KK był prawdą to nie skrzywdzonoby tylu ludzi( wiele milionów zamordowanych, torurowanych, całą cywilizację cofnięto o wiele czasu wstecz ). Mi nie chodzi o to aby żyć historią, nie chodzi mi również o to aby im przebaczyć lub nie. Przecież to nie mnie skrzywdzono. Więc nie ja mam przebaczyć. Ale koniecznie trzeba fałszywą naukę rozpoznać po owocach. Myślę, że jeśli upadnie zaufanie do fałszywych nauk to Chrześcijanie będą mogli dziś uniknąć wiele rozczarowań. I osiągnąć lepsze efekty w pracy nad sobą. Również będziemy mogli zaoszczędzić sobie wielu cierpień. Czy więc ma sens zawierzenie KK w dogmat o nieomylności papieża w sprawach wiary i tradycji? To widać jak na dłoni, że Bóg zagrał na nosie KK i pokazał nam wszystkim jaka to jest nieomylna nauka. Poznałem ten dogmat po owocach. i nie pójdę już bezmyślnie drogą , którą wskaże KK bo wiem, że jest tak samo omylny jak każdy człowiek. A fanatyzm może wyrządzić wiele złego.

Antyhomoinkvisitus-- a czy ty jestes katolikiem, chodzisz do kosciola czy przestales odkad masz takie zdanie nt KK? a czytales moze "Rozmowy z Bogiem"? co sadzisz o tej ksiazce?

Książki nie czytałem i nic o niej nie wiem. Jestem bezwyznaniowy albo bezkościelny jak zwał tak zwał. Do KK zraziłem się do szpiku kości.