Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elena el

znalezienie pracy to jakis koszmar

Polecane posty

Gość elena el

Czesc, Pisze bo jestem załamana tym jak ciężko znaleźć pracę. Skonczyłam studia w W-wie, i od kilku lat pracuję w w-wie... obecnie mam pracę ale chce zminić bo firma zaczyna miec problemy finansowe. od kilku miesięcy szukam pracy , głównie biurowej, ale jest fatalnie, wysyłam dużo cv, a odpowiedzi bardzo mało. a stwawki..? koszmar, 1200 zł do ręki... na szczescie mieszkam z rodzicami, ale jak bym miała dziecko na utrzymaniu to chyba bym głodowała. Czy Wy tez macie problem ze znalezieniem pracy? ja jestem załamana :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argoss
a jakie studia skonczylas? moze masz pecha i zbytnio nie potrzebuja osob z takim wyksztalceniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mora 31
jestem architektem wnętrz, ale ze względu na to ze znalezienie pracy w moim zawodzie jest jeszcze trudniejsze, postanowiłam szukac pracy jako pracownik biurowy, sekretarka itp. o pracy w zawodzie juz przestaje marzyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvkdmvmdmd
skonczylas państwowa politechnike albo ASP czy jakies niewiadomo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pracuje nie liczac różnych dorywczych juz 9 miesięcy.. Ale jest nadzieja na cos stałego. Przypadek ale moze byc cos sensownego :) oby bo idzie juz na glowe dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaj***bana PL i niestety chyba nie tylko PL ;/ Szukam pracy od listopada... Mam 2-letnie doświadczenie w pracy biurowej. Roczne w sprzedaży. Dorywczo biorę drobne zlecenia graficzne .Wcale nie jest tak łatwo o pracę w grafice. Zbyt duża konkurencja i chyba przez to zbyt duże wymagania. Trzeba się znać na WSZYSTKICH programach. Ja chcę się zajmować kreacją, znam pakiet Adobe, Corela... a wszędzie wymagają HTML, Flasha, itp ;/ Kasa na studia się kończy...co gorsza na życie też. Nie wiem co robić. Wysłałam od listopada ok 80 CV (nawet na najzwyklejsze stanowiska typu "sprzedaż spinek do włosów w CH" Byłam na 4 rozmowach..i NIC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena el
ja tez wysyłam od listopada, jestem załamana, raczej nie mam wygórowanych wymagań. chcę pracować na caly eteat. na każdym stanowisku na którym pracowałam dobrze sobie radziłam, i radzę (grafik- firma odzieżowa, pracownik biurowy/ grafik - w agencji reklamowej, sprzedaż telemarketing) , a mimo to nikt sie nie odzywa, skończyłam studia, kierunek artystyczny, ale wiem na każdym biurowym stanowisku dałam sobie radę. mam koleżanki które dostały pracę po znajomości, a nawet nie znają podstawowych programów, mają problem z obsługą urządzeń biurowych, ale pracują. a ja nic , wysłałam ok 40-50 cv, zadnego tel. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena el
a najlepsze jest to ze są setki ofert, setki... i tak wysyłamy jak te głupki i cisza. kogo oni szukają? sama szukam pracy jako sekretarka, ale umówmy się nie jest to bardzo trudna i skomplikowana praca (nie chce nikogo urazic), a na rozmowie zadają stos bzdurnych pytań, rozwiązuje sie testy... i jest 50 kandydatek na stanowisko biurowe....robią castingi, żeby chyba sprawdzić która najlepiej xeruje dokumenty... żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Poznaniu to samo. Od kilku miesiecy szukam nowej pracy ze wzgledu na przerazliwa ilosc nadgodzin, mobbing. Szyszko, ja jestem grafikiem, znam to, co Ty, oprocz tego Quarka, InDesign, przygotowanie do druku, fotografuje. Kolezanka podobnie, ma za soba zagraniczne wystawy, angielski perfect, cale studia projektowala w Autocadzie dla renomowamych firm. Obecnie jest bezobotna. Oferty sa, ale za 1 000 zl. Niestety nie stac mnie za prace w cenie czynszu. Jedzenie nie rosnie na drzewach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena el
niby w Warszawie jest dużo pracy, nic podobnego, chyba że akwizycja, albo roznoszenie ulotek. jest fatalnie. kiedyś praca przychodziła sama do człowieka, teraz nie ma takich ofert. teraz to wysyła się 100-200. 3/4 z tego to oszuści, a reszta to oferty za 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie? Małe miasto na podkarpaciu: dziennie pojawia się może AŻ 4-5 nowych ofert pracy, z czego 99% to akwizycja, avon albo perfumy fm. Ofert dla specjalistów (czym ja jestem zainteresowana) jest jak na lekarstwo, może ze 2 na tydzień, a i tak przeważnie już z góry obsadzone. No i co ze sobą zrobić? Doświadczenie, wykształcenie, języki - mam i tylko brak znajomości chyba jest przeszkodą... Jak nic się tu nie zmieni (a pewnie się NIE zmieni) zostawiam to i jadę do Polski A, bo o nas tutaj to już pewnie nawet Bóg zapomniał:-O nic tylko zaorać, zasiać kąkol, ogrodzić i zrobić rezerwat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dzieci nas nie stać, bo co ja tym moim dzieciom tutaj zapewnię, chyba tylko do MOpSU albo pod kościół żebrać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ktoś jest może zarejestrowany w UP? I czy ktoś uważa, że ma to jakikolwiek sens jeżeli nie przysługuje zasiłek? Ja ostatnio pracowałam przez dłuższy czas na zlecenie, więc z zasiłku nici. Pracy jak wiadomo urząd mi raczej nie znajdzie;) Myślałam natomiast o skierowaniu na jakieś szkolenie...(tylko kto mnie utrzyma w tym czasie?) Po skończeniu szkoły (czyli za 1,5 roku) chcę się też ubiegać o dofinansowanie do założenia firmy. No ale to jeszcze troszkę muszę poczekać, a do tego czasy wypadałoby jakoś przeżyć;) Generalnie po dzisiejszym dniu i poszukiwaniach pracy stwierdzam, iż był to ostatni dzień, w którym odpowiadałam na ogłoszenia pracodawców poprzez maile. TRZEBA RUSZYĆ W MIASTO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45oi605o5tlr
zacznij sie puszczac , nakęc sex tasme , zaraz chetni sie znajdą , a pózniej bedziesz miała nawet wybór , tylko nie daj sie wykorzystać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena el
wszędzie jest drogo, jedzenie, odzież droga... bilety miesieczne, rachunki, i zostaje kilkanaście zł. na swoje małe przyjemnosci. jestesmy w Europie w Polsce, a 40% Polaków ledwo co wiąże koniec z końcem. ja planuje co kupie i kiedy, tak zeby mi starczyło na to co najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, ubezpieczenie zdrowotne:) Istotna rzecz. Zapomniałam o tym, bo mam 23l a do 26 można być ubezpieczonym przez rodzica;) Czyli obędę się bez UP póki co. Wspomnę jeszcze o tym, że pracowałam rok jako opiekunka dziecięca i teraz też się rozglądałam za taką pracą (można nieźle zarobić, ale zazwyczaj na czarno). Tylko, że cholera jasna, nawet tu jest ogromna konkurencja. Jedna kobieta poszukująca niani napisała w ogłoszeniu, że z góry przeprasza, że nie odp na wszystkie zgłoszenia, ale dostaje ich tak dużo, ze nie jest w stanie. "Pocieszająca" informacja na powitanie... Zaczyna mi brakować pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elena el
ja juz nawet nie wiem do których firm mam wysyłac cv... do kazdej wysyłam do której mogę... nadal jest fatalnie, tyle miesięcy, ok 50 cv i jedno spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 CV to niewiele .... ale ilość wysłanych CV zależy tez od dostępności ofert pracy :-) można też wysyłać do firm które aktualnie nie rekrutują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja stracilam prace od 1 lutego
Wyslalam juz ok 300 CV i LM (kazdy z osobna pisany pod katem kokretnej firmy) takze do firm ktore nnie rekrutuja Rezultat - 3 tel, pytanie czy szukam na stale czy dorywczo (pisalam w LM) i "odezwiemy sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety Dziewczyny znam ten ból :( szukam pracy od prawie pół roku, jak dotąd bezskutecznie. nie wiem co robię źle. mam skończone studia, ponad dwuletnie doświadczenie zawodowe, znam dwa języki obce. większość wysłanych przeze mnie aplikacji pozostaje zupełnie bez odpowiedzi (chociaż każde CV i LM piszę dokładnie pod danego pracodawcę i ogłoszenie, a wysyłam ich naprawdę sporo). do tej pory zaproszono mnie tylko na dwie rozmowy. w pierwszej z firm zdecydowali się na mężczyznę, w drugiej w trakcie rekrutacji doszli do wniosku, że w ogóle rezygnują z zatrudniania... jestem totalnie podłamana. czuję jakby moje życie miało się skończyć zanim na dobre się zaczęło, ech. wiem, że trzeba starać się myśleć pozytywnie, ale wybitnie sobie z tym nie radzę :( jak Wy sobie radzicie? dodam, że szukam praktycznie w całej PL. nie mam męża, dzieci, a nawet chłopaka, więc jestem mobilna i w sumie mogłabym chyba zamieszkać gdziekolwiek. ale czy w końcu będzie lepiej? może któraś z Was ma jakieś optymistyczne wiadomości? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elegance
widze ze nie jestem sama.. ja generalnie szukam od 2 lat pracy stalej, do tej pory mialam same dorywcze.. a przeciez ukonczylam studia.. mam 26 lat, od 2 miesiecy nie mam ubezpieczenia.. zasilku z up niedostane poniewaz nie mam wypracowanego roku czasu ;/ jestem zalamana, mam depresje i pomimo ze mam cudownego mezczyzne kolo siebie nie chce mi sie juz zyc.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po dwóch latach to bym
zwariowala ;) chgcoiaz tez nie pracowałam dwa lata teraz założyłam własną firmę już się nie prosze a zarobki i czas pracy jakie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elegance
no ja juz zwariowalam.. :( naprawde.. jezeli nie znajde pracy do miesiaca czasu to sie chyba powiesze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamegggi
na stacji paliw zawsze szukają kogoś do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast sie wieszac moze zaczn
cos robic na swoim , lepsze to niz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może zacznij dawać korepetycje? Znajoma daje za 20 zł/h z angielskiego i co chwile ktoś się do niej zgłasza (bo 20 zł to super oferta, mało kto chce tylko tyle, zazwyczaj korepetytor życzy sobie ok. 50). No i ma tak z 60 zł na dzień :) Fajny biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×