wytlumaczcie mi bo nie rozumiem

bylam ostatnio w klubie , i podrywal mnie pewnien facet, ciagle sie usmiechal , tanczyl blisko mnie , na poczatku ja nic , ale w koncu do niego podeszlam , widzialam ze sie ucieszyl, przegadalismy cala noc , wymienilismy sie numerami. w pomyslalam , ze moze teraz ja powinnam zrobic nastepny krok. napisalam , on odpisal 10 godzin pozniej , i ogolnie ciagle tak odpisuje . nie rozumiem , czy porbuje mi cos pokazac , czy ma mnie juz w dupie ......... wrr ah ci faceci

ja bym się pierwsza nie odezwała...takie są skutki twojego smsa.... :(

to nie bylo tak dokladnie. on do mnie napisal od razu po imprezie , potem minelo kilka dni , zanim napisalam . moj sms nie bylo nachalny , to bylo cos w stylu : co u ciebie...

czemu my kobiety zawsze mamy złudzenia , ze jest tak a nie inaczej ..

zaraz po imprezie mozna napisac, wiesz..emocje...ale kilka dni minęły i on cisza.... moim zdaniem nie powinnaś odzywac się pierwsza,,,i bez znaczenia co napisalaś..... tak mysle...:)

moze i racja co do tych emocji.. czyli trzeba wybic go sobie z glowki

moze się jeszcze sam odezwie...:) tylko broń Cię Panie Boże zebyś Ty do Niego pisala!!!!! :P pozdrawiam

pisze niby , ale tak choćby wcale , od tamtej pory jak napisalalam to zamienilismy doslownie kilka zdan, bo pan laskawie odpisuje po 5 godzinach. nie wiem czy tez go teraz nie przetrzymac i nie odpisac pozniej , ale boje sie ze pomysli ze robie to dlatego bo on tak robi , czyli ze sie odgrywam

olej go, poczekaj "ale boje sie ze pomysli ze robie to dlatego bo on tak robi , czyli ze sie odgrywam" - no i co nawet jeślu tak pomyśli...? lepiej żeby pomyślałm, że jestes dumna, niż że pozwalasz się kolesiom traktowac byle jak

nooooooooo dokladnie , juz czuje sie jak desperatka , macie racje