włoski na ciele

Od kiedy pamietam mam na ciele włoski (na całym - biust, plecy, brzuch, twarz) moja mama ma tez troche wloskow, siostra wiec to moze byc uwarunkowanie genetyczne.. aczkolwiek w wieku 12 lat musialam zazywac tabletki antykoncepcyjne na torbiel..i to moze od tego? nie wiem.. na plecach mam taki meszek, nie widze tych wloskow, chyba zeby sie przyjzec.. z brzuchem nieco inna sprawa..mam taki jakby "wezyk".. taki dlugi pasek wloskow.. na twarzy mialam zawsze nad gorna warga po bokach wloski.. na piersiach tez zauwazalam. nie przejmowalo mnie to zbytnio i w niczym nie utrudniało zycia.. no ale.. podjelam decyzje wraz z chlopakiem, ze bede przyjmowac tabletki antykoncepcyjne.. dostalam rigevidon.. 2 generacja, o dzialaniu androgennym zarzywalam jedynie przez miesiac (przez styczen). teraz odstawilam. nie chce kusic losu tabletkami androgennymi ktore moga mi zwiekszyc wloski..poza tym, zauwazylam ze wloski nad gorna warga sie tak jakby zagescily, jest ich wiecej, dlatego zrezygnowalam. jest jednak jedna rzecz ktora mnie martwi.. czytalam ze po odstawieniu tabletek cykl moze sie rozregulowac.. a zachwiana gospodarka hormonalna w organizmie moze powodowac wzrost wloskow(( czy to prawd? boje sie cholernie.. ze bede miala wiecej.. ;( w gre nie wchodzi depilacja, wiec prosze o niej nie pisac.. depilacją skazalabym sie na dożywotnie 2tyg. usuwanie wloskow.. a tego nie chce. nurtuje mnie tylko, czy jak mi sie "zaburzy" organizm po tabletkach to czy moze byc ich wiecej? czy ktos cos wie?( prosze o pomoc! jestem mloda dziewczyna (19 lat) i naprawde to dla mnie w tym momencie duzy prbem..