Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pawianus

karmienie piersią przy gościach???

Polecane posty

Gość porazkaaaaaaaaaaaaaaaaa
wywal cyca przed kumplami a co tam ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata spoko w przypadku autorki jeśli nie ma możliwości żeby usiąść bardziej na uboczy po prostu zaprosiłabym na kawę do kuchni i tyle. Chodziło mi tylko o te komentarze że karmiąca matka to fuj, ma fuj cyce, wywala ohydne cyce i w ogóle to ona nie ma piersi tylko cyce:D Chciałam tylko pokazać że tak nie jest. Ja akurat mam duże mieszkanie ale mimo to jak przychodziły do mnie znajome to nie wypraszałam je na godzinę czy nie zostawiałam samych, bo tyle często trwało karmienie tylko siadałam w fotelu, one na kanapie, dodatkowo miałam pieluchę tetrową czy coś i sobie gadałyśmy dalej. Pamiętam jak się czasem krępowałam właśnie jak byli znajomi i mówiłam do partnera żeby może na kawkę poszli gdzie indziej to słyszałam "daj sobie spokój i karm przy nas" A nawet mam paru takich znajomych co siedząc w drugim pokoju pytali czy mogą przyjść posiedzieć ze mną gdy ja karmie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś na ten temat
o rany, nie mogę, ale żeś mnie rozśmieszyła trzydziestolatko sądząc, że niemowlę poczeka pół godziny na karmienie :) po prostu nie mogę :) dlaczego od razu nie napisałaś, że nigdy nie miałaś dziecka i nie masz o nich pojęcia ? dobre, jeszcze dziś nic mnie tak nie ubawiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amamama
na poczatku dziecko nie je reguarnie, nie ma zadnego rytmu, je kiedy jest glodne, ma maly zoladek i nie moze najesc sie na zapas, dlatego dosc czesto. reguluje sie to troche pozniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhgjkk
to byla ironia, ze w triumphie jest male be :) ale ty nie wiesz chyba co to ironia? mialam na mysli ze triumph jak i sprzedawczynie w jego sklepow tak samo sie nie znaja na stanikach jak i ty, bo owszem, taki rozmiar nie istnieje ale jak poprosisz o niego tam, to na pewno cos ci wcisna :P podobno 95%kobiet w pl nosi zle dobrane staniki wiec mnie to nie dziwi, a ty dalej se nos swoje male be, gratuluje fatalnie dobranego stanika w ktorym na pewno twoje cycki nie wygladaja ladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
energiczna nie karmie dzieci w domach handlowych a tak na marginesie nie o tym mowa. ja osobiście i pracuje i robię zakupy ale jak jestem u siebie w domu nie będę się ukrywała by dziecko nakarmić. przecież to tez dom mojego dziecka a nie gości i podstawa jest by ono czuło się dobrze, spokojnie i komfortowo a nie goście. dla przypomnienia autorka pytała czy ma wychodzić do kuchni karmić jeśli sa goście a ma tylko mieszkanie jednopokojowe. gdyby miała pokój z kuchnia wygoniła byś taka pewnie do kibla z dzieckiem czy na korytarz by tylko nie widzieć tego "obleśnego cycka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś na ten temat
hm a mi się wydaje, że dzieci tez wpadają po czasie w rytm karmienia i matki moga przewidziec o której mniej więcej dziecko będzie znowu głodne więc to chyba nie problem zaprosić gości akurat zaraz po karmieniu. nastepna, co dziecka nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś na ten temat
ok, następnym razem zaproszę gości o 3 w nocy, bo tylko po nocnym karmieniu moje dziecko przesypia jednym cięgiem 4h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu wydaje mi się, że jeśli dziecko jest tak male, że wymaga jeszcze non stop karmienia to gości się po prostu nie zaprasza. Kiedy moja koleżanka urodziła nie pchałam się na drugi dzień z odwiedziami, tylko odczekalam kilka tygodni żeby oboje odsapnęli, doszli do siebie i zaprosila mnie o tej godzinie, o ktorej wiedziala, że maly będzie już po karmieniu tak, abyśmy mogly swobodnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amamama
tu jest kilka takich najmadrzejszych. pan/pani od stanikow i statystyk powinna dobrac mi jakos odpowiedni stanik bo faktycznie chyba sie nie znam:D i moje "cycki" faktycznie wygladaja okropnie:D ojjjj.... przykre....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do klik klik klik Moze tak bys przeczytala, co kilka postow wczesniej napisalam o ZASLANIANIU :) Jesli ma czysty kibel, czemu nie :P amamama gromadzenie sie pokarmu w piersiach to nic przyjemnego. bol i niebezpieczenstwo. kobiety pracujace tez sobie jakos radza, odciagaja pokarm cichaczem w pracy a w domu zostawiaja zapasy. ale jak sie jest na miejscu to po co meczyc siebie i dziecko/? Dla komfortu innych. Wybacz porownanie, ale jak Ci sie chce pierdziec, wolisz sobie ulzyc i puscic cichacza, nekajac cudze nosy, czy jakos wytrzymujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na koniec komentarz podsumowujacy: Bardzo cienki lód, co? Na początek chciałabym zaznaczyć, że tak, owszem, nadal jestem matką dwójki niemowlaków. Nie zapomniałam o tym i nikt nie zrobił mi lobotomii, nie wypieram się również tego faktu świadomie. I z tej właśnie pozycji chciałabym powiedzieć, że: - fakt posiadania dzieci obciąża odpowiedzialnością wyłącznie mnie. (Ok, i ich ojca.). Nie społeczeństwo, nie Pana, Panią obciąża. MNIE. Nie ludzi w sklepie, restauracji, windzie, tramwaju i na chodnikach. MNIE. Czy to jest jasne? - w związku z powyższym - jeżeli ktoś ustępuje mi przejścia, pomaga otworzyć drzwi, omija mój wózek - to jest to uprzejmość. Nie obowiązek. Nic go do takich zachowań nie obliguje. I tak, nie inaczej, należy takie gesty traktować. Jaśniej? Proszę bardzo. Nie mam prawa domagać się ułatwiania. Może mi być miło, jeżeli ktoś mi to ułatwienie zafunduje. Ale należy się ono osobom niepełnosprawnym korzystającym z wózków na przykład. Nie należy się mnie. Nikt mi lufy przy głowie nie trzymał, kiedy decydowałam się na posiadanie potomstwa i nie widzę cienia powodu, żeby z tej okazji słać sobie świat do stóp. Jeżeli mój, z konieczności wielki i długi wózek zagradza komuś chodnik, czy alejkę w sklepie - to jest to mój problem. I moim obowiązkiem jest ustawić się tak, żeby nie utrudniać życia całej reszcie. A nie z obrażoną miną czekać, aż tłum rozstąpi się przed moim wehikułem, jak fale Morza Czerwonego. Jeżeli natomiast akurat się rozstąpi - to może wypada podziękować, co? - przewijanie dziecka w bezpośredniej bliskośćo osób jedzących cokolwiek, lub nawet osób, które nic nie jedzą, ale widoku i smrodu fekaliów sobie zwyczajnie nie życzą - nie uważam, za stan wyższej konieczności usprawiedliwionej okolicznościami. Uważam to natomiast za czyste chamstwo. Jeżeli już ktoś decyduje się na wyjście z TAK MAŁYM niemowlakiem w miejsce publiczne NA TYLE GODZIN (gdyż już dwumiesięcznego dziecka bynajmniej nie przewija się co piętnaście minut, ani nawet co godzinę i przestańcie wciskać kit, że MUSIAŁAM), to niech łaskawie sprawdzi, czy da się tam dzieciaka przewinąć bez chlapania do potraw wszystkim dookoła. Naprawdę, wystarczy minimum dobrej woli. A jak się nie da, to niech rodzic zmieni lokalizację. Albo niech siedzi z dwumiesięcznym dzieckiem w domu. Do cholery. - widzę wyraźną różnicę, między Publicznym Karmieniem Piersią (i rozumiem jego konieczność, tak), a Publicznym Demonstracyjnym Wywalaniem na Wierzch Intymnych Części Ciała. Czy wy naprawdę musicie robić z tego swoją deklarację niepodległości? I z mściwą satysfakcją raczyć wszystkich dookoła widokiem, który nie każdy uważa, za miły i estetyczny? Nie wiem, są jakieś szale, chusty, obszerne swetry, można to wszystko robić dyskretniej, bo z tym, że trzeba robić - trudno dyskutować. Można usiąśc w jakimś spokojnym kącie. Można odwrócić się plecami do ludzi. Ale oczywiście to nie jest taki fun, jak pokazywanie Wszystkim i Wszędzie i patrzenie wyzywająco: "I co mi zrobisz? Tylko spróbuj powiedzieć SŁOWO, ja teraz jestem MATKĄ i wy wszyscy to dostrzeżecie, oraz poniesiecie tego konsekwencje. BO TAK." Na litość boską, kobiety, opanujcie się. Albo nie miejcie pretensji, że ciąża i macierzyństwo są utożsamiane z zanikiem IQ, dobrych manier i wyczucia jakichkolwiek granic. Bardzo mnie smuci, że tych, co podzielają moje poglądy jest więcej niż tych drugich, natomiast w oczy rzucamy się na zasadach odwrotnych. A ja nie uznaję odpowiedzialności zbiorowej. I nie mam ochoty jej podlegać. Tak sobie również myślę, że skoro notka o tym, jak czasem jest mi niełatwo wywołała taką agresję, to teraz już niechybnie tylko anatema, stos i "Której imię wymazano". No to dalej, jazda. zrodlo: http://cloudy.blog.pl/komentarze/index.php?nid=14343849

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
energiczna ale jak nie pościsz baka to jakoś przeżyjesz a ból z powodu nadmiaru mleka jest nie do wytrzymania + gorączka można się tez nabawić zapalenia piersi a ktoś tam jeszcze palnął ze dziecko może sobie poczekać te pól godziny na karmienie. gdyby kobieta z plączącym dzieckiem siedziała obok ciebie byś zapewne myślała " co to za matka ze nawet dzieciaka nie umie uspokoić" a jak wyciągnie cyca by dziecko nie płakało to tez bunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amamama
jakie porownanie.....puscic baka to troche inaczej nie sadzisz? a czulas keidys bol przepelnionej piersi albo zapalenia, czy zastoju pokarmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhgjkk
energiczna, niezle je podsumowalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
energiczna a czy któraś tu powiedziała ze karmi swoje dzieci w miejscach publicznych czy przy gościach bo ma taki kaprys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś na ten temat
nawet własnego zdania nie masz, musisz cytować jakieś durne teksty z bloga pisanego przez faceta co o cyckach i dzieciach bladego pojęcia nie posiada czyli podsumowując: zaprosić gości , a samej iść z dzieckiem do kibla, a też nie, bo co jak gość będzie chciał skorzystać ? no to już nie wiem gdzie, ja mam pokój połączony z kuchnią, do piwnicy może ? a co zrobić jak się pójdzie W gości ??? no co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amamama
juz pisalam energiczna, ze nie mozna przeginac w zadna strone. wszystko da sie zrobic dyskretnie i z powiedzmy jakas klasa. posiadanie dziecka to nie wykluczenie ze spoleczenstwa, z moja mloda musialam od samego poczatku wychodzic bo latem na poddaszu nie bylo czym oddychac. i wiekszosc dnia musialam spedzac na polu. nauczylam sie karmic, przewijac, i do tego nie wzbudzac negatywnych emocji w ludziach dookola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Energiczna- ZGADZAM SIĘ W 300%. "fakt posiadania dzieci obciąża odpowiedzialnością wyłącznie mnie. (Ok, i ich ojca.). Nie społeczeństwo, nie Pana, Panią obciąża. MNIE. Nie ludzi w sklepie, restauracji, windzie, tramwaju i na chodnikach. MNIE. Czy to jest jasne?". I między innymi nie wyprosiłabym gości z salonu ani nie wywalila cyca kiedy tylko mi najdzie ochota. Zgadzam się z każdym słowem napisanym w ostatnim poście energicznej. Wreszcie ktoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata po pierwsze to nie słowa energicznej a po 2 która z nas chce by obcy ludzie przewijali czy lampili się na to gdzie karmie moje dziecko? faceci sikający pod krzaczkiem tez ci przeszkadzają? nie bo jest to praktycznie normalne i jak widzisz takiego kolesia to odwracasz wzrok a jak widzisz kobietę karmiąca cyckiem to patrzysz się jak za przeproszeniem szpak w pizdę by później to całymi miesiącami przezywać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile razy pisalam, zeby W MIARE MOZLIWOSCI wychodzic, albo ZASLANIAC piers?! Jak gosc bedzie chcial skorzystac z kibla to poczeka, nie przesadzaj i nie nadinterpretuj - jestes taka dobra gospodynia, ze jezeli akurat kolezanka chce zmienic podpaske, a Ty - wybacz :P - walisz kupe - ustepujesz jej z ta kupa cieknaca po nogach? :P wiem coś na ten temat Moje "wlasne zdanie" masz w wielu postach. Gdyby bycie matka karmiaca (jak przypuszczam) nie pozbawilo Cie zdolnosci logicznego myslenia, to moze potrafilabys doczytac, ze facet raczej nie napisalby zdania "jestem matką dwójki niemowlaków". "a co zrobić jak się pójdzie W gości ??? no co ???" - hm. Jesli idziesz do matki karmiacej o podobnych pogladach, mysle, ze moglybyscie urzadzic sobie zawody w karmieniu i odbijaniu :P Jesli do faceta, ktory zawsze patrzyl na Ciebie lakomym okiem, moze nie prowokuj cyckiem, a jesli do kolezanki, ktora dzieci nie ma i nie interesuje jej ani Twoja fizjologia ani temat bolacych cyckow, a do tego uszy jej wiedna od dziecinnego placzu, moze poczekaj pare miesiecy :P Rany, oslabiacie mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhgjkk
omg! szczanie pod krzakiem jest normalne i wam nie przeszkadza?? :O sekata, miala racje, to kwestia kultury osobistej a wam jej najwyrazniej brakuje skoro uwazacie ze jak facet leje pod krzakiem to jest to normalne zachowanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nikt nie przezywa kobiety karmiacej pod dyskretnym krzaczkiem :) ale widok faceta obsikujacego kolumienke w centrum handlowym tudziez lejacego przy gosciach do doniczki bylby... ehm :) Osobiscie uwazam, ze facet lejacy np. w centrum miasta pod sciana budynku popelnia faux pas. Podobnie nie znosze takich "naturalnych" widoczkow, jak mamusie podtrzymujace gole dzieciece dupki na srodku chodnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem coś na ten temat
ależ ty się dajesz prowokować, nawet nie zauważyłaś, że jestem facetem, no prawie, bo mam dopiero 17 lat, a dziecko to ma moja siostra, więc dlatego : " wiem coś na ten temat " lubię tak sobie dyskutować z babeczkami, bo to śmieszne :) zawsze dają się nabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda czasem tracić czas na gadanie o czymś z kimś, to nie rozumie pewnych naprawdę podstawowych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehe
to co Ty taki zniewieściały facet jesteś, ze siedzisz na babskich forach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie podstawowa sprawa jest by moje dziecko głodne nie było. za tym mogą być takie wartości jak kultura osobista i inne. jeśli zdarza się konieczność nakarmienia dziecka poza domem czy przy gościach to to robię bo nie będę głodzić dziecka w imię dobrego samopoczucia gości czy obcych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×