Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lektorkaaaa

Równouprawnienie kobiet a dobre wychowanie mężczyzn

Polecane posty

Gość słoneczna gwiazdka
feminizm jest z jednej strony dobry, kobiety duzo zyskaly, moga sie teraz normalnie uczyc, tak jak kiedys dane bylo tylko mezczyznom, ale nie ktore feministki ida za daleko, dążą do tego aby kobiety przestały być kobiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nudaveritas kobiety są przez prawo łagodniej traktowane są mniej surowo karane za przestępstwa chociażby. A sytuacja że firma MUSI zatrudnić ileś tam % kobiet jest dawaniem większych praw a nie równouprawnieniem. Równe postrzeganie w życiu rodzinnym? A widzisz w jakich bólach się rodzi urlop "tacieżyński" (durna nazwa). Dlaczego kobiety mają próg emerytalny ustawiony niżej niż faceci? Przecież dłużej żyją i dłużej będą brać emeryturę :D więc powinny dłużej na nią pracować Wiesz równouprawnienie powinno dotyczyć wszystkich aj się nie oburzam mnie śmieszy brak logiki zaślepienie i sączenie jadu przez neofeministki. A niebezpieczne jest to głównie dla kobiet bo zamiast dostawać swobodę kobiety dostają kierat. Kiedyś mogły robić karierę. Teraz muszą pracować tak jak i mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudaveritas
nie wydaje mi się żeby były mniej surowo traktowane przez prawo- po prostu popełniaja mniej przestępstw. zreszta jak juz cos zrobią to od razu jest nagonka- "bo kobieta, istota delikatna, anioł, nimfa sratata a kogos zamordowała, no w głowie sie nie mieści." Ciężko żeby kobiety nie miały dłuższego urlopu macierzyńskiego, skoro mają połóg. Co do przyznawania opieki nad dziecmi- kobiety maja lepszy kontakt z dzieckiem bo z nim siedzą w domu. A to juz akurat pętla: kobiecie ciezej znaleźć pracę, bo szef widzi w niej chodząca macicę- siedzi w domu z dzieckiem bo maż zarabia- ma lepszy kontakt z dzieckiem wiec dostaje nad nim opieke w razie rozwodu. A o tacierzyński walczyły feministki, oczywiście ze względu na swoje cele- żeby facetów zamknac w domu z dzieckiem. Ja naszczęście widzę coraz wiecej tatusiów z wózkami w porannych godzinach w tygodniu co mnie niesamowicie cieszy i gorąco to popieram. Co do kariery u kobiet, uwierz mi że jest to walka z wiatrakami- zaczynając od podejścia szefów, kończąc na ciazy i wychowaniu dziecka, większosc moich znajomych po urodzeniu nie wraca do praca, siedzi na wychowawczym a potem jest tragedia bo nigdzie jej nie chcą. Ciekawe że skoro wiekszośc meżczyzn uważa prace za taka cięzką i tak żałują kobiet że przez walke o swoje zatraciły mozliwosc siedzenia w domu, a sami nie chcą w domu siedzieć. Ja bym z checia męża utrzymywała, o ile zgodziłby sie na siedzenie z małym dzieckiem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nudaveritas widzisz twoje gadanie jest populistyczną papką moja siostra urodziła dwójkę dzieci i jakoś pracuje jest kierownikiem pracowni i ma podwładnych facetów jak kobieta che i ma umiejętności i jest pracowita to może więc proszę nie uprawiaj demagogi. Wiele kobiet to wszystko godzi i jest dobrze a tak na marginesie to jak bym mógł tym wszystkim pierdolnąć i siedzieć w domu to bym był w siódmym niebie i zaznaczam że nie należę do facetów którzy nie wiedzą co to znaczy robić przy dziecku i domu. A co do wyroków to sobie poczytaj Co do opieki nad dziećmi to wielu ojców by chciało ale sądy im nie przyznają mimo że byli wzorowymi ojcami więc proszę nie wywracaj kota do góry ogonem jak masz argumenty to ok ale takie przegadyanki są nudne. Bo faceci mają lżej. Gówno prawda mamy tak samo pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A spróbuj jako ojciec wsiąść wychowawczy albo zwolnienie w pracy jak dziecko jest chore :D to nagle się okaże że pierwszego się nie da a drugi kończy się kopem w dupę po drugim razie :D Ja musiałem się zająć dzieciakami bo żona wylądowała na ponad mc po porodzie w szpitalu myślisz że jakiś facet by utrzymał prace po takim zwolnieniu? Mnie ratowało tylko to ze mam własną firmę inaczej bym był w ciemnej dupie I gdzie masz to równouprawnienie? Pokaż mi je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudaveritas
hehe taką samą papkę Ty serwujesz, też znam rózne przypadki i też jak sie facet postara to może. Myślisz że pokażesz mi sytuacje Twojej siostry i już wszystkie kobiety które maja pod górkę to po prostu marudy i nic nie potrafia? Nie pokaże Ci równouprawnienia bo go nie ma. Bardzo bym chciała żeby facet mógł opiekowac sie dzieckiem tak jak kobieta, bo to oznacza inne traktowanie mnie w pracy. W tej chwili kobiety muszą łączyć pracę z wychowaniem dzieci, a ja marze o chwili kiedy decyzja kto pracuje a kto zajmuje sie domem bedzie zależeć od rodziny a nie społeczeństwa- bo coś tam jest niemęskie, bo kobieta sie nie nadaje. Uważam że dalsza rozmowa nie ma sensu, bo to zahacza o odiweczną walkę płci i przekrzykiwanie sie jak w piaskownicy: "baby są fuj, chłopy blee"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak :D dobre wiesz obrażasz te kobiety które sobie świetnie radzą i nie potrzebyją specjalnego traktowania. Co więcej jak ci podałem przykłady na to że nie tylko kobiety mają kłody pod nogami to już jest się bo przez to kobiety cierpią. Zawsze kobiety. Wiesz tak coś jest niemęskie tak jak coś jest niekobiece. Ja proponuje budowlańców do dzieci a kobiety na budowę. Widzisz absurd? Ty ten absurd głosisz. Kobiety do karetek a sanitariuszy do dzieci. Wiesz głosisz pogląd że kobietą jest trudniej ale prawda jest taka że jest to biadolenie nieudacznic już dawno kobiety są tak samo traktowanie jak faceci ale jak jest źle traktowana kobieta to to nierównouprawnienie jest winne a jak facet to po prostu szef jest dupek. Widzisz różnicę podejść? Tak na spokojnie ochłoń i przemyśl co pisze czy aby na pewno nie mam racji a jak stwierdzisz że nie to jeszcze weź trochę mat. źródłowych na temat chociażby wydajności pracy kobiet i mężczyzn i może zrozumiesz dlaczego wciąż łatwiej zrobić karierę mężczyźnie. I wiesz co nie narzekaj na naturę że dała kobieta możliwość rodzić dzieci bo zdjęła z nich też trochę obowiązków. A to że kobiety tracą przywileje... to już podziękuj feministką A i wytłumacz mi dlaczego mężczyzna nie może łatwo dostać pełnej opieki nad dzieckiem w świecie równouprawnienia? I dlaczego kobiety o te dzieci tak zażarcie walczą skoro im tak w karierze przeszkadzają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nuda-sory ale to co piszesz to sa totalne bzdury. ale po kolei.napisalas: - Równouprawnienie dotyczy takiego samego traktowania wobec prawa i równego postrzegania w zyciu rodzinnym i publicznym. wskaz mi prosze roznice w traktowaniu kobiet i mezczyzn w odniesieniu do prawa.(ja widze tylko jesli chodzi o opieke nad dziecmi-facet zawsze jest przegrany-szczegolnie jesli sedzia jest kobieta ) traktowanie w rodzinie i publiczne-to wybacz ale to juz zalezy tylko od wychowania i zadne rownouprawnienie tego nie zmieni. -kolejne: -Co do kariery u kobiet, uwierz mi że jest to walka z wiatrakami- zaczynając od podejścia szefów, kończąc na ciazy i wychowaniu dziecka, większosc moich znajomych po urodzeniu nie wraca do praca, siedzi na wychowawczym a potem jest tragedia bo nigdzie jej nie chcą. nuda ty nie chcesz rownouprawnienia-tylko totalnego socjalizmu!! niby jakim prawem wlasciciel firmy ma ulegac zadaniom spoleczenstwa w kwestii kogo zatrudni?? to jest JEGO firma a nie twoja-chcesz decydowac kto kogo ma zatrudniac to zaloz swoja pozatrudniaj same mlode kobiety a pozniej jak wszystkie pojda na macierzynski to martw sie z czego sie utrzymasz :D bogatego wujka zycze :P:P napisalas tez: Ciężko żeby kobiety nie miały dłuższego urlopu macierzyńskiego, skoro mają połóg. Co do przyznawania opieki nad dziecmi- kobiety maja lepszy kontakt z dzieckiem bo z nim siedzą w domu. i bardzo dobrze-sama widzisz ze nie ma mowy o rownouprawnieniu-z prostego faktu: facet i kobieta roznia sie od siebie i to znaczaco-wiec pieprzenie o rownouprawnieniu to bla blanie o dupie maryny. amen :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda.......
krótko mowiac "równouprawnienie" to taki slogan;) tak naprawdę chodzi o zachowanie dotychczasowych przywilejów kobiecych + otrzymanie przywilejów mężczyzn;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieepop.rawny
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdrawiam palantów 10.02
tak się zastanawiam... a co to znaczy gentelman? czy wkrótce pojęcie to będzie widniało jedynie w wikipedii?:o nie mylcie pojęć - równouprawnienie dotyczy TYLKO i wyłącznie kwestii prawnych. Dotyczy takiego samego dostępu do pracy, takiej samej pensji itp. Owszem zalezy jeszcze jaka ta kobieta jest. Jak jest głupią dziunią z osiedla, która tylko chce sobie 'zrobić' dziecko, to hmmm... sorry. Nie mylcie w/w kwestii z dobrym wychowaniem :o chyba coś wynieślicie z domu. Albo jesteście zwykłymi ZAZDROSNYMI chamami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
myśliciel i nufaveritas w sumie to oboje macie rację bo właśnie to dziwne patrzenie na faceta który chce iść na urlop żeby opiekować się dzieckiem to jest dyskryminacja i to w obie strony. W oczach pracodawcy kobieta będzie się opiekować dzieckiem i bla bla bla i tak jest oceniana na rozmowie kwalifikacyjnej (pracodawca nie bierze nawet pod uwagę że mógłby się dzieckiem zajmować jej mąż ) a facet nawet jak by chciał właśnie brać wolne na opiekę nad dzieckiem pewnie usłyszy" A to pana żona nie może ?". Co do opieki nad dziećmi po rozwodzie to jest dyskryminacja panów. Może jest to spowodowane tym że jednak większość panów woli zostawić dzieci matce (bo i tak wcześniej oni zajmowali się głównie pracą ) i ta mniejszość panów którzy by chcieli zajmować się bardziej dziećmi jest dyskryminowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistaaa
A mnie i tak sie najbardziej spodobał tekst: Feminizm konczy sie tam, gdzie trzeba wnieść szafe na piętro. I tego sie trzymajmy. Kobiety są cwane. Chcą równouprawnienia, ale z wyjątkami. Dla mnie równouprawnienie to równouprawnienie, nie faceci go chcą, tylko kobiety, a więc: KILOF i do kopalni Piła motorowa i do lasu Wspomniana szafa na barki i heja na 8 piętro. NIe jest naszą (facetów winą) ze jestescie słabsze fizycznie. Miałyscie dobrze, chcecie miec lepiej, chcecie rownouprawnienia. Spoko, prosze bardzo, tylko przestancie skamplec ze wam nikt drzwi nie otworzy i wniesc ciezkiej torby nie pomoze... amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez kobiety walczyly o to, zeby nie byly bite i ponizane oraz "trzymane na wlasnosc" przez swoich mezczyzn. takie bylo mniemamie, ze kobieta to jest posluszna mezczyznie i mu podlega. i o to walczyly kobiety, zeby tak nie bylo. teraz odwala obojga plcia. kobiety szaleja, bo chca rzadzic, faceci sie pogubili, nie wiedza jak nas traktowac. straszne czasy nastaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
"KILOF i do kopalni Piła motorowa i do lasu Wspomniana szafa na barki i heja na 8 piętro." drogi optymisto jak kobieta chce to niech idzie do kopalni z tego co wiem mężczyźni nie mają formalnego obowiązku w kopalni pracować więc o co halo ? ad piła: patrz punkt z kilofem ad szafa: tak tak już widzę jak sam w pojedynkę bierzesz tą szafę na bary. Prawda jest taka wynajmujesz ludzi którzy tą szafę wnoszą i im płacisz. Jak kobieta chce taką pracę wykonywać i udowodni że dźwiga na równi z innymi to też nie ma problemu, jak by mi przyjechała ekipa od przeprowadzki to nie interesuje mnie czy są to mężczyźni, kobiety, ufoludki czy tresowane goryle (tu by się obrońcy praw zwierząt pojawili zapewne) tylko czy sprawnie i za umówioną opłatą przewiozą mi moje meble.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistaaa
grrr -- no to widze ze sie zgadzamy. Dlatego tez oboje dalismy bardzo rzeczowoą odpowiedz autorce tematu, z której wynika ze : Równouprawnienie to równouprawnienie. I niech nie piszczy ze nikt jej w drzwiach nie przepuscił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo tak to jest jak sie nie rozumie pojęcia "równouprawnienie". "równouprawnienie kobiet" oznacza że kobiety mają takie same PRAWA co mężczyźni. nie że są sobie RÓWNI, bo nigdy różne płcie równe nie będą - i nikt się przy tym nie upiera. fakt że nie moge wnieść szafy na 8 piętro bo nie mam na to siły to objaw nierówności płci. podobnie jak to że to ja urodzę dziecko a nie facet. tym niemniej mam prawo do zarobienia i dysponowania własnymi pieniedzmi, którymi moge zapłacić ekipie ktora mi te szafe wniesie. mam prawo zdecydować czy chce te pieniadze zarabiac sama czy wole dostawac od męża. mam wybór. mam prawo robić to co chcę, a jedyne czynniki ograniczajace mnie to kodeks karny oraz moje mozliwosci i sumienie. moge miec własne zdanie i nikt mi go nie odbierze. to jest równouprawnienie. a dobre wychowanie to całkiem co innego i zgoła ponadpłciowego. ale widze ze tego pojecia niektórzy tez nie rozumieją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytłumacze wam absurd ubiegania się o "prawa kobiet" i o brak dyskryminacji (szczegulnie chodzi o kariery zawodowe.) Dwa przypadki 1 Pracodawca zatrudnia kobietę ta zachodzi w ciąże idzie na urlop macierzyński. (pracodawca zostaje bez pracownika na 8tyg. (20% roku !!) ale wliczał to w ryzyko zatrudnienia kobiety więc OK) Kobieta po urlopie nie wraca do pracy tylko idzie na wychowawczy. W tym momęcie pracodawca zostaje bez pracownika na 2-3 lat co gorsza Kobieta może w każdej chwili z tego urlopu wrócić i musi być dla niej miejsce. Musi też zatrudnić kogoś na jej miejsce bo pracownik jest potrzebny (zatrudnia z założeniem że na chwile bo w zastępstwie co jest niekorzystne dla firmy) Teraz żeby uzmysłowić gdzie leży problem załóżmy że kobieta w czerwcu 2007 zaczęła macierzyński (przypominam dużo pracy i potrzebni pracownicy spore dochody firm) Po 2 latach chce wrócić do pracy mamy 2009 rok załóżmy wrzesień. Jest w firmie bida ino piszczy !!! (kryzys) Pracodawca zwolnił połowę pracowników i naszej kobiety nie potrzebuje co więcej nie stać go na nią!!!! Ale musi ją przyjąć. I jej wypłacać pensje. Dla tego świadomy pracodawca bojąc się takich komplikacji zwalnia pracownice jak tylko dowie się że jest w ciąży. Albo jej ie zatrudnia wcale. Tak samo nie jest chętny do obsadzania kobiety (szczegulnie młodej bez dzietnej) na kluczowych dla firmy stanowiskach. W momencie kiedy kobieta ma już dwójkę dzieci patrzy się na nią o wiele łaskawszym okiem. (problem chorób i innych wypadających dni z powodu dziecka nie jest niebezpieczny dla firmy i jeśli kobieta nie traktuje tego jako dodatkowe wolne nie powinien stanowić problemu ) Widzicie tu jasno że prawa kobiet i ich osłona przed zwolnieniem działają przeciwko ich szansie. Bo powodują niechęć do zatrudnienia. A sposób na zwolnienie zawsze się znajdzie. 2 Kobieta ma takie same prawa jak facet (czyli jako pracownik prawie żadne) Zachodzi w ciążę (tu zakładam że jest wartościowym pracownikiem i pracuje w firmie a nie w korporacji uduś i kopnij w dupę) pracuje do porodu rodzi bierze 8 tyg urlopu. I teraz na dwoje babka wróżyła albo nie bierze macierzyńskiego wraca do pracy która na nią czeka albo bierze i po powrocie dostaje kopa w dupę :D No chyba że jest naprawdę dobra w tym co robi (dobry pracownik zawsze jest w cenie) i pracodawca jej chce. Ale wygrywa jedno ma o wiele większe szanse na szybkie znalezienie pracy bo jest pracownikiem którego można łatwo zwolnić. Pracodawca ponosi minimalne ryzyko zatrudnienia i ewentualnego utrzymywania nierentownego pracownika. Teraz chyba widzicie że nadmiar praw jest szkodliwy. Niestety runkiem rządzi twarda ekonomia i minimalizowanie ryzyka jest w nią wpisane. Ciąża sama w sobie jak i dzieci nie są strasznym ryzykiem ale prawa kobiet z tym związane już robią z niej takie ryzyko. Weźcie pod uwagę że kobieta pracująca w ciąży jest 2-3 razy w życiu o wiele więcej czasu pracy zabiorą przeziębienia!!!!! Więc to nie jest problem. I dochodzi kolejny problem na który kobiety nie zwracają uwagi a mianowicie wydajność pracy. Kobiety mają w większości wypadków sporo niższą wydajność pracy niż mężczyźni (statystyki) co niestety przemawia przeciwko nim. Nie można zmusić pracodawcy do zatrudniania mniej wydajnych pracowników bo są kobietami. Co więcej są mniej skłonne do poświęceń dla firmy i nie wynika to z tego że mają dzieci bo faceci też mają dzieci a z pewnych różnic w psychice. Następna sprawa to iż kobiety namiętnie siedzą na kafeterii :D i NK w godzinach pracy. Więc więcej praw nic nie da więcej dobrej rzetelnej pracy jak najbardziej poprawi sytuacje kobiet na rynku pracy. Zresztą kobiet na wysokich stanowiskach które nie dorobiły się ich tyłkiem jest na tyle dużo żeby obalić mit że kobiety nie mogą jak chcą to mogą. A z kolei jak popatrzyć ile firm zakładają faceci a ile kobiety to też dysproporcja jest dziwna a przecież tu już o jakiejkolwiek dyskryminacji nie można mówić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem, jeszcze nikomu nie zaszkodzilo, bycie gentelmenem . jezeli nie chcesz przepuscic kobiety pierwszej w drzwiach lub pomoc cos przeniesc to masz do tego pelne prawo, ale pomysl ile na tym stracisz... mezczyzna musi sam siebie ''uczynic'' potrzebnym. te drobne gesty grzecznosci, wykazywanie szacuku sprawiaja kobietom przyjemnosc tym samym pozwalamy wam na przebywanie w naszym otoczeniu. bycie z kobieta to przywilej, a nie obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość definicja równouprawnienia
W socjologii równouprawnienie oznacza proces prawnego zrównywania ówcześnie nierównouprawnionych podmiotów prawnych w ramach danego systemu prawnego. W tym sensie można mówić o równouprawnieniu różnych ras, mieszczaństwa, równouprawnieniu kobiet, homoseksualistów, niepełnosprawnych itd. Równe traktowanie to wyrównywanie szans dyskryminowanych grup społecznych, takich jak np. niepełnosprawnych czy migrantów, we wszystkich dziedzinach życia. Na skutek równego traktowania płci dostrzega się również problem dyskryminacji mężczyzn w niektórych dziedzinach życia na skutek przypisywania im określonych ról społecznych. Przeciwieństwem równego traktowania jest nierówne traktowanie, które w określonych przypadkach - tam, gdzie jest to rzeczowo uzasadnione - może być dyskryminacją. Polityczne dążenia do równego traktowania są często równoznaczne z dążeniem do równouprawnienia. Równe traktowanie nie jest jednak pojęciowo równoznaczne z równouprawnieniem. Równouprawnienie ma na celu równe traktowanie przez prawo. W dyskusji wobec równego traktowania nie można jednak wychodzić z założenia, że równe traktowanie przez prawo automatycznie prowadzi do faktycznego równego traktowania. Przez równe traktowanie ze względu na płeć rozumie się często faktyczne zrównanie kobiety i mężczyzny we wszystkich dziedzinach życia, czego przeciwieństwem jest dyskryminacja przedstawicieli jednej bądź drugiej płci. Równe traktowanie ze względu na płeć to termin o charakterze opisowym. W angielskim stosuje się precyzyjniejsze pojęcie gender equality. Równe traktowanie nie jest równoznaczne z równouprawnieniem. Równouprawnienie jest pojęciem z dziedziny prawa, podczas gdy pojęcie równego traktowania dotyczy rzeczywiście obserwowanych stosunków społecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre wychowanie wynika z kultury. Kultury, którą "równouprawnione" odrzuciły. I fajnie. Dla tych konserwatywnych szarmanckim byc wypada, dla całej reszty nie trzeba się już wysilać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xoxoxo To choć prawdy w tym szczypta jest tom się obśmiał po pachy Wiesz mężczyzna nic nie "musi" może i to jest podstawowa sprawa tak samo jak kobieta nic nie mus a może. Cała wic polega na tym żeby obie strony CHCIAŁY. Wy pozwalacie nam być ze sobą, to przywilej:D to też ładne... I tu właśnie wychodzi "feminizm" widzisz ja uważam że kobieta z mężczyzną maja się uzupełniać i tworzyć zespół. Nie wywyższać się nie udowadniać że się jest w czymś lepszym nie chwalić się wykształceniem traktować się po prostu na równi i uzupełniać. Takim samym przywilejem jest dla nas przebywanie w waszym towarzystwie jak i na odwrót. Twoje podejście które jest traktowaniem z góry mężczyzn może wywołać jedynie śmiech a u niektórych nawet agresje. Zauważ że żaden "prawdziwy mężczyzna" nie pozwoli sobie na takie traktowanie. Skoro ma być silny (a przecież takich facetów chcecie :D ) to nie może stać na pozycji odbierającego wielką łaskę przebywania w towarzystwie kobiety..... W każdej próbie udowodnienia jak to kobieta jest źle jak są poniżane i jak mają przerąbane na tym łez padole, wasze wypowiedzi trącą totalnymi absurdami!!!!! Dopóki nie przestaniecie walczyć z mężczyznami będziecie przegrywać. Każda wypowiedź w której zakładacie że jest wam źle i coś się wam należy jest obarczona błędem. Bo wy nie chcecie być traktowane tak samo jak faceci na rynku pracy wy chcecie być traktowane lepiej..... Mieć gwarancje pewnych rzeczy. Zresztą jest to podstawowe założenie radykalnego feminizmu.... O wiele lepszy efekt przyniosło by gdyby kobiety zaczęły się szanować być prawdziwymi kobietami. Jest to niestety gatunek wymierający. Kobietom samym powinno zależeć na wytępieniu wszelkich uwłaczających zachowań wśród kobiet chociaż y po to by odbudować szacunek do kobiet który na własne życzenie kobiety zszargały.... Prawdziwej kobiecie każdy facet będzie jadł z ręki..... Ale prawdziwej a nie karierowiczce-feministce, takiej albo nie będzie chciał albo wykorzysta i zwieje gdzie pieprz rośnie. Nie wiem do kogo piłaś z tym przepuszczaniem ale ja z tym problemu nie mama za to ja puszczam kobietę w drzwiach a ta w tym monecie ona zaczyna mnie puszczać to gotuje. I jeszcze jedno żadna ale to żadna kobieta Feministka nie potrafiła mi wyartykułować o co tak do końca im chodzi. Żadna nie umiała mi podać KONKRETNYCH i logicznych postulatów. Mam wrażenie że to jest taka święta wojna jena się kończy to kolejna zaczyna i tak naprawdę to nikt nie wie o co ta wojna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban tylko przestając się zachowywać "szarmancko" wobec nich automatem akceptujesz nowe zasady i się na ie zgadzasz. Pytanie czy tego chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel999 => Zgniliznę zawsze czuć prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysliciel99, fajnie, ze udalo mi sie ciebie rozsmieszyc, bo staszzzzzzzzzznie powazny jestes. ja tu zadnego miedzy-plciowego problemu nie widze. nie przypominam sobie rowniez, zebym byla w jakis sposob dyskryminowana. dobrze jest byc kobieta! mezczyzn traktuje tak jak sama bym chciala byc traktowana, prosta zasada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
srata tata...a i tak nadal zadna/en obronca dziwolaga zawnego rownouprawnieniem nie podal choc jednego prawnego paragrafu ktory rozroznia kobiety i mezczyzn wobec prawa. tylko ciagle pieprzenie o dobrym wychowaniu. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja pracując w Niemczech i starając się zachowywać uprzejmie wobec kobiet, tak jak w Polsce, co chwilę popełniałem gafę. Tam mężczyzna wchodzi pierwszy (sens jest taki, że jak gdyby osłania kobietę przed tym, co może być za drzwiami). Jak chciałem podać płaszcz kobiecie, zdziwienie, jak chciałem ustąpić miejsca kobiecie w kolejce podmiejskiej, zdziwienie. Po pewnym czasie przekonałem się do modelu niemieckiego. To jest rzeczywiście równouprawnienie, gdzie kobieta nie pozwala sobie na bycie traktowaną protekcjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak jest w niemczech, ja mieszkam w usa i moge powiedziec, ze ludzie sa bardzo uprzejmi i kontaktowi. rownouprawnienie a dobre maniery sie nie wykluczaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
traktowanie kogos protekcjonalnie to zupelnie cos innego, niz podanie plaszcza lub ustapienie miejsca. tego typu gesty nie maja na celu ''ponizenia '' kobiety ani udowodnienia jej nieporadnosci, one maja na celu sprawienie pani przyjemnosci z przebywania w towarzystwie takiego pana. pani na poziomie, zwykle odwdzieczy sie rownie dobrym potraktowaniem pana, ktory poczuje sie super po mesku i wszyscy sa zadowoleni. mysle, ze dobre maniery, ktore sa gestami autentycznymi tzn wynikaja z dobrych intencji sprawienia komus przyjemnosci, powinny byc pielegnowane, bo wzbogacaja kontakty miedzy kobietami i mezczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×