Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość complicated

zaobrączkowana szukająca przygód

Polecane posty

Gość rowerek
daj sobie spokój - będziesz żałować, jak po zjedzeniu tej tabliczki czekolady w nocy. zapisz się na jakiś 'egzotyczny' język, kurs tańca, cokolwiek, najlepiej razem z mężem - zaszalejcie RAZEM, może odkryjcie coś nowego w waszym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Kociek - jeśli mogę poprosić, to wyjdź z tego tematu. Takich opinii, jak twoje, nie jestem ciekawa, więc daruj sobie, jeśli łaska, a obcych ludzi przestań obrażać bez powodu. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, a nie bzdurnymi wjazdami personalymi - mnie nie chodzi o erotyczne przeżycia. Nie jest to krok w kierunku swingersów czy trójkąta z koleżanką i mężem. Ktoś mnie zafascynował - mocno - i tyle. Ciąg dalszy będzie albo nie, ale "ciąg dalszy" nie musi oznaczać seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej zła:) ale ok, niech już będzie, da się z tego wyleczyć, jeżeli dla ciebie to choroba:P to mi się zdaje że to przejdzie i nie należy działaś impulsywnie, możliwe jest że pociąga cię ten mężczyzna, ale napewno jeżeli była byś z nim dłużej przestała byś się nim interesować i możliwe że wtedy lepiej by ci się rozmawiało z innym mężczyzną, tak sobie myśle że może poczekasz z tą zdradą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie psiałem o seksie z koleżanką, czytaj uważnie ale ok już wychodzę:) skoro pani prosi:) papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Kociek - ty następnym razem poczekaj z takimi tekstami. To też zdrada, człowieku. Kultury, człowieczeństwa i sensu takich forów. A jak mamy ci pomóc - dzięki :) Dziwką nie jestem i to wiem na pewno, ale takie słowa każdą normalną kobietę zabolą. A problemy z wiernością - emocjonalną - ma chyba wiele osób. Wolę się zastanawiać na etapie fascynacji czyjąś inteligencją i oczytaniem, niż po przebudzeniu w cudzym łóżku. Myślę, że koniec tematu. Zniechęciłam się do szukania pomocy, czy choćby dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to kur.. tak ciezko ci unikać jak tylko sie da facetów ktorzy w jakis sposob Cie kręcą? Nie spotykając sie za czesto a tylko przypadkiem lub służbowo i tonem tylko służbowym raczej ciezko by takie zauroczenie sie rozwijało.zdradę w zarodku trzeba zabijać a nie liczyć ze samo minie.potem placz bo myślałam zo to tylko przyjaciel itd.za głupotę sie płaci.unikaj jak sie da i służbowo.wspólne chwile z mezem i hobby troche pomogą zapomnieć no i kurwa nigdy wiecej znajomości z takimi co Cie kręcą. Albo nudne zycie z mezem albo fałszywe pełne poczucia winy.wybór jest twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Heh...racja. Tym bardziej że życie z moim męzem nie jest nudne! Tylko ja po prostu uwielbiam ludzi - i męzczyzn, i kobiety - którzy mnie potrafią zagadać... A jeśli to faceci, to łatwo się wkręcić w taką "psychologiczną zdradę" - bo jednak ludzie, z którymi dobrze się czujemy i stanowią dla nas partnerów w rozmowie czy w pracy, działają jakoś tak...emocjonująco ;) Nasze kontakty są zawodowe, nie służbowe, a róznica jest taka, że często spędzamy ze sobą dużo czasu, niezależnie od harmonogramu pracy. W tym na wspólnych wyjazdach. Ale - po przeczytaniu kilku wątków na forum, jak radził/-a A jak ci mamy pomóc - tak sobie myślę, że mój problem odbiega od większości tu przedstawianych. Kocham, nie nudzę się, nie zdradziłam - ale taka mocna zawodowa dyskusja z mądrym człowiekiem, który do tego jest moim rówieśnikiem i w moim typie - to dla mnie coś takiego, jak dla innych (co wnioskuję z tamtych wątków) flirt na czacie, czy wspólna zabawa na imprezie. Po prostu człowiek zaczyna za dużo fantazjować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do complicated
a ja Cię doskonale rozumiem , wiem o czym piszesz bo ja sama jestem takim typem kobiety , nigdy fizycznie nie zdradziłam ale nie raz zdarzało się że jakiś facet zakręcił mi w głowie "emocjonalnie" , staram się omijac szerokim łukiem wszelkie takie fascynacje ale nie zawsze się udaje Nie jesteś sama jeśli Cię to jakoś pocieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból i poradzę
1. zerwij kontakty z tamtym drugim jeśli nie jest to możliwe (np praca) ogranicz do służbowych 2 zrób sobie dobrze 3. poświęć swoją energię , myśli i czas które dajesz temu obcemu dla męża Przekraczasz już tę linię cienką, wpuściłaś do intymnego świata zarezerwowanego dla dwojga kogoś obcwgo... niektórzy już by to nazwali zdradą... ps. nie warto po stokroć nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ten ból i poradzę
wiesz skąd to się bierze? z próżności i egoizmu Nie twierdzę, że są one czymś złym :), są miłymi uczuciami :), ale nie warto ryzykować swojego udanego związku. po co są pokusy? niekóre p to by im ulegać , inne po to by z nimi walczyć jak je odróżnić? - sprawdź czy nie robisz komuś krzywdy i juz wiesz :). Skupiając emocje na obcym facecie krzywdzisz męża, psujesz Wasz związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do complicated...
napisz mi swojego maila to opowiem Ci moja historie bo tu za duzo ludzi a i pewien osobnik tez moze tu zaglada a to moj @ katharina-to-ja@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiernażona
Powinnaś przełożyć fascynację innym na swój związek. Zachęcić męża do szaleństwa, jakim teraz wydaje Ci się inny facet. Porozmawiać z nim tak jak z tamtym. Wyciągnąć od niego ukryte pragnienia i opowiedzieć jemu o swoich. Szkoda psuć czegoś wartościowego dla zauroczenia. Tym bardziej, że my kobiety idealizujemy tych "nowych". Pamiętaj zdrada to jest choroba związku, którą można wyleczyć, ale najlepiej jak się na nią nie zachoruje. Powodzenia w wyborze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w jakim celu
wychodzilas za maz? Nie masz absolutnie zadnych predyspozycji do bycia dobra zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czepiajcie sie
Pierniczycie glupoty. Czlowiek nie jest stworzony do zycia w monogamii. Complicated, jedno co moge Ci doradzic, to jesli to zrobisz - nie mow mezowi-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
zaroponuj mezowi trojkat:-) pojada Cie na dwa baty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maz Complicated
Trojkat tak, ale tylko z inna kobieta, w koncu nie jestem pedalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
nikt nie kaze Tobie posuwac tego faceta ani dac mu dupy:-) skoro Twoja zona chce sie puscic niech zrobi to przy Tobie:-) dasz jej nauczke jak wyruchasz ja jak zwykla kurwe:-) drogi jej mezu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Już prosiłam, by ci, którzy wchodzą na mój wątek tylko w celu poobrażania mnie, wyżyli się w realu. To im dobrze zrobi. Zobaczycie, że porzucać ku*wami nie znaczy mieć rację i krytykować konstruktywnie. A jak będziecie mieć farta, to ktoś wam porzuca jeszcze ładniej. Co do pozostałych - dzięki za sygnał, że nie tylko ja mam takie rozterki. Po przemyśleniu tematu doszłam do wniosku, że jeśli na jednej szali ma być moja miłość do męża - jego do mnie, a na drugiej to, że fajnie mi się z kimś gada i że ktoś mi się podoba fizycznie, to nawet nie ma nad czym myśleć. Kwestia tego, że nie jest tak łatwo zrezygnować z tego, że czuję się taka wyjątkowa, pożądana, doceniana... i tak dalej. Klimat pierwszych randek, łapiecie, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maz Complicated
W sumie racja, ale ja tez chce miec cos z tego. Chyba tylko czworokat bedzei sensownym rozwiazaniem. jest tu jakas wolna pani, chcaca zaszalec z trojka fajnych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Ja z tej trójki z "Mężem Complicated" sie wymiksuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maz Complicated
Z Toba przeciez i tak sie codziennie miksujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Lepiej się kolego wymiksuj z wątku. Siejesz popłoch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maz complicated
Och nie plosz sie az tak bardzo. Obiecuje ze nie wspomne Twojej mamusi o nowym obiekcie Twoich westchnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Chcesz zyskać popularność jako mój mąż? Ujawnij SIĘ, ewentualnie co masz do powiedzenia, a jeśli nic (cóż za zaskoczenie)... to już sobie popisz... Choć tyle miej z radości bycia na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maz complicated
Chcesz zebym sie ujawnil - moge to zrobic jesli Ty rowniez to zrobisz. A na serio - jesli chcesz znac moja opinie... Konserwatywnie rzecz ujmujac, meza zdradzilas juz samym kokietowaniem obcego faceta. A jesli chcemy podejsc liberalnie, to cytujac bohatera filmu "Porno": - po pijaku to nie zdrada, - w usta to nie zdrada, itp. Poza tym nie oczekuj ze na kafeterii znajdziesz odpowiedzi na kwestie zwiazane z twoim sumieniem. Najlepiej zrob liste plusow i minusow zdrady, jak plusow bedzie wiecej na tej liscie, to idz na calosc, w sumie chyba lepiej grzeszyc i zalowac niz zalowac ze sie nie grzeszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Jestem intelektualistką a wy mnie od k..ew wyzywacie> Do tego czytam Gazetę Wyborczą. A jak aktorki czy pisarki dają na lewo i prawo to dobrze? Piszą że dobrze bo są wyzwolone, to dlaczego ja nie mogę być taką kobietą sukcesu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Pociąga mnie też koleżanka. Intelektualnie i skesualnie. Myślę, żeby zrobić to z nią i z tym przystojniakiem, tylko zeby mąż się nie dozwiedział. Czy myślicie, że może to wynikać z mojego trudnego dzieciństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość complicated
Hihi... GW nie czytam. Koleżanka - owszem owszem... Znalazłaby się. Dzieciństwo? Hm... raczej nie było trudne, może z tego wynika mój egocentryzm. Zaskakujące, jak wiele osób onanizuje się przy wypisywaniu pierdół na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarodziej13
Działaj dziewczyno i nie słuchaj nikogo kto mówi nierób tego -bierz pełnymi garściami wyżyj sie seksualnie i emocjonalnie ,zdrada to piękna sprawa ,tylko najwarzniejsze żeby nikt się nie dowiedział ,życze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×