Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Singiell 82

Nie jestem przeciw Walentynkom ale dla singli to smutne swieto

Polecane posty

Family man - no a jak inaczej chciałbyś okazać uczucia? Na tyle kochasz, ile wydasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielex
rozumiem że 82 przy twoim nicku to data urodzenia? No iczym Ty sie załamujesz? Ja mam 29 lat a za mąż wyszłam rok temu. I co ja też już byłam starą panną? A zanim wyszłam za maż byłam sama ponad pięć lat. To nie jest powód do tego zeby się tak dołowac. Owszem, przyznaję, ze mi tez było smutno w walentynki. Wszyscy naokoło sie tulą ,ściskają a ja sama i nie ma do kogo się przytulić. Ale to nie jest takie straszne. Zresztą to nie jest zadne swieto. To tylko taki jeden z milszych dni w roku i tyle. Przecież miłośc sobie trzeba okazywać codzień a nie tylko 14 lutego. I ja za te wszystkie samotne walentynki mam je teraz codzien. I ty też będziesz miała. Ja w najśmielszych snach nie myślałam ze juz za pare miesiecy bedę mezatką. Takze widzisz, nie znasz dnia ani godziny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wzięłaś ślub po paru miesiącach, jako stary kawaler mogę powiedzieć że to było w stylu starej panny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielex
i własnie dlatego jesteś starym kawalerem:) Widzisz czasem ludzie sie w sobie zakochują wiesz. siłą go przed ołtarz nie ciagnełam. Jeżeli sie dobrze ze sobą czujemy i wiemy ze chcemy być ze sobą to co za róznica kiedy się slub weźmie? Są jakieś granice czasowe wyznaczone? Bo ja nic na ten temat nie wiem... w pewnym wieku juz sie takie decyzje podejmuje sprawniej. Po prostu człowiek zaczyna inaczej patrzec na zycie. Imprezowanie i inne atrakcje sie przejadają i się chce stabilizacji i mieć przy sobie kogoś na kim można zawsze polegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
analogicznie nie powinno być dnia matki- bo wiele jest kobiet która chcą mieć dzieci a nie mogą, poroniły itd. I tak z każdym następnym dniem kogoś tam. W walentynki wcale tych zakochanych nie jest więcej, po prostu bardziej zwraca się na to uwagę. Ja osobiście nie uznaje walentynek, ale jeżeli komuś się to podoba, to dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że jednak decyzje o ślubie nie mogą być zbyt szybkie, nie warto się zastanawiać 10 lat ale też nie warto brać ślubu z marszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielex
to jest twój punkt widzenia. A nasz był inny. Dla nas jest najwazniejsze ze jesteśmy szczęsliwi ze sobą a nie to co myslą inni.Gdybyśmy tego nie chcieli to by do tego nie doszło Moja koleżanka czekała 10 lat własnie. I co? I teraz ma w domu tyrana. I czy mozna powiedziec ze ona dobrze zrobiła czekając tyle czasu? Nigdy sie nie ma 100 % pewnosci ze ta osoba cię nie zawiedzie. Wiec co za róznica ile sie czeka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodk
family man nie zgodzę się z tobą- w takiej kwestii nie ma żadnych widełek czasowych- często jest właśnie tak że związki przechodzone rozpadają się a decyzja o ślubie podjęta po powiedzmy 9-10 miechach bycia razem nie jest niczym dziwnym- znam całe mnóstwo takich małżeństw- czasami ludzie zwyczajnie czują ze to jest to i już- nigdy nie masz gwarancji jak trwałe małżeństwo będzie ale jak będziesz czekał z tą decyzją w każdym kolejnym związku kilka lat to zostaniesz w końcu z ręką w nocniku- jesczez jedno- to może szokujące ale ja wyszłam za mąż po 4 miesiącach znajomości- wcześniej uważałam że takie decyzje to jakaś durnota a jak spotkałam odpowiednoią osobę to nie zastanawiałam się długo i on też nie- jesteśmy razem 12 lat- nie wiem czy to dużo czy mało ale jestem szczęśliwa i nie myślę o tym co będzie jak mnie za 3 lata zdradzi albo jakitd. bo to bez sensu- oczywiście nie namawiam nikogo do podejmowania takiej poważnej decyzji w takim szalonym tempie jak mój akle nie ma co za dużo roztrząsać tej kwestii latami - family man- jesteś sam bo pewnie za dużo "filozujesz" ;) więc nie "filozuj" tak tylko weź sprawy w swoje ręce i zachowuj się jak facet z jajami a nie niezdecydowana ciotka :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielex
no a my poznalismy sie w czerwcu, we wrzesniu zareczylismy sie i odrazu poszliśmy ustalić date. Ślub był juz w styczniu. Wszystko było w tak zawrotnym tempie załatwiane że ludzie nie wierzyli ze zdązymy. Śala , orkiestra,suknia i pieniądze oczywiscie. Jeszcze tydzien przed ślubem zrobił 1600 km bo tesc powiedział ze nam pomoze. I jechał do niego po pieniądze:0 Dla mnie to był najlepszy okres w życiu. Żawsze bedziemy to miło wspominać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadjedzona valentynkaa
Pani kara..bardzo trafna opinia..i dnia babci i dziadka..bo wiele kobiet nie ma wnuków..i czują sie urażone..cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielex
kodk>>> masz racje że nie ma sensu sie zastanawiać co bedzie za 5,10 czy 15 lat? ile jest takich małzenstw, które czekały ze ślubem kupe lat a potem sie zdradzaja już na weselu? Żreszta jeżeli ktos sie zastanawia latami czy napewno chce byc ze mną to dowód miłosci? Albo chce albo nie- krótka piłka. A tak jesytem pewna że mój maz wie że ja jestem jego jedyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Nina
Sorry, ale ja sie tule do faceta codziennie a nie raz do roku. Nienawidze Walentynek, bo to ewidentnie sztuczne swieto, wykorzystujace ludzkie emocje ,zeby z nich wydoic kase. Z moim facetem mamy spontaniczne wyjscia albo prezenciki, jakies 20 razy dziennie slysze "kocham", nie potrzebujemy Walentynek. Szkoda, ze Polacy sa tacy bezmyslni i sie na to lapia. Podobnie z Haloween - nienawidze tego swieta, jest przeciwienstwem naszych tradycji, ale przeciez trzeba nasladowac, jak tepe malpy Amerykanow. Wstyd mi jak moi znajomi z UK widza jak Polacy maja kompleksy, obchodza cudze swieta, nazywaja dzieci Brajan, czy Nikol, porazka... Nie dajcie sie zwariowac, w Walentynki kobiety dostaja kwiatka,czy prezent nie dlatego,ze ktos je kocha (bo kocha codziennie, a nie raz do roku) tylko dlatego, ze jakis cwaniak (moze firma, ktora produkuje kartki na okazje) wymyslil swieto,zeby sobie biznes nakrecac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Family man - widzę, że w kwestii podejścia do ślubu praktycznie możemy sobie podać rękę. Nie wyobrażam sobie planować całego życia z człowiekiem, którego poznałam 3 miesiące temu. Wręcz uważałabym za podejrzane, że facet tak szybko chce się żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina - nie jestem pewna, co jest gorsze - przyjęcie zwyczaju walentynek, czy 'bojkot', jak ten, który Ty uskuteczniasz. Że też ci głupi Polacy musieli zacząć przyswajać obce święta - Boże Narodzenie sobie sami wymyślili, Wielkanoc sami, dzień matki, dziecka, ojca, babci, dziadka i kobiet też sami, a tu nagle jakieś walentynki małpują. Co za gęsi ;) Zaproszeń na imieniny też nie przyjmujesz, bo przecież lubisz swoich znajomych codziennie, a nie tylko wtedy, gdy ich imię widnieje w kalendarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielex
-Nina >>>> a na Boze Narodzenie choinkę ubierasz?? No widzisz po Niemcach małpujesz-ale to nic. Ozdabiasz Jajeczkami,kurczaczkami mieszkanko na Wielkanoc? No niestety to tez po Niemcach tępo naśladujesz...Widzisz to z nIemiec przyszły te tradycje No ty taka światowa ze sie przed znajomymi z UK wstydzisz a tego nie wiesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka 81
Jestem sama a walentynkowe święto jest dla mnie sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×