Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

A_g_A

naturalny poród czy cesarka?

Polecane posty

ja rodzilam naturalnie i podany mialam jakis gas nie wiem dokladnie jaki, ale znacznie lepiej mi sie po nim oddychalo. polecam. w razie mozliwosci popros o tabletki znieczulajace dopochwowo, na drugi dzien nie bedziesz pamietala, ze rodzilas. ja tak mialam i polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja wam powiem tak
Mój poród był potwornie bolesny i długi. No i ostatecznie wzięłam znieczulenie, które bardzo polecam bo naprawdę mi pomogło. Nie byłam cięta i troszkę popękał mi naskórek. Nic groźnego i szybciutko się zagoiło. Poród wspominam super mimo bólu to naprawdę było dziwne a zarazem cudowne przeżycie. Niesamowite jest jak działa matka natura - szczególnie w ostatniej fazie porodu. Mimo że nie lubię się rozczulać nad życiem ani słodzić to prawdą jest że narodziny dziecka to cud.... to jak rodzi się dziecko sposobem naturalnym jest najbardziej niesamowitą sprawą jakiej doświadczyła. I to z biologicznego i z emocjonalnego punktu widzenia . I wiem że nie każdemu jest dane rodzić sn. Bo przecież są różne przypadki. Sprowadzać jednak wszystko do popękanego krocza to gruba przesada. Dziwi mnie też że właśnie tego się najbardziej boicie. Dobrze poprowadzony poród nie wymaga ani nacinania ani potem szycia. A jak ja bym była na waszym miejscu to najbardziej bałabym się skurczy rozwierających bo one bolą jak cholera. Kwestia krocza jest sprawą drugorzędną. A tak w ogóle to poród trwa chwilę w porównaniu z wyzwaniem jakim jest wychowanie maluszka. Nie krytykuję tych co wolą cesarki. Dziaiaj jest wolny wybór. Można sobie powiększać biust na żądanie to i powinno być można robić sobie cesarkę. Ja jednak nigdy bym się nie zdecydowała na cesarkę gdyby nie było do niej wskazań medycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również dobrze wspominam poród 15 mini po sprawie... Za to skurcze rozwierające to była jakaś... nie umiem nawet określic miałam ochote w pewnym momencie otworzyć okno i wyskoczyć tak bolało bo jak poszłam już na łóżko przeć to już ich prawie mnie czułam... Uffff te bóle przed porodem są najgorsze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda to prawda. Poród jest bolesnym przeżyciem ale z biologicznego punktu widzenia to naprawdę przedziwne i cudowne doświadczenie. Aż trudno uwierzyć jak matka natura sobie to wszystko obmyśliła:-) Ja też uważam że bóle parte i samo rodzenie dziecka to pryszcz w porównaniu z rozdzierającymi od wewnątrz skurczami rozwierającymi szyjkę macicy. I tu właśnie przydaje się znieczulenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa77
miałam dwie cc na życzenie -wykupione i nie załuję,bo moje dzieci miały ponad 4 kg, a ja waże tylko 50 kg - dla mnie nie było innej możliwości porodu.Ja bardzo szybko doszłam do siebie - nawet szybciej jak niektóre dziewczyny po porodach sn.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie
wcale nie jest taka oczywistosc z ochroną krocza! Ja mowiłam, że nie chcę a i tak mnie baba nacięła. Byłam zbyt oszołomiona, żeby protestować- jednak człowiek czuje się inaczej podczas porodu. Sam poród wspominam dobrze- miałam znieczulenie i wypieranie glowki przy swietnej poloznej. Potem byla inna zmiana i trafilam na babona!! Gdyby nie naciecie polecalabym SN. Niestety sama wybralabym cesarke teraz. Dochodzilam do siebie 2miesiace- taką mam skore. Do dzisiaj mnie tam boli i czuje grudki w bliźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy poród sn, niedotlenienie dziecka 5 punktów w skali Apgar (na szczeście bez skutków dla zdrowia córki). Wstałam po 6 godzinach, sama poszłam pod prysznic, poszyty tyłek troche bolał. Doszłam do siebie w ciągu kilku dni. Drugi poród cc, troche z wyboru, ze względu na strach przed powrórką (niedotlenienie), a i z konieczności (zagrażająca rzucawka, pobyt w szpitalu 3 tyg przed cc). Wstałam szybko, bo po 8 godzinach, samopoczucie b.dobre. Po 3 tygodniach (własnie dzis mija) -brzuch nadal boli, szew ciągnie, samopoczucie raz lepiej raz gorzej. Gdyby nie to niedotlenienie córki pewnie nawet bym nie pomyslala o cc, ale mimo niedogodnosci nie załuję. Bo dziecko urodziło sie bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, zapomniałam o tym ze rana po cc słabo mi sie goi, rozeszła sie na końcach, prawdopodobnie za szybko sciagnięto mi szwy, albo takie ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do co jest dokładnie, słuchaj, aczego ja mam ci n iby zazdroscić? co? przechwalałaś sie jaka to niby lepsza jesteś bo cesarka z wyboru, boże zaprzeczasz sama sobie, najpierw z wyboru, a tu nagle z zaleceń lekarzy, kobieto zdecyduj sie co gadasz. ja opiekę miałam fajną, a to że zagranicą mieszkasz, to nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusjka
ja rodziłam dwa razy naturalnie-pierwszy 10 godzin,njpierw słaBE SKURCZE,POTEM CORAZ BOLEŚNIEJSZE,ALE MAŁA SZYBKO"WYSKOCZYŁA"drugi poród trwał 3 godziny,ale musiałam długo przeć,dziecko było większe,tak łatwo nie chciało przejść przez kanał rodny.Chciałam znieczulenie,ale mi nie dali,bo szybko akcja postępowała i się "nie opłacało"...j a tego nie rozumiem,chciałam cokolwiek nawet dorzylnie...jak można mówić pacjentce,że jest " za późno"?zawsze można jakoś ulżyć człowiekowi,co za podejście!!!!!!!!!!powiedziałam do połóżnej"następnym razem zapłacę za cesarkę"-bo w Polsce nic nie jest pewne jak za darmo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge tego czytac
pisze do tej kobiety o nicku - naturalnie ze znieczuleniem Co to jest znieczulenie dokregowe? Jestem lekarzem i jezeli chodzi o znieczulenie przewodowe czyli nie ogolne to znam tylko 3 typy: 1. Zewnatrzoponowe 2. Podpajęczynówkowe 3. MIeszane - te 2 wyzej razem Nienawidze jak kobiety pisza a nie wiedza o czym na takim forum. Potem inne to czytaja i sie boja. Rada - zapytajcie lekarza - on wam wszystko wytlumaczy. Przynajmniej ja zawsze dokladnie tlumacze i zawsze sie pytam czy wszystko zrozumiale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge tego czytac
Cięcie cesarskie na życzenie Cięcie cesarskie na życzenie stanowi nowy problem ostatnich lat. Trwa dyskusja, czy można wykonać cięcie cesarskie w sytuacji, gdy nie ma wskazań medycznych, a ewentualne wykonanie zabiegu podyktowane jest wyłącznym życzeniem rodzącej. Głównym powodem do podejmowania decyzji o cięciu cesarskim na życzenie jest lęk pacjentki. Lęk można zredukować, poprzez odpowiednią psychoterapię ciężarnej oraz akcję edukacyjną społeczeństwa. A tutaj wszystkie wskazania PTG - polskie towarzystwo ginekologiczne - do cc. Bardzo dokładnie opisane, wszystko jest wyszczególnione. Trzeba czytac aby znac swoje prawa. Ja jestem lekarzem i wiem co moge, pacjenci tez powinni wiedziec co i kiedy im sie nalezy, to jest regulowane przepisami a nie ze nie bo nie. Link: http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/9829/1.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alice starr
rodziłam dwa razy. raz sn a raz przez cc(ze wskazań medycznych). i po tych doświadczeniach jestem zdecydowanie za poroden naturalnym. owszem skurcze były bolesne, ale potem dużo szybciej doszłam do siebie, krocze szybko się zagoiło, mogłam normalnie funkcjonować. po cc nie byo tak fajnie, rana długo się goiła i była bardzo bolesna. teraz na pamiątkę została mi brzydka blizna na brzuchu i bolesne zrosty, które nie pozwolą mi zapomnieć, że miałam operację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoikom mówimy NIE
Rodziłam cc na życzenie i nie żałuję. To co widziałam w jakich warunkach rodziły kobiety sn, jakie było podejscie prsonelu - dziękowałam Bogu ze poszłam po rozum do głowy i zadbałam o siebie i dziecko. Co do powikłań to zawsze moga być. Najgorszym rodzajem poródu jest chyba cc robione na szybko kiedy zycie dziecka jest zagrozone. Takiego cc z cc wykonywanym na spokojnie w miłej atmosferze nie da sie nawet porównać a powikłania po takowym zdarzają sie na pewno rzadziej niz po sn jak wynika z mojego doświadczenia. Jedyne powikłania po cc jakie znam były wtedy kiedy cc było robine po długim porodzie sn kiedy zagrozone było zycie matki i dziekca. Powikłań po sn znam też całą masę choćby: zwichniety bark, zerwane mięsnie w barku i niedowład do końca zycia, niedotlenienie i porażenie mózgowe, a u kobiety: pęknięcie od łechtaczki po odbyt mimo nacięcia, peknięcie macicy, krwotok, trwałe uszkodzenie pochwy wymagające plastyki, nietrzymanie moczu i kału itp. Po cc robionym "na zimno" czyli kiedy jest zabiegiem planowanym oczywiście powikłania sa możliwe tj. krwotok, powikłania po znieczuleniu (bezpieczniejsze jest zewnatrzoponowe lub podpajęczynówkowe niz narkoza), zrosty, niedrożność jajowodów, a dla dziecka ryzyko zachłyśnięcia sie wodami, czy skaleczenia. Zakażenia możliwe sa niestety przy każdym porodzie. Każdy poród niesie ryzyko ale trzeba wybrać. Dla mnie cc było bardziej ludzkim wyjściem. Moze gdybym nie rodziła w PL to wybrałabym poród domowy ale nie mając tej opcji cc było najlepszym wyjściem i podejmując ta deczyje jeszcze raz nie zmieniłabym zdania. Inna sprawa ze po cc doszłam do siebie na drugi dzień a po 3 dniach nie pamiętałam ze je miałam i biegałam po schodach az sie wszyscy dziwili że jestem w tak świetnym stanie bo funkcjonowałam lepiej niż wiele kobiet po sn które ledwo co chodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naturalni ze znieczuleniem
DO SZANOWNEJ PANI DOKTOR: Doskonale zdaję soboe sprawę z tego że moja wiedza medyczna w porównaniu z Pani jest żadna. To oczywiste że wie pani więcej bo taki Pani zawód. Ja opisuję rzeczy swoimi słowami na tyle na ile pozwala mi mój skromny medyczny język i jeszcze skromniejsza medyczna wiedza. Nie musze znać dokładnie rodzajów znieczulenia ani pamiętać ich nazw. Od tego są lekarze. Swoja skromną wiedze opieram na własnym doświadczeniu (porodzie), szkole rodzenia, tym co przeczytam oraz rozmowach z lekarzami. Pierwsze znieczulenie o którym pisałam o które sama miałam w czasie porodu do znieczulenie zewnatrzoponowe. Nie nazwałam rzeczy po imieniu - fakt - własnymi słowami opisałam to co przeczytałam kiedyś w takim oto tekście z internetu: http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/trzeba-lagodzic-bol_36676.html Oto fragmenty tego tekstu: 🌻 "Wiele kobiet obawia się znieczulenia zewnątrzoponowego, bo słyszały, że jest ono niebezpieczne. Można spotkać się nawet z opiniami, że grozi uszkodzeniem rdzenia kręgowego lub paraliżem. – Takie obawy wynikają z braku wiedzy. Dla celów ginekologicznych i położniczych znieczulenie zewnątrzoponowe wykonujemy w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, na wysokości kręgów L3-4, L4-5, a więc poniżej rdzenia kręgowego. Najczęściej mężowie pytają: „Co będzie, jeżeli ręka pani zadrży i igła pójdzie głębiej, niż pani zamierzała?”. Odpowiadam, że na tej wysokości nie ma rdzenia kręgowego, a więc nie dojdzie do urazu układu nerwowego, a jedynie wypłynie trochę płynu mózgowo-rdzeniowego – podobnie jak przy pobraniach do badań laboratoryjnych (punkcja lędźwiowa). " Drugie znieczulenie o którym pisałam to znieczulenie podpajenczynówkowe gdzie środek znieczulający jest wstrzykiwany do płynu mózgowo-rdzeniowego otaczającego rdzeń kręgowy. I to ten rodzaj znieczulenia jest czesto wykonywany częściej w czasie planowanej wczęśniej cesarki. I wiem że nie muszę tego Pani tłumaczyć bo przeciez Pani to wszystko wie chcę tylko podkreslić że główną ideą mojej wypowiedzi było stwierdzenie że lepiej zrobić znieczulenie w czasie porodu sn niż decysować się na cesarkę na życzenie gdzie znieczulenie jest tak czy inaczej podawane. Bardzo przepraszam za bark fachowej wiedzy i nazewnictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naturalnie ze znieczuleniem
Dodam jeszcze że gdyby lekarze rzetelnie informowali pacjentki o możliwościach łagodzenia bólu to nie zastanawiałyby się one nad tym czy cesarka jest lepszym wyborem niż znieczulenie zewnatrzoponowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie zdecyddowala
( i tak zreszta 2 razy robiłam): dopoki bol jest do wytrzymania, rodze naturalnie i bez znieczulen. Jesli by byl nie do wytrzymania, poprosiłabym o znieczulenie Cesarke tylko, jesli byłoby to konieczne ze wzgledow medycznych ( lekarz by w danym momencie ocenił)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka l
Nigdy nie zdecydowałabym się na casarkę bez wskazania medycznego. Nie krytykuję tych co wybierają taki sposób. Każdy ma wolny wybór. Trochę jednak mnie dziwi że tak wiele kobiet uważa że cesarka to nic poważnego i traktuje ją jako alternatywę dla naturalnego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola_lina
Od zawsze mówiłam, że jak będę w ciąży to w grę wchodzi tylko i wyłącznie cesarskie cięcie! Nie miałam zamiaru się męczyć i nie wierzyłam w opowieści typu, "...że po naturalnym porodzie pochwa wraca do stanu z przed porodu...". Teraz jestem w ciąży. Lekarz prowadzący jednak skutecznie i bardzo szybko zniechęcił mnie do porodu przez cc. Tak jak kilka osób tutaj wspominało - jakby nie patrzeć jest to operacja jak każda inna niosąca za sobą róznegorodzaju powikłania...Oczywiście obecnie powikłania te zdarzają się niezwykle rzadko - ale co się stanie jeżeli będę miała pecha i znajdę się w tym pechowym %? Jak sobie wówczas wybaczę to, że zrobiłam to tylko i wyłącznie dla swojej wygody? Zupełenie czym innym jest wykonywanie cc przy wskazaniu do niego - wówczas korzyści zdecydowanie przewyższają wystąpienie ew. powikłań. Co do nacięcia krocza...Położna mówiła mi, że nie robi się już tego rutynowo nie mniej jednak faktycznie zdecydowanie częściej wykonuje się je kobietom rodzącym poraz pierwszy. Wykonane jednak właściwie i we właściwym momencie (ten moment to skurcz, parcie na krocze powoduje, że skóra w tej chwili jest mniej ukrwiona i podobno nie odczuwa się bólu) jest do zniesienia. Jeżeli chodzi o szycie to powinno podawać się znieczulenie...Tak przynajmniej przedstawiono mi to "w teorii" - mam nadzieje, że praktyka to potwierdzi.... Jestem przed porodem....Nie mogę więc podzielić się "doznaniami", boję się panicznie!!!! .... mam jednak nadzieje, że podołam i staram się być pozytywnie nastawiona i oby to wystarczyło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s.s.s.
Cesarka powinna być wykonywana tylko wtedy kiedy jest taka potrzeba. Wiele z was pisze o zaletach cesarki tak jakby to był zabieg kosmetyczny. Przychodzę do szpitala, rozcinają mnie, wyjmują słodkiego dzidziusia i od tej pory żyjemy długo i szczęśliwie. Wydaje mi się że lekkość z jaką niektóre kobiety podchodzą do ideii cesarki jest najlepszym dowodem na to że lekceważą swoje własne zdrowie i nie mają dostatecznej wiedzy na temat tego czym jest taka operacja i jakie może nieść ze sobą kosekwence - zarówno w czasie operacji jak i w przyszłości. Śmieszne jest to że ma martwią się tym że mogą mieć pęknięte krocze w czasie porodu naturalnego a totalnie nie martwią się tym że w czasie kolejej ciąży istnieje pewne prawdopodobieństwo że blizna na maciy może się rozejść wraz z rosnącym brzuchem co może mieć poważne konsekwence i dla matki i dla dziecka. Nikt mnie ni eprzekona że rozcinanie powłok brzusznych bez potrzeby to najlepszy sposób na urodzenie dziecka. Mi się wydaje że dla wielu osób to po prostu wygodny sposób na urodzenie dziecka. A co do nacinania krocza u pierworódek. Czesto jest to konieczne ale nie zawsze. Tylko w Polsce robi się to rutynowo. Np w Uk czy Irlandii nacina się sporadycznie - tylko wtedy kiedy nacięcie jest absolutnie konieczne. Ja rodziłam w zeszłym roku, pierwsze dziecko, prawie 4kg wagi, nie byłam nacinana i nie miałam żadnego pęknięcia. Nie ma tym żadnej mojej zasługi, zawdzięczam to mojej super położnej która poświęciła mi dużo czasu i tak pokierowała ostatnią fazą porodu że dało sie nacinania uniknąć. Poród był ze zniczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do julek 26
Wez kobieto nie pierdol ani nie strasz nikogo,ze po cc taka lipa! Ja mialam cc,bo dziecko bylo ulozone posladkowo,juz na drugi dzien bralam sama prysznic,normalnie wstawalam do mlodego i ciecia praktycznie nie czulam.Tabletek przeciwbolowych tez nie bralam zbyt wiele i zbyt czesto.Brzuch mialam plaski (po kilku tygodniach,jak juz macica sie zmniejszyla) i nic mi nie wisialo.Nie wrzucaj wszystkich po cc do jednego wora,bo kobiety sa rozne i roznie przechodza i cc i sn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama z Holandii...
Rowniez ja pozwole sobie zabrac glos w tej dyskusji. Wydaje mi sie, ze nie mozna porownywac ryzyka i powiklan porodu SN i CC od tak sobie w 5 zdaniach. Poniewaz o jakiej CC mowimy? CC zaplanowanej bez wskazan medycznych, CC zaplanowanej przy wskazaniach czy CC ratujacej zycie wykonanej podczas nieudanego porodu SN? Ryzyko powiklan kazdej z tych CC jest inne. W chwili obecnej jedynie Kanada, Australia i USA przeprowadzily badania porownujace ryzyko powiklan porodu SN przy ciazy zdrowej i niezagrozonej versus CC na zyczenie przy zdrowej, niezagrozonej ciazy. A wyniki sa takie, ze brak ewidentnych dowodow na wyzszosc jednego porodu nad drugim. Oba porody niosa ze soba ryzyko powiklan lecz sa one porownywalne. Podkreslam raz jeszcze ze chodzi jedynie o porod SN i CC przy ZDROWEJ, niezagrozonej ciazy, bez jakichkolwiek wskazan medycznych. Dla tych ktorzy sie wierza polecam ponizszy wynik badan: http://www.ahrq.gov/downloads/pub/evidence/pdf/cesarean/cesarreq.pdf Wydaje mi sie, ze nie wolno nikomu potepiac wyboru kobiety jesli chce rodzic cc czy sn. Lekarz powinien podchodzic z szacunkiem do obu i przede wszystkim rzetelnie informowac o wadach i zaletach obu porodow. Kazda z nas jest inna. Dodam, ze urodzilam corke 8 miesiecy temu CC na zyczenie w Holandii, w szpitalu publicznym, w kraju w ktorym cc na zyczenie oficjalnie nie istnieje. Wlasnie dlatego, ze lekarz uznal ze moja decyzja nie byla umotywowana jedynie ''Chce CC bo mniej boli'' ale dlatego ze moje argumenty byly podbudowane wiedza zaczerpnieta z ksiazek, publikacji i ryzyko powiklan bylo mi znane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotkakotkakotka
tylko cc ja tak rodzilam na zyczenie i jest to super sprawa na drugi dzien juz wstalam a na 3 wyszlam ze szpitala znajoma rodzila sn i 5 dni lezala w szpitalu a miesiac nie mogla usiasc na tylku a o sexie nie wspomne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magatobi
To wszystko zależy , nie ma tak ,że po cesarce jest strasznie a naturalnym wszystko szybko dochodzi do siebie , ja po pierwszym porodzie wiem ,że zdecyduje sie na cesarke po drugim bo bardzo chciałabym mieć drugie choć mam potworną traumę po pierwszym, rodziłam 26 godzin po 16 jeden lekarz chciał wykonać cesarkę już nawet byłam przygotowana , ale inna pani doktor zdecydowała ,że można czekać efekt tego był taki że synek przez 10 dni był na antybiotykach (zakażenie wewnatrzmaciczne) a ja miałam 20 szwów gdzie zazwyczaj daje się 4 nikomu tego nie życze przez miesiąc nie byłam w stanie siadać na krzeszło czasem tylko na chwilke gdy miałam poduszkę ale to i tak był ból nie do zniesienia .....nigdy w zyciu nie zdecyduje sie na porod naturalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmiechu warte..........
Najbardziej to mnie bawi jak kobiety co miały tylko CC udowadniają jaki poród naturalny jest bolesny, uwłaczający i nie do przeżycia... i w ogóle są ekspertkami od pęknięć krocza szwów i gojenia :-) Ciekawe skąd tyle o tym wiedzą??? Ja nie potępiam cesarki na życzenie. A róbta sobie co chceta. Dzisiaj każdy może sobie wybrać to co mu się podoba. Mnie nikt nie przekona że rozcięcie powłok brzusznych jest najlepszym sposobem przyjścia na świat dziecka. W każdym razie matka natura zorganizowała to wszystko inaczej z jakiegoś konkretnego powodu. Ja zdecydowałam się na znieczulenie i nic nie bolało. Było naprawdę spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baśka bb
Ja rodziłam sposobem naturalnym. Łatwo nie było ale nie żałuję. Wszysko da się przeżyć. Wiadomo że boil bo tak działa mechanizm porodu. Ja uważam że w tym przypadku ból ma sens. Tym nardziej że na końcu dostaje się malutki prezencik i szybko o bólu się zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia2211
w Polsce jest 19. wiek w tych sprawach. w Wielkiej Brytanii wiekszosc pacjentek dostaje zewnatrzoponowe i rodzi bez bolu, lekarze oczy wybaluszaja, jak ich Polki pytaja, czy moga miec cesarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam cc na szybko,jak ktoras z Was powyzej napisala i nie bylo milo. Pelno ankiet na szybko,latanina,bieganina,ja cala w stresie,bo nikt mi nic nie mowil. ja zdecydowalabym sie chyba drugi raz na sn ze znieczuleniem,szkoda tylko,ze w tak malej ilosci szpitali mozna je dostac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się zdecyduję na sn
ze znieczuleniem oczywiście:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×