Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dama we mgle

DRUGA ZONA OJCA-MACOCHA.

Polecane posty

Gość ewwwwwwaaaty
damo szczerze to watpie bo niby jak? dziecko samo dopiero po 18ce moze chciecdochodzic kto jest jego ojcem, a wiesz.. dodatkowy zastrzyk gotówki jest wazniejszy. tak jest im wygodnie i chyba nie ma juz jak tego odkreicic. myslisz ze sa szanse w strasburgu? jak byscie chcieli to rozegrac? jakimis sposobami jednak przymusic do badan dna?a powiedz,malanosi nazwisko twojego meza rozumiem? przepraszam ze 100 pytan do, ale to bardzo niespotykana i bardzo trudna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwwaaaty
1500 dodatkowo? na co? a ile jest zasadzonych alemntów na ta dziewczynke i czy nania twojm maz 1500 wydaje,dobrze zrozumialam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mały nosi nazwisko ojca ,bo mezowi nie przyszło do głowy ze zona moze go wrabiać.Nie wiem jak z tym strasburgiem ,szukam dodatkowych informacji na ten temat.Probowalismy roznych sposobów ale dobro dziecka i bla bla bla.Jesli maz nie płaciłby obowiazek pomocy dziecku spadnie na panstwo no nie,wiec wiesz lepiej niech jeleń płaci a jakze.Niby coraz głosniej jest o zmianie prawa,ale poki co jest jak jest.Maz nie kontaktuje sie w ogóle z tym dzieckiem,tak jest lepiej.Zarówno dla nas jak i dla niego.wiemy jednak ze dzieciak jest zaniedbany pod katem emocjonalnym,jest zaburzony.Ma 4 lata a robi jeszcze w pieluchy i ma problemy z układaniem zdań.Matka nie robi z tym nic,bo pewno jej tak wygodnie.Jestem twardzielka,ale czasem jak sobie to wszystko przemyslę to powiem ci ze az sie boje.co bedzie jak np matce cos sie stanie??Maz nie pozwoli dzecku tłuc sie po osrodkach wychowawczych,pracuje jak pracuje i cały trud wychowania spadłby na mnie.Czy dałabym radę?>Pokochac nie swoje dziecko???Masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest chłopak.!500 zł to sa koszty utrzymania samochodu oraz szkoła młodego .Do tego dochodza jeszcze zakupy i kieszonkowe,bo matka z alimentów nie daje do reki młodszemu nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodatkowo matka dostaje 900 zł alimentów na młodego i to trzecie dziecko.1500 zł to jakby dodatkowo ponad to co płaci.Starszy dostaje 900zł miesiecznie na swoje konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwwaaaty
to by musial maz wtedy (tfu tfu) znalesc prace w miescie, bo chyba nie obciazyl by cie nianczeniem obcego dziecka? ahh chlopczyk, a ja myslalam ze dziewczynka, 4 latka i pieluchy o rany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwwwwwaaaty
przepraszam ze jestem taka bezposrednia el chyba musicie byc bogaci,tznmaz musi byc dobrze ustawiony w pracy itd,skoro stac was na takiekoszta, tu 900 tam 1500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chopak na opak1
JEJ MAZ MA DWIE FIRMY, JEDNA W KRAJU DRUGA ZA GRANICA GDZIE TEZ PRACUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma firme ,która prosperuje za granicą.JEst zarejestrowana w kraju i czasem tez tu pracuje,wiec moze stad wniosek ze sa dwie.W Niemczech dobrze sie zarabia,nie powiem.Ale moj maz z małzenstwa wyniosł walizkę i długi które,mam nadzieje ze do konca roku spłacimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym koszty utrzymania przekraczaja czasem koszty które moj maz wydaje na siebie.Tzn nie pozwoli sobie czegos kupic,bo np synowi zepsuły sie firmówki,ktore maja 3 miesiace i musi miec nowe.To czasem zakrwawa na kpinę.bo pracujac tak ciezko chciałabym zeby miał cos dla siebie ale dla niego wszyscy sa wazniejsi od siebie samego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chopak na opak1
A CZYM SIE TA FIRMAZJMUJE? JST JEJ WSLACICIELEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chopak na opak1
SPLACIMY? TZN, ZE TY TEZ TAK DOBRZEZ ZARABIASZ I BEDZIESZ UCZESTNICZYLA W SPLACIE JEGO DLUGÓW?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest włascielem firmy jednoosobowej:PCzasem przyjmuje ludzi ,ale tylko wtedy gdy jest na to zapotrzebowanie.Najczesciej w kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spłacimy bo jestesmy małzenstwem i mamy wspolna kase kapujesz?? Poza tym co to za przesłuchanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wróciłam z Obi... przesłuchanie, bo może jesteś bogata, to wiesz... nie należałoby Cię lubić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasz młody kasy w sumie do ręki nie dostaje, chyba, ze powie, że mu na coś potrzebne dostaje gotówkę od babci (mamy M.) i nie wiem, może od matki też, chociaż wątpię korytarz nie sprzątnięty... uzgodniliśmy, że nic nie mówimy więcej, a jak do soboty nie sprzątnie, to mu M. nagada... współczuję Ci, dama, bo masz nieciekawą sytuację, raz - w ogóle, że męża w domu nie ma, albo jest okazjonalnie - ja bym tak nie chciała, dwa - że te jego dzieciaki takie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie ma takiej ,ze by chciała.Wiesz jak sie kogos poznaje i zakochuje nie mysli o konsekwencjach no nie>?A jak juz kochasz to za poźno na gdybanie . Ewa a ty nie rozmawiasz z młodym na temat obowiazków? Pewno spie na kasie i zyje z meza,bo jestem na tyle leniwa ze nie chce do pracy..Co za człowiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) w sumie nie, ma matkę i ojca do wychowywania, to raz, dwa - że to juz dorosły facet jest, to co ja tu będę go wychowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak chcę, żeby coś zrobił, to mu mówię, ale jakiś ogólnych pogadanek to mu nie wstawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakos nie moge sie na to zdobyć.Przyciskam srube mezowi i jemu mówie ze ma im zwrócic uwagę,lub sama cos robię.Nie raz to az rece opadają gdy na stole stoi talerz z obiadu i czeka na nie wiadomo co. A Matka dzieci hmm no cóz..maz mówi ze naczynia zmywała na siedzaco:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście od zmywania mam zmywarkę, ale ją tez trzeba wyładować... musi Ci być siężko z synami męża bez męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tak.Oni sa u nas tylko wtedy gdy on w domu.Jakos dystans dalej jest poza tym 60 km od siebie mieszkamy wiec to swoje tez robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha... no to lepiej trochę, bo jakoś myślałam, że mieszkacie razem z męża synami, a męża ciągle nie ma, przepraszam za gapiostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak... dziadkowie to sa dobrzy do rozpieszczania, a nie do wychowywania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię głupich kobiet
miał nieroba i pijawkę i wziął sobie kolejnego nieroba i pijawkę, ale głupi dziad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
głupich komentarzy nie bede komentować-zal mi cie.Nie znasz tematu nie odzywaj sie i zegnam. Właśnie dziadkowie jak to dziadkowie,ale dobrze ze sa.Sa juz w takim wieku ze dobrze iz ktos z nimi mieszka. Chciałabym nawiazać fajne relacje z chłopakami,ale kurcze jakos mi to nie wychodzi.Boje sie ze gdy zaczne wymagac to to na co juz zapracowałam mi ucieknie ,a nie chciałabym tego.Kolezanka jest zona faceta który ma dwie córki,ona to dopiero ma pod górkę:Pech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno:nigdzie nie napisałam ze nie pracuje.Radze opanować sztukę czytania ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię głupich kobiet
uderz w stół głupie nożyce się odezwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się głupolami, szkoda nerwów a wiesz, M. ma córke tez, mieszka z matką, ale bardzo dobrze się dogadujemy fakt, że nie mieszkając ze sobą, kontakt jest słaby, ale całkiem poprawny (ostatnio ozczuliła mnie bardzo wlasnoręcznie zrobionym prezentem pod choinke) myślę, że z dziewczyna łatwiej się jest nam, kobietom, dogadać, raz - że sa jakies wspólne tematy, dwa - że dziewczyny zwykle ogólnie sa bardziej wylewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×