Nawyki, przyzwyczajenia?

Jakie są wasze nawyki, przyzwyczajenia? Ja np. jak idę sama to mam wrażenie, że ktoś za mną idzie i ciągle się odwracam. Albo nie potrafię zasnąć przed północą...

Nie załatwię grubszej potrzeby bez papieroska:(

uuuuuuuuuuupppppppppppp

od welnianych skarpetek

Codziennie zjadam paczkę cukierków nimm2

i jem jedną codziennie

*Zanim wyjdę z domu sprawdzam z 5 razy czy na pewno dobrze zamknęłam drzwi *Zanim się położe spać sprawdzam też z 5 razy czy na pewno ustawiłam alarm w komórce *Jak nie wyjdę wieczorem na spacer, choćby 5-minutowy to nie usnę wcale

jak słucham radia to głośność nastawiam zawsze na parzyste:P

hahahahahah, Azarina jesteś moją idolką. Ja jak mydlę gąbkę to odliczam wielokrotność siedmiu, podobnie z trzęsieniem dezodorantu

heh...nie wiem skąd mi się to wzięło ;)

ja podgłaszam telewizor tylko na parzyste liczby :P

Ooooo, to ja jeszcze nastawiam budzik jakieś 30-45min przed tym jak wstanę bo i tak później kilka razy przestawiam "drzemkę" w telefonie (każda po 10 min).

ja nauczyłam sie nie zwracać na to uwagi jak jadę samochodem ;) żeby nie walnąć gdzieś.

myFawE, to już nawet nie są przyzwyczajenia, tylko natręctwa, ale spoko, bywają gorsze :D

* papierosy * zupki chinskie - pomidorowe

A! i o 21,37 zawsze musze się przeżegnać:)

jebana, zapomłam zmienić nicka, to przyzwyczajenie gorsze z mała ;D

a najgorsze jest to, że piszę na kafe tylko wtedy, gdym nie trzeźwa:)

wszystko ustawiam idealnie równo, nawet koniuszkiem nic nie może wystawać przed szereg. potrafię kilka razy dziennie poprawiać książki, żeby stały prosto, a jak mi to ktoś dotknie to wpadam w szał. po prostu nie lubię krzywizn, nawet jak się wprowadzałam do nowego domu to przez kilka miesięcy wpadałam w histerię, bo podłoga była krzywa i mi stół lekko zwichrowało. na szczęście nauczyłam się to ignorować :D aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że to raczej nie nawyk, a choroba psychiczna :P

wykrzywia ich :P

"mam manię prześladowczą, więc zawsze bacznie obserwuję czy gdzieś nie ma jakichś kamer, czy nikt na mnie nie patrzy, a nawet jak nie patrzy i nie ma kamer to i tak wierzę, że są i zachowuję się tak jak przy ludziach. gratisowo jak idę przez miasto to dosłownie czuję wzrok ludzi na sobie, więc staram się iść i wyglądać jak najlepiej, chore." O kurde mam to samo :O Poważnie :o Myślałam, że tylko ja mam taki odchył :O

Aaa tylko, że ja mam tak, że nie tylko myślę o kamerach, ale myślę, że mam wszędzie ukryte podsłuchy, i że na moim komputerze jest mnóstwo trojanów, i nawet to co piszę na kafe, to ktoś to czyta :O To jest dopiero chore :O