Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchol

Ostani raz zaczynam!!!!!!!!

Polecane posty

brzuchol powodzenia! tylko rusz sie co jakis czas, wyjdź, pobiegaj, albo na rower;) Będzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja preferuje spacery :) dla osob ktore chca schudnac a nigdy nie ruszaly sie zbytnio wlasnie spacery sa podobno najlepsza metoda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
hmmm mam dwoch małych synkow, spacery itp to raczej mi nieobce:) no a ze wiosna idzie to i rower pewnie sie zacznie.... to nie jest tak , ze siedze całymi dniami na tyłku i jem paczki, oj nie......... a czasem bym chciała:) powiem tylko ze starszy ma 3 lata:) ja to chyba z powietrza tyje:) no nie , zartuje, wiem ze jem , a raczej podjadam za czesto , jak sie siedzi w domu to tak jest. no i słodycze, ale z tym sobie juz poradziałam. serio sie zawziełam, tylko troche mnie to zdołowało, ze juz miesiac minał a tu dopiero 2kg, no ale nie rezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylam wlasnie od podjadania i nie ruszania sie - tak mysle. Teraz chodze na spacery okolo 1 godz dziennie, tylko ze sa to raczej szybkie marsze a nie powolne nozka za nozka hehe. No i przestalam podjadac. Jem co 3 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Czesc brzucholek :-) Przeczytalam Twoj topik i .... rozpoznalam siebie :-D : dwa dni diety i trzeci dzien obzarstwa, wyrzuty sumienia i mocne postanowienie poprawy i.... od noa ten sam scenarisz :-O.... Zaczynam po raz kolejny .... startuje z waga 67kg (wazylam sie 2 dni temu) .... zadnej drastycznej diety, ograniczam (bo obawiam sie ze calkowicie wyeliminowac nie dam rady :-( ) slodycze, chleb, ziemniaki i makarony. I staram sie pic duzo wody i nie podjadac miedzy posilkami... Jesli pozwolisz to bede tu do Ciebie zagladac... na tyle na ile czas mi bedzie pozwalal...:-) Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
Hellenkaaa , :) uwierz mi to nie sa wolne spacerki:) Helene, a no witaj, widzisz, ze praktycznie sama tu jestem,wiec wpadaj czasem:). pisze ta moja wage co pare dni, jakos mnie to motywuje. a duzo chcesz zgubic? bo ja do 60kg. ja ograniczam jedzenie maxymalnie, bo probowałam róznych MŻ itp, ale to jakos srednio mi pomaga. pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe wierze, oczywiscie wierze :) tak tylko pisze jak to u mnie wyglada bo na moim forum jakis zastoj, nikt nic nie pisze a ja sie nudze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
ja tam mam co robic ale mi sie nie chce:) no ale ide, co trzeba to trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest lekko, ja juz 2 tyg. jestem na diecie, tzn. mniej jem i nie jem slodyczy, u mniej jest inaczej, bo miesa w ogole nie jem, ziemniakow tez raczej nie, chyba ze sa w gotowej mieszance warzywnej. Od chleba zwyklego tez sie odzwyczailam, slodyczy nie jem w ogole drugi miesiac. Ja kiedys schudlam 18 kg w pol roku i nawyki zywieniowe mi sie bardzo zmienily. Aczkolwiek ostatnio zauwazylam jakies dodatki ciala i dlatego sie za siebie wzielam, ale tak to jest jak sie dojada:) Zastosowalam tzw.blokade psychiczna i dziala naprawde, a jesli robie sie narawde glodna to wole cos zjesc niz mialoby to za mna chodzic bo gwarantuje,ze nie przestanie. Jestem tez psychologiem wiec jesli ktos bedzie mial jakies prywatne pytania, to prosze na maila. Wiem,ze to wszystko nie jest latwe, oj wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Tak minimum 10 kilo by sie przydalo .... mam 163 cm wzrostu. Ale jak zobacze z przodu 5 to juz sie bardzo uciesze :-) Pisz pisz :-) , mnie tez to bedzie motywowac... tez sie postaram zagladac regularnie i meldowac o sukcesach, porazkach i wynikach :-) Malo tu takich topikow gdzie nie ma zup kapuscianych, diet glodowych, Plaz poludniowych albo Proteinowych... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taranekkk
ciesze sie ze nie jestem jedyna leniuchujaca,a raczej obijajaca sie osoba w piatkowe popoludnie.zamiast zajac sie przygotowaniami do jutrzejszego egzaminu wole poszperac w sieci. wiec staram sie zrzucic 7 kg. jak narazie wygladalo to tak po swietach w miesiac schudlam 5 kg, potem wyjechalam a granice ( w tym przez 2 tyg wloskie jedzenie) i wrócilam z taka sama waga. mój sposób to zwracanie uwagi na to co jem no i od wczoraj godzinka cwiczen na dywanie przez TV. jem duzo ryb np. co 2 dziec makele wedzona , saladki, pije duzo herbat ale nie tych odchudzajacych. ahh i polecam ziola o nazwie krwawnik fix, o lekkim dzialaniu oczyszczajacym ale zdecydowanie lepsze od activi itp. najgorsze sa niby cwiczenia ale warto nawt dla tego uczuia po odbytym treningu...zadowolenie z samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Walka trwa :-)... nie udaje mi sie calkowicie wyeliminowac tych "niedobrych" rzeczy :-( ale ograniczam... jutro wieczorem sie zwaze i zameduje o wynikach. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
moze lepiej w poniedziłek rano, bedzie mniej:) ja tez dam znac. miłej niedzielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Czesc :-) Wlazlam wczoraj wieczorem na wage .... 65.8 :-) Przez week-end nie obylo sie bez grzeszkow ale i tak jest niezle. Zmuszam sie do jedzenia czegos na sniadanie (chocby jougurt) zeby mi metabolizm nie siadl, na obiady i kolacje jem mniej i chyba troche zdrowiej. Niestety nie jestem w stanie sobie odmowic tych "dobrych-niedobrych" rzeczy ale ograniczam.... przez wee-end wypilam drinka z cola i zjadlam nawet frytki, ale bylo ich moze 10... reszte dopchalam salatka :-) Tak latwo skory nie sprzedam :-D Brzucholek - masz racje, chyba sie zaczne wazyc rano, podobno to bardziej wiarygodne. Taranekk - wloskie jedzenie takie dobre :-) Sama uwielbiam makarony :-) Te wszystkie carbonary i bolognaise :-).... ja sie staram pic duzo wody, na szczesie lubie, tylko jakos w ciagu dnia o tym nie mysle.... Zycze milego tygodnia !!! Walka trwa !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, Biegam tak po tych "odchudzających topikach, bo też chcę sie troszeczkę tłuszczyku pozbyć. Zgubiłam już wczesniej 12 kg i do wagi idealnej zostało mi jakieś 3-4. Z tego co widzę i mogę Wam poradzić, po pobieżnym przejrzeniu topiku to: część z Was za mało je, dlatego kończy się to napadami głodu... Koleżance lubiącej makaron, radziłabym szczerze spróbować z niego zrezygnować na jakieś dwa miesiące i w połączeniu z wyeliminowaniem też cukru i ziemniaków - efekty bedą oszałamiające, a człowiek nie musi chodzić głodny bo można skomponować max pysznych obiadków opartych na mięsku, warzywach, sałatkach rybach. Chudnie sie w oczach a poza tym nawyki zostają (ja schudłam tak 10 kg w niecale 3 miesiące - wtedy jeszcze nie ćwiczyłam) I co najważniejsze zawsze można sięgnąć po coś dobrego - oczywiście dozwolonego:) Teraz jeszcze odnośnie ćwiczeń. Nie katujcie się 6tkami weidera, bo one na spalą Wam oni grama tłuszczu z brzucha. Do spalania tkanki potrzebne są aeroby (bieg, steper, pływanie, rower) i to conajmniej 45 minut, którsze nie dają rezultatów. Zmagam się też z oponą wiec mam o tym pojęcie. Nie musi to być codziennie ale 45 minut na bięzni, bądż w terenie, steperek albo chociaz rower w topieniu tłuszczu na brzuchu czynią cuda. Jeśłi Wasza skórka na brzuszkach zrobi się cieniutka to wetedy możecie rzęźbić brzuszek weiderem :) POzdrawiam i bede Wam kibicować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
65 juz wazysz, no to pieknie ja w niedziele 67kg a dzis rano 68kg........... a nic wiecej niz zwykle nie jadłam, ja nie wiem co jest no ale jedziemy dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Vonk - gratuluje wyniku ! 3-4 kilo to juz pestka, jestes blisko celu :-) A z ta calkowita rezygnacja u mnie nie przejdzie :-O... nawet jak sie pokatuje przez kilka dni (moze i kilka tygodni bym wytrzymala) to wiem ze i tak, predzej czy pozniej, do makaronu wroce i wtedy rzuce sie na niego jak dziki zwierz :-O.... wiec wole sobie zjesc do czasu do czasu, niewiele, niz zeby mi sie w obsesje przeksztalcil ... Oczywiscie kazdy ma swoj sposob i kazdy inaczej funkcjonuje, u mnie calkowity zakaz wywoluje bunt ...:-D Brzucholku - moze Ci organizm wode zatrzymuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam czas do swiat Wielkanocnych wygladac dobrze, co w moim mniemaniu znaczylo by 5kg w dol, ale jak bedzie teraz 2kg, a potem jeszcze 3kg, tzn. do sierpnia, to bedzie ok. Najwazniejsze, ale i zarazem najtrudniejsze to panowac nad soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
mam doła jakiegos przez to dzis, ja juz chyba nie moge byc szczuplejsza...............:( nawet batona dzis zjadłam ze złosci a teraz jestem jeszcze bardziej zła ze go zjadłam, ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meisjeetwee
Powiem tak, masz nastepujace wyjscia brzucholku: albo zaakceptowac swoj wyglad, albo odlozyc diete do czasu, w ktorym naprawde bedziesz na nia gotowa, mentalnie i fizycznie, albo zrobic to juz teraz ale konsekwentnie. Nastepnym razem jak bedziesz trzymala batonik w reku to zanim go zjesz zastanow sie jak bedziesz sie potem czula, czy chwila przyjemnosci, naprawde krotka warta jest dlugich chwil wyrzutow sumienia, jesli uda Ci sie przezwyciezyc ta chec, bedziesz z siebie naprawde dumna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinaaa20
hej. mogę sie do was dołączyć..z tego co czytałam to mamy podobną wagę i cel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchol, zazwyczaj jest tak, że jak się nie widzi efektow to przychodzi frustracja, poszukaj sobie jakiejś diety w internecie, polecam ci dietę o nazwie ' dieta 1000 kcal ' wpisz w wyszukiwarkę, na pewno cos znajdziesz, jest to bardzo efektowna dieta, ma ona za zadanie zmniejszyc ilosc spozywanych kalorii, ale nie pozbawiajac organizmu cennych substancji odzywczych, witamin itd, jest bardzo zdrowa , smaczna i skuteczna, ;) sklada sie z 5 posilkow o stalych porach, mozesz sobie wybrac z menu co mozesz zjesc itd, ile kalorii np. na podwieczorek. Chudnie się przy niej ok. 1 kg, ale jest to zdrowe odchudzanie, kilogramy ci nie wrócą, spoko, od batonika nie przytyjesz :), tylko pilnuj się, nie dopuść do sytuacji, ze caly czas glodowka glodowka a tu nagle chwila zalamania i wcinasz rozne rzeczy, dlatego polecam ci diete 1000 kcal, na prawde to jest cos co ci pomoze, polecam, sama zawsze jak odchudzam sie do chudne na niej, nie czuje glodu bo menu jest tak skomponowane, ze jem o wyznaczonych porach i energia starcza mi na czas kiedy nie jem - od posilku do posilku, spróbuj !! ;* :) powodzenia, weź się w garsc, dasz rade ! trzymam kciuki :))!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
meisjeetwee pierwsze wyjscie odpada, drugie tez, tak ze dziekuje bardzo!!! tego mi trzeba było. wiolka, to nie tak ze ja nic nie jem, bo bym padła, ale własnie nie przekraczam 1000. wiec bede sie dalej tego trzymała, dzieki. dzis tez 68kg ,schowam wage na tydzien i za tydzien sie zawaze. pozdrawiam i dzieki za wsparcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
a włąsnie, mam jeszcze pytanko, jezeli to woda w organizmie sie zatrzymuje, jak sugerowała Helene, to sa jkies sposoby zeby sie jej pozbyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do brzuchola: powiedz czy robilas kiedys cos w zyciu co dawalo efekty odchudzajace?Albo jak myslisz, co dla Ciebie byloby najlepsze, w koncu znasz siebie i swoj organizm najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzuchol
dieta ewy dabrowskiej , 3 tygodnie , bez ustepstw, bez jojo, potem ciaza i plus 30kg , no i teraz sie zmagam z tymi 8kg, i juz probowałam te warzywa znowu ale jakos nie moge wytrwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bylam na diecie Ewy Dabrowskiej, 10 dni pod Poznaniem i tam bylo raczej latwo, tym bardziej,ze nie bylo zadnych sklepow , a tym samym pokus w poblizu, pozniej wrocilam do domu i myslalam,ze dalej bede to robic, ale nie wytrwalam ani godziny, zjadlam niesamowita ilosc pierogow ze smietana, slodkich rurek i cukierkow...Potem znowu sie pilnowalam, az za bardzo, mialam jeszcze wtedy duzo wolnego czasu, az zaczelam przesadzac w druga strone. Rozluznilo sie to po 2 latach, ale wtedy znowu nie bylam zadowolona, bo jakies kg wrocily, byly okresy 2 dni glodowka, 1 dzien obzarstwo, ktorego oczywiscie mialo nie byc, to byl tylko taki skutek uboczny, pozniej znowu schudlam, poszlam do dosc stresujacej pracy i samo z siebie, brak czasu, obowiazki, ale bylam taka sobie, caly czas nie jadlam pysznosci z drobnymi wyjatkami, a nastepnie schudlam duzo, chyba z 7kg, ale znowu sama z siebie, ale tego bym nie polecala, bo to akurat byl prywatnie stresujacy okres w moim zyciu, ostatnio sie troche rozluznilam tk od poczatku tego roku i dlatego zaczelam tu pisac. codziennie spogladalam w lustro i sie irytowalam, az w koncu moj narzeczony nie wytrzymal i powiedzial,ze skoro jestes taka caly czas niezadowolona to czemu dojadasz i tak jakos sie zaczelo, przestalam podjadac ulubione platki do mleka, wlasciwie jak tylko sie skonczyly to kupilam po prostu inne, nie tak pyszne,ale tez dobre, kupil mi i sobie ciezarki, dla mnie 4kg, dla siebie duzo wiecej:)Prawie codziennie robie takie cwiczenie, po ktorym zmniejszaja sie boczki, albo bulki jak kto woli, do tego ustalilam sobie mniej wiecej kalorycznosc rzeczy ktore jem, sa bardzo proste, zainwestowalam w mikrofale,zeby latwiej bylo cos podgrzac zanim totalnie sie zniechece w przediegach i wiesz co?Teraz znowu ubylo mi klika kg, bo jak przestalam podjadac i zobaczylam,ze sie zmniejszylam, do tego dodalam ta moja blokade psych.ze mi sie wcale nie chce i jest dobrze, idzie jakos, wiec mam pytanie. Czy masz mozliwosc wyjechac na taki turnus odchudzajacy Ewy Dabrowskiej?Jest w kilku miejscach w Polsce, mysle ze 8kg w 2 tyg.jest mozliwe i potem sprobowac duzo duzo suruwek cinac. Druga opcja, nieco drozsza, zamawiac gotowa diete z jakiejs firmy, to wychodzi 43-50zl na dzien, ale jest b.skuteczne i dobre. A trzecia opcja wejsc na strone takiej firmy i zgapic po prostu ich menu. Co do cwiczen rob tylko te ktore lubisz, bo inaczej zniechecisz sie calkowicie, no chyba ze jeszcze masz mala dzidzie to cwiczen Ci nie trzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze mi cos przyszlo do glowy, skoro jestes w domu, to mozesz mi pisac na maila, albo ogolnie na forum co zjadlas konkretnego dnia od rana i jesli uda Ci sie jesc zdrowo, to na pewno bedzie milo sie tym chwalic, ja chetnie bede to czytac i mozna od razu komentowac, chociaz tak mniej wiecej, a co do wolneo spadku wagi, to mozna pocieszyc sie tez tym,ze moze bedzie tak samo wolno wracala, oby!!!Acha, wybacz doczytalam teraz,ze masz 2 malych synkow, to musi byc dopiero sport wyczynowy!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
🖐️ Brzucholku - jesli Twoj organizm ma do tego sklonnosci to calkowicie sie tego nie pozbedziesz... ale mozna troszke limitowac: uniakajac soli, produktow z konserwantami.... Ewelina 🖐️ dolaczaj :-) Podobne to znaczy jakie ? Prasze tu szybciutko, waga, wzrost, cel.... :-D U mnie wczoraj wieczorem 65.9 .... tygodniowy bilans to 1.1 kg mniej.... tyle ze u mnie 1 kg kilo to moze i w 1 dzien powrocic... Wczoraj sie nie opanowalam i na kolacje 4 kanapki zjadlam :-O... i tak jeszcze dobrze ze z pomidorkiem :-) No nic, walcze dalej !! :-) Milego dnia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Topik umarl ? :-( Ja mam za saba ciezkie (dietowo) dni... no i znow przekroczylam 66kg :-O... Swiata za pasem, bedzie sie ciezko od smakolykow odpedzic... no nic, walcze dalej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×