Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama65

obnizenie alimentow

Polecane posty

Gość gość
Gdybyś dostawała 200 zł to nie stałabyś się pracowita. Więcej - nie miałabyś możliwości stać się pracowita z uwagi na brak sił, z powodu nie mania co do garka włożyć. A prawdopodobnie już dawno zdechłabyś z głodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm ja swoje dziecko utrzymuję sama. Dokładam się też do utrzymania pasierbic (2) bo ich mamusia uważa a sądy jej wtórują że ona nie musi w ogóle lożyć na utrzymanie dzieci. Z głodu nie zdycham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A te pasierbice tatusia nie mają? Czy tatuś jest na tyle mocny w marchewie że już nic więcej robić nie musi? ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładam się kmiocie a nie utrzymuję. W naszym kraju alimenty ustala się od wymyślnych przez niedor****ną sędzinę "możliwość zarobkowych". Jak facetowi zabierają na alimenty 60% pensji a dziewczyny są u nas 2 dni w miesiącu to chyba logiczne że ja się dokładam do ich utrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być 12 dni w miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale że co? Te alimenty takie wysokie, czy facet tak mało zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja znajoma zarabia 2700 zł . Jest zastępcą kierownika dodatkowo jest osobą wykształconą i pomagają jej dobrze stytuowani rodzice. Ojciec jest z zawodu piekarzem i zarabia 2000 zł miesięcznie. Sąd zasądził mu alimenty w wysokości 600 zł miesięcznie plus wyprawka szkolna dla dziecka. Proszę więc napisać gdzie sprawiedliwość sądu??? Ja mam dziecko 5 letnie zarabiam 1400 zł miesięcznie w tym mam 700 zł czynszu,światło, gaz itd i od 3 lat dostaję także 600zł muszę często się zapozyczać kiedy dziecko choruje zdarza się to często i liczyć na pomoc mamy , która tez nie zarabia wiele . Po kilkunastu próbach podwyżki alimentów dostałam 100 zł podwyżki. Nie będę się rozpisywać dalej, ale uważam że sądy nie są sprawiedliwe, że zasądzają kobiecie która zarabia 1400zł i tyle samo kobiecie która ma o wiele wyższe kwalifikacje i możliwości zarobkowe a ojcu dziecka po zapłaceniu alimentów zostaje 1400 zł na opłaty itd . Gdzie tu logika? Moje relacje z byłym są rożne, ale alimenty płaci regularnie , staramy się wspolnie wychowyać syna i kiedy porozmawialimmy , to ustaliłam z nim , że nie będę mu więcej podwyższać , ale kiedy będzie potrzeba wykupi mi leki dla dziecka lub zapłaci za dotatkowe lekcje. Dla mnie jest śmieszne a zarazem chore że dwie dorosłe osoby nie potrafią dogadac się w sprawie dobra swojego dziecka. Tak czytając wszytskie te dyskuje stwierdzam, że zawiść kobiet jest straszna a wyzywanie siebie na forum to poniżenie dla własnej osoby. Na forum można wszystko napisac, nie zastąpi to nigdy rozmowy w 4 oczy lub więcej. Wyluzujcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani powyżej a pani potrafiła się dogadać z ojcem dziecka,że dziecko ma pięć lat a pani pisze o kilkunastu sprawach o podwyżkę??? A dlaczego kobiecie która ma lepszą pracę,lepsze wykształcenie sąd ma zasądzać mniejsze pieniądze... Trzeba byŁo się uczyć a nie pieprzyć głupoty z zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzZniecierpliwiony
""""" obnizenie alimentow """" Alimenty powinien płacić ten kto ma dziecko. Precz z lewactwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie wytykaj mi KOBIETO że się nie uczyłam, bo nie wiesz nic o mnie ani o tym co przeszłam w swoim życiu. Napisałam o kilkunastu sprawach, ale dalej podkreśliłam, że oboje doszliśmy do wniosku,że dla dobra dziecka nie będziemy ciągać się wzajemnie po sądach i doszliśmy do porozumienia. A ty jesteś własnie przykładem zazdrosnej, chciwej kobiety, bo jeśli nie znasz czyjeś sytuacji, to nie oceniaj i nie wytykaj komuś niedouczenia. Ciekawa jestem co ty sobą reprezentujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma co liczyć na sprawiedliwość sądu!! niech każdy tatuś zobaczy jak to jest wychowywać dziecko! powinno być tak jak w szwecji i innych krajach po rozwodzie. dziecko tydzień u ojca tydzień u matki!!! a nie sądy zmuszają matki do opieki nad dzieckiem 24\h a niech tatuś też zobaczy co tak naprawdę znaczy wychowanie!!! i wtedy nie będzie problemów ile się komu należy alimentów,bo w takiej sytuacji można powiedzieć, że oboje rodziców wychowuje dziecko! a nie tatuś , który tylko odwiedza dziecko co 2 tyg i to nie zawsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudia Schiffer 1
Nic tylko robić dzieci z bogaczami i podawać ich o alimenty:P hehe bo sąd ustala alimenty wg możliwości zarobkowych zobowiązanego Jak ojciec dziecka zarabia po 5.000 lub ma firmę dobrze prosperującą i ma dobre wysokie dochody, to zawsze matka dostaje na dziecko min 2000zł ALBO DUŻO WIĘCEJ:) TAKIE SĄ FAKTY WYSTARCZY TYLKO POCZYTAĆ WYPOWIEDZI OJCÓW :) A NAWET FAKT Z MEDIÓW ILE DOSTAJE ŻONA IBISZA:) 7.000ZŁ MASAKRAAAAA KRAJ PODSUWA DOBRE MOŻLIWOŚĆI ZAROBKOWE:)))) I CO ZROBIĆ ŻEBY SIĘ NIE NAROBIĆ A ZAROBIĆ. Jeszcze będzie tak ,że polskie "kobiety" inaczej "K..R.WY w pięknym obrazku będą masowo dawać du py ,żeby dostawać alimenty JEDNO WIELKIE KUR...STWO!!!!! COŚ TRZEBA Z TYM ZROBIĆ I W KOŃCU KTOŚ TYM SIĘ ZAJMIE!! JAKIŚ MĄDRY PAN POSEŁ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie wytykaj mi KOBIETO że się nie uczyłam, bo nie wiesz nic o mnie ani o tym co przeszłam w swoim życiu. Napisałam o kilkunastu sprawach, ale dalej podkreśliłam, że oboje doszliśmy do wniosku,że dla dobra dziecka nie będziemy ciągać się wzajemnie po sądach i doszliśmy do porozumienia. A ty jesteś własnie przykładem zazdrosnej, chciwej kobiety, bo jeśli nie znasz czyjeś sytuacji, to nie oceniaj i nie wytykaj komuś niedouczenia. Ciekawa jestem co ty sobą reprezentujesz? Ja Tobie nie wytykam że się nie uczyłaś,tylko ty wytknęłaś że jakaś tam koleżanka lepiej wykształcona i zarabiająca 2700zł dostaje 600zł alimentów.A dlaczego ma dostawać mniej???Uczyła się zarabia ale w żaden sposób to nie oznacza , że jej dziecko kosztuje mniej....Jeżeli zarabia 2700zł to jej świętym prawem jest przeznaczyć też więcej dla siebie,a od ojca dziecka zażadać połowy kosztów. Chciwą kobietą hehe moje dziecko ma alimenty takie jak twoje dziecko a nawet mniejsze a jest od twojego naście lat starsze więc o czym ty piszesz. A to że ja zarabiam więcej to wara komuś od tego pracuję na to ciężko.Kobieta ma lepiej od ciebie nie dlatego że jakieś astronomiczne alimenty dostaje a dlatego żew zdobyła wykształcenie i ma dość dobrą pracę.I za to byś ją chętnie ukarała.Bo ma ze swojej pracy więcej niż ty???Co ci stoi na przeszkodzie by poszukać lepiej płatnej pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ojciec, ktory zarabia wieciej, tez ma "swiete prawo" przeznaczyc wiecej na siebie, czy kazdy grosz przeznaczony na siebie, swoja pasje itp jest powodem, aby wytknac mu "standard zycia" i leciec po wyzsze alimenty? Jesli mezczyzna zarabia okolo 7000 zl, jego eks 2500, alimenty wynosza 1000 ( na jedno dziecko) a ona pedzi po podwyzke, to czy to przypadkiem nie jest tak, ze sobie rowniez chce przy okazji podniesc "standard"? My z mezem oboje zarabiamy bardzo dobrze, a jego eks i jej nowy maz- w sadzie wykazuja kiepskie dochody, przy okazji twierdzac, ze dziecku nalezy sie standard zycia jaki ma ojciec. I wszystkie koszty- wakacji calej rodziny, utrzymania dwoch samochodow, ogrzewanie domu, wciskane jest w potrzeby dziecka... Troche to nie halo, alimenty powinny zapewniac utrzymanie na przyzwoitym poziomie, a jesli ojciec z nowa rodzina zyje na wyzszym poziomie niz eks i jej maz, to ewentualne dodatki typu super wakacje, zagraniczne kursy jezykowe itp powinny byc dobra wola ojca i uzgadniane z nim, a nie wywrzaskiwane w sadzie, " bo on ma" to wiekszosc z tego co, ma- nalezy mu zabrac i dac eks do rozdysponowania na nowego mezusia , ktory zarabia 1200 zl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ten ojciec zarabiający 7000zł gdyby z matką razem wychowywali dziecko też przeznaczał by na dziecko ze swojego dochodu 1000zł???Skoro nie chce sponsorować jej męża to po prostu niech kupi bezpośrednio dziecku...Myślę że jemu spokojnie na baardzo wygodne życie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiec tak, ojciec zarabiajacy te 7000 pln przeznacza na dziecko ( z drugiego zwiazku) lacznie z zona W SUMIE na dziecko okolo 1200 zl, dziecko chodzi na rozne zajecia dodatkowe, jezdzi na wakacje, jest zadbane i dobrze odzywione. A przy okazji staramy sie zyc oszczednie, nie szastac pieniedzmi niepotrzebnie, bo ciezko na nie pracujemy.Nie kupujemy sobie nowych gadzetow, super plazmy, ipodow i nie wiadomo czego jeszcze bo wolimy te pieniadze oszczedzic na spokojna przyszlosc. Ogolnie jestesmy przeciwnikami kosumpcjonizmu i dziecko tlumaczymy ze miec to nie to samo co byc. I nasze dziecko nie ma i nie ma potrzeby miec komorki czy laptopa (10 latek). Tak wiec ten dobrze zarabiajacy ojciec moze zapewnic dziecku duzo- rozwoj, zdrowa diete, sport, bez wywalania na to ogromnych sum. Duzo tansze jest nasze dziecko, przy lacznych dochodach ponad 10000 niz to z pierwszego zwiazku, gdzie eks wspolnie z mezem zarabia 3500 i twierdzi, ze na dziecko co miesiac wydaje 2500...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje rzucic okiem na bloga "jak oszczedzac pieniadze"- czlowiek, ktory zyje z rodzina w Warszawie, zarabia ogromne pieniadze (co miesiac publikuje swoje przychody i wydatki) zyj***ardzo oszczednie, a jego rodzinie niczego nie brakuje. Ale nie od dzis wiadomo, ze dzieci po rozwodach to najdrozsze dzieci swiata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wiadomo że w tym układzie nie wydaje na dziecko 2500zł,to pierwsze drugie natomiast piszesz że ojciec ma mu więcej do zaoferowania teraz pytanie co oferuje ojciec temu dziecku z pierwszego związku.Czy tam poza komsumpcjnizmem dziecko dostaje cokolwiek więcej od tego ojca???Czy tamto dziecko też ma od ojca piękne wakacje wspólnie z tatą,jak bardzo tatuś dba by dziecko w ten konsumpcjonizm nie wpadło???Czy może tylko dużo mówi i płaci bo musi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje rzucic okiem na bloga "jak oszczedzac pieniadze"- czlowiek, ktory zyje z rodzina w Warszawie, zarabia ogromne pieniadze (co miesiac publikuje swoje przychody i wydatki) zyj***ardzo oszczednie, a jego rodzinie niczego nie brakuje. Ale nie od dzis wiadomo, ze dzieci po rozwodach to najdrozsze dzieci swiata... 90%tych dzieci wolała by mieć normalną rodzinę,i jedno jest prawdą one zawsze będą droższe choćby z racji że ma się dla nich znacznie mniej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, mialo tez wakacje od taty- dwa lata temu syn meza najpierw spedzil z nami dwa tygodnie urlopu, a potem maz oplacil mu dwutygodniowy wyjazd na kurs jezykowy do Londynu. Po czym we wrzesniu eks zlozyla wniosek o podwyzke alimentow (miala 750 PLN) uzasadniajac ja tym, ze nasz stac. Sad podniosl na 1000, a my od tamtej pory poprzestajemy na alimentach+ prezentach na rozne okazje, skonczylo sie calkowicie kupowanie ciuchow czy obozy jezykowe, jest tydzien wakacji z mlodym, tydzien tylko dla nas. Przykro mi, zarabiamy dobrze, ale po pierwsze, nie spimy na pieniadzach, po drugie, tez odbywa sie to kosztem czasu poswieconego naszej rodzinie i nie bedziemy placic podwojnie, raz w alimentach, drugi raz w zakupach. Ma eks, czego chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarzyło się panu raz na ile lat zabrać dziecko na wakacje???Ano widzisz tym się to wszystko różni mieć ojca a miewć od niego tylko kasę....Eks zrobiła o podwyżkę nie pojedzie dzieciak....Jak dla mnie sorry ale prz tym dochodzie to takie głupie podejście na złość rodzicom nie założe czapki a odmrożę sobie uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezdzil z nami co roku, nie raz na iles lat. Wybacz, ale na nikogo z naszej trzyosobowej rodziny nie wydajemy po 2000 co miesiac, a skoro maz placi 1000 alimentow, dziecko jest u nas co weekend i dwa popoludnia w tygodniu, to wypadaloby aby mamusia dolozyla drugie tyle. Nie jestesmy milionerami, nie wiem, czy nie zachorujemy, czy nie stracimy pracy, nie szastamy pieniedzmi, oszczedzamy. Przy tych alimentach mamusia - o ile przeznaczy je w calosci na dziecko i dolozy drugie tyle od siebie (czasowo poswiecaja dziecku podobnie czasu)- spokojnie wysle je na super wakacje. Sorry , ale my akurat wiemy, ze ona czesc tych pieniedzy doklada do wspolnego worka i finansuje np. samochod swojego meza, bo z 1200 zl nie utrzymalby tego, czym jezdzi. A tak, to jemu zostaje w kieszeni cala pensja, bo prad, wode, czynsz itp mamusia liczy jako "potrzeby dziecka, bo gdyby nie ono, to ona mieszkalaby z mezem w jednym pokoju". A sady sa jakie sa- maszyna, goscia stac, niech placi, nikt nie weryfikuje, co mama robi z tymi pieniedzmi. Wybacz, ale ja wole odlozyc na przyszlosc swojego dziecka niz szastac na biezaco na "standard zycia", ktory dokladnie nie wiadomo co oznacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzZnicierpliwiony
Instytucja alimentów to zaraza. Powoduje chorobę ,która się rozprzestrzenia. Dlatego należy ją zlikwidować. Dziecko potrzebuje utrzymania bo powietrzem nie żyje.Tylko. Ale dziecko powinien utrzymywać ten kto je ma . Bo dziecko to nie tyko obowiązek ale i radość. Handel dzieckiem jest karalny. A dopóki istnieje instytucja alimentów dopóty będzie handel dzieckiem. Instytucja alimentów nie podlega też żadnej kontroli. Kontroli podlegają tylko alimenty wypłacane z Funduszu Alimentacyjnego. Państwo , władza z powodu swojego nieudacznictwa zarządzania państwem coraz bardziej przerzuca odpowiedzialność na rodzica , obywatela. Ale władza się wyżywi . Ostatnia kolacja kosztowała obywatela ponad 1300 złotych. Ciekawe ile tych kolacji było? Ani Prezydent RP ani prokuratura RP ani urząd skarbowy RP się tym nie zajął. Dlaczego? Do sprzedania została jeszcze ziemia i lasy państwowe.A samoloty przygotowane . Jak w 1939 roku. Obywatel musi zrozumieć, że jest gospodarzem kraju. Tak jak jest w kraju tak jest i w rodzinie. Władza ,władza,która jest wybieralna to nie jest Pan Bóg. To nie jest Pomazaniec Boży. Ale obywatel musi czuć się i być gospodarzem swojego kraju. Jeżeli obywatel widzi tylko własną koszulę to szybko się na tym przejedzie. On , jego dzieci , wnuki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zniecierpliwiony, alimenty sa potrzebne, bo dziecko musi jesc, ubrac sie, leczyc, odpoczac. Z jednym masz racje- kontroli nie ma zadnej nad tym, jak osoba otrzymujaca alimenty nimi gospodaruje. I nie mam na mysli smiesznych kwot 500-600 zl, bo to wiadomo, ze pojdzie w calosci na potrzeby dziecka. Ale jesli alimenty sa wysokie, powyzej tysiaca zlotych, to ten, kto je otrzymuje, powinien co miesiac przedstawiac rachunki np. za jazde konna, prywatne lekcje jezyka, specjalistyczne, drogie leki, a nie "nakrecac" potrzeby do sprawy alimentacyjnej, a potem wypisywac dziecko z zajec, bo "mu sie znudzilo". Dziwnym trafem znudzilo sie miesiac po wyroku podnoszacym alimenty na owe zajecia sportowe (uzasadnienie wyroku, co sie zmienilo od poprzedniej sprawy). Tzw. potrzeby mozna nakrecac bez konca, nie ma gornej kwoty, wszystko jest kwestia rozsadku i gospodarnosci. Dobre sa tabele alimentacyjne lub opieka naprzemienna. Ale nie chrzan, ze nie powinno byc wcale alimentow, bo to sa srodki na utrzymanie dziecka, ktore ktos powolal na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpek, przestan wklejac te same,z innych topików swoje bzdurne teksty!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" 500-600 zl, bo to wiadomo, ze pojdzie w calosci na potrzeby dziecka." Ta??? A jeśli matka nie zarabia NIC (słownie: zero złotych) to te 500-600 zł pójdzie w całości na potrzeby dziecka? Alimenty są BARDZO często największym składnikiem budżetu t.zw. samotnych matek i ich konkubentów. A jak się uda zrobić 2 albo 3 dzieci z wypłacalnymi ojcami to można nawet ze dwóch przydupasów mieć. No ostatecznie częściej ich zmieniać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzZniecierpliwiony
Trzeba zrozumieć ,że instytucja alimentów to, zaraza ,która powoduje chorobę , która się rozprzestrzenia. Niszczy rodzinę i rodzinne więzi. Władzy liberalnej jest to w sam graj. Ta władza ma już samoloty przygotowane. U Nas było to w 1939r. a na Ukrainie nie dawno, Prezydent Janukowycz.Ja nie potrafię zrozumieć Polaków i Polek ,którzy widzą tylko własną koszulę. Nie rozumią, że nawet padający deszcz ma na nich wpływ. Albo o tym wiedzą . I godzą się na to . Dopóki ich koszula nie zostanie zaplamiona. A wtedy to pretensja do całego świata. I często , pretensja spóźniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzZniecierpliwiony
Alimenty mają zabezpieczać tylko częśc potrzeb dziecka a nie całość.A zgodnie z obecnym prawem to oboje rodzice mają dziecko utrzymywać. A za radość bycia z dzieckiem nikt nikomu nie powinien płacić. Handel dzieckiem jest karalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpek! Leczyli cie po raz kolejny z miesiąc czasu. A ty znowu, wuźwa, proszków nie żresz!!!! I WTYM KRAJU MA BYĆ DOBRZE???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty Zniecierpek jednak guuupi jesteś!! Alimenty nie sa płacone za radość bycia z dzieckiem,tylko w celu zaspokojenia jego-dziecka(-i) życiowych potrzeb,jakbyś nie wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×