Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Gość mami82
Witam serdecznie! Dopiero teraz do was zaglądam bo w sumie dopiero od niedawna fora ciżąowe przeglądam a czas najwyższy :) termin z usg mam na 18.11 ale najprawdopodobniej nie wytrwamy tak długo (niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa i szew mcdonaldsa) Pierwsze dziecko moja córunia (we wrześniu 4 latka skończy) też miała być na listopad 2006, ale jak pisałam we wrześniu skończy 4 więc 2 miesiące przed terminem Mam nadzieję że tym razem uda się trochę dłużej ponosić maleństwo :) Co do aktualnego tematu to ja już mam wózek załatwiony wprawdzie używany (przez 2 miesiące) ale w stanie idealnym śliczny poprostu niestety nazwy firmy nie pamiętam no i spełnia wszystkie najważniejsze dla mnie cechy: -lekki -mały po złożeniu -stabilny i zwrotny -2w1 -bez czerwieni :):):) za to w domu już łóżeczko złożone w szafie stoii w zeszłym tygodniu przyszło z allegro :) turystyczne, z podwójnym dnem i przewijakiem oraz bajerami w stylu zabawki i taki grający piesek :) Mam nadzieję że miło nam będzie wspólnie na tym forum pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mami82-no to mamy termin na ten sam dzień.Przez pierwsze tygodnie lekarz mówił że mam na 23.11, ale po USG połówkowym zmieniono mi termin właśnie na 18-tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę i podejrzewam że więcej nas tu takich jest z tym terminem :) mi ten termin tez po usg dali bo według OM to wyliczyli mi na 14.11 :) ale i tak się nie nastawiam na ten termin szanse są minimalne tym bardziej że między 36 a 38 tygodniem na zdjęcie szwów będę szła do szpitala i już do końca tam zostanę a to zwykle maksymalnie 3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kelis1 ja robiłam dziś mniej więcej wg tego przepisu http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/ma%B3e-%22conieco%22/racuszki-z-bananami.html tylko, że bez śliwek i rodzynek, ale za to z bananami:P No i drożdży dodałam więcej (50 g zamiast 20), bo te 20 to wydało mi się za mało... a i łyżkę mniej cukru dałam, co by nie szaleć ze słodkością:P I wyszło pycha:P Mój luby pojechał na zjazd znajomych z liceum jeszcze, ja zostałam, nie chłop się cieszy ostatnimi podrygami bez dzieci:P i do jutro wieczora sama siedzę znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no...w końcu można usiąść... rano zakupy, a potem....ogórki. 10 kg do przerobienia. Mam nadzieję, że nie ma żadnych przesądów co do robienia przeworów w ciąży, bo jak słoiki nie "chwycą" to się chyba rozpłaczę. Póki co to z jednego słoika dno odleciało, oby to była jedyna strata. No i pleśniak jeszcze w piekarniku, ale dziś już dałam kartoflanki do białek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Mami82 - widzialam, ze sie udzielasz na innych topikach i chcialam Cie zaprosic ale zawsze mi z glowy wyskakiwalo- to te ciazowe roztargnienie :D dobrze, ze z rak dzis mi nic nie leci. Ja uwielbiam takie placuszki z ciasta nalesnikowego ale bardzej geste wlasnie z bananami :D pychota!!!! a przed chwila opedzlowalam 5 kawalkow ciast! i pewnie zgaga murowana na wieczor :P wiecie, ze od wczoraj tak mi sie chce dotknac juz na zywo i zobaczyc moja corcie?! czy tez tak miewacie? nawet wieczorem moj maz jak poczul na sobie jej ruchy to tez powiedzial: kochaniutka juz niedlugo sie zobaczymy :* A i wogole jestem taka szczesliwa! chyba ciaza to spelnienie moich ukrytych marzen a szczegolnie, ze z mezem, ktory jest moim idealem i najukochanszym facetem pod sloncem... bardziej juz meza zachwalac nie bede bo juz kilka razy probowano mi go odbic (jeszcze jak nie bylismy malzenstwem) :D wczoraj mialam mega dola a dzis jestem w skowronkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też bym już chciała miec maleństwo przy sobie chociaz z drugiej strony nie do końca wiem jak to będzie :/ moja starsza córa uparcie chce brata bo "siostrzyczkę wyrzuce przez okno i będzie siostrzyczka duchem", no i wogóle strasznie się boję że z dwójką sobie nie poradzę na szczęście Wiki idzie do przedszkola to chociaż te kilka godzin luzu dziennie będę miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mami82...ja przy pierwszym dziecku sie nic nie balam. Teraz jestem pelna obaw jak to bedzie z dwiema princessami. Ta starsza bedzie miala rok i miesiac. Pikalinko!!! Robilam sie na bostwo na mecz do meza. Wrocilam jakis czas temu...wykonczona, z bolem glowy a mezowi zachcialo sie jeszcze gosci na wieczor.On sam jeszcze nie wrocil z drugiego meczu. Wybije mu to skrzetnie z glowy, najwyzej wyjde na niegoscinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja przy pierwszym miałam zupełnie inne obawy bo jak pisałam ciąża zagrożona była no i i tak się skończyła grubo przed czasem a teraz poprostu się boję że nie dam rady z dwójką na szczęście jest przedszkole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny ja padnięta niemiłosiernie, wymęczona, moja pierworodna dała mi dzisiaj tak w kość, że poszłam do kibla pobeczeć, mam nadzieję ze to się nie odbije na dzidziolku w brzuchu te nerwy. Ogólnie Lidia to słodka istotka tylko że terrorysta i histeryczka czasami, jak wpada w swój amok to mam ją ochotę złoić, ale wiem że to i tak nic nia da. Wogóle takie rogi to pokzuje od jakiegoś miesiąca, w sumie od skończenia 18 miesiąca... moze to bunt dwulatka. Ja się wykończę :P Witam cię mami... no zaciskaj nogi jak najciaśniej :) Jejku ale te dzieci są wygadane... "siostrzyczka duch"... dobre. Moja Lidia na szczęście jeszcze nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co ją czeka, wie tylko że dzidzia w brzuszku, ale też pewnie będzie zazdrosna. Teraz najbardziej lubi starszych chłopców, ale starszego brata to już jej nie zrobimy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj zostawiłam trochę kasy w sklepie dziecięcym. Kupiliśmy wanienkę z profilowanym dnem (kurcze jaka ona wielka, ledwo włazi do naszej wanny), dwa ręczniki z okryciem głowy (jedno przez przypadek-sądziłam, ze to zwkły ręcznik), śliczny, ciepły polarowy kocyk, 3 pieluszki tetrowe do użycia podręcznego. Ponadto krem ochronny i żel do ciała i włosków Hippa. W ogóle zapoznajcie się z tym mini-artykułem: http://www.pro-test.pl/article_article/60853,0/Pro_Test%C2%A0przeciw%C2%A0sk%C5%82adnikom%C2%A0kosmetyk%C3%B3w%C2%A0zaburzaj%C4%85cym%C2%A0gospodark%C4%99%C2%A0%C2%A0hormonaln%C4%85.html i z listą produktów http://www.pro-test.pl/article_suplement/60853,60860/_Lista+kosmetyk%C3%B3w.html oraz z listą produktów, które nie zawierają substancji hormonalnych: http://www.pro-test.pl/article_suplement/60853,71165/_Lista+kosmetyk%C3%B3w+bez+17+substancji.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, linki trzeba sobie poskładać niestety dlatego kupiłam Hippa i mam nadzieję, że moje dziecko będzie dobrze tolerowało te kosmetyki. Nie wiem, jak Wy, ale ja w ogóle mam opory, żeby tą całą chemią smarować takiego maluszka... i te pieluchy, z jakimiś dziwnymi substancjami żelującymi w środku.... to jest wbrew naturze :-( wiem, że nie można popadać w paranoję, ale jakoś szkoda mi "skalać" takiego nowonarodzonego z delikatna skórką, która nie zaznała tej całej gamy "wynalazków" wszystkimi kosmetykami... chyba najlepiej jakimś świńskim łojem z ekologicznej hodowli nawilżać malucha, a myć go samą wodą... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaAnia> no Maxi Cosi są zarąbiste (aczkolwiek nie wiem czy takie do "bujania"). Cena niestety powala. Nam wózek kupują teściowie, ale chyba nie wiedzą ile takie cudo kosztuje, a zresztą napewno nie oczekuję kupna Maxi Cosi - no chyba, że na spółkę z nami i z moimi rodzicami. Na allegro w moim województwie nie mieli żadnego używanego :-/ Mam nadzieję, że jednak coś mi wpadnie w oko. Co do Jedo to ostatnio oglądałam Jedo Fyn i fajny jest, ale wydawał mi się bardzo ciężki. Ja dzisiaj byłam w dwóch sklepach z wózkami, ale mają mały wybór i niestety nie mieli Maxi Cosi, a chciałam pojeździć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my po wózek to na drugi koniec kraju jedziemy :D:D:D ale warto za takie pieniądze taki wózek niestety firmy nie znam ale jest śliczny i wygodny i lekki :) Co do kosmetyków to ja przy tym meleństwie zamierzam używać takich samych jak przy Wiki znaczy jonsona płyn 2 w 1 do kompieli, oliwka bambino i oczywiście sudocrem zamiennie z alantal a pieluszki hmmm pewnie na początku orginalne pampersa ale bez tych wszystkich dodatków bo najzwyczajniej w świecie one mi śmierdzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj było tak gorąco, że zamiast cieszyc sięz z zakupów padałam na ryjek :( maskara. Teraz chyba bede wybierać chlodniejsze dni. Ale za to wreszcie mam spokój z myszą :P:P Dziś w nocy wreszcie dała się złapać. Mój bohater mężuś dzielnie o 1 w nocy z nią walczył:P Ah przez tyle czasu taka pulchniutkja byłą ... no wcale się nie dziwie, bo tyle ile ona mi juz serka zjadła, to musiała być pokazna. mamaAnia no u mnie wielkie oczekiwanie przed maleństwem. Nie możemy się już go doczekać. Ale niech posiedzą jeszcze w brzuszkach :) Jeszcze 2 miesiąće :):P) Ojej jak ten czas szybko leci. Fakt ja też przez tą ciąże taka radosna i szczęśliwa się zrobiłam :) Jak te falujące brzuszki potrafią zdziałać cuda :) A mój mąż to zwariował na punkcie naszego maleństwa :D Jeszcze go nie ma, ale daje się odczuć tą miłość i radość z jego strony :):) Cudowne te chwile są :) Ah chyba się popłacze zaraz... No ja też muszę trochę kosmetycznych spraw dla dzieciaka pokupować. same ciuszki ciuszki, a cały czas mam nadzieje, że reszta zrobi się sama :P No nic laseczki ja mykam, życzę miłej niedzielki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedzcie mi moje drogie czy was też nadal męczą mdłości i wymioty? ja od wczoraj poprostu umieram :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami ja całe szczęście wogole nie miałam mdłosci ani wymiotów więc nie wiem z własnego doświadczenia. ale moja koleżanka wymiotowała calutką ciążę, nawet w 9 mcu jej się zdarzalo,wiadomo nie codizennie . współczuję Ci, bo mdłości potrafią człowieka wymęczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami ja tak samo jak kelis wogóle nie miałam mdłości na początku.. teraz czasem jak jak przeeksperymentuje z zachciankami (a czsem potrafię jogurt zagryzać kiszonymi:P) albo zjem coś niezbyt, to mi siada na żołądek - wczoraj po zwykłych pomidorach na żołądek siadło.. Może po prostu się czyms przytrułaś - zaparz miętkę i do przodu:P Mój M też się już nie może doczekać. Juz chciałby, aby mały był z nami... Ja mimo że boję się trochę, to też już nie mogę się doczekać.. Zawsze sobie mówiłam, że mojemu dziecku dam to wszystko czego ja nie miałam - ale zobaczymy czy pieniążki na to pozwolą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tak do 5 miesięca to w sumie może z 2 razy miałam młodści i to zwalone na jakieś zatrucie (dopiero w 4 miesięcu się o ciąży dowiedziałam), z Wiki ani razu nie miałam takiego problemu za to teraz nadrabiam i to napewno nie mogę zwalić na żadne zatrucie bo są dni że już nic nie jem bo nie jestem w stanie a młdłości mam nadal niby lekarka kazała mi siię tym nie przejmować bo maleństwo bardzo wysoko siedzi i robi mi uciski i to normalne przy takim ułożeniu ale fakt faktem że już nie mogę od wczoraj co zjem to kibel mój :/ masakra a najgorzej było z samego rana jak żołądek był pusty a i tak domagał się wypróźnienia :/ mam nadzieję że mi to przejdzie szybko bo się odwodnię wkońcu :D:D:D a z innej beczki mój mąż nie chce by dzidzia już z nami była i ja w sumie też nie bo już raz przechodziliśmy przez wcześniaka i nie chcemy powtórki :) żadna przyjemność przez pierwszy miesiąc życia dziecko tylko odwiedzać w szpitalu, bo zostac z nią nie mogłam bo tylko matki karmiące a ja do takich niestety nie należałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mdłości nie miałam i nie mam wcale, więc na ten temat się nie wypowiem.To musi byc okropnie uciążliwe. Czasami chciałabym żeby mały już był z nami, ale z drugiej strony... Mam tak mało czasu a nawet nie zaczęliśmy remontu! Kompletowanie wyprawki też dalekie od ukończenia. Na myśl o tym wpadam w lekką panikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie jesli chodzi o przypadlosci ciazowe to w tej ciazy wogole nie wymiotowalam za to mialam bardzo dlugo zgage (5 m-cy) i z 3-4 tyg przerwy a od kilku dni znowu mnie dopada :( uwierzcie, ze wolalam rano zwymiotowac i miec caly dzien spokoj a ze zgaga walcze calymi dniami :( a na to cholerstwo prawie nic nie pomaga (no moze gdybym nic nie jadla) Ja tez wyprawki prawie wcale nie mam ale dzis ogladalismy wozki :) i remont to dopiero w planach... wiec niech malenka sie spozni z urodzinami :) jedziemy wlasnie na potancowke miejska :) takze do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Kobitki, a do przykrycia malucha kupujecie raczej kołderki czy któraś z Was myśli też o śpiworku? Znacie jakieś szczególne "za" albo "przeciw"? Przeczytałam artykuł o nagłej śmierci łóżeczkowej, że dziecko może fiknąć i kołderką się nakryć i się udusić i zastanawiam się czy nie kupić właśnie śpiworka. Co myślicie o tym? Czy schizuję za bardzo?... Ja jeszcze nie jestem gotowa na pojawienie się na świecie potomka. Może jak będę mieć już część wyprawki skompletowaną i będziemy z mężem po zajęciach w szkole rodzenia (zaczynamy we wrześniu), to jakoś poczuję się bardziej gotowa bo narazie to PANIKAAAA!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i z Wiki i teraz na początku będę używać śpiworka ale nie ze względu na fikanie i uduszenie bo takie maleństwo to jeszcze nie fika ale ze względu na moją wygodę :D:D:D tak mam pewność że będzie dziecku całą noc ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka mysmy mieli spiworek na poczatki i byl super, do momentu az Maja zaczela sie wiecej ruszac. Ale corka kolezanki spi do dzisiaj w tym a ma 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi też się pomysł ze śpiworkiem bardzo podoba, ale w praktyce nie miałam z nim do czynienia... Zwłaszcza dobra opcja jak dzieciątko będzie podróżować gdzieś razem z nami:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzcie mi dziewczyny mniej więcej w którym tygodniu będziecie się już pakować do szpitala? bo ja nie mam pojęcia czy czekać z tym do 35 tygodnia czy lepiej na wszelki wypadek zrobić to wcześniej wkońcu jak pierwsze dziecko było wcześniakiem a teraz też mam szwy założone to ryzyko wcześniactwa jest duże.. a wy jak na kiedy pakowanie planujecie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie :) Ja od dzisiaj z powrotem w pracy :) Co do śpiworka to nie miałam opinii, ale teściowa kupiła więc pewnie będę z niego korzystać. Dobrym argumentem jest to, że dziecko się nie odkryje w nocy, ale czy ono tak od początku wierzga nóżkami? Byłam wczoraj w Ikei, ale okrycia kąpielowa faktycznie mają liche, chociaż pamiętam, że kiedyś kupowałam tam dla dziecka przyjaciółki i były ok. W każdym razie odpuścili sobie. Poszukam z innej firmy. Pozdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Mami82 - ja mam termin na 17.11 i zamierzam od początku listopada być już zwarta i gotowa i spakowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja to na bank do listopada czekać nie będę z pakowaniem bo w październiku do szpitala będę szła więc trochę za późno by bylo :D:D: a dzisiaj wyjęłam walizy z ciuchami po Wiki ile tego jest :o normalnie przynajmniej ciuchów kupować nie muszę no może oprócz skarpet i rajstop bo tego jakoś nie mam ale śpiochów, kaftaników i pajacyków mam tyle że głupota byłoby kupować nie wiadomo ile nowych rzeczy wiadomo na wyjście ze szpitala coś kupię ale poza tym to po co :D:D 3 wielkie reklamówki ubranek w rozmiarach 50-62 wyjęłam :) dobrze że nie wyrzucałam tych rzeczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×