Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

asia221 nie zależy od miseczki bo ja mam B i pokarmu tyle, że codziennie choć jedną porcję zamrożę(źle mnie zrozumiałaś)chodziło mi oto, że moja szwagierka nie dopuszczała w ogóle myśli że mala może się nie najadać.za to koleżanka pomimo, że stosowała dietę, to poprostu mała miała wieczne kolki i gazy, wieczny ryk, przeszła na modyfikowane i problem zniknął)nie namawiam do porzucenia piersi, ale dalszego szukania przyczyn) mi tez się zdarzy zjeść coś smażonego(choć rzadko, w większości jednak duszę. Ja chciałam tylko doradzić Miracle, bo poprostu jest mi żal, że upragnionę dziecko a biedna nie może się nacieszyć macierzyństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny :) Jestem ostatnio strasznie zagoniona i nie mam czasu pisać. Mój mały też teraz budzi się inaczej w nocy, zasypia dalej ok 20.00 ale wstaje o 5.30 napije się i śpi dalej. U nas zaczęło się ząbkowanie - piąstki w buzi, mnóstwo ślinek kapiących z brody, marudzenie, rzadkie kupki nawet 3 razy dziennie, a jak oglądałam dziąsła to widać ząbek tylko jeszcze jest pod skórką trochę jeszcze brakuje i się przebije :) Adaś na brzuszku też ma delikatną wysypkę, pediatra kazała tylko smarować emolium i poczekać do wiosny, mam nadzieje że to nie żadna alergia. Mały waży już 7120 kg :) Dziewczyny jak u waszych maluszków z ulewaniem? Mój dalej ulewa może już troszkę mniej, ale jak się cieszy i z radości podnosi nóżki do góry to zaraz jest mokry i trzeba go przebierać, jak ja bym chciała żeby już mu to przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer-mój synek do tej pory jadł zwykłe mm (Gerber). Nie próbowałam Nutramigenu. Wczoraj po raz pierwszy podałam mu Bebilon Pepti. Na początku trochę pomielił w buzi smoczek i miał bardzo zdziwione spojrzenie. Pewnie się zastanawiał co ja mu za dziwactwa jeśc każę :-) Teraz pije to "mleko" bez oporu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula- no tak mi sie wydawało, masz racje nie doczytałam dokłasnie bo jak zwykle wszystko w biegu he he byłysmy na spacerku ponad godzinke, kupiłysmy paczki nawet jednego zjadłam no zobaczymy jak mała na to zareaguje podobno w warszawie panuje jakis wirus, moj m od wczoraj z bolem brzucha wymioty biegunka, wlasnie dzwonił z pracy ze kilka osob w pracy przechodzi to samo! oby nas nie zaraził! Aisha- moja troszke ulewa sa dni ze wogole a sa tez takie, ze cala jest mokra i trzeba ja przebierac 3 razy! Miracle- moze to po prostu skok rozwojowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie ja zalatana dzis bo dluugi spacer byl a potem robilam z mezem faworki :D Ja jem smazone ale bardzo zadko bo juz zygalam gotowanym... bo to jalowe bylo (bo przeciez nie powinno sie zageszcac) wlasciwe to od wigilii jem wszystko ale ostroznie, nie obzeram sie,. Najbardziej lubie platki na mleku, kasze manną/e, twarog z dzemem na bulce i kaszki dla dzieci- czyli samo mleko i nabial! no nic innego mi nie smakuje (no dobra! slodycze sa the best :D zareczona no ja jestem ciekawa czy to dzieciatko na pewno choruje od mleka matki... troche to zaskakujace... chcialabym cos wiecej wiedziec na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aisha_hm - u nas Igor mniej ulewa po jedzeniu, ale za to podczas zabawy jak sie cieszy i cały lata to z wrażenia zaraz mu się ulewa i trzeba go przebierać bo jest tak mokry. Już nie mogę się doczekać kiedy mu ustąpi to ulewanie. AniaWWW - krostki pod światło są na całym ciałku, ale na brzuszku, rączkach ma czerwone i bardzo wyraźne. ewelinaer - najbardziej się martwię o ten kaszel ale zobaczę jeszcze przez parę dni jak nie przejdzie to znowu pójdę do lekarza. Choć jeśli ma alergię to kaszel jest podobno jednym z objawów. Co do diagnozy AZS to jak małemu ustąpi wysypka po nutramigenie to nas pediatra wyśle do alergologa, żeby potwierdzić alergie. Jeszcze nie musiałam mu podawać nutramigenu bo wystarcza mi mojego mleka, ale ostatnio wieczorami mam coraz większy kryzys. Choć miałam dylemat czy kupować to mleko bo jest specjalistyczne mleczko, ale stwierdziłam że jeśli ma pomóc to pomoże a na pewno nie zaszkodzi i kupiłam żeby było w domku na czarną godziną. Co do smażonego to ja też jem ale z umiarem, tak jak to któraś z was napisała nie smaży się na smalcu czy dużej ilości oleju. A i miałam się was zapytać jak u was ze słodyczami ?? Ja odkąd Igor skończył 2 miesiące mam takie ssanie na słodkie, że chyba nigdy tak nie miałam. Staram się nie jeść bo karmię piersią ale to silniejsze ode mnie :( Może coś poradzicie jak sobie z tym radzić bo mam wyrzuty sumienia, że ciągle coś podjadam słodkiego (wafelek, batonik, drożdżówka itd.) I do mleka pewnie się przedostają moje batoniki :( :( :( U nas Igor już sam chwyta zabawki od 2 - 3 tygodni i odkrył że można za przeproszeniem pierdzieć ustami i ciągle sobie powtarza brrrr - brrrrr wypuszczając powietrze i robi przy tym śmieszne miny :) Teraz sobie leży w macie i bawi swoimi zabaweczkami. Jest już taki kumaty, że aż nie mogę uwierzyć że 4 miesiące temu był jeszcze taki malutki i nieobecny. Czy wasze maluchy śmieją się już głośno ? Igorkowi już się kilka razy zdarzyło i jest taki rozkoszny. Muszę kończyć bo już mu się nudzi samotna zabawa bez mamusi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem dziewczyny czy jasno sie nie warazilam. Napisalam,ze mlody juz cos mial a mama go dobijala tylko. No,ale co tam. Lepiej nic nie mowic ,bo burze sie wywoluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczona> ja sie nie gniewam, no co Ty... każdy może wyrazić swoją opinię. Smażonego nie jem często-zwykle gotowane, czasem pieczone, ale nie raz jadłam kotlety i np. naleśniki. No i widzę, że nie tylko mój synek obficie się ślini :D Ja się zastanawiam czy to nie alergia na nabiał, który ja jem. Ale nie wiem czy może być tylko taka alergia, która objawia się gazami. Żadnych dodatkowych objawów brak. Emolium ja polecam. Ignaś miał suchą skórę, aż kaszka mu wyskoczyła, a Emolium podziałało już na drugi dzień. Aisha> mój mały czasem uleje, wtedy gdy za bardzo jest pobudzony po jedzeniu i macha łapkami i nóżkami. Dużo tego nie jest, ale najdziwniejsze jest to, ze kiedys się to nie zdarzało, nabył to z wiekiem. anulia2500> synek na początku (pierwsze 3 tygodnie) przybrał za mało-chyba 200g, ale następne ważenie było OK. Teraz nie wiem, bo idę do pediatry 21 marca, ale sądzę, że będzie dobrze. Z tego, co wiem, to bardo rzadko zdarza się, że matka ma za mało pokarmu. Dziecko może słabo lub nieefektywnie ssać, właśnie np. zasypiać przy jedzeniu. JA swojego karmię nawet co pół godziny, jeśli chce, bo on niestety nie potrafi najeść się na 2.5 godziny, dlatego przed spacerem tankuję go pd korek i jakoś dajemy radę. Bywają cycoholiki, które po prostu lubią possać cycka (mój synek to cycoholik) i na nic Łatwy Plan Tracy Hogg, żeby karmić co określony czas. Mój syn chyba by z płaczu padł, gdybym go chciała przetrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie juz m z coreczką słodko spią w łozeczku a ja się nudzę ...;/ Megi >ja mam to samo ze słodyczami, normalnie masakra, codziennie muszę zjesc cos słodkiego, bo nie moge wytrzymac! dzis zjadłam pół opakowania biszkoptów, pączka, ananas suszony plus kilka owocow i jeszcze bym jadła ale sie stopuje, wogole non stop chce mi sie jesc! Ale tak to jest ze słodyczmi w miare jedzenia apetyt rosnie ;-) i moja tez tak ladnie juz zabawki lapie, szczegolnie te na pałąku przyczepione do wozeczka, ciągle je zrzuca ;-) a smieje sie tak głosno, ze dzis razem z nia az sie popłakałam z tego smiechu, ja sobie wygibasy przy wozku robiłam a ona na kazde moje schylenie ha ha ha i ha ha ha ;-)))) a właśnie i z tym jak ty to mówisz pierdzeniem ustami, moja robi to samo! i jeszcze na dodatek nauczyła sie pluc w trakcie jedzenia! najgorsze jak je zupke marchwiową, bo wtedy wszystko naokoło jest pomaranczowe ;-( widze, ze z doktorzy faktyczną lubią stawiać diagnozę na AZS ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia- ja ja Ci zazdroszczę jedzenia tego nabiału! ja też jestem miłośniczką wszelkiego co melkopochodne, no ale niestety od 5 miesięcy nie mogę jeść takich rzeczy, bo mała ma prawdopodobnie alergie na mleko krowie ;-/ powoli chyba będę już ją odstawiać od piersi bo ja dostanę jakiegoś odwapnienia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marczela1085
Miracle ale narobilas rumoru tym smazonym jedzeniem na forum:) Moj synek ma skaze bialkowa objawiajaca sie wlasnie bolem brzuszka gazami i do tego biegunkami (gdy jadlam nabial)biedny meczyl sie 2 tyg z tą biegunką...na buzce nie ma zadnych krostek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, zdaje się że w dzisiejszych czasach skaza białkowa to bardzo powszechne zjawisko. No, chyba że w wielu wypadkach jest to błędna diagnoza lekarska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja smażone też jadłam i też nie zauważyłam po tym nic złego. Apetyt na słodycze też mam ogromny i też się stopuję jak mogę. I mój aniołeczek też czasami przeistacza się w potworka z atakami histerii. Nie wiem czy taka zmęczona jest czy coś ją boli, ale w taki ryk wpada, że dzisiaj już nie miałam siły do niej. I zamiast radośnie gadać do swoich zabawek to dzisiaj do nich krzyczała i jęczała. Przychodziłam, bo myślałam, że płacze, ale ona nie do mnie mówiła, tylko do misiów z karuzelki i innych. Żaliła się im czy co? Moja laktacja chyba się zastopowała. Pewnie z mojej winy, bo za rzadko karmię małą cycusiem. Najchętniej bym ją karmiła rano i wieczorem, a w ciągu dnia butlą, ale nie wiem czy długo jeszcze mi się uda. Miracle, jak Ty piszesz, że co pół godziny karmisz piersią to ja Cię szczerze podziwiam. Ja tak miałam tylko kilka dni po porodzie i absolutnie sobie nie wyobrażam tego dłużej. Ja po prostu nie dałabym rady psychicznie tak żyć przez kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh - a mój maluszek nie chce zasypiać sam w łóżeczku na noc. Jak go odkładam to jest ryk, krzyk, po chwili brak powietrza itp. dramat normalnie :( Najdziwniejsze jest to że wcześniej ładnie w nim zasypiał na noc i dalej spi w nim ładnie w ciągu dnia. I wstałam dziś lewa nogą chyba bo mam podły humor od rana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny- wraca ktoras z Was do pracy? do mnie dzwonili dzis z firmy, i w sumie juz by chcieli zebym wrociła, ale sie waham, bo w sumie firma beznadziejna i napewno dłuższej przyszłosci nie chce z nia wiązac, tylko dla kasy w sumie, a i babcia by musiała do małej przyjezdzać nie wiem co zrobic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zareczona no to chyba niezbyt uwaznie przeczytalysmy... czyli odrobine smazonego mozna chyba, ze dzidzius juz ma problemy.. :) nie no dobrze, ze poruszylas ten temat- od razu mamusie sie zainteresowaly :D -moja corcie nie ulewala i nie ulewa wiec nie moge nic o tym powiedziec -o mnie w pracy to wspolpracownicy pamietaja i ciagle pytaja kiedy wracam - jednak ja jeszcze decyzji nie podjelam, wszystko sie spier.. jak wyjazd meza zostal przelozony (o ile dojdzie do skutku). bradzo chcialabym albozostac z mala do konca roku w domu albo wrocic do pracy tak by pracowac 6 godzin dziennie co jest chyba niemozliwe bo u nas pracujemy po 12 godzin na zmiany :( chce karmic piersia do konca roku wiec w czasie gdy bylabym w pracy mala doastawalaby np kaszke i zupke a potem znowu piers :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mój syn ulewał strasznie - pomagało nam mleko nan przeciw ulewaniu, ale parę dni temu zauważyłam, że problem znikł. Teraz dostaje nan pro i jest ok. U nas dziś piękna pogoda więc razem z koleżanka i jej synem spacerowaliśmy od 9:30 do 13:00. Było super. Ja po środowej rozmowie z szefową jeszcze nie podjęłam decyzji. Najchętniej to bym w ogóle do tej firmy nie wracał. To wszystko zmotywowało mnie tylko do tego żeby odświeżyć swoje CV i list motywacyjny i zacząć szukać nowej firmy. Wysłałam już nawet swoje aplikacje. Nawet jeśli z tego nic nie wyjdzie to i tak będę próbować dalej. Zbieram się na fikołki. Dziś idę na 2 zajęcia pod rząd na step i BPU mam nadzieję, że jutro będę się ruszać :) Pozdrawiam Was i maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie dziś wręczyłam szefowi wniosek o 2 tyg dodatkowego urlopu. powinnam wrócić 11-04, ale wykorzystam zaległy urlop do końca miesiąca. tak więc powrót w maju, a na dodatek z końcem maja umowa mi się kończy, no ale chyba przedłużą. też firma beznadziejna, ale pracować trzeba, a chętnie bym została z małą dłużej. pewnie nie jedno mnie ominie. dziś zakończyłyśmy inhalacje, póki co kaszlu nie ma, i wczoraj gardło też było ok, tak więc jutro jedziemy na wieś. macie rację, że skaza białkowa to chyba jakaś plaga. Megi84 a może to skok rozwojowy? moja dziś w jednym pokoju wyła a weszłam do innego i ją położyłam to radosna..no i oby kaszel ustąpił Lou_La chyba oglądałyśmy ten sam program, kiedyś nawet wkleiłam link, gdzie w mks rozmawiano nt diety matki karmiącej i sama położna powiedziała, że sposób przetwarzania nie ma znaczenia. ja wciąż wmuszam malej butlę, najczęściej podaję jak śpi, wtedy je spokojnie. nie wiem, ale 500 ml na dobę to na 4 mies dziecko wydaje mi się za mało. no ale najważniejsze żeby przybierała na wadze. dużo zdrówka dla waszych pociech mamuśki. jak wrócę, to ma tu nie być już żadnego kaszlu, zrozumiano? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka piękna pogoda dziś była, szkoda że nie mogliśmy pójść na spacer mały rano dostał gorączki 38 stopni, dostał syropek i podziałało. Teraz wieczorem mu zmierzyłam i temperatura była już normalna, podejrzewam że to ząbkowanie. Teraz mały już słodko śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, jestem mamą z listopada nie wiem czy mnie pamiętacie ponieważ długo się nie odzywałam, mam do was pytanie - czy wasze dzieciaczki podnoszą główkę podciągane za rączki, ponieważ mój synek 8.11 kończy 4 m-ce i główka nadal mu opada. Niepokoje się, gdyż pediatra powiedziała,że jeżeli nie będzie podnosił główki to skieruje nas na rehabilitację a tego bym nie chciała :-( mam nadzieję że wkrótce ją podniesie... A jak długo wasze dzieci leżą na brzuszku w dzień, bo mój synek leży w sumie pół godziny na dobę -(3 razy dziennie po 10 min.) może to za mało??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wizytę u pediatry mam za 2 tygodnie także jak do tego czasu nie podniesie główki to będziemy musieli się rehabilitować, moja pediatra twierdzi że już 3 m-czne dziecko podciągane za rączki powinno podnosić główkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chcę ...
Nie wiem cz pamiętacie, była tu na forum kiedyś mama Damianka, niepełnosprawnego chłopca, która zbiera pieniądze na turnusy rehabilitacyjne dla swojego syna, leczenie itp. Tu są jej aukcje na allegro: http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4369771 może ktoś chciałby coś zakupić albo polecić znajomym. Jest sporo dziecięcych ciuchów, inne drobiazgi jak kolczyki, które sama robi. Może komuś coś spodoba się i kupi. Dla tej pani przyda się każde 3 zł. Z takich małych kwot tez można nazbierać jakąś sumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka1986 - rehabilitacja dla maluszka to sama zabawa nic strasznego, mój uwielbia wszystkie ćwiczenia i aż piszczy z radości. Główkę trzymał dopiero w 4 miesiącu ale jest wcześniakiem z nieprawidłowym napięciem mięśniowym ale dzięki rehabilitacji wszystko jest już OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. zazdroszcze,że rehabilitacja to sama zabawa:( ja ćwiczę 5 razy dziennie z Hanusią met.Vojty.. i ona ta okropnie płacze:(:(. ale po 2 tygodniach widze efekty! i to naprawde spore:)takze to jest wazniejsze teraz:). Moja jak miała dwa mesiace to pięknie tryzmała głowę na brzuszku i jak trymłam ją w pionie, a też jest wcześniakiem,no ale ma napięcie więc pewnei to tez "przyspieszyło" to podnoszenia heh. Jeżeli nie "ciągnie "dziecko głowy, gdy sie je podnosi do siadu to może świadczyć o obniżonym napięciu mięsniwym.koleżanki synek tak miał, rehabilitacja pomogla szybko także nie ma się cym przejmować. Ja do pracy wracam od maja:) w poniedzialek mam ostatni dozeń macieryzńskiego:( ale na szczescie duuuzo urlopu zaleglego:) i z teg roku tez wybore polowe, żeby od maja wrócić. Z małą zostanei tesciowa na zmiane z mamą moją. także jestem spkojna,co nie znaczy, że tak łatwo do prac wrócić:) z chęcią zostałabym w domu z małą. naprawde uwielbiam się nia zajmowac, wychowywac. Spełniam się w tym:) nie spodziewałam sie:) wiedzialam ze dziecko jest super i zajmowac sie nim to sama przyjemnosc,ale zeby tak oszaleć na punkcie dziecka:P hehe. mogłabym zrezygnowac z pracy na rzecz wychowania dziecka:) moja pensja lutowa mniejsza o 140 zł:( zus to złodziejeee.no powanzie. trzynastke tez dostałam mniejsza -bo nazwolnieniu i macierzynskiem bylam, wiec mniej niz polowe dostałam.masakra. moja mala ma jakis wirus, wymiotowala, kupki wodniste, i nos tak zatkany ze sie prawie dusila. dostala leki, krople do nosa,syrop ,lacidofil na stale musimy wlczyc, zrpzerwami jakimis ale generalnie ciągle mam podawać. no i nebulizacje robie.W pierwsza noc robiłam jej co godzine i naprawde pomoglo,nosek ciutke sie odetkal i noc spokojnie przespana nawet była. aaaa i musze mleko jej podawac ENFAMIL 0-lac. bo prawdopodobnie nie toleruje laktozy.bo przed choroba tez takie nieladne kupki były.no zobaczymy.. POZDRAWIAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka> mój synek też nie trzyma głowy (ma skończone 3 miesiące), choć pięknie trzyma jak leży na brzuszku. Jak miał 2 miesiące pediatra próbowała go podciągnąć i skierowała do neurologa. Wizytę mam dopiero 18 marca. Co do leżenia na brzuszku, to Ignaś nie cierpi ale mam patent-trzymam go na samolot-jedna ręka między nogami na brzuszku, a druga pod jego ręce (tak, że opiera łokietki na moim przedramieniu), lubi to i chętnie w takiej pozycji trzyma i ćwiczy główkę. Leżenie na brzuszku to ryk i głowy wcale nie che mu się podnosić :-) Staram się go kłaść na brzuszku ale to jest 2 razy po 5 minut w ciągu dnia. Ja widziałam na Tou Tube filmik z rehabilitacji met. Vojdy to mi się płakać chciało, tak ten maluszek ryczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o powrót do pracy to ja nie zamierzam wracać, do ukończenia przez Ignasia roku życia. Nie pamiętam kiedy kończy mi się macierzyński, ale jakoś tak wszystko z zaległym i tegorocznym urlopem kończy mi się chyba pod koniec maja. Ile pensji dostałam, nie wiem, muszę sprawdzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle - zazdroszcze możliwości zostania z synkiem w domu :(.ja bardzo bym chciała, ale niestety ze względów finansowych muszę wrócić. Kredyty do spłacania .. no jakoś będze trzeba sobie poradzić. a praaca taka sobie, teraz jeszcze zmiany się szykują,będę siedziała gdzie indziej,w innym składzie wiec wogóle już mi sie nie chce. nie lubie takich zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie gdyby mój synuś musiałby być rehabilitowany metodą Vojty, ale bardzo niepokoi mnie ta główka, 22 marca mam wizytę u pediatry Kacper będzie miał już wtedy 4,5 m-ca (mam nadzieję że lada dzień podniesie główkę - na razie jak go brałam za rączki to podnosi tyłek). Ja do pracy niestety wracam w czerwcu chociaż ciężko mi będzie zostawiać synka, ale podobnie jak kelis mamy kredyt do spłacenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×