Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Idzie Grzes przez wieś he he Mój kochany mężulek ma tak na imię :) :) uwielbiam to imie, nawet swojemu synusiowi chciałam nazwać Grzes junior , ale starszyzna się nie zgadza :) Zareczona -> mam pytanko. Zaczęłam sie teraz interesowac pediatrą dla malucha. Czy możesz mi powiedzieć, jak wyglądaja wizyty u lekarza, jak często trzeba do niego chodzic itp. I kiedy pierwszy raz od urodzenia? I czy daja na siebie namiary 24h na dobe, czy tylko szpital pozostaje?? I słyszałam że ogromna biurokracja z tym jest. Dzieki za info.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Co do zaparć to podobno warto popić siemię lnianie (najlepiej codziennie - ja dorzuciłam sobie do muesli i tak wcinam). Dwie łyżki zalewam wrzątkiem i parzę,a potem to wypijam. Śluzik z siemienia dale poślizg dla wiadomo czego :-) Widziałam gdzieś reklamę środków, które wzbudzają ruchy robaczkowe i zmiękczają stolec. Podobno dla małych dzieci i kobiet w ciąży. Ja też długo stosowałam czopki glicerynowe i czasem zdarza mi się użyć tego dobrodziejstwa. To działa, ale pod warunkiem, że nie ma się typowego zatwardzenia. Wtedy taka qpa tez nie chce wyjść.... Z wyprawki mam już tak wiele, że chyba nie zostało mi za dużo do kupowania. Wczoraj zamówiłam apteczne rzeczy - Ocenisept, krem na sutki (któraś o nim pisała), nawet Pampersy, majtki poporodowe, wkłady, wodę koperkową, krem penatena, nożyczki do paznokci i chyba coś jeszcze. Dziś najpewniej zamawiam meble. Wkrótce wózek - wybrałam Jedo Fyn 4Ds. Przedwczoraj byłam u nowego lekarza. Powiedział, ze rozwiera mi się szyjka (ujście wewnętrzne). Nie kazał się specjalnie martwić, ale już mnie koleżanki nastraszyły i chyba zadzwonię do mojego starego lekarza i zapytam co on na to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj chyba w całej Polsce była nerwowa aura, bo ja też miałąm spięcie z mężem :-) Dziś mam drugie zajęcia w szkole rodzenia. Może nie jestem do końca zadowolona, bo prowadząca jest trochę chaotyczna, ale i tak dowiedziałam się ciekawych rzeczy. Zajęcia traktuję jako uzupełnienia posiadanej już wiedzy i tej, którą nabędę samodzielnie z książek. "Język niemowląt" zapowiada się ciekawie. Jestem chyba na 30 stronie. zastanawiam się nad kupnem papierowego egzemplarza, bo z takiej knigi korzystać jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, odnośnie muzyki dla dziecka - specjaliści polecają Mozarta. Dziecko bardziej lubi muzykę odpowiadającą rytmowi bicia serca i niższe tony (te słyszy lepiej), a więc wiolonczela, klarnet itp. Mój mały jakoś specjalnie nie reaguje na muzykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam do Was pytanie: czy wiecie juz jaka bedziecie miec polozna srodowiskowa? bo ponoc od 30tyg nam taka pani przysluguje az do konca pologu. ja wybieram sie jutro do mojej przychodni i postaram siezapisac nienarodzoną dzidzie do pediatry i przez to do poloznej :) pozdrawiam srdecznie i zycze milej i przespanej nocy, ja lece przytulac sie do meza :) jednak trzeba sie pozegnac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka AnnS ale się uśmiałam z 8 trymestru, a najlepsze że przeczytałam to i niezauważylabym gdybyś nie skorygowała... chyba w ciąży mózgi się lasują :-D no ja do sporów dodam kłótnię z własną prywatną mamą... podkurzyła mnie a chodziło o wychowanie mojej córki, ona tylko ją rozpieszcza a mała jest u niej pół dnia i się rozbisurmania. A potem my musimy grać z mężem role gestapowców wobec córki :P była dziś u gina... maly ma 1850g, wygląda na 31tydzień i 2 dzień, no i ginowi znów ukazały się jajka /no ja oczywiście niczego nie dostrzegłam/, ogólnei zdrowy, dostałam skierowanie na Hbs ... a i jeszcze mam jakieś dziwy w moczu a mianowicie ciała ketonowe, gin podejrzewa że za mało piję, ale ogólnie nie ma pomysłu co moze być nie tak. A ja jestem szlachetną żoną, bo sama się usunęlam z łoża i zostawiłam męża i córkę ... on chrapie, ona się wierci, a ja śpię jak zając.... na kanapie wreszcie się wyspałam :-D Miracle10 ... w KDC jest zniżka na język niemowląt i język dwulatka /który obecnie studiuje :P/ ... jakoś po niecałe 13 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marty88 - ja też na początku dostałam info od koleżanki, że jak chce ukończyć egzamin to muszę nowy kurs robić. Zadzwoniłam do kilku "L" w Wawie bo już tu mieszkałam i opisałam że kurs rozpoczęłam wtedy i wtedy, a ostatni egzamin miałam np. w sierpniu 2008. W każdej mi powiedzieli że nie ma takiej potrzeby żeby robić nowy kurs. Tylko jazdy doszkalające bo miałam 6 niezdanych egzaminów. Mi też sie podoba Grześ i poważniej Grzegorz, ale chyba niestety nic nie zdziałam z tym imieniem. Mąż jakiś nieugięty. Oj zakupy mi się dziś udały dokupiłam sobie kosmetyków bo wszystko na wykończeniu miałam, kapcie do szpitala, okrycie kąpielowe dla małego. Chciałam też kupić pampersy NewBorn 2 od 3 do 6 kg jak myślicie będą dobre? Była fajna cena bo za 92 pieluchy + chusteczki nawilżające sensitive nie całe 45zł. Szkołę rodzenia zaczynamy w poniedziałek mam nadzieję, że nam się spodoba, a w szczególności mężowi bo chciałabym, żeby chodził ze mną na wszystkie spotkania. W naszym przypadku jest to 10 spotkań po 1,5h 2 razy w tygodniu. I znowu bolą mnie plecy po prawej stronie. Jak siedzę 30min to już tak bolą że muszę się położyć lub pochodzić, ale leżenie przynosi większą ulgę, wiec uciekam do łóżeczka. mamaAnia - Udanego wieczorku ;) Buziulki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze jedno :) Jakie macie zdanie odnośnie nacięcia krocza. Bo ja się boję. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się boje nacięcia kroczabaaardzo, chyba bardziej niz porodu:( - jeśli będę rodzić natrualnie to na bank ze znieczuleniem. Podono nacicia się wogóle nie czuje bo robią je wtedy gdy jest największe parcie i skóra jest baarzo napieta, więc podobno nie cuzć. tak mi koleżanki opowiadały, że straszniejsze szycie krocza niż nacięcie. no zobaczymy. ale generalnie im bliżej porodu to jakos mniej się go boję niż na początku. Kurcze tyle kobiet rodizło i żyją więc i my damy rade:) od czego sa znieczulenia:P ja od dzisiaj do poniedziałku sama. mąż wyjechał w interesach:( smutno samej, na dodatek że wychodzic nie mogę. mam zrobiony zapas wszystkiego :) wiec jakos to będzie. miałam zamiar wyprac ubranka akurat jak męza nie bedzie i poprasowac spokojnie-przynajmniej ten czas jakos zleci ale wiecie co zauwazylam, że mąż zamiast płynu do płukania kupił mi "mleczko do prania" - więc rozumiem że to jest coś ala proszk tylko w płynie? Kurka mam proszek 1,8 kg i wielkie mleczko a nie mam płynu do płukania:( tak to faceta wyslac na zakupy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanko do AniWWW odnośnie sernika:) myślisz że mogę zmast 2 łyżek żelatyy dać 2,5 lub 3? chciałabym żeby masa była "twardsza". i następnym razem zrobie w formie deseru - do pucarków wrzuce :) fajnie będzie wyglądało:) a zamiast biszkoptów moge dać np grubą warstwę pokruszonych herbatników? - wtedy w pucharku będzie łądnie wyglądało:) po moim serniku nic nie zostało:) pewnei przybyło ze 2 kg:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ploty z koleżanką się udały... Wreszcie znajome na kampanie wrześniowa się zjeżdżają, więc wreszcie może będę miała co robić. A póki co sama z nudów się zastanawiam czy egzaminu z 3 nie poprawiać... Zaręczona Kurna bo facet zostaje ojcem z dnia na dzień prawda? a te 9 miesięcy to tylko dla bab jest.... eh faceci... O własnie się dowiedziałam, że na sobotę mam obiadek im ugotować, bo z pracy wrócą.. Eh teraz zamiast jednego narzeczonego i drugiego faceta w brzuchu mam jeszcze trzeciego do wychowywania... AWięC starałam się gadać sama z nim ale bez skutku.. Po rozmowie z mamą okazało się, że ona przez pięć ciąży, które przeszła, miała anemię, więc jakoś przestałam się tą moją tak bardzo przejmować... Ja w sobotę zaczynam szkołę rodzenia i już się nie mogę doczekać - ciekawe jak to będzie.. Może któraś z Was ogarnia jak to w Polsce jest z pediatrą mamaAnia skąd wiesz o tej położnej środowiskowej? jak sobie taką załatwić?? Megi84 jeszcze raz dziękuję za te newsy odnośnie prawa jazdy - ja też w Warszawie mieszkam teraz, więc powinnam to załatwić bez problemu.. Ja też się strasznie boje tego nacięcia krocza, albo nie daj Boże pęknięcia. z tego co wyczytałam to u pierwiastek nacinają zwykle.. A jak pomyślę sobie o szyciu to aż ciary mnie przechodzą - i śmieszne jest to, bo przed ciążą takie rzeczy typu krew, szwy, krojenie ludzi mnie nie ruszały, a teraz to aż mi słabo na samą myśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie ma któraś z was do odsprzedania luteiny? kurcze konczy mi się opakowanie, a moj gin jest na urlopie do 20 wrzesnia ;/ i zapomnialam wziasc receptę ostatnim razem ;/ i boję się że jak przerwę to może się coś stać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi84 - ja się boję nacięcia krocza. Ale wolę to, niż niekontrolowane głębokie, nierówne i trudno gojące się pęknięcie, które i o pupę może zahaczyć... To nacięcie jest profilaktyczne, tzw mniejsze zło. Trudno, przeżyję. Wszystkie koleżanki które rodziły mówiły mi, że absolutnie jest lepiej niż ludzie an ten temat panikują w necie i że nei ma sie czego bać. Kelis1 - zarówno w szkole rodzenia jak i wszystkie dzieciate znajome mówiły mi, że pierwsze pranie ubranek należy zrobić w specjalnym proszku dla dzieci, bez ŻADNYCH płynów do płukania, bo mogą dzidziusia uczulić! Marty88 - no więc jak oni tacy, to zamów im pizze, albo inne cokolwiek na wynos, albo jak się nie da zamówić, to kup im po zupce chińskiej i niech wsuwają. A koledze syfiarzowi odnoś cały jego bałagan do łózka w którym śpi. Jak tak lubi, to niech sobie tam to trzyma. W Twoim domu powinien respektować Twoje zasady. Ostrzegam, może dojść do kłótni, ale wg mnie to jest chore, że obaj traktują Cie jak pokojówkę. Nie do pomyślenia. Ręce szanownym panom pourywało chyba, że nie potrafią nic wokół siebie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dawno do was nie zaglądałam - goście :) a teraz mam dużo czasu tylko z chęciami gorzej :D:D:D Wiki od środy chodzi do przedszkola więc mam trochę czasu dla siebie a właściwie dla nas bo i dla mnie i dla meleństwa :) wkońcu sobie porządnie odpocznę i się wyśpię :) widzę że kilka spraw poruszyłyście więc się wtrące jak można :) - co do nacięcia to ja wogóle nie czułam jak mnie nacinali ale szycie to aż za dobrze pamiętam :/ - co do luteiny jak zapomniałaś recepty od lekarza to idz do zwykłego tez ci przepisze :) a ja dziś na usg miałam iść to prąd im nawalił masakra i znowu musze czekać do poniedziałku i miec nadzieję że wkońcu się dowiem jaką ten mój mały skarb ma płeć :D:D:D no to narazie chyba wszystko trzymajcie się cieplutko już mamy bliżej niż dalej :) ja dziś 30 tydzień zaczynam super :) oby jeszcze chociaż ze 4 wytrzymać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam pecha.Wstaję rano, otwieram drzwi od domu a na wycieraczce leży maleńki kotek. Nie wiem co ja mam z nim teraz zrobic. Na pewno go nie przygarnę.Mam już 2 psy i 2 koty. To takie śliczne i ufne stworzonko. Strasznie garnie się do ludzi. Ufff... Muszę znaleśc jakieś wyjście.Tak to jest jak ma się dobre serce dla zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Więc czyli mogę wyprać w proszku dla dzieci bez płynu do płukania?:) super byłoby:) bo nie ma meza i musiałabym czekać do wtorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie czytałam że lekarze ogólni nie chcą wypisywać takich recept bo są czesto odrzucane przez nfz i potem muszą płacić ze swojej kieszeni.... w przychodzni przyjmuje jeszcze jeden gin, ale do niego nie chce isc, bo od poczatku prowadzil moja ciaże, ale ze wzgledu na to ze mi sie nie podobal, zmienilam go na tego drugiego :/ hheh i trochę głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia25 ja mam luteinę całą butelkę nie otwieraną, ale podaj dokładnie jaką potrzebujesz(dawka) ja mam chyba 50, ale zaraz sprawdzę. Przed ciążą ją łykałam, ale teraz mi nie potrzebna. AWięC Nie no obiad im zrobię, wczoraj się troche=ę kumpeli pożaliłam, potem z lubym przez telefon pogadałąm i chyba coś do niego dotarło... Tylko szkoda, że po fakcie... A z ten Twój pomysł z zebraniem jego syfu do kupy i nie ruszaniem dobry, ale nie w tym mieszkanku - on urzęduje w pokoju dziennym, który z kuchnią jest polączony więc mnie szlag trafia jak sobie przed tv na kanapie usiąśc nie mogę, bo tam jego chlewik... dokładnie poczułam się jak pokojówka - rozumiem dla swojego chłopa (ale tego to gonię jak podskakiwać zaczyna) ale dla cudzego... NIE MA MOWY!! Ja też czytałam żeby w niczym nie płukać, a i proszku stosować "oszczędnie" przy praniu ciuszków dla maleństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak na chwilkę, bo zaraz uciekam z mężem na zakupy dla małego, właśnie wraca z pracy. Kurde to mnie załamałyście, bo ja wszystko poprałam jak były upały, ale w zwykłym proszku vizir lub persil nie pamiętam jaki wtedy mieliśmy i płukałam płynem lenor lub silan ;( A dziś jak na złość od rana prasowałam wszystkie ubranka bo wzięłam się za segregację tych rzeczy i sprawdzenie co muszę dokupić :( Buuu i co teraz od nowa mam prać i co najgorsze prasować jest tego całe multum bo dostałam dużo rzeczy po maluchach znajomych. Ja właśnie strasznie boję się nacięcia krocza i szycia. Choć chyba poproszę, żeby mnie nacięli jeśli będzie prawdopodobieństwo pęknięcia. Bo później wszystko się łatwiej zagoi. Wpadnę później jak będę miała jeszcze siłę wytrzymać z moimi pleckami. Papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tabletki doustne... wtedy jak je brałam to mi lekarz powiedział, że jest różnica między tymi podjęzykowymi a dopochwowymi. ale jak już Ty uważasz.. Ty jesteś z Wawy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Kelis 1- co do sernika to myślę, że spokojnie możesz dodać troszkę więcej żelatyny (wszystko zależy od wielkości łyżki, łyżka łyżce nie równa - ja z reguły sypie dwie takie czubate), a herbatniki były tak naprawdę w oryginalnym przepisie tylko moi domownicy stwierdzili, że z biszkoptami im lepiej smakuje, więc też jak najbardziej można. A ja miałam wczoraj kupić pościel i myślałam, że szybko się z tym uwinę, szczególnie że już miałam upatrzoną, ale jakoś tak ciągle nad nią siedzę nie mogę się zdecydować. Jeszcze się naczytałam, żeby kołderki nie dawać, poduszki nie dawać, ochraniacz na szczebelki też zły, baldachimu też nie bo się kurz zbiera. No ale jak nawet nie od razu to za kilka miesięcy się przyda. Co do prania to bawełniane ubranka prałam w mleczku do prania Lovela i dodatkowo nastawiałam na podwójne płukanie. Po uprasowaniu wszystko jest mięciutkie. Natomiast sweterki dobrze byłoby wypłukać w jakimś płynie dla niemowląt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW ja dałam dwie bardoz płaskie łyżkiżelatyny i pewnie dlatego nie była masa taka jak sobie wyobrażałam-ale spokojnie łyżeczkączy widelczykiem dalo się"kroić". ja pomyślałam właśnie o herbatnikach że może być niezłe:) Wstawiłam już 3 pranie:) wiecie co, niby duzo nie mam ubranek ale piore i piore:) Wyprałam pościel którą kupiłam na allegro i jest ok. nic się nie stało, kolory nie puściły, miękka nadal także super. bałam się bo 24 zł za komplet mnie trochę dziwilo ale naprawdę jakoś super :) a jutro cały dizeń PRASOWANKO:) nie wiem czemu ale żle mi się proszek ten dla dizeci rozpuszcza. tzn zostają zbrylone reszztki w dozowniku. bo na ubrankach nie ma noc a nic, zresztą 2 razy płukałam. teraz piorę w tym mleczku. nie wiem co z tym proszkiem,każdy inny wypłukuje do czysta z dozownika a ta lovela mi tam zostaje.hmmm. a proszek suchutki, nie był zbrylony jak wsypywałam. Wychodzi na to że dobrze ze mąż się pomylił - bo mam wrazie czego mleczko do prania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
Wiecie co, ja tam nacięcia krocza się nie boję, ale boję się, że bólu porodowego nie będę w stanie wytrzymać. To jest dla mnie większy powód do stresu. Nie wiem na ile działają środki przeciwbólowe. W szpitalu, w którym chcę rodzić nie ma możliwości zzo - cholera jedna wie dlaczego... Muszę wypytać o to lekarza. Gdyby było, czułabym się spokojniejsza, że jak nie będę mogła dać rady, to mi walną strzykawę w kręgosłup i mi ulży. No ale zobaczymy. Póki co ćwiczę te mięśnie Kegla (mogłabym częściej ale zapominam...), zamierzam zacząć smarować krocze jakimś olejkiem zmiękczającym z wit. A (podobno środek z kapsułek capivit A + E się nadaje), od 37 tyg będę naciągać sobie te mięśnie jeszcze i jakieś ćwiczenia praktykować, a wszystko po to, żeby SPRÓBOWAĆ urodzić bez nacięcia. Słyszałam, że to możliwe. Ale oczywiście zależy to też od indywidualnych predyspozycji kobiety (na ile mięśnie dadzą się rozciągnąć itepe). Więc i tak jest baaaardzo prawdopodobne, że mnie natną :) No ale tyle kobit nacinają i żyją, więc i my damy radę, kwestia potem higieny i zadbania o ranę. Pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×