Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pader

Koncze budowac swoj dom i dziwie sie,dlaczego ludzie wola mieszkac w blokach

Polecane posty

W blokach jest halas, brud, nie mozna wyjsc na ogrod. Ale niektorzy tego nie pojmuja i wola tam mieszkac - dlaczego? Przeciez ceny mieszkac sa rownie wysokie jak domow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam nikogo kto by wolał- niektórzy mają mieszkania w blokach bo jednak łatwiej wynająć niż mieszkanie w domu na obrzeżach miasta, albo dlatego że wykupili spółdzielcze, albo jeszcze stare z przydziału mają. Może jakimś samotnym staruszkom bez samochodu tak jest wygodniej, bo mniejsze mieszkanie, bliżej do lekarza czy sklepu, a ogródkiem też się ktoś musi zająć, w piecu rozpalić, odśnieżyć... Ale ktoś kto startuje... nie wiem, jak piszę, nie znam nikogo kto by wolał. Sama dwa lata mieszkam w kamienicy w centrum i dalej się nie przyzwyczaiłam- do tego że jest cisza nocna, że chodnik różnie odśnieżany, że sąsiedzi na dole się kłócą, a w kamienicy po drugiej stronie ulicy (mieszkam przy bocznej, wąskiej uliczce) mają reality show, bo ja okien nie zasłaniam, czułabym się jak w bunkrze... Kiedyś będziemy mieli domek z ogródkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bedzisz placic rachunek
za ogrzewanie, poodsieniezasz wokól, bedziesz musial/a myc wszystkie okna i podłogi , zakladac alarmy,trzęśc sie, gdy wyjedzisz na dłuzej, dojezdzac po cokolwiek do centrum samochodem i szukac miejsca do parkowania, kosic co pare dni trawkę to moze AZ tak sie nie bedziesz dziwic ( mieszkam w domu od 10 lat i juz tak sie nie dziwie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domy są o wiele droższe niż mieszkania - jeśli chodzi o miasta. To oczywiste, że dom ma wiele zalet, ale w przypadku gdy budżet jest ograniczony nie ma wyboru. Sama wolałabym mieszkanie w bloku w mieście niż dom na wsi z dojazdem do pracy 20 km. I nie zgadzam się ze hałasem i brudem. Moi rodzice mieszkają na nowym, spokojnym, strzeżonym osiedlu i nic takiego się nie uświadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w bloku i sobie chwalę. Nie muszę martwić się o ogrzewanie, miejsce spokojne, sąsiedzi super, wszędzie blisko. Do pracy mam 5 minut.Latem wyjeżdżam na działkę za miastem, mam tam mały ogródek a dodatkowo mam działkę ogrodniczą w mieście. I za żadną cenę nie przeprowadziłabym się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam się nie dziwię, bo doświadczyłam również mieszkania w domku wiec mam porównanie... teraz mieszkając w bloku przynajmniej łopatą nie muszę wymiatac rano, żeby się do drogi przebić...mam cieplutko, administracja dba o czystośc i konserwacje...jak się jeszcze kiedyś skusze na domek to tylko letniskowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaja.lolcnfjnv
ja tez nie rozumiem dlaczego mieszkaja w blokacch ALE KTOŚ MUSI HEH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaja.lolcnfjnv
bazienka (po_prostu_ja@go2.pl) zasponsoruj mi dom, chetnie sie przeniose. iDZ DO PRACY !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jajaja
to że masz lepiej płatną prace nie oznacza,że możesz sie na kimś wyżywać cwaniaro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak jasne. Napewno szybko by zarobiła te 500 tys zł ... heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:38 [zgłoś do usunięcia] Kant dupy (kant_dupy@wp.pl) kancik ❤️ ja mieszkam w domu i mimo, że więcej do sprzątania nie zamieniłabym się na żadne mieszkanie w bloku! to nie mój klimat, mimo, że mam wszędzie daleko to i tak klimat jest nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaja.lolcnfjnv
ty jajaja to że masz lepiej płatną prace nie oznacza,że możesz sie na kimś wyżywać cwaniaro ja sie na nikim nie wyzywam spokojnie kazdy jak sobie poscieli, tak sie wyspi i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze określenie to nie
jest dużo powodów 1. Nie znoszę wsi 2. nie muszę odśnieżać 3. Wszędzie mam blisko i doskonałą komunikację 4. Nie muszę się martwić o naprawę dachu, rynny, ogrzewanie 5. Nie lubię się babrać w ziemi (ogrodzie) 6. Nie znoszę robactwa (muchy, komary, osy itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jajaja
No tak . Ty sie nie wyżywasz. Ty po prostu dajesz rady z kapelusza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaja.lolcnfjnv
ty jajaja No tak . Ty sie nie wyżywasz. Ty po prostu dajesz rady z kapelusza a co to znaczy dawac komus rady z kapelusza bo nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze nie trzeba odsniezac ,mieszkajac w bloku to najlepszy argument haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka dokładnie. Bez pomocy rodziców bardzo trudno samemu zbudować domek. A poza tym czy nie lepiej mieszkać w bloku i mieć te 3000 zł miesięcznie więcej, które musielibyśmy przeznaczyć na spłatę hipoteki? (druga sprawa to, że nie każdemu ją przyznają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsze określenie to nie
poodśnieżaj dojście do furtki i chodnik wokół swojego parkanu i zobaczymy czt też się będziesz dalej śmiać. Szczególnie tegorocznej zimy. A to jest przymus, bo nie daj Boże ktoś sobie coś zrobi na twoim chodniku, to się nie wypłacisz. O mandatach nie wspomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to do jaaja
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajaja.lolcnfjnv
16 a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tam w kamienicy wkurza czynsz do wspólnoty- płacę co miesiąc 250 zł. za to żeby było światło na klatce, wywiezione śmieci, fundusz remontowy. W domu dbam o swoje, a tutaj mam podwóreczko maleńkie na którym nawet swojego drzewka nie posadzę, a co do remontów... nie lubię płacić na coś co nie należy do mnie, wolałabym żeby każdy był za swój kawałek odpowiedzialny, ale to przecież niemożliwe. Odśnieżanie to jak dla mnie jedyny argument. Nie wszędzie przy blokach i kamienicach jest gdzie zaparkować, u mnie jest non stop zabawa w kotka i myszkę, nie da się spokojnie chodnikiem przejechać z dziecięcym wózkiem, masa psich kup... Jedyny plus to dobre połączenia do prawie każdego punktu miasta i faktycznie, to że odśnieżać nie trzeba. Ale jednak wolę domek z odśnieżaniem. Przez kilkanaście lat wystarczyło mi usiąść na łóżku żeby oglądać wschód słońca, miałam cały strych na wieszanie prania (dalej się nie przyzwyczaiłam do suszenia prania w mieszkaniu). Mogłam wyjść na podwórko, w sezonie zjeść własne gruszki, jabłka, porzeczki... Własna huśtawka i drabinki... (no dobra, tata nam to zrobił dopiero kiedy miałam 15 lat, do dłuuugim obiecywaniu, ale dalej cieszy ;D ). Pies miał gdzie pobiegać- tutaj może kota będę miała. Oprócz tego że czasem ciężko było dojechać (mieszkałam na obrzeżach miasta) a ostatni autobus do domu ok. 23, nie widziałam żadnych minusów mieszkania w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
ludzi którzy stawiają sobie wiegachne domy i póżniej co? nawet jak zrobią sobie stado dzieciaków to i tak te dzieciaki póżniej będą chciały się wyprowadzić. i późnoiej są historie (chociażby an tym forum) jak to teściowie mają wielkie pretensje i jest obraza majestatu bo młodzi wolą kawalerkę w samotności niż gnieżdżenie się w wielopokoleniowym wielgachnym domisku na co to komu dzisiaj??? ja tam mieszkam sama w moim mieszkanku i jest gites. Mój facet też ma swoja kawalerkę. nie wiem po co miałoby mi być potrzebne jakieś domisko. Jakbyśmy milei ochotę na wspólne mieszkanie (przed lub po ślubie)- to też w grę wchodzi tylko zamiana mieszkania na większe. To znaczy dwóch kawalerek na jedno większe w moim przypadku. Od teściów zapraszających pod swój dach uchowaj mnei panie boże. Autorka tematu to chyba jakaś niezaradna panna która dopiero po slubie się wyrwała na swoje, i teraz szpanuje domem. Sama by sobie go w życiu nie postawiła. A dla mnie liczy się samodzielność. Po podjęciu studiów i pierwszej pracy wyprowadziłam się od rodziców - to logiczne że w grę wchodziło małe mieszkanie. A na śluby itd. to przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia Wąs Rosporek-Walicipski
swój własny dom to fajnie jest mieć jak się jest prawdziwym hrabią, a nie tak jak ja samozwańcem i ma się kupę służby, która będzie zapierdalać i robić wszystko dookoła tego domu. Bo jak dotychczas to bokiem mi wychodzi palenie w piecu centralnego, i cała kupa innych spraw o których trzeba myśleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapinka...
to oczywiste, ze mieszkanie w domku jest drozsze. przerabialam bloki, kamienice i dom. jesli mialabym wybierac to mieszkalabym teraz w wyremontowanej kamienicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wolę mieszkanie,jak jestem u kogoś na parę dni w domu,to czuję się nieswojo. w mieszkaniu zapłacę czynsz i mam wszystko w dupie :-D woda ciepła, ogrzewanie, wywóz śmieci, nawet klatki nie muszę sprzątać, bo to robi gospodarz :-) poza tym w dużym mieście wśród ludzi jakoś lepiej niż w domu,gdzie boję się zawsze,że ktoś wejdzie, taką mam schizę trochę ;-) a i wcale sąsiedzi nie są mniej wścibscy,znam sytuacje,że się sadzi żywopłoty wielkie wokół domu,bo sąsiedzi zaglądają, także gówno macie a nie spokój :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze mieszkam w bloku, ale już niedługo przeprowadzam się do domu na wsi, graniczącej z moim miastem. W kwestii odsnieżania jakoś się nie zgodzę. Mieszkańcy bloków wyjrzyjcie za okno i spójrzce na swoje parkingi. W życiu nie zapierdalałam tak z łopata jak w tym roku. Jak to mam jeszcze luksus, bo dwa przypisane do mnie miejsca parkingowe, ale jak jest duży blok i mieszkają w nim chamy, to rano odsnieżysz a po pracy i tak nie możesz na nim stanąć bo ktoś skorzystał. W kwestii mediów; prąd tak samo jak w bloku, masz licznik i płacisz, woda i ścieki tak samo (chyba, że wieś nie ma kanalizacji i musisz budować szambo - ale to twój wybór - możesz kupiśdziałkę tam, gdzie kanaliza jest); ogrzewanie - jak mieszkam prawie w centrum Gdyni i nie mam centralnego ani ogrzewania, ani wody- więc i ten argument dla mnie odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co mieszkasz tam,gdzie nie ma ogrzewania? :-D ja bym się nigdy nie przeniosła do domu,a zwłaszcza gdzieś na wieś zabitą dechami. mój wujek kupił niedawno dom na wsi, cała rodzina mu odradzała,ma małe dzieci,a tam nawet szkoły nie ma i przedszkola oczywiście też. codziennie będzie 25km do pracy w jedną stronę zapieprzał,to samo z dziećmi do szkoły.zadupie i tyle:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi rodzice maja mieszkanie
w bloku. chciala bym by mieli dom. ale niestety... nie stac nas. mimo ze mamy wlasnosciowe, wykupilismy je ze spoldzielni za jakies 210tys. za taka kwote gdzieniegdzie nawet ziemi sie nie kupi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×