Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..majutek24

Zostawił mnie chłopak - wesprzyjcie

Polecane posty

Gość lusinda9
Tez mnie zostawil..:( te swieta niestety nie beda wesole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki;* no niestety te święta są jakie są nic nie poradzimy na to, moje też są bez sensu. Nie wysłałm mu tych życzeń jestem twarda ale w sumie to i cieszę się bo jego nawet na te glupie życzenia nie stać i nie wysłał mi więc i po co mam się przed nim poniżać. Bardzo pomału ale godzę się z tym, chciałabym żebyśmy wszystkie były już na etapie że wszystko jest ok no niestety to jeszcze nie teraz ale musimy się trzymać bo po burzy przychodzi słońce i tak będzie również w naszych wypadkach zobaczycie:) mnie mają już w domu dość z jednej strony chcą pomóc i starają się zrozumieć ale psuję te święta wszystkim i zdaję sobie sprawę z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie to ze smsy sa suche czy cos nic nie znaczy. nie ma co rozkminiac. ja mojemu poprzedniemu tez sucho pisalam a serce sie do niego rwalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hawananana - nasze smsy sa hm, jak juz pisalam to czasami z rozpaczy sie sie prosilam o spotkanie czy cos...on odpisuje mi bardzo sucho, dlatego teraz nie pisze do nieog juz wogole. wczoraj tz troche posmecilam ale ja widze ze on przez te moje smsy ma mnie po prostu dosc:/ dlatego staram se powstrzmywac al ewiadomo - na poczatku ciezko. umiem nie pisac kilka dni, musze nauczyc sie jeszcze opanowywac sie jak przychodzi zly dzien, mysle, ze jestem w stanie zerwac z nim kontakt, ale musze po prostu odzyc. jest ciezko, ale naprawde wszystko jest do przetrwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie 2 tygodnie i 3 dni ..... wypaliło sie jego uczucie hmm moze w ogole go nie było juz sama niewiem, wiem ze nie zachowywalam się w porządku ale nie musiał odrazu kropki stawiac i koniec bo uwazam, ze tak sie nie postepuje i sama nigdy bym tak nie zrobila ale jak widac mysle inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie? prawie dwa miesiace. ale czuje sie jakby to bylo wczoraj. hawananana - pierwszy nie napisal do mnie nigdy, odpisuje bo odpisuje jak ja pierwsza napisze. wiem, ze normalnie by nie odpisal..wiem, ze odpisuje bo ma wyrzuty sumienia z tego powodu co zrobil....tylko dlatego. ntak naprawde chyba nie zalezy mu zeby miec ze mna kontakt. nie weim zreszta sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nabook to moze nie pisz? tydzien, dwa? ile wytrzymasz.skoro ty zawsze piszesz to moze warto zobaczyc jego reakcje i albo dalej miec nadzieje albo otworzyc oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos smutny - wiem staram sie z tym walczyc najdluzej udalo mi sie nie pisac do niego 5 dni. napisalam i wiem, ze to bylo bez sensu. chociaz na poczatku nie moglam wytrzymac dnia be zpisania - teraz jakos juz tyle nie mysle, choc tak jak mowie sa dni zeok i jest 15 min totalnej nie wiem...rycze, cala sie trzese, tesknie, brakuje mi go. raz umiem z tym walczyc raz nie. a nadzieja nie zyje, staram sie zyc swoim zyciem...bo naprawde uwazam ze to wszystko juz chyba skonczone, chociaz znajomi ciagle mowia ze on przejzy na oczy, ze mu po prostu odpieprzylo..ale ja nie wiem czy mialby juz do czego wracac, i nawet sie nad tym nie zastanawialam, bo tak jak mowilam nie chce myslec i zyc nadzieja. czas, czas i czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naboobek 2 miesiące i dalej tak źle? to jest straszne nawet niechce myśleć o tym, ze to tyle bedzie trwać, przeżywałam juz rozstania ale nie takie jak to, bo tak naprawde pierwszy raz mnie ktoś rzucil... chcialabym przestac o tym myslec ale nie moge, tez pisalam smsy do niego a on odpisywał ale ostatni raz napisałam tydzien temu i obiecałam sobie ze koniec nie bede dluzej oto zabiegac bo nic i tak nie zdzialam jezeli on niechce, a jezeli by chcial to by napisal i mysle ze i w Twoim przypadku jest podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamanatotalnie - dokladnie, jakby chcieli i im zalezalo to tez moze by napisali. ja wiem ze D ma teraz w glowie co innego. nawet jesli mielibysmy jeszcze kiedys byc razem, to sadze ze to nie jest rozstanie na szybki powrot. mysle, ze moze zeszlibysmy sie bez zadnego wypominania, za minimum rok... kiedy kazdy by swoje przezyl i naprawde poukladal sobie co nieco w glowie. ja mam naauczke, jak to mowia "nigdy nie nalezy pokazywac facetowi calej dupy, tylko pol" :D...i tego sie trzymajmy, bo potem zosajemy same, z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naboobek niestety nie znam Twojej historii, ale Twoje powiedzenie odnośnie pokazywania połowy a nie całej dobre aczkolwiek chyba nie w mojej sytuacji bo w przenośni nie pokazałam całej nie będe sie juz w to wgłębiać bo tyle razy juz analizowałam całą sytuacje szukałam winy w sobie w nim niewiem, poprostu ich nie da sie zrozumieć do końca, denerwuje mnie tylko bardzo to, ze nie miałam zadnego znaku ostrzegawczego, zadnej szansy ale widocznie jemu tak bylo latwiej tylko szkoda ze tak naprawde nie podal zadnego konkretnego powodu tylko owijanie takie no nic przezylam duzo chwil szczescia i z tego moge sie cieszyc ale niewiem czy byly one warte tego co sie teraz ze mna dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka miller
czesc dziewczyny:) postanowilam napisac poniewaz kiedys tez byłam w podobnej sytuacji co Wy, tez pisalam tutaj ale na innym topiku...w sumie milo wspominam ten czas, poznalam fajne dziewczyny z ktorymi mam kontakt do dzisiaj:) chciałam Wam rowniez powiedziec zebyscie nie traciły wiary w siebie, w to ze naprawde fajne z Was dziewczyny, ze zasługujecie na kogos kto bedzie Was szanował, poświecał czas oraz bedzie wtedy kiedy najbardziej bedziecie tego potrzebowały. Po moim byłym meczylam sie długo,z perspektywy czasu wiem ze nie warto było, żałuje ze straciłam tyle czasu na wzbudzanie w nim zazdrosci, pisaniu do niego i rozmyslaniu, czasami naprawde nie warto i tego samego zycze Wam, naprawde zainwestujcie ten czas, WASZ! czas na cos pozytecznego, szkoda czasu dla kogos kto nie ma go dla nas, nie uzalezniajcie swojego szczecia od faceta...wiekszosc dziewczyn tutaj to młode osoby, jeszcze tyle pieknych chwil pzred wami, macie tyle do zaoferowania zainwestujcie ta milosc w kogos kto to doceni...wiem ze teraz jest ciezko ale pozniej pewnie bedziecie sie z tego smialy ze byłyscie takie głupie ( ja tak mialam, i jak wspominam teraz swojego eks to sie smieje) kontaktu z nim nie mam, przez wspolnych znajomych docieraja informacje o nim, mnie zostawil dla bylej i z tego co mi wiadomo to wrocil do niej po raz -enty heh oboje siebie warci:] Szanujcie siebie i nie pozwolcie abyscie cierpiały pzrez takich dupków, kazdy dzien przynosi cos noewgo, cos dobrego jesli wierzycie w siebie to wszystko wam sie uda:)w koncu tyle dostajesz ile z siebie dajesz:) Pozdrawiam Was wszystkie:*:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w najogolnym skrocie to bylam z D ponad trzy lata, on przede mna nikogo nie mial, pojawila sie ona - niby kolezanka z pracy do ktorej codziennnie jezdzi w ciagu tygodnia a na weekendy siedzi w domu bo do domu wraca jej nrzeczony. no i jego uczucie wygaslo jak to ujal, stwierdzil ze ma 25 lat i cale zycie mu ucieklo, chce sobie poszalec...itp itd, sranie w banie...i jego zdaniem jemu na niej nie zalezy, po prostu swietni esi eze soba dogaduja sranie w banie. oszukiwl mnie 3 tygodnie az sama sie dowedzialam. ogolnie nie potrafil byc szczery i mi powiedziec tego wszystkigomimo ze widzialam ze cos jest nie tak z jego strony . zaczal watpic, bla, bla bla. no i chyba czekal na moment az sama to ksoncze, on twierdzil ze bal sie mi powiedziec, bo zawsze myslal ze jak sie rozstaniemy to nie dam sobie sama rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka dobre slowa faktycznie oby tak było tak bardzo tego chce tak bardzo chce zeby czas szybciej płyną, poki co niewierze ze spotkam jeszcze kogos takiego bo wydawał mi się ideałem, z którym naprawde mogłabym pójść przez życie ale własnie wydawał mi się, koleżanka powiedziała mi ze ludzi poznaje się po tym jak kończą nie jak zaczynają i póki co tego sie trzymam, każda porażka zniechęca wiadomo jak jest, ja obiecałam sobie, ze nie bede sie już tak angażować bo szkoda po co mi to. Zobaczymy co przyniesie nam los dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hawananana mam dokładnie tak samo jak Ty;) Naoobek to faktycznie trafiłaś na okaz, niewiem oni chyba tak naprawde nie mają uczuć nie obchodzi ich druga osoba jej cierpienie co tam ważne zeby im było dobrze, pobawią sie pobawią a jak się znudzą odstawią w bok..., ja swojemu powiedziałam, że dokladnie tak się czuję po czym zaprzeczał i tak samo twierdził, że uczucie obumarło żałosne sa te ich powody, powiedziałam mu, żeby sobie sumienia nie zaguszał i ze niechce juz jego pustych słow bo mam wrazenie, ze wszystkie które wczesnniej wypowiadal takie były i chyba sie wiele nie pomylilam skoro postapił jak postąpił. Mówią to i w taki sposób ażeby im bylo dobrze a co z nami to nie ważne co tam... dobrze, że mamy to forum i chociaż siebie wzajemnie rozumiemy skoro ich nie jestesmy w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hawananana - chociaz teraz im sie wydaje ze nic nie bedzie juz miedz nami, to gdzies tam w srodku sobie chca zostawic sobiw jakas furtke powrotu...mimo tego ze wydaje im sie ze nigdy juz nie bedziemy ze soba. .. dlatego ze choc im jest dobrze oni tez do konca nie wiedza, cz to co sie stalo, jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem wszystko przemija, wszystko. trzeba byc silnym i isc do przodu a w zlych chwilach sie nie poddawac...przeminie tez nasz bol, napewno czastka zostanie ale przeminie,nauczymi sie z tym zyc, a potem pojawi sie ktos inny, przeminie cala a niechec i zlosc. tak samo moze przeminac u nich jakies glupie zauroczenie kims. z dnia na dzien, obudza sie i stwierdza z to nie to. eh, niestet sa w naszym zyciu takie sytuacj ew ktorych musimy sie pogodzic z tym co jest....i to przede szystkim zaakcpetowac i zrozumiec...nauczyc sie z tym zyc. to co nas spotkalo jest bolesne, ale wierzcie mi ze nie jest to najgorsza rzec w zyciu jaka moglaby nas spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusinda9
Blanka identyczna sytuacja..Mnie tez zostawił dla bylej dziewczyny ..Masz racje sa oboje siebie warci,,,aa zapomnialam dodac ze sypial z nia jak bylismy razem( taki maly szczegół) Dziewczyny szkoda zycia i nerw na dupkow ,kiedys los sie odwroci i beda cierpiec tak jak my teraz.!!Wierze w to!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie mi sie wydaje ze oni nigdy tak nie cierpia...;/ ich to tak nie boli nie rusza, moj mi opowiadal jak to go dwie dziewczyny rzucily jak to on cierpiał niewiem chcial mojej litosci, wspolczucia, jak mnie rzucal powiedzialam mu ze gdyby tak naprawde bylo gdyby tak cierpial to nie zrobilby tego drugiemu czlowiekowi bo wile ile to kosztuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusinda9
To fakt faceci inaczej to przezywaja...ALe co ja ci moge powiedziec:( tez jestem w tej sytuacji ,tez sie zle czuje ,przezywam ,ale powoli mi przechodzi jak pomysle co mi zrobil:( Wiecznie porownywanie z byla wiecznie zwracanie uwagi ze to robie zle ze tamto robie zle...Ze na dziecko jestem za mloda i za glupia( 28 lat mam) ehh duzo by opowiadac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka miller
ja wierze ze karty kiedys sie odwracaja, i to ze kogos krzywdzimy badz robimy zle wraca do nas niestety Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy...jesli chodzi o mnie to mi juz zal i zlosc minela dawno temu, nie zycze mu zle ale wiem ze ta jego eks kopnie go znowu w tyłek...a on za kazdym razem bedzie wracal taki to juz koles bez honoru i krzy klasy...pomijam fakt ze zostawil mnie dla mnie j przez telefon, po dwoch dniach ryczal mi w słuchawke ze go zostawila, mowie wam porazka ;p czasem napisal mi smsa, zdobel moj nr gg od kuzynki i mnie pzrepraszal, wiem tez ze mieszkal z taka jedna dziewczyna niedaleko mnie i ja tez zostawil po 2 latach dla byłej ( była go zdradzila 2 razy i byla zareczona z innym) po nim zwiazalam sie z innym, wtedy dostrzeglam roznice jak traktowal mnie eks a jak obecny, niestety z nim juz tez nie jestem, dzielilo nas troche km i nie przetrwalo... poza tym dziewczynki to trzeba myslec pozytywnie bo myslenie pozytywne nie moze przyniec negatywnego skutku :) jak mi jest zle a zdarzaja mi sie taie momenty, zreszta jak kazdemu to wlasnie przypominaja mi sie te slowa:) lubie jeszcze : today is the first day of the rest of my life czyli dzisiejszy dzien jest pierwszym reszty mojego zycia :) mi te słowa bardzo pomagaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak, moze to chamsko zabrzmi. ale moze to lepiej ze odeszli? jak nie kochali albo przestali kochac? bo wiem ze mozna bardzo bardzo kochac az do bolu i odejsc. moze to lepiej plakac teraz a nie cale zycie? sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×