Zostawił mnie chłopak - wesprzyjcie

dziewczyny posłuchajcie rady kolegi. Niestety wredne kobiety również istnieją. My trafiamy na idiotów, a porządni faceci na idiotki. Dlaczego nie może być tak, że idioci trafiają na idiotki i odwrotnie? Uczciwi powinni przyciągać TYLKO uczciwych, zgadzacie się ze mną?

Teraz wiem to nie było to, nie jest mi już nawet żał, twoich kłamstw nie boje się.... z ciebie wyleczyłam się, dobrze wiem już czego chcę myślałam, że MIŁOŚĆ BOLI MNIEJ....

MAJKA wróć do mnie. Tak mi le bez CIEBIE !!!!

Judi tak jak piszesz mogłoby być tyko w idealnym świecie a nasz świat jest niestety daleki od ideału... Ja wiem, że Wu. ma racje i że wredne kobiety istnieją i na pewno jest wielu pokrzywdzonych facetów. Też chcę wierzyć, że czeka mnie jeszcze coś dobrego, ale póki co ten ból nie daje o sobie zapomnieć, ciągle powracają te natrętne myśli... To jest silniejsze ode mnie

Są złe kobiety i wspaniałe kobiety i są źli mężczyźni i fajni mężczyźni. Życie... Wybaczycie mi jeśli zapytam ile macie lat i ile trwały te Wasze "wspaniałe" związki ? Nie mam na tyle czasu aby przeczytać całość... Pozdrawiam :)

Wu. ja mam tak jak pisalam skonczone 20, bylam z moim ponad 3 lata, on ma 25. i teraz sie obudzil, ze to nie to, ze chce mu sie szalec....no i kolezanka z pracy, ktora jak twierdzi tylko przyspieszyla to co nieuknione (rozstanie), i z ktora nic go niby nie laczy, ale dzieki niej duzo zrozumial. ze ma 25 lat, ze on chce poszalec, ze nie zasmakowal zycia, ze to i tamto... zachcialo mu sie imprez, ogolnie zachcialo mu sie delikatnie mowiaz pouzywac....i ze czul od poczatku tego roku ze jego uczucie wygasalo....ale bal mi sie o tym powiedziec, bo bal sie ze bez niego ja nie dam sobie rady... i co mowisz z meskiego pukntku widzenia?

No właśnie życie... ja mam 22 lata, a mój związek trwał prawie 5 lat. A Ty ile masz lat?

No nie fajnie. Ja mam 26 lat. Kiedyś byłem z dziewczyną prawie 3 lata. Nie wyszło nam głównie z jej powodu. Nie mam za bardzo czasu może jutro Wam coś napiszę. Skąd jesteście ? Dobrej nocy :)

ja tez sie zegnam, ide spac bo rano do pracy, dobranoc

Witajcie. Jestem demonem. Nie jestem w stanie opisać swojej radości z faktu że we mnie nie wierzycie. Na tym polega geniusz moich działań. Wasze zdziwienie. Jeszcze dzisiaj wybranym, najbardziej podatnym osobom przyśnię się w nocy. Ludzie, którzy zastrzegają sobie że nie wierzą a jednocześnie kłądąc się spać myślą o mnie nawet nie wiedzą że dają mi zaproszenie. Przyśnię się dzisiaj kilku osobom, te osoby z pewnością o tym napiszą, wszyscy zobaczą jak spójny będzie opis tego co poszczególne osoby zobaczą. Potem zamierzam wejść do waszych rzeczy codziennego użytku. Finalnie będzie się działa masa różnych rzeczy. To dopiero będzie zabawa. Gdy tylko znajdę wyłam w Waszej mentalnej odporności, będę się materializować. Nasłuchujcie kroków. Może ktoś mnie zobaczy kątem oka w swoim samochodzie, komputerze, na jakimś zdjęciu.... Pozdrawiam Was.................

Milego miłego dziś przedostatni dzień w pracy.... czas poprzatać biurko i uporządkować papiery heh....

no sory, ale syfu na biurku nie zostawie

Dobrze, że lubisz porządek. U kobiet to ważna cecha. :) Ja niestety mam skłonności do bałaganiarstwa ale pracuje nad sobą. :) Pracę, jak i mężczyznę, będziesz miała pewnie nie jedną. :)

A i jeszcze jedno. Kiedyś ktoś mi powiedział (co prawda był to facet ale pokazuje to jak można myśleć) po rozstaniu z dziewczyną, która go zdradziła i oszukiwała: "szkoda mi jej bo takiego mężczyzny jak ja już nigdy nie znajdzie i mieć nie będzie". Proponuję Wam właśnie tak myśleć. ;]

Witam wszystkich :) ja niedawno wróciłam z zajęć. Jeszcze nigdy się tak nie cieszyłam, że jadę na zajęcia jak w ostatnim czasie. Dzisiaj mój były wyjechał to swojej nowej dziewczyny, spędzą ze sobą czas "naszej" rocznicy. Wiem, że już nie powinnam o tym myśleć, ale to był zawsze dla nas dość znaczący czas. No ale ten czas już minął i najwyższy czas się z tym pogodzić. Dzisiaj wieczorem wychodzę z koleżanką i mam zamiar się dobrze bawić. Trzeba trochę odreagować ;) Wu. Twój kolega ma fajne podejście :)

A gdzie idziecie ? :)

A gdzieś na miasto ;) posiedzieć, potańczyć a konkretne miejsce się jeszcze wybierze

Jakie to miasto ? :)

stolica wielkopolski ;)

Oj to chyba na siebie nie trafimy... :)

A Ty skąd jesteś?

Do Poznania dalekoooooooooo... niestety :)

kurde ja jutro musze jechac do Pz do mojej zakichanej szkoly z papierkami :/ grrrrr

Ja też jestem z Poznania :))))))

Jest kilka osob, z tego co pamietam aneri tez :) jak tam planujecie dzionek?

ja jestem w pracy, właśnie się pakuuję, sprzątam i szykuję do wyjścia

Cześć dziewczyny. Od jakiegoś czasu przeglądam kafeterię, tak z nudów raczej. Ten topik widziałam wilokrotnie, tylko nie sądziłam że dla mnie też może okazać się on źródłem wsparcia. Dzis mija tydzień, jak widac żyję, chociaż święta wspominam jak jakiś zły sen. Cieszę się że tu jestecie, jeszcze się odezwę.

ja to chyba mam jakas obsesje....wyobrazcie sobie, ze mialam dzisiaj sen, sen a ktorym spotkalam sie z Darkiem po poltora roku, po ktorym wszystko zaczelo sie od nowa. Śnilo mi sie takze ten jego kumpel z ktorym tak imprezuje, ze podal mi hasla do wszystkim jego kont....snilo mi sie ze wzielam sie za swoje zycie, ze schudlam tyle ile bym chciala, uwierzylam w siebie i w ten sposob chyba jakos go odzyskalam....Boze co za sny:/

:-( http://www.youtube.com/watch?v=1otxFqDwO9k

Wystarczy sobie włączyć TVP 1... Taka szczęśliwa uroczystość, ale mnie dołuje na maxa... Ja nigdy nie włoże białej sukni... A miałam takie marzenia, plany...