Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -Agatka22-

Ciaża na studiach?

Polecane posty

Gość -Agatka22-

Hej! Czy ktoras z Was studiuje i spodziewa sie dziecka lub juz je ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jasne że tak
i to nie jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Jestem ciekawa jak sobie dawalyscie rade itd:-) Sama juz chcialabym miec dziecko. Szukam jakiegos przykladu, aby to jeszcze przemyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idź najpierw dziewczyno
do psychiatry, bo coś z Tobą nie tak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Dlaczego? Bo chce miec dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaszłam w ciażę na 5 roku, broniłam magisterki w 36 tygodniu ciaży :) od ok 32 tygodnia zaczęłam studia podyplomowe, które właśnie kończę. to są studia zaoczne wiec problemów dużych nie ma. mały zostawał z mężem a ja jechałam na zajęcia. na dziennych nie było problemu bo jak miałam zajęcia to był dopiero początek ciąży. jedyną niedogodnością były częste wymioty i bieganina do toalety, ale siadałam blisko drzwi i nikomu nie przeszkadzałam jakoś bardzo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czujesz
skończ studia, znajdz pracę i jak będzie Cię stać na utrzymanie siebie i dziecka to możesz zacząć się dawać zapłdaniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Ja jestem obecnie na II roku, dzienne inzynierskie. Dostaje stypendium naukowe. Ciaze planuje na polowe III roku, tak aby urodzic w sierpniu. Potem zostanie mi jeden semestr (moje studia trwaja 3.5 roku), zajecia beda raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
mała_agatka a teraz jak duze jest Twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 marca 15 miesięcy będzie miał :) z perspektywy czasu strasznie żałuję że nie zaszłam w ciażę wcześniej. na studiach pracowałam, miałam stypendium, stać mnie było na bardzo duzo. teraz nie mogę iść do pracy, siedzę z małym. a tak synek szedłby juz do przedszkola a ja normlanie kontynuowałabym pracę. no nic czasu się nie cofnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
To Ty na zaocznych bylas? Ja jestem w szkole panstwowej takze za studia nie place, na uczelnie nie mam daleko (3 km :-) ), dostaje stypendium a moj przyszly maz pracuje. Mysle ze poradzimy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie magistersie robiłam dzienne napaństwowej, teraz robię podyplomowe zaocznie. za mgr nie płaciłam nic, a powiem więcej całkiem sporo dostawałam od nich :P ja pojechałam na studia do innego miasta, mieszkałam najpierw w akademiku, potem wynajmowaliśmy z obecnym mężem mieszkanie. jak ja zaczynałam studia to mąż już je skończył, pracowal, ja też pracowałam (dorywczo). całkiem sporo kasy wtedy było. zupełnie przywoicie man się żyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
To ja tez jakos sobie poradze:-) A co z rodzicami, jak zareagowali?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw trzeba sie zastanowić- czy stać mnie na dziecko? Proponuję najpierw mieć swoje mieszkanie, dobre zarobki a potem myśleć o dzieciach, macie czas dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Mam mieszkanie i samochod ktory moge sprzedaz jakby co :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
*sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże autorko Ty jesteś
prosta jak budowa cepa i myslisz dupa zamiast głową!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Gdybym taka była, to nie studiowalabym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupie jesteście !!! Dziewczyna pyta normalnie jak sobie radzicie, a wy takie teksty to chyba dobrze że pyta!!! Widocznie nie jest taka głupia skoro chce się dowiedzieć czegoś od Was!!!! Jeżeli nie brakuje Ci pieniążków na pewno sobie poradzisz z dzidziusiem i ze studiami myśle że możesz na kogoś liczyć żeby Ci dzidziusia przybawił:) Życze powodzenia❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Róża24 dziekuje bardzo za cieple slowa. Nie chce pochopnie podejmowac tak waznej decyzji, zastanawiam sie, ale raczej zdecyduje sie na dziecko:-) Moj partner jest takze za dzieckiem. Potem "załatwie" jakas opiekunke i pojde spokojnie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice? normalnie. miałam 24 lata, od 5 lat mieszkałam sama, sama sie utrzymywałam (nawet mamie jakieś drobne sumy wysyłałam, albo z braćmi na wakacje jeździłam - finansując im pobyt), więc dlaczego mieli sie nie cieszyć? z moim obecnie juz mezem, jesteśy juz 8 lat razem, wiec dziecko po 7 latach zwiazku nie jest jakims czyms dziwnym, niespodziewanym, niezwykłym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwsze dziecko urodziłam na początku II roku a drugie na początku III roku. byłam wtedy na studiach licencjackich dziennych. później jeszcze magisterskie zaoczne uzupełniające. było ciężko ale niczego nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małej hani
Hej! ja urodziłam córcie 2 miesiące temu, obecnie jestem na III roku studiów dziennych i nie ukrywam,ze jest mi bardzo ciężko,teraz akurat mam sesję i z ledwością daję radę się uczyć,ale moje dziecko to niezły gagatek;) szczerze mówiąc to lepiej chyba poczekać,bo jeśi studiujesz dziennie to naprawdę problem nie tylko z nauką, ale także pojawia się problem karmienia gdy będziesz na uczelni-dla mnie jest to największe zmartwienie...Ale żeby zakończyć optymistycznym akcentem to napiszę,że chociaż nie jest łatwo to da się jakos pogodzić naukę i dziecko potrzbne są tylko chęci i pomoc!powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt o zdrowych zmyslach
powaznie myslacy o studiach nie zdecydowal sie na dziecko. Swiadomie znaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolajna1234
Nie, no pewnie - najlepiej czekać, aż się będzie miało super mieszkanie, (co dzisiaj nie jest takie proste nawet po najlepszych studiach), super samochód - w końcu to są priorytety, prawda? A potem pojawia się milion topików - "Dlaczego nie mogę mieć dziecka.... - ONA35". Odpowiedź jest prosta - bo najlepszy wiek dla kobiety to do 25 lat. Nie mówię jedyny. Ale najlepszy i nie ma co się spierać. Już słyszałam kilka razy zdania - "Boże, jak żałuję, że wcześniej nie wpadłam...". A jakoś nigdy nie słyszałam "Żałuję, że miałam dziecko na studiach". Oczywiście nie mówię, że jak się ma 200zł stypendium i mieszka się w akademiku to nie warto się zastanowić. Warto, bo może być bardzo ciężko. Ale jeśli para mieszka razem, jedno z nich ma pracę i w miarę sobie to przekalkulują, to jak dla mnie - przyjemnego robienia:). Oczywiście nie muszę dodawać, że ja tak właśnie mam:P. Jestem na 4 roku studiów, urodzę na początku 5-go, a dziecko może iść do żłobka po ukończeniu roczku, czyli po moich studiach. A ja mogę się spokojnie zabrać za robienie szalonej kariery:P:P. No, ale każdy ma swoje priorytety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
O jaka dyskusja tu byla:-) Dziecko to szczescie. Bardzo chcialabym je miec i raczej bede je miala na IV roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt o zdrowych zmyslach
studia sie konczy majac 24 lat z reguly... poza tym faktycznie dobrze miec wlasny kat i jakies zabezpieczenie finansowe. A potem co? Bida z nedza i zeby w sciane. Ze sam dorosly to spoko ale ze wlasnemu dziecku biede na wstepie funduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×