Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bunia423

Calowanie niemowlaka.

Polecane posty

Gość bunia423

Hej! Mam pytanie czy pozwalacie / pozwalalyście komukolwiek calowac swoje niemowlaki w usta?? Moja niuńka ma miesiąc. Moja teściowa miala opryszczkę gdy mala miala 6 dni a tu prosze mala ma 8 dni i wielka opryche na wardze. Bylam baaardzo zla. Zabranilam z mezem jej i wszystkim calowac malą w usta. Minąl miesiąc a ona nadal to robi na naszysz oczach mówiąc że ma prawo bo to jej wnuczka. Jakby mogla to by jej jezyk wlożyla do ust. I do tego pomyśleć ze jest to polożna i pracuje w szpitalu. Jak jej zabronic aby poskutkowalo?? Doradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zostawiac sam na sam z dzieckiem. Tesciową masz straszną egoistke, współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opryszcka to wirus ktorym zazazamy sie w dziecinstwie i jest utajona w zwojach czeka tlyko na nasz spadek odpornosci zeby wyskoczyc, twoja corka posiada w takim razie juz ten wirus, dlatego tesciowa ktora jesi pielegniarka i pewnie to dokonale wie jest psychiczna- sory za slowo ale taka prawda, ja bym ja chyba po pupie wyszczylala za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia423
No ja wiem że mala ma już wirusa na cale życie .. Boshe.. nawet ja go nie mam. Taka zla bylam na siebie ale ja już nie wiem. Teściową mam przerąbaną.. jakbym wam wszystko opowiedziala.. siostra moja to uwielbia sluchac co ona wymyśla bo sie zawsze uśmieje.. ale mi nie do śmiechu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się dziwię, że na to pozwalacie. Jestem dopiero w ciąży ale wyobrażam sobie, że będzie wiele takich sytuacji, gdzie będziemy musieli chronić dziecko przed, całuskami, noszeniem bez podtrzymywania głowki itd. Sprawa jest bardzo prosta. Mówisz stanowczo, że ma tak nie robić. Jak temat się powtarza, zabierasz dziecko z jej rąk z tekstem, że mówiłaś, że tak się stanie jeśl cię nie posłucha. Jesteś dorosła i tak się zachowuj. No chyba by mnie szczyściło, gdyby ktokolwiek całował moje kilkudniowe dziecko w usta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym jej wprost powiedziala, ze mojego dziecka nie wolno calowac w usta, bo mu pozniej ogrocha wylazi. a jak nie poslucha to powiedz nastepnym razem przy tesciowej- ojojoj znowu masz ta ogroche kochanie, babcia znow cie wycalowala i cierpisz. moze dotrze do staruchy glupiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten wirus moze zbic noworodka....artkul Mira żyła jedynie 10 dni. Choć urodziła się jako zdrowe dziecko, zabił ją wirus opryszczki. Przekazała go dziecku jego własna matka... pocałunkiem - pisze dziennik.pl. Osłabiony porodem organizm 32-letniej Charlotte Raveney nie obronił się przed pospolitym wirusem. Gdy na jej wardze pojawiła się charakterystyczna rana, spytała położną, czy to groźne dla dziecka. Ta ją zapewniła, że nie. "Położna powiedziała mi, że opryszczka pojawiła się, bo byłam zmęczona porodem i niewyspana" - tłumaczyła gazecie pani Raveney. Jak twierdzi, nigdy wcześniej nie miała opryszczki. Mieszkankę hrabstwa Kent ze szpitala wypuszczono w cztery dni po porodzie. Po czterech następnych wróciła, bo jej nowo narodzone dziecko miało wysoką gorączkę. Niestety, lekarzom nie udało się maleństwa uratować. Lekarze odkryli, że dziecko zmarło na opryszczkę, bo jej organizm nie był w stanie obronić się przed chorobą, która ją i jej mamę dotknęła po raz pierwszy. "Gdybym już kiedyś miała opryszczkę, mój organizm wykształciłby przeciwciała, a te przez łożysko trafiłyby do dziecka. Mira by żyła" - tłumaczy Charlotte Raveney.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bunia423
Nie strasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie pozwalam nie tylko
całować, ale też przytulać czy nie wiadomo jak spoufalać się z moim dzieckiem (prawie 3 latka teraz) obcym ludziom, tylko dlatego, że kogoś rozczula bobasek, a ten bobasek to nie zabawka i nie przytulanka tylko żywy człowiek. Pytam takich bab (przepraszam, za to słowo, ale przeważnie robią to panie w średnim wieku) czy one też lubią jak je ktoś obcy przytula i całuje. Oczywiście rodzinie (bliższej tj. tym ktore na codzień z dzieckiem przebywają i są to osoby mu znajome) nie zabraniam :) żeby nie było że jestem zaborcza i toksyczna. Zarazki zarazkami, ale chodzi też o jakąś kulturę i poszanowanie czyjejś nietykalności cielesnej, wreszcie o nauczenie dziecko, żeby tak byle komu nie dawało się dotykać tudzież żeby samo nie przytulało sie do obcych (bo nie każdy może tego chce), słowem - że czułości są zarezerwowane dla bliskich osób. Tym bardziej że dziecko kilkuletnie już całkiem świadomie czasem nie lubi tych przytulańców z obcymi, a niektóre mamusie każą żeby cioci Jadzi z Pcimia, którą pierwszy raz widzisz na oczy, nie było przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje dziecko-Twoje zasady i Twoje prawa. Powinnaś się na teściową ciężko obrazić za to co zrobiła (zaraziła dziecko opryszczką) i dawać tylko pod warunkiem że nie będzie znowu całować.Jak teraz sobie pozwolisz to ona Ci za chwilę na głowę wejdzie, takie wyskoki(mam prawo dziecku szkodzić bo jestem babcią) trzeba tępić w zarodku! Też nie popieram tego zwyczaju całowania maleństwa w usta bo ludzie różne dziadostwa roznoszą i nawet o tym nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt z rodziny nie caluje w
usta. W rączki, stópki tak w główkę, ale nie w usta. Sama niemowlaków nie całowałam w usta. Nie dlatego żeby ich nie zarazić jakoś tak wolałam całować inne miejsca. Dla mnie to logiczne ze jak ktoś jest chory to nie zbliża się do dziecka a co dopiero mówić o całowaniu. Z opryszczką powinna się powstrzymać od całowania gdziekolwiek nie tylko w usta bo to choroba wirusowa i bardzo zakaźna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinda9876
O jeny! Ja też nie wyobrażam sobie,żeby moje dziecko ktoś całował w usta,nawet jeśli to jest babcia.Sama nie mam dziecka,ale się staramy,więc może niebawem.Moja teściowa ma widocznie popsute zęby (co drugi wystąp:)) i nie chciałabym,żeby próchnicą,czy innym dziadostwem ktoś je zaraził. Sama też jak jestem u kogoś,kto mam małe dziecko,to absolutnie nie całuję w usta,czy w ogóle w twarz,owszem ponoszę,ale nie całowanie,no chyba,że na przywitanie w rączkę. Jednym słowem fuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusaa
sama nie mam dzieci ale moje rodzeństwo ma ich piąkę.Jako ciocia kocham je bardzo i lubiłam nosić jak były małe.Nie przypominam sobie jednak żebym pocałowała któreś z nich w usta! była główka,policzek, raczka itp ale nie w usta:/ Gdyby moja teściowa tak się zachowywała to mąż by z nią porozmawiał tak aby zrozumiała że nie żartujemy i to nie jest tylko prośba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusaa
*piątkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widze ze niektore z was zieja
taka agresja ze az sie wierzyc nie chce ze pisza to matki zony...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam jeszcze dziecka, ale napewno nie pozwoliłabym, ani nawet sama bym tego nie robiła! Przecież każdy ma swoje zarazki i bakterie, nawet matka dziecka , może coś maleństwu "przekazać" !!! a już oblizywanie smoczków i łyżeczek przez mate , tate, babcie itp to jest obrzydliwe. Niestety moja szwagierka tak robi i cała jej rodzinka, jak spadnie malemu smoczek , to napierw oblizują go ( ze niby zlizują zarazki) a potem bach malemu do buzi fuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusaa
to o mnie? przecież napisałam że nie mam jeszcze dzieci:) tak, mogę być agresywna jak ktoś krzywdzi moich najbliższych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze mąż pogada z matka? A moze nastepna cipa? Niech powie ze jak zaraziła to bardzo sie martwiliscie i nie chce powtórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po rączkach też nie, bo dziecko pcha rączki do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Wprawdzie to archiwalny post, ale muszę odpowiedzieć na ten idiotyczny wpis!😡Nie wierzę żeby taka sytuacja miała miejsce.Zwłaszcza że podobno tesciowa niby jest położna.To już w ogóle nie trzyma się kupy ten wydumany post.Wymyśl coś innego, bo mnie na ten idiotyzm nie nabierzesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu kupiłabym ukrytą kamerę i sprawdziła, czy twój mąż nie zabawia się z waszym dzieckiem podczas twojej nieobecności, mężczyźni to często pedofile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×