Czy dziennikarze naprawde nie potrafia sie wyslowic??

Trafia mnie szlag kiedy slysze nasze polskie gwiazdy dziennikarskie mowiace ''trzeba ludzia uswiadomic'', ''nie poddadza sie reperesja'', etc, etc, to tylko przyklady z dzis. Z ostatnich 30 minut... Az mi sie cisnienie podnosi... Jak to brzmi??? Czy oni naprawde nie znaja poprawnych form??? LUDZIOM, REPPRESJOM, etc, etc...

Bo widzisz, praca przed kamerą nie jest łatwa. Zapewniam Cię, że potrafią się wysławiać, ale wczuj się w ich rolę. Tylu ludzi zasłuchanych w to co mówią, bardziej skupiają się na tym aby nie popełnić błędu rzeczowego, dla początkujących jest to okropny stres. Trzeba wybaczać ludziom pomyłki. Swoją drogą- Ty człowieku, kaleczysz polszczyznę pisaną. ;) Pozdrawiam.

Osobiście słyszałam jednego, który mówił Uniom Europejskom

Wam się wydaje, że mówicie poprawnie, a język polski różni się w różnych częściach Polski, to naturalne w każdym języku, więc te głoski, które słyszycie inaczej niż sami mówicie to po prostu inne warianty tej głoski a nie błąd.

mnie wkurza "inteligiencja" :/ czy to jest dopuszczalna forma? za dużo ludzi tak to wymawia...

a do tego dochodzi akcent, swiadczący o nieznajomości języka ojczystego i zasad nim rządzących. I nie ma co zwalać na region, bo w szkole uczą języka polskiego a nie jakiejś gwary!

przecież mówimy o poprawnej polszczyźnie, którą powinni posługiwać się wszyscy dziennikarze. A nie o regionalnej wymowie...

W szkole uczą tzw. języka literackiego, ktory nijak nie jest "lepszy". ani "poprawniejszy" od gwarowego czy nawet nie gwarowego a zwyczajnie potocznego.

nie chodzi o to, czy gorszy, czy lepszy jest język potoczny czy nie. Ja już nie chcę nawet myśleć co byłoby, gdyby dziennikarze zaczęłi się wypowiadać w TV czy radiu językiem potocznym z "przecinkami"... :)

jakos jestem wyczulona akurat na te bledy, o ktorych pisalam wyzej... wielu ludzi tak samo pisze... :o

Po to zasadniczo jest ten język literacki, żeby nie było trudności w rozumieniu się nawzajem osób z różnych części Polski, ale tu chyba nie było mowy o niezrozumieniu? A mało tego - poza gwarami każdy człowiek ma indywidualne cechy językowe :) Pomyśl, że dla kogoś innego może to Twoja wymowa jest dziwna.

mieszkam w UK i tu mozna mowic o roznicach w akcentach, wymowie, etc., ale prosze Cie nie mow mi, ze w Polsce sa az takie roznice...

może ijest wymowa płynna ale jak ktoś nie umie powiedzieć czeKAliśmy zamiast czekaliśMy to wymowa nie ma nic do rzeczy. To jest ignorancja i tyle

Nie "aż takie", w porównaniu z tymi które były jeszcze 50-60lat temu to o wiele mniejsze, poza Ślązakami i Góralami, którzy wyróżniają się odmienną wymową, a do tego jest ich spora grupa tych różnic już prawie nie ma :) tyle co w wymowie samogłosek nosowych w wygłosie? To taka straszna różnica? Nie ma się co gorszyć, tylko właśnie szanować różnice, bo nasz język wciąż jest językiem żywym :)

tak i słuchanie jak prominentni politycy mówią :będom" Zgroza!A dziennikarze to szczególnie powinni dbać o język bo to ich narzędzie pracy niejako!

pomine fakt, ze nie ma w jezyku polskim slowa ''ludzią'' aaa tak napisalam ''reperesją'' zamiast ''represją'' - przepraszam... :D

W języku potocznym mówi się bardziej niedbale niż w literackim, to chyba normalne i nic w tym złego. A poza tym obiło mi się (ale nie upieram się), że akcentowanie na drugą sylabę od końca w przypadku tych form "czekaliśmy" itd. ma być dopuszczone jako poprawne. I co wtedy? Nagle to nie będzie ignorancja bo jakiś normatywny językoznawca sobie postanowił? Zmienicie zdanie bo nowy słownik PWN poda inaczej? Przecież normalizacja języka, tak jak i wszystkiego, ma znaczenie tylko "użytkowe", a kiedy nie potrzeba posługiwać się normą mówimy spontanicznie.

Nawet na siebie popatrzcie :) - jedna słyszy "ą" gdzie pisze "om" a druga na odwrót: "om" gdzie pisze się "ą" :D a przecież w obu przypadkach dziennikarz powiedział pewnie jakąś głoskę pośrednią, jakieś o z osłabioną nosowością. Jakbyście dziewczyny się spotkały i pogadały to pewnie nawzajem byłybyście oburzone swoją polszczyzną mówioną. Dodam, że pisownia ortograficzna słowa nie do końca przecież odzwierciedla wymowę.

raczej na sluch nie narzekam, wiec nie wmawiaj mi prosze, ze mam jakies omamy...:D

''A dziennikarze to szczególnie powinni dbać o język bo to ich narzędzie pracy niejako!'' DOKLADNIE!!!

Więc ta druga osoba, co się wypowiadała ma coś ze słuchem? Ale słuchamy też gwarowo, i jeśli jesteś przyzwyczajona, że w Twoim otoczeniu o z przytłumioną nosowością wymawia się bliżej "ą" niż "om" toteż jesteś bardziej wyczulona na ten drugi wariant i Cię to może razi. Dobra, powiedzmy, że dziennikarze powinni z racji zawodu wypowiadać się poprawnie, ale z puryzmem językowym nie należy naprawdę przesadzać i każdemu wciskać słownika. Może ci dziennikarze mówili zbyt niedbale, powinni mieć lepszą dykcję, ale takie zarzuty, że nie potrafią się wysłowić, albo że to w ogóle nie po polski są w tych wypadkach grubo przesadzone.