Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mmmamulka

Co mówić dziecku gdy tata oszedł ?

Polecane posty

Gość Mmmamulka

Witam! Mam kilka pytań, jeśli to możliwe, to bardzo proszę o szybką odpowiedz...Otóż rozstałam się z partnerem pół roku temu...powodem było nadmierne spożywanie alkoholu przez partnera jak i nagle "ta druga"...Mamy 4-letnią córeczkę i chcemy dla niej jak najlepiej..Ale nie wiem co mam mówić dziecku kiedy pyta o tatę, tzn pyta gdzie jest, co robi, mówi że chce do taty...Staram się mówić, że tata jest daleko w pracy i za niedługo przyjedzie po nią i pojadą do kina..Choć wiem, że ojciec akurat jest z inną kobietą np na wczasach to przecież nie mogę tego powiedzieć dziecku..Problemem w tym wszystkim jest to, że były partner miał już kiedyś rodzinę i dziecko i teraz czasem jezdzi do byłej żony i dziecka w odwiedziny..Traktuje wszystko normalnie, jakby nigdy nic się nie stało...A to pojedzie z dzieckiem do byłej żony i drugiego dziecka na pól dnia, a to pojedzie do kochanki na obiad..Może ja widzę to inaczej, może ja tego nie rozumiem, ale dla mnie to trochę chore i nienormalne tak przyzwyczajać i uczyć dziecko nowych zmian..że już nie ma mamy koło tatusia ale jest fajna nowa ciocia..I że właściwie to nic się nie stało, po prostu tatuś znowu „nie dał rady”..Nie chce dziecku mydlić oczu w przyszłości na zasadzie „że się nie udało”, ale też na takie sprawy przyjdzie jeszcze czas..Ale nie mogę pojąć jak były partner stara się pokazać dziecku, że pomimo że znowu „nie dał rady” to i tak według niego jest normalnie i wszyscy „mają się dobrze” i są „szczęśliwi”. Nie wiem co mówić dziecku, jak przedstawiać prawdę, jak uczyć priorytetów w życiu bo te jego zachowania chyba nie są na miejscu. Najdziwniejsze jest to, że były partner nie widzi w niczym problemu, i niby stara się, pomaga, to dla niego nie ma w swoim zachowaniu nic złego gdy zabiera dziecko, według mnie nie dostrzega granic które dawno przekroczył. Coraz częściej słyszę mama, tata i ciocia...I dlatego nie wiem jak mam postępować. Ciocia stara się jak może..są prezenty, bajki, słodycze..zaczynam czuć się jak gorsza druga mama i boję się że to nie mama będzie najważniejsza a ciocia... Proszę o pomoc w tej dziwnej dla mnie sprawie. Starałam rozmawiać z partnerem by nie robił nic nietaktownego przy dziecku żeby nie było zaskoczone, ale tego nie jestem w stanie ani skontrolować ani wypytywać dziecka. Mamula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ignoruj pytań dziecka
Oszczędź nieprzyjemnych słów pod adresem taty, zarzutów, oceny jego zachowania, ale powiedz zgodnie z prawdą: tata wyprowadził się, wiesz przecież, że ma też drugą rodzinę oprócz nas i musi podzielić swój czas między wszystkich, a to trudno podzielić czas tak żeby było sprawiedliwie. To dobrze, że Twój były mąż traktuje sytuację normalnie, bo jest, choć może trudna, raczej normalna, a dla Waszego dziecka wręcz musi być najnormalniejsza na świecie. To nie o to chodzi, że "nie dał rady" bo mała sobie wyobrazi że przebywanie z nią jest nie wiadomo jakim wysiłkiem, tylko że tata wyprowadził się, żeby łatwiej mu było właśnie "dzielić czas" między Ciebie i ciocię (czy brata, o ile dobrze rozumiem?). Jeśli chodzi o nadmierne spożycie alkoholu, nie wiem na ile córeczka tego doświadczyła (ja jak byłam mała zupełnie nie widziałam różnicy między cżłowiekiem trzeźwym i pijanym i dziwiłam się bardzo,jak dorośli tak w jednej chwili to poznają), ale jeśli Twoja córka wie już o nadużywaniu alkoholu, warto o tym też porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ignoruj pytań dziecka
A może narysujcie razem drzewo genealogiczne całej rodziny? Dzieci nie mają takich uprzedzeń, jak np. niektórzy kafeterianie i chętnie uczą się nowych słów: pasierb, wdowiec, rozwodnik, ojczym (nie trzeba ich wcale traktować przecież pejoratywnie), zabawa, kto jest dla kogo kim itd. Są też różne ksiązki z bajkami terapeutycznymi, a jak poszukasz w google, znajdziesz i w necie bajki terapeutyczne dla dzieci rozwiedzionych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmmamulka
sama nie wiem co robić..staram się mówić dziecku, że tata już z nami nie mieszka..i to nie chodzi też o to , że tata nie ma czasu dla wszystkich, bo ma dwie rodziny a jego dziecko z poprzedniego małżeństwa jest dorosłe..tylko o to, że taty już nie..i nie zbyt wiele czasu ma dla maluszka a widzę że częściej jezdzi "do niej"..a to wyjazdy, a to to , a to tamto..a maluszek ? tu nie chodzi też o to że osoby z poprzednich związków, rodzin mają być "inaczej" traktowane, ale o "luzackie" podejście tatusia do życia? bo co ja powiem dziecku za 15 lat ? że tata zamiast być z nami, z rodziną, to jezdził z kochanką na wakacje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×