Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Arleta M

wakacje synka z tatą

Polecane posty

Sluchajce dziewczyny, po 3 latach od rozwodu byly maz przypomnial sobie o synku i chce go wziac na wakacje. Tzn czasami bral go do swojej mamy na kilka godzin w sobote... poza tym zero kontaktu. Teraz najwyrazniej ze srachu przed podwyzka alimentow chce go zabrac do Egiptu, gdzie jedzie ze swoja konkubina (synek wiem, ze to ona rozbila nasz rodzine, bo byly kontaktowal ich razem przed rozwodem). Nie wiem co robic, syna ma 6 lat. Chyba powinnam puscic malego z tata, ale sie BOJĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, żeby 6-cioletnie dziecko miało pojęcie, co to jest rozbijanie rodziny, to raz a dwa - czego sie boisz konkretnie w związku z wakacjami dziecka z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ewa, w tym sensie wie, ze z nia tata zamieszkal jak od nas sie wyprowadzil. Nie wiem, to tak daleko- nawet tutaj jak go bierze na pare godzin to dziecko czasem wraca zle i mowi ze tata sie z nim nie bawil itd, on jest nieodpowiedzialny, syn chce jechac wiec go puszcze, ale sie martwie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scdccdeced
oo jak do egiptu, to pożegnaj się z synkiem przed wyjazdem, bo prawdopodobnie ostatni raz go będziesz widziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że dziecko tego nie kojarzy - zamieszkania ojca z kimś i waszego rozwodu a jeśli boisz się nieodpowiedzialności ojca... cóz moge powiedzieć - w sumie ma prawo wziąć dziecko na wakacje, chociaż nei ma prawa wywieźć go z kraju bez Twojej zgody może niech go weźmie, ale gdzieś bliżej i nie na dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje Ewa, tylko on ma tydzien urlopu i wlasnie tam go sobie zaplanowali. Nie wiem co robic i boje sie puscic tam z nimi dziecko:-((( chyba spac nie bede jak synek pojedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie wątpię, żeby ojciec sie dzieckiem nie zajął, tym bardziej, że bierze go z własnej woli babka też pewnie nie życzy małemu źle pomyśl, brałabyś dzieciaka na taki fajny wyjazd, jakby Ci na nim średnio zależało? w końcu to nie jest ani fajne, ani wygodne, ciągnąć takie małe dziecko w taką podróż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DFHTY
ewa jakim prawem konkubino ktora rozwalilas malzenstwo udzielasz rad . skoro matka ma obawy a dziecko nie przychodzi od ojca szczesliwe to chyba cos w tym jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
następny materac się znalazł, co wie lepiej, kto komu co rozwalił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DFHTY
jak czytam twoje wypowiedzi niedobrzxe mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to idź sobie rzygnij, może z mózgu ci spłynie i zaczniesz myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DFHTY
OTO EWA W CALEJ OKRASIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i kolejna rozwaliła topik skąd się takie zawistne baby biorą, to ja nie wiem dobrej nocy życzę założycielce topiku, a tobie - koszmarów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa nie cierpie Cie
Ewa nie cieperie Cie:-O kazda twoja wypowiedz taka chujowa nie z tej ziemi jakbys kurwa wszystkie rozumy pozjadala !! Nie nawidze Cie babo wredna! A teraz wiem dlaczego! nawet przez internet wyczuc wrednego czlowieka:oto czytam tutaj nareszcie ze knkubina jestes i malzenstwo rozwalilas.Dlatego taka madra jestes teraz:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa nie cierpie Cie
zawsze czulam ze z Toba cos nie halo a tutaj nareszcie wiem dlaczego bo malzenstwo rozjebalas i konkubina jestes. Zalosna baba Ty zmoro:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujoljkiojkio
zawistne baby ? a w czym kobieto mam ci zazdrosc? tego ze 48 godzin na rozwodnikach siedzisz. dO Autorki. poradz sie moze rodzicow itd. a jaki kontak ma twoj syn z komkubina? bo od tego bym ja uzaleznila decyzje wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooo autorki
Nie sądze zeby nagle tatys zapałał miłością do syna. Ma facet jekiś ineteres w tym, uważaj kobieto. Ewo33. Każdy tutaj wie że jesteś kochanką, znecasz się nad synem swojego gacha, stosujesz przemoc słowną i fizyczną. Masz ineteres w tym żeby doradzać zabranie dziecka matce. Spadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow... jestem pod wrażeniem wreszcie dałyście upust waszej, chrześcijańskiej zapewne, miłości bliźniego :) no i gównianej wiedzy, a jakże ale czego się można spodziewać po niektórych tu miernotach intelektualnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wyrok
a mnie zastanawia jaki był wyrok sądu? tzn kiedy ojciec może brać dziecko! tym bym się sugerowała. czy ma prawo czy nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, dziekuje za Wasze opinie. Moze jeeszcze mi ktos cos doradzi? Nie mamy sądownie ustalonych kontaktow, on zabiera synak na kilka godzin do swojej mamy. A konkubiny jego maly w ogole nie widzial od 3 lat, bo przed rozwodzem moj byly ich razem kontaktowal:-( Boje sie o synka, bo watpie zeby sie ojciec nim zajmowal. Pojda na dyskoteke jakas i mi dziecka nie upilnuja. Nie wiem co robic. Zzyci nie sa, w tygodniu ani razu nie zadazwoni do syna, nie spyta co u niego, nie zatroszczy sie nawet jak maly choruje nie spyta co mu jest itd... Z drugiej strony dzieko chce jechac, ale to mnie nie dziwi.?Nigdy nie byl przez mnie zle nastawiany do ojca. Ja sobie mysle, ze tu chodzi o strach przed podwyzka alimentow, bo od 3 lat go nigdzie nie wzial ( 2 lata trwal rozwod- udowadnianie winy), a teraz nagle po pol roku od ustalenia alimentow tego zapragnal Watpie, za dobrze go znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietam przed ostatnimi wakacjami poprosilam go zeby dal synkowi kieszonkowe na lody to mnie sprzezywal i obrazal ... skad teraz nagle taka zmiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm hmmmmm
mógł się zmienić, dojrzeć... może to nie jest jakieś "złe" zainteresowanie co do Egiptu... to dziecko musi mieć paszport, a paszport wymaga obecności obojga rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm hmmmmm
wytrzymał z konkubiną 3 lata, może zalegalizowali związek, może chcą normalności ale muszę Ci wspomnieć o sytuacji kuzynki, którą też zadziwił taki nawrót uczuć ojcowskich u eks męża, który wyjechał z kochanką poza granice Polski bo okazało się, że kochanka, która została drugą żoną nie mogła mieć dzieci i im się zamarzyło, by odebrać kuzynce dziecko, oczywiście nie wyszło im to, ale szarpanina, policja, sąd były koszmarem dla kuzynki i jej syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm jak bierze synka na te kilka godzin do mamy, to go tam zostawia i gdzies idzie, potem sa razem okolo godziny. Czy to normalne i czy swiadczuy o milosci i dojrzalosci ojca? Nie chce zrobic zle, zeby to sie jakos negatywnie nie odbilo na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem z ta normalnoscia, jego trzyma przy niej kasa- ona jest 13 lat starsza i ma firme. Nawet mnie nie strasz:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobna sytuacje. Zachowania taty identyczne, w perspektywie wyjazd do Włoch, syn w zyciu nie spędził z tata doby sama na sam, nie mówiąc ze gdzies pojechał poza dom. Kontaktów z konkubina nie unikniesz bo widze ze to Cie martwi- konkubina mojego eksa jest 13 lat młodsza, tez rozbili oboje małzeństwo, romans w pracy, ciąza...tak sobie eks wybrał. Nie ejst to temat dla syna....przyjdzie czas i pora bedziemy z synem rozmawiac. Co do wyjazdu syn tez 6 lat w lecie akurat skończy - nie za bardzoe chce- chciał na poczatku póki nie dowiedział sie,z e wlochy to daleko leża nie wróci keidy bedzie chciał i że mnie tam nie bedzie a tata nie będzie sam a z rodzina- eks syna zachęca np. obejrzeniem wulkanów, bo to małego interesuje, ale poza tym w szczegóły nie zagłebia sie. Kiedyś rok temu powiedziałam jedną rzecz- pierwszy wyjazd w Polsce niech jedzie ojciec sam z synem lub rodzina isynem na tydzień niech bedzie tu an miejscu i zobaczy co oznacza opieka nad dzieckiem- 6 latek wymaga opieki w ciepłych karajch picie, pilnowanie zeby nie było poparzeń slonecznych- u nas pogoda ejst lżejsza...niech jada i zobaczy eks na własnej skórze jak to jest w każdej chwili mzoe go odwieźć, skrucic pobyt....jazda tysi,ące km stad na pierwsze wakacje watpliwy pomysł- ma to byc sprawdzian dla eksa, bo Np. syn jest u taty- ma problemy z nerkami i przez 7-8 godzin nic pic nie dostanie- jest z dzieci jedzących nie pijąccyh....nie woła nie dostanie, - był wozony sankami za autem po drodze, - albo na przyczepie bez zabezpieczenia, - tocze regularna walke o wożenie w foteliku...a nie na pzrednim siedzeniu w cabrio z aktywną poduszka powietrzna i bez pasów, - syn zostawiany ejst sam pod domem, bo taka jedzie do okolicznego sklepu...bo cos zapomniał..za chwile wróci... - w aucie otwartym przy ulicy.... - z zapaleniem pęcherza dziecko miało pozwolenie od taty na kompanie w zimnej brudnej wodzie w stawie...hartowanie to bylo-dziecko na lekach... i ręce opadają, gadki nie mają sensu...tata wie swoje, ale...syn kocha tate i chce żeby spędzali czas ale wszytsko am miec ręce i nogi i chce wiedziec ze tata dobrze sie zajmie synam, bo....w razie wypadku, nieszczęscia to ja i tylko ja będe musiała opiekowac sie chorym synem...nikt inny, jesli przez moje niedopatrzenie zdarzys ie wypadek , nieszczęscie to ja to będe miała na garbie i bede do siebie mieć pretensje...jesli nieodpowiedzialnemu ojcu nie ręcze za siebie... Ale licze tez na to,z e dziecko dorosnie i ojciec moze też dlatego zdecydowałam,z e do Włoch nie...najpierw wakacje tu gdzies blisko, zeby syn zobaczył jak to jest z tatą poza domem którego nigdy nie opuszczał..a w sumie czas i pora oderwac sie od maminej spódnicy...ale chce zeby to mialo rece i nogi i eks miał okazje tez poczuc czy nauczyć sie odpowiedzialnosci. To jest moja opinia każdy mzoe miec inna. Podyktowane jest to nie moja zlosliwościa, czy przekora ale zdrowym rozsądkiem, bo ojciec nigdy synem sie nie zajmował i nie miał tej odpowiedzialniosci zreszta na własne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A..propozycja wakacji taty z synem wynikła po tym jak zapytałam czy coś dolozy tata do wakacji syna które spedzimy razem....czyli generalnie chcodzi o pieniadze, bo w ub roku przy wyjeździe taty nad Blaton nie bylo tematu.... Na forum ojców przeczytałam ciekawe stwierdzenie, ze wiek 5-6 lat to taki wiek,ze dziecko na wszytsko sie zgodzi nawet an wyprawe na księzyć nie umie podjąc odpowiedzialenj decyzji... jelsi ojciec mojego syna byłby troskliwym ojcem, zajmującym sie dzieckiem i odwiedzającym go częsciej niz 28 godz miesiecznie pusciłabym jak w dym a samawybrała sie z koleżankami do SPA blockiem oblozyć..... A pmietam nasze urlopy- eks z nami bywał 2 dni, z czego 2 dni spał na kocu i nic go nie interesowałao, ja biegałam miedzy pokojem a łazienką przebierając syna i ja pilnowałam go na plazy zeby gdzies nie poszedł i sie nie utopił....Zas co do konkubiny...bedzie jmiec swoja córke młodsza od syna do pilnowania, z tego co sie orientuje w czasie pobytu syna u ojca nawet nie romawia z moim dziekciem to raczej zajmowac sie nim nie bedzie i pilnowac...zreszta to rozumie nie jej dziecko....u mnie temat dyskotek odpadnie, bo z 2 dzieci to juz raczej ciezko...ale takm uważam, ze w przypadku takiego ojca stopniwo to powinno sie odbywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ty do egiptu
małe dziecko do Egiptu? Ty poważnie mówisz? Czy ty sobie zdajesz sprawę jakie zagrożenia zdrowotne sa tam dla Europejczyków , a szczególnie dla małych dzieci? Czy wiesz jakie należałoby szczepienia wykonać dziecku przed wyjazdem od chorób tropikalnych? A czy wiesz że na niektóre choroby nie ma szczepień......choćby wszechobecna malaria...jedno ugryzienie komara.....i dowidzenia. Co mam ci mówić....jak znałam przypadek dorosłej dziewczyny która w miesiąc po powrocie z Egiptu....umarła na malarię.........nikt tu w porę nie zdiagnozował co jej dolega. A są też inne choroby....pasożytnicze, tam nawet w piasku siedzą larwy z odchodów zwierzęcych i ludzkich.....tam tylko siedzieć w hotelu i wszystkiego unikać.......Nie dla dziecka taka wyprawa. A jak były ma tylko tydzień urlopu, to niech nie myśli tylko o sobie, i o zapewnieniu sobie atrakcji, tylko przeznaczy ten urlop dla dobra dziecka w zdrowym i bliskim atrakcyjnym miejscu,. niech się poświęci trochę dla ważniejszych priorytetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie mu mowilam ,zeby gdzies blizej wzial synka, to na mnie nawrzeszczal ,ze ja mu nie bede mowila, gdzie ma jechac na wakacje:-( Z nim sie nie da normalnie rozmawaic, teraz to sie dopiero przestraszylam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×