Ciągła zmiana samooceny, TEŻ TAK MACIE???

No wałsnie, oprócz umilania sobie takiego dnia , macie jakiś pomysł np. na zmiane sposobu myślenia?

Ja swego czasu bawiłam się i w sumię dalej bawie w zmianę sposobu myślenia na bardziej pozytywny. Przede wszystkim afirmację, wizualizacje. Ale to temat na dłuzszą chwilę.Moge pdoac kilka ksiazek 1."mozesz uzdrowic swojego zycie" , 2. "zakochaj sie w zyciu" , 3. "potega podswiadomosci" 4. "JA" 5."obudz w sobie olbrzyma" 6. "rozmowy z Bogiem"

Wybaczice mi błędy Pierwsza pozycja to "mozesz uzdrowić swoje zycie"-cos w ten desen(louis Hay)

a teraz laski będę sie żegnać bo zaganiana jestem, zajrzę wieczorem jakby co:)!!!!!! Papa:*

znalazłam na pewniej stronce dość trafne rady wg.mnie;) Możesz ćwiczyć pozytywne przekształcanie świata przez codzienne, świadome myślenie w tym kierunku i małe działania: * uśmiechaj się do ludzi i do siebie; nawet wtedy (szczególnie wtedy), kiedy nie masz na to ochoty; szybko zobaczysz, że ludzie będą dla Ciebie milsi, * chodź z podniesioną głową sprężystym, energicznym krokiem, * kiedy spotyka Cię trudna sytuacja, najpierw pytaj "Co jest w niej dobrego?", "Czego się z niej nauczyłem?"; potem "Jak mogę wynieść z tego korzyść?", "Co powinienem zrobić?", * zabaw się od czasu do czasu w wieczorne spisywanie 40 pozytywnych wydarzeń dnia. Dużo? Nic podobnego! Rzecz w tym, że kiedy będziesz wiedział, że wieczorem masz zrobić to ćwiczenie, przez cały dzień będziesz szukać pozytywnych zdarzeń!

Chyba zafunduje sobie jedną z tych książek :) czytałam o "potędze podświadomości" że to bardzo dobra książka , więc chyba jej poszukam. Vipka, a co do twoich punktów to od dziś wcielam je w życie :D

ja też wcielam w zycie od dziś pozytywne myślenie;) generalnie na poprawe humoru lubię też rysować;)

No to trzymam kciuki :) zaglądajcie tu czasem i piszcie jak wam idzie i co robicie żeby być zawsze zadowolonym z siebie :) Razem moze damy rade ;)

Halo laski umarłyscie:)?

takie problemy maja kobiety, ktore sa na maksa skupione na sobie, nie widza poza soba swiata i ich jedynym celem zyciwoym jest codziennie wygladac zajebiscie. Naprawde nie macie innych problemow? Myslicie, ze jestescie pekiem swiata?