Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nadziejamyszki

termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2

Polecane posty

Pia i gdzie tu sprawiedliwośc??!!masakra co do pracy-nie jestem ksiegowa,pracowalam w posrednictwie finansowym i na pewno nam sie pogorszy jesli nic nie znajde:((mąz zarabia 2100zl ,a samych oplat +raty mamy 1600:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiec tak: w kwestii "hemoroida" to jest to ponoc zmeczone jelitko ktore lekko sie wysunelo i dzieje se tak u malych dzieci nawet niemowlakow po ciezszym niz zwykle wyproznieniu jesli dziecko dobrze nie przezuje na przyklad lub zje zatwardzajace cos i ma sie to samo wchlonac do kilku dni a ja mam uwazac zeby tego nie podrazniac :) uffff uspokoilam sie obdzwonilam wszytskie znajome czy ktores male tak mialo i jedna wlasnei tak miala i lekarz jej tak powiedzial... pomaranczowa kolezanko co do wszy ja jestem w UK i tu sa troche inne srodki i metody niz w Pl ale zrobilam w niedziele jedna kuracje i po 7 dniach mam zrobic druga wloski musialam jej obciac bo miala baaaardzo dlugie a gnidy za cholere nie daly sie zczesac a moja corcia jak na 5 latka przystalo cierpliwa nie jest :( ale dziekuje za troske i rady Kochane moje dzieki bardzo za wasze rady i troske 👄 co do wszy to sie tyle naczytalam wczoraj ze juz zglupialam nie mowiac o zdjeciach jakie obejrzalam bleee świerzbicy dostane z nerwow :o no ale wiem ze jajko dojrzewa 8 dni i ze wsza nie skacze i poza czlowiekiem przezyje 48 godzin max 3 dni bo wszy sie uodparniaja (ewoluuja) i jak kiedys zyly 7-10 dni tak teraz nawet do 25 :( wiec ta wielka co zdjelam Anecie pierwszego dnia byla chyba ta 25 dniowa z tym ze musiala przelezc z kogos na nia bo przeciez jakby lazila wiecej jak tydzien po glowie to bym ja widziala !!! pluiszaki wystarczy do wora wsadzic i zamknac szczelnie na tydzien dla pewnosci ja je i tak wyp[iore bo juz tego potzrebuja tylko chodzi nie o to ze przezyja w pluszakach badz nie ale o to ze Aneta tulac je znow moze sie zarazic :o Dzis lalo caly dzien wiec koce nie wyprane nadal ale posciele jej i nasza pizamki reczniki wygotowalam. Koldry i poduchy chyba jednak wyrzucimy po calej akcji bo juz mam obrzydzenie i kupimy nowe.... sorki ale dzis malzon odsypial nocke do 16ej !!! widze nei tylko ja senna w ciazy jestem :P no i pozniej po obiedzie jak pochwalilam Marte ze czuje ze mamusia ma gorszy dzien i zmeczona tak diabel w nia wstapil :o teraz juz pada wiec o 21ej bedzie w wyrku nynac :) zajrze pozniej teraz ide kolacyjke robic 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w temacie wszawicy
" 20:52 [zgłoś do usunięcia] *** Pia *** No wlasnie przeczytalam ze wszy przemieszaczaja sie z glowy do glowy, tak jakby pelzaly, ze one nie umia skakac i nie trzeba az tak sie bac, ze sie zadomowia. Dlatego czesciej wszy podlapuja dziewczynki bo czesciej sie tula miedzy soba." wszy przemieszczaja się przede wszystkim w szatniach starego typu tj. takich w ktorych ubrania wiszą na wieszakach blisko siebie i z czapek, szalików kołnieży przechodzą na sąsiednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pia hehe siedzialam na stonce sklepu zeby cos dla mamy wybrac.Moj brat bedzie za 2 tygodnie.Ale masz nosa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dzieciaczki:) Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka:) Ja na chwilke,ide zaraz spac,bo rano do pracy:( Kurde,ale miałam dzisiaj dzien...przeryczany;(;(;( Od 3 miesiecy brałam srodki antydepresyjne,podobno sie stosuje przy leczeniu przewlekłych bolesci,no i jakies 3 dni temu odstawiłam,bo doszlam do wniosku,ze moze juz dosc tych wszystkich prochów,wynik taki,ze rano jak wstałam,znów bolaca,to jak zaczełam ryczec to tak ryczałam do 12 non stop,w głos,Przemko mnie tulił a ja tak wyłam,drogi nie widzialam;(, Bartka zaprowadzałam to wyłam...wystraszyłam sie co ze mna jest? Zadzwoniłam do mojej doktór i naryczałam jej w słuchawke;( i ....wysłała mnie do psychiatry:( jutro ide....ona twierdzi,ze chyba te moje bóle to z "głowy"...:( Zajebiscie,jeszcze zółte papiery mi potrzebne... Pia:) no o sadach nie bede sie wypowiadac,bo bedzie pare linijek w gwiazdki:P Sad takim przypadkiem nie powinien wcale sie zajmowac,bo to juz nie czlowiek,taki morderca....do ciezkiej roboty gada zagonic....a nie siedzi sobie w ciepłej celi i udaje ciezko wystraszonego,zeby nie porywał,nie zabijał nikt by go nie straszył,nie jestem pojac po co taka sprawa sie zajmowac,tracic czas i pieniadze... Ide spac...moze juztro bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly - spij spokojnie i jutro juz nie placz :-( Nie wiem czy takie lekarstwa mozna z dnia na dzien odstawic, czasami trzeba stopniowo zmiejszac dawke, zeby nie doszlo do jakis ceregieli. Dobrze, ze masz na jutro temin. Babeczko - znalazlam Cie na zdjeciach. Tak ladnie dobralas kolorystycznie wszystko dla siebie i meza, ze slicznie wygladaliscie. A stol, jak suto zastawiony , alez mi sie chce polskiego wesela :-P Barylkooo - Natalka dostala slicznego slonika na szczescie na Dzien Dziecka, alez ona ma lokow na glowie, chyba po mezu.... Zarazilas mnie i tylko grzebie w tych internetowych ciuchach, dobrze, ze mierzyc sie nie da ....:-P Amorku - pakujesz walizki ? :-) Myszko juz tak dlugo Cie nie bylo, wyjdz jutro z norki ....:-P Misty ? Izu chyba na obrone juz poleciala, albo cos chrzanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w temacie wszawicy
"pomaranczowa kolezanko co do wszy ja jestem w UK i tu sa troche inne srodki i metody niz w Pl ale zrobilam w niedziele jedna kuracje i po 7 dniach mam zrobic druga wloski musialam jej obciac bo miala baaaardzo dlugie a gnidy za cholere nie daly sie zczesac a moja corcia jak na 5 latka przystalo cierpliwa nie jest ale dziekuje za troske i rady" Ależ to jest dokladnie ta sama metoda!!! Gnidy rzeczywiście są z włosów nie do usunięcia - chyba że razem z włosami :) Oczywiście włosy można usunąć zwlaszcza jak są za długie. Tyle że skuteczne jest tylko strzyżenie "na zero" bo na pozostałych częściach włosów też mogą być gnidy. Usuwanie włosów nie jest więc konieczne. Wystarczy podwójna kuracja. Po pierwszej trzeba zaczekać aż z gnid wyklują się wszy i "zalatwić" je znim złozą jajeczka tj. gnidy. :) I jeszcze jedno: Polska - wbrew pozorom - to nie jest kraj w ktorym żyją białe niedźwiedzie :P W przeciwieństwie do wszy - niestety :( Ale one jak widać trafiają się też w Zjednoczonym Królestwie ;) Pozdrawiam i zyczę sukcesow w walce z wrednymi pasozytami! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo ale swedzace tematy, zaczelam sie drapac. :P tez kiedys przynioslam, w domu wszyscy dziwnie zli na mnie byli (rodzenstwo), bo mama profilaktycznie i ich odpchlila. Tez pamietam jakis smierdzacy ala szampon, zawiazywanie glowy folia, recznikiem i siedzenie z tym swinstwem. u mnie o tyle sprawa byla ciezka, ze ja do liceum mialam wlosy do pasa... Amorku- u nas tez bywaja takie dziwne obiady, ost dosc czesco szynowy Pan pokazuje humory, wczoraj np. pomidorowka byla be, wytlumaczylam to sobie szczepieniem, bo nawet bulka z szynka nie smakowala jak zawsze. Babeczko- jak pasztet? nie wiem co mialas konkretnie na mysli, ale wygladasz slicznie, malzonek dumnie siedzi, a wy z siostra jak 2 krople wody. Barylko, Amorku- zazdroszcze Wam tych sklepow, angielskie ubrania (gl. dla dzieci) zawsze mi sie bardziej podobaja, dobrze ze tutaj mozna kupic normalnie ubrania Next, fajne maja pomysly dla dzieci. A u nas do bani. Eryk u lekarza wyl tak, ze pewnie wszyscy w sasiednich blokach go slyszeli. Zaczelo sie od usg, ktore przeciez nic nie boli, ale trzeba bylo lezec, na szczepionce sie skonczylo, a po niej Eryk mial wzok typu "co wy mi robcie", trudno bylo go uspokoic. ale to nic w porownaniu z tym co bedzie, na usg zamiast nerki wielka czarna plama- nerka jeszcze wieksza, a co za tym idzie wracamy do szpitala :( masakra, mialam nadzieje, ze skoro nie bierze od stycznia antybiotyku i nie bylo zadnych zakazen to jest lepiej, tym bardziej ze mowili ze jak bedzie chodzil to powinno byc lepiej. lekarz chcial byc mily i taktowny, ale delikatnie dal nam sygnal, ze kiepsko widzi te nerke. od wczoraj nie moge sobie znalezc miejsca, zajecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana po ciężkiej nocce.... od północy do 3 stękał, kwękał i co chwilę coś.. o 3 się tak rozpłakał, że nie dał się Dżordżowi uspokoić, więc wzięliśmy go do łózka. pół godziny nie spał, ale leżał spokojnie ale jak chciał zasypiać, to nie mógł sobie u nas znaleźć miejsca. zaniosłam do łóżeczka i tak czekałam jeszcze aż zaśnie. efekt taki, że zasnęłam dopiero 4:30... czuję się i wyglądam jak zombie;P dopiero pomalowałam rzęsy w praca, czekałam aż opuchlizna zejdzie. mam nadzieję, że to jednak jednorazowy wyskok, bo nie wyobrażam sobie powrotu do tych najcięższych czasów..;/ Babeczko - jaki pasztet?? bardzo ładnie wyglądałaś bardzo ładnie Ci w różowym!! super, że się wybawiliście Mamuniu - a może jakieś ubezpieczenia, skoro w sprawach finansowych jestes obeznana? Pia - hehehe niezłe z tym nocnikiem, ciekawe co sobie Pascal myślał "mama gapa sadza mnie odwrotnie i się dziwi, że mi się nie bardzo podoba"? a w sprawie tego wyroku - szkoda słów. i własnie dlatego nei mogłabym być sędzią, czy adwokatem, bo nie wyobrażam sobie bronić takiego skurwysyna!! Ewciu - no to bardzo mi przykro zpowodu tej nerki.... nie wiem, co napisać, może nie będzie tak źle jak mówią. i wiem, że sam pobyt w szpitalu z dzieckiem to koszmar. i pewnie niezależnie od kraju, w którym mieszkasz. Kessi - mam nadzieję że z Martusi "bąblem" już lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamotomka- nadzieje to ja mialam przy 1, 2, 3, 4 i 5 wizycie w szpitalu- zawsze mowili ze jak bedze chodzil to na pewno bedzie lepiej, okazuje sie ze jest gorzej, wiecej lekarz juz mowic nie musial, bylo to widac po jego minie czekam na lekarza, bo kazal zadwonic po 11 to sie dowiem cos wiece. a co do opoznienia w mowie, to chyba trafilas na jakiegos nadgorliwego :P i co radzil z tym robic? pierwsze slysze by 1,5 roczniak byl opozniony w mowie, niektore nic a nic nie mowia, nawet po swojemu i wtedy jak to nazwac? albo te ktore nie pisna nic do 3rz. nie ma sie co przejmowac, co lekarz to inne pomysly :P wspolczuje nocki, oby to byl przypadek, zly humor czy odreagowanie dnia i dzis bedziecie smacznie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamatomka współczuje nocki,szczegolnie jak trzeba pracowac:-O Oby to był jednorazowy przypadek... Ewciu ,a moze jest szansa ,ze sie polepszy??a jesli nie,czy w takim razie planują operację?przeszczep?? biedny Eryś z tym szczepieniem.Dzieci nie lubia szpitali-wcale im sie nie dziwię.Trzymaj sie dzielnie,bo musisz byc teraz bardzo silna❤️ U nas nocka w miare lepiej,bo ząb wychodzi expresem-juz prawie cały na wierzchu:))ufff,ale mała jakas niedospana i zaraz dam jej jeśc i polożę ją na drzemkę. Pogoda tez moze byc,dośc ciepło. Wysłałam wczoraj cv kolejne. Co do pracy w ubezpieczeniach to nie jest to pewny zarobek,najczesciej wymagaja własnej działalnosci gospodarczej,pensja w zaleznosci od pozyskanych klientow itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzalam wczoraj film"Wszystko co kocham" z młoda Fryczówną-dosc fajny,polecam. Misty Tobie by sie na bank podobał:))gdzie jestes????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny ale ogladałam filmiki z aparatu i poki siedze za stołem to ujdzie, ale jak wstaje i tancze z tym salcesonem na sobie to skandal!!!! Baryłko ust nie malowałam hihie, Krawata nie moglismy idealnie dobrac do mojej sukienki:) lece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amorku juz sie pakujecie?:) Odezwij sie. WItam Ja juz po zakupach bo jutro wszystko pozamykane. Ewcia ale Wam teraz wszystkim ciezko.Oby sie jednak Eryczkowi polepszylo.Ciezko Ci z tym wszyskim ale musisz byc teraz silna.Trzymamy kciuki. Mamusiu co tam dzis gotujesz?:) A Zosi niech szybko wyjda te zabki zebys mogla sie nareszcie wyspac. Ide zmielic Natalce zupke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Malutki śpi A ja dziś już w kuchni zrobiłam małą rewolucję. Apetyt mi wrócił więc zrobiłam już jabłecznik, karkówkę w sosie musztardowym, ogórki małosolne i mam trochę truskawek, może zrobię drzem. Ewcia musi być dobrze, a Wy silni aby przejść przez kolejny pobyt w szpitalu. Teraz lekarze będą mówi kolejną możliwą wersje że trzeba czekać do 3 latek. I ponoć to prawda bo bardzo dużo nieprawidłowości do tego czasu znika. Może Eryk wczoraj tak reagował na badania właśnie przez wzgląd na to co wcześniej przechodził w szpitalach. Nasz Dawidek tak nie lubi lekarzy że nie da sobie nawet osłuchać serduszka, plecków o usg nawet nie wspomnę. Holly ja pierwsze słyszę aby psychotropy odstawiać od ręki. Na to jest cała "procedura" i powinno się to robić stopniowo. Nie martw się, żółte papiery Tobie nie grożą, porostu masz efekt odstawienia. A lekarz który przepisywał Tobie te lekarstwa powinien o takich rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamatomka dokładnie tak jak Twoje wyglądają moje noce z Dawidkiem. Ręce mi opadają. Już mu nawet ostatnio mówię że mama śpi i ma być cicho. A ten owszem położył się obok mnie ale co chwila sprawdzał swoimi paluszkami czy mam oczy zamknięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, jak zwykle ręce pełne roboty. Jeszcze nie nadrobiłam, ale napiszę co u nas, bo wczoraj miałam chwilę grozy. Wieczorem jak odciągałam Lenie glutki z nosa to malusia zwymiotowała. Ale mówię Wam jak się przestraszyłam bo po pierwsze, zaczęła się normalnie krztusić, widac było, że aż nią trzepia, a po drugie mąż wymyślił taką głupią zabawę, że oczywście myślałąm, że to przez to. Po tym już całą noc ładnie przespała, a dzisiaj wróciła do swojej formy. A ja nie wiem czym spowodowane były te wymioty, czy za bardzo namieszała moja kruszyna, czy tymi zabawami z mężem. A tak poza tym, to Dzień Dziecka minął nam tak sobie. Przyjechałą moja sis, z tego akurat bardzo się ucieszyłam, ale przybył tez mój ojciec, który zdążył mnie wkurwić zanim jeszcze dobrze nie usiadł. Dobra wracam do nadrabiania i pewnie będę na bieżąco komentowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja tylko sie melduje. Na obrone za tydzien lece a obrona 14... Wrrr boje sie strasznie bo podobno jakies trudne pytania sobie w tym roku wymyslili :( Trudno zawsze moge poprawiac w pazdzierniku :( Nie nadrabiam, nawet nie probuje tylko przeczytalam wpis Kimizi. Raz Kuba mial straszny katar i mu robilam parowki z rumianku i soli, potem syrop odkrztusny i az wymiotowal po tym flegma, ale po 2 razach bylo o wiele lepiej i mu katar przeszedl. Byc moze zwymiotowala flegme, skoro ma katarek. A nie mialam czasu pisac bo ciagle albo w pracy albo szukamy pracy mojemu bratu i jego dziewczynie i zamiast sie uczyc to mam pelno nerwow. W mojej firmie mnie tak wkurzyli ze wczoraj pojechalam po nocce nic nie spalam ale oczywiscie zlewka na maksa. Ajjj szkoda gadac. Wieczorem bylam tak padnieta ze az slabo mi bylo nic sie nie uczylam bo nie moge ze zmeczenia nic przyswoic. A na dodatek ze zmeczenia zasnac nie moglam. Jak padlam to dobrze ze Kuba w nocy spal i nie musialam wstawac, albo go nie slyszalam :P Narazie mysle co by na obiad zrobic, nie wiem nie mam pomyslu. Tyle teraz jedzenia nam idzie ze szok. I codziennie jakis obiad bo moj brat to kombajn jakis. Odezwe sie potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadamo, no to mogę Ci szczerze powspólczuć:( u nas już było lepiej, a teraz od 2 nocy znowu gorzej, dzisiaj to w ogóle masakra.... Tomek jest "wygodnicki" i jak tylko coś mu w nocy nie pasuje (np. brak smoczka) to od razu woła pomoc... Bałam się, czy czasem nie szykuje się jakaś choroba, ale dzowniłam do teściowej, wstał przed 8 i ma się dobrze. Wyspany, zadowolony.... dzisiaj wyjeżdżamy na weekend do tej czestochowy i mam nadzieje, że kolejne nocki mnie całkiem nie wykończą... Kimizi - sama nie wiem, co to mogło być wczoraj z Lenką? najważniejsze, że w nocy i dzisiaj już ok. Babeczko - a tam zaraz salcesony, jak znam życie, to pewnie inne laski z tego wesela myślą o sobie tak samo;) taka nasza natura, że rzadko kiedy jesteśmy z siebie do końca zadowolone;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa jupi!!!! Brat ma prace tylko jeszcze Agacie :( Kurcze martwie sie ze nic dla niej nie znajdziemy... Niby umie ang. o wiele lepiej niz moj brat, ale jak przychodzi do rozmowy to ona nic nie rozumie i nic nie umie odpowiedziec. Nie dziwie jej sie bo to nerwy. mam nadzieje, ze sie oslucha. Ja umiem o wiele mniej niz ona jak siedzimy w domu i gadamy albo w tv po ang. ogladamy to ona wszystko kuma a ja malo, ale ja bez problemu sie dogadam. Moze ze mna nie jest tak zle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ przepraszam ze dopiero teraz pisze, ale doslownie urwanie glowy:O maz wczoraj tak mnie wkurzyl, bo ten gosciu od tego mieszkania w cetrum z 2 pokojami napisal, ze mu nie pasuje wieczorna godzina i czy dalibysmy rade wczesniej. a moj kochany maz, ze ja " mam isc sama"!!![wsciekly). wkurzylam sie jak nie wiem bo sama nie bede decydowac o mieszkaniu. ja wiem, ze ciezko pracuje i teraz non stop nadgodziny robi i ze potrzeba nam kasy na mieszkanie itd ale nikt nie bedzie dwa razy jezdzil zeby raz pokazac mi a drugi raz "wielmoznemu" no i i maz zwolnil sie i bylismy na 17 je ogladac. powiem Wam, ze mieszkanie super, ma malusi balkon ale wsytarczy zeby suszarke wyrzuci i moje roslinki postawic:) sypilanie wielkie z ogromnymi szafami. lazienki 2 jedna mala, druga duza z wanna i dodatkowo odzielnie jeszcze jest prysznic ( nie wiem po jakiego czorta) ale ok. bo wychodzi ze mamy 3 prysznice. ale ok. pokoj goscinny fajny, w ogole mieszkanie czyste, sloneczne, suche BRAK GRZYBA:D, ale .... najlepsze okazuje, sie, ze nie mamy obok zadnych sasiadow bo to jest mieszkanie jakby w tylnej czesci hotelu. i na korytarzu jak gosciu nas prowadzil, byly pokoje nr 340, 342 i ratptem mieszkanie " te co nam pokzywal" nr 5:P wiecie az dziwnie mi, ze nikogo nie bedzie, bede czula sie jak w jakims horrorze. no i kolejny minus to, ze jest nad ruchliwa ulica, ale o dziwo halas az tak nie niosl sie. no ale gosciu ma dac nam znac czy dokupia nam lozko, i kanape i stol no i czy zjedzie z czynszu choc troszke. no i na wieczor znow byslismy umowieni na 2 kolejne mieszkania, Kubusia polozylsimy spc i siostra w razie W miala do niego zajrzec a jak na zlosc jak zawsze Kubus ladnie zasypia to tym razem placze i nie wiadomo co. chyba czul, ze wychodzimy.\ no i dupaaa z tamtymi. jedno z nich ciemna nora, juz od progu smierdzialo grzybem. drugie- szkoda slow:O dzis od rana bylismy ogladac kolejne 2: jedno - ladne, w miare nowe, przestronne .... od progu znow zapach grzyba, otwieram szafe a tam na tylnej sciance GRZYB!!!!! na polo szafy!!!! a te drudie: fajne, suche, ale na parterze, z 1 pokojem i malusie:O ale bez balkonu ze ani prania wyrzucic i juz polowa duzego pokoju zajeta przez suszarke. czy ja za duzo wymagam?? chce tylko mieszkanie CZYSTE i BEZ GRZYBA, i nie dziuple, zeby szlo sie obrocic. no i w nocy nie wiem co sie stalo Kubusiowi bo nie spal chyba z pol nocy, plakal... dzis tez jakis marudny boje sie, ze cos go bierze:O dzieki dziewczyny za kciuki bo ja juz trace nadzieje, ze cos znajdziemy czystego i bez grzyba no i w przyzwoitej cenie:O nadrobie pozniej bo placze Kubus:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ciezki dzien... Kubus zasnal mi na rekach a jak poloyzlam do lozeczka to szloch nie z tej ziemi. musialam w koncu przy lozeczki siedziec i za raczke trzymac i dopeiro zasnal. dzis wieczorem idziemy kolejne ogladac, a gosciu z tego "fajnego z centrum" jeszcze nie dal nam znac. pewnie ani nie kupia tego lozka ani z ceny nie zejda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczko wrzuc fotki,bo jakos nie moge sobie wyobrazic tego salcesonu:-D Amorku,a pisałas ostatnio,ze lubisz grzybki;-)):-D Mam przeczucie,ze to fajne mieszkanko Wam pisane i wszystko sie uda:)) Zoska pospała,zjadła obiad:dzis ziemniaki i sosik pomidorowy na mięsku mielonym,a my mielone z ziemniakami+buraczki. No i przed spaniem Zosia miała wypadek:((ma w pokoiku taki stolik z ikei i na nim stalo pianinko takie do zabawy,dośc ciężkie i..spadlo jej na nóżkę:((ale płakała,krzyczala tak glosno:((obejrzalam stopke,tylko czerwona,nie napuchła na szczescie.Moja biedulka tak sie spłakala,ze zasnęła w kilka minut. Zaraz ubieramy sie na spacer,do potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ sorki dziewczyny ale wczoraj padlam 2,5 godziny wyczesywalam Anecie wlosy i sciagalam palcami te "jajeczka" :o pomaranczowa kolezanko - ja nie w tym sensie ze w Polsce gorsze srodki tylko ze lepsze i nie mam kraju za taki sto lat za murzynami :D tu bardzo duzo polek w razie epidemii wszow (a czesto sie to tu zdarza w szkolach jak juz wiem) ściaga sobie wlasnie te szampony i plyny z Pl a nie te tutejsze - ja nie mam wyjscia :o ten sie poprostu naklada na wlosy niczym nie owija i ot tak maja sobie schnac - troche mnie to zdziwilo bo mysle ze takie niektore osobniki moga sobie wtedy uciec no ale... Amorku - na pewno zadzwoni i pewnie cos znajdziecie w tym tygodniu juz nadal trzymam kciuki 👄 Kimizi - widze ze Twoj ojciec taki zdolny jak mój i tez wkurza Cie po paru sekundach ehhh rodzice A wiecie ze mąż mi sie dzis przyznał ze tata (moj oczywiscie) wtedy co skladal mu życzenia w poniedzialek zrobił mu wykład a przynajmniej zaczął o antykoncepcji :D:P myslalam że padne a Piotrek mu na to ale po co? przecież to nie był przypadek... ojca zatkało :D:P był pewny ze wpadlo sie nam :D A dzis z kuzynką gadałam i wypytałam jak ich reakcja była bo oni byli u taty na urodzinach no i powiedziala mi ze nawet jej sie glupio i przykro zrobiła że tak mi/nam docinał ze mama to martwi sie o mnie jak to kobieta bo ciezkie porody mam i wogole i zwyczajnie sie o mnie boi ale cieszy sie a tata chyba jest zły :( No nic to maja 8 miesiecy na przyzwyczajenie sie do mysli ze znow beda dziadkami. Dzis Aneta znów spała ze mna i... zlała sie do łózka nad ranem (2 raz w ciagu 1,5 miesiąca) ja juz nie wiem co jest grane moze teraz tymi wszami taka przejeta moze bajki tak na nia dzialaja ale nie płacze juz w nocy nie wiem co robic :o musze kupic folie taka ochronna na łóżko bo to pewno nie ostatni raz Miałam nie narzekac ale zuje sie tak ze wogólebym z łóżka nie wychodziła a nei pamiętam zebym tak przy dziewczynkach miała ja jestem jak przerzuta i wypluta :o nie mam mdłości ani nic takiego ale spac moglabym 24 na dobe :( mam drzemke za dnia dwa razy i spie zarz po tym jak dzieci zasna a ze Aneta ma wolne teraz od szkoly to spie nawet do 9ej a czasem dluzej... dzis wstalam o 6 jak sie zlala i zasnelam znow o 8 do 11ej Piotrek siedzial z Marta jzu a potem on po nocce sie polozyl. Tak sie zastanawiam czy witaminy jakies sprawilyby ze dechcialoby mi sie spac i mialabym wiecej energii.... dzis zafundowalam nam sniadanie angielskie zeby miec powera :P i jakos funkcjonuje ale zaraz kawke musze bo padne :D A wczoraj śnilo mi sie ze poroniłam chyba dlatego że cały dzien bolało mnie podbrzusze i se psycha mja dopisała scenariusz za to dzis nad ranem co zasnelam od 8 do 11 snilo mi sie ze maz mnie zdradzil z jakas azjatka i w dodatku wypieral sie a ja mialam wszystko nagrane :o ale sny :( no dobra ide was nadrobic bo przelecialam tylko a Marta wlasnie zasnela odloze ja do lozeczka i wroce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to se popisalam :( obiad wola zeby go wstawic i zmywanie czeka a mezyk skoczyl pomoc w przeprowadzce wiec ja sie musze tym zajac dzis a wiecie co na lutowkach sa 3 dziewczyny ktore tez sa 3 raz w ciazy :) i dwie maja po 2 cory :D ale fajnie teraz jeszcze tylko cos napisze tylko nie pisze tego do kogos i nie dlatego ze byla ostatnio ta nieprzyjemna wymiana zdan na forum wiec bez aluzji (choc pewn ciezko bedzie). Jak rozmawialam z kuzynka powiedziala mi co moja ciotka niedawno uslyszlaa od swego syna... on jest jedynakiem i ma juz jedno dziecko (cyba ma 2 latka teraz) teraz biora slub i za pare miesiecy urodzi sie drugie no i powiedzial swojej mamie że teraz sie zeni nie miał kogo poprosic na świadka nie miał kogo zaprosic na ślub wszytsko to beda tylko koledzy i zawsze był sam bo akurat ta czesc rodziny ma mało dzieci no i on nie dopuści by jego dzieci czuły sie tak nieszczesliwe jak on Ona zapytala czemu wczesniej nic takiego nie mowil (ma teraz chyba 25-27 lat) a on mowi ze wcześniej nie wiedzila ze mu bedzie kiedys brakować ze nie ma z kim pogadac od serca nawet a teraz mu brakuje... To bylo z tydzien temu a pare dni temu ciotka wymyslila że musi z nim porozmawiac jak juz sie urodzi malenstwo żeby sie "wstrzymali" i juz wiecej dzieci nie robili :o czujecie? ciekawa jestem co on jej na to odpowie :P smutne jest to ze powiedziala to w trakcie wizyty u kuzynki mojej (tej co wpadli i moj tata tez im przykrosc zrobil) kiedy to dzieci szalały i nie były do opanowania - tak jakby se pomyslala ze ona to ma przerabane i itp itd. a oni sa szczesliwi ze maja tego malego szkraba a to ze jest taki maly diabelek (prawie jak Pascal Pia ;) )i trzeba sie nim wiecej zajac to co? przeciez to dziecko... kuzynce zrobilo sie przykro i tylko dala mi do zrozumienia zebym cioci z nasza nowina nie wyjezdzala bo tez moze cos palnac do nas... ehhh ze tez ludzie nie mogą sie cieszyć czyimś szczęściem i zawsze wtrącać swoje trzy grosze... To na tyle teraz spadam gotowac i zmywac bede wieczorkiem 👄 laseczki aha "bąbel" martusi sie wchlanie pwoli i malo co widac nie placze juz przy wycieraniu - to tak jakby ktoremus innemu grudniaczkowi sie przytrafilo tfu tfu oby nie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi moczenie Anetki ma na pewno związek z tymi wszami,przeżywa to bardzo,bo i wlosy ma obciete-wszystko sie skumulowało. Co do taty to sie nie przejmuj-wiesz...ja sobie mysle,ze to z troski o Was.Realia w PL sa inne i pewnie mysli,ze 3 dzieci to bedzie dla Was jakas straszna bieda.W naszym kraju 3 i wiecej to juz patologia,a już na pewno wpadka:-O My po zakupach.Oczywiscie,pod domem musiałm hrabianke wyjąc z wózka i jak zwykle obchod wszystkich krzakow,poobrywała liscie, i do domu:))Smiesznie chodzi ,bo juz nie za rączke,ale trzymam ją za kaptur,nawet nie trzymam-mam go w palcach,ale Zoska jakby pewniejsza,ze mama jest tuz tuż:))I zauważyłam ,ze wiecej i chetniej chodzi na dworzu,w domu ...woli na czworaka.Oby pogoda dopisywała to czesciej bedziemy wychodzic na spacerki bez wózka:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wywialo wszystkich :p Zamiast sie uczyc ogladam YCD. Ale Rusin okropnie wyglada wrrrr kto ja ubiera to ja nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kessi doczytalam Twoj wpis :( No u dzieci to sie zdaza. Ja pamietam przynioslam 2 razy z przedszkola :( Ale tez mialam dlugie wloski i nie obcinalam. Potem jak bylam starsza i na wakacjach osa uzadlila mnie w glowe, a bylo to w gosciach, mama chciala zobaczyc a tam gnidy. Ale okazalo sie ze w pore umylam glowe i mialam suche juz za to moj brat mial zywe i musieli mu wybierac jak spal bo inaczej nie pozwolil sobie. Oby Wam szybko poszlo. A moze Ci ktos wysle z PL preparat> jak bym byla w Pl teraz to bym Ci wyslala ale niestety dopiero za tydzien lece. Anetka ma teraz duzo stresow i moze przez to te moczenia. Biedna trzymam kciuki za Was. Samadama mam nadzieje, ze u Was z chrobskiem juz tez minelo i lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samadama - ja o tych póltoraroczniakach przeczytałam w książce pt "Rozwój psychiczny dziecka od 0 do 10 lat" F.Ilg, L.Bates Ames i S.Baker. Ale ogólnie to tam nie ma jakoś dużo poopisywane, tak po łebkach trochę. Mamuniu - no wielkie gratulacje dla Zosi! Kessi - tak jak dziewczyny pisz, Anetka się moczy pewnie przez te wszy... za duży stres... Kajtek też mówi 'kupa' albo 'kupka' ale dopiero po tym jak ją zrobi. 2 czy 3 razy powiedział zanim zrobił (ucieszyłam się wtedy bardzo bo to oznacza, ze on już czuje, że to nadchodzi) no ale co z tego jak nie zdążyłam złapać. Byłam wczoraj w szpitalu na pobraniu krwi, to chyba w Polsce nazywa się test potrójny... żeby oszacować czy jest się w grupie ryzyka, że dziecko będzie miało zespół downa. Ale przecież będzie dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×