Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meeeggiieee

proszę o radę !!!!!!!

Polecane posty

Gość Meeeggiieee

na początek krótka notka o aktualnej sytuacji: jestem roztrzęsiona i wybaczcie jeśli to co piszę będzie chaotyczne, aczkolwiek postaram się wymienić najważniejsze szczegóły: mieszkam z mężem w Szwecji blisko bo w domku obok mieszka koleżanka mojego męża z 12letnią córką i swoim facetem, który nie jest ojcem dziecka córka ogólnie sprawia problemy wychowawcze, pali, nie dogaduje się z "rodziną" kilka razy zdarzyło się, że wpadła do nas pogadać, że jej w domu źle, że nikt z nią nie rozmawia, nikt jej nie słucha, a matka tylko zapatrzona w swojego faceta... faktycznie tak jest bo wiemy doskonale jakie oni życie wiodą, alkoholu sobie nie żałują w domu, ciągle gdzieś wychodzą na popijawy a dziecko - nazwijmy ją "Kasia" może robić co chce, przyznała już nam, że pali papierosy i dowiedzieliśmy się od jej matki, że owszem, pali ale dopóki ona jej nie przyłapie to się czepiać nie może, bo sama wcześnie zaczęła palić - super podejście do dziecka , nie tak na marginesie? dziś "Kasia" była u nas i była bardzo smutna, widac było że coś ją gryzie ale nie chciała powiedzieć co, wieczorem dostałam "ja" od niej sms'a że kochała się jakiś miesiąc temu z chłopakiem ( w prezerwatywie ale się zsunęła ) i okres jej się spóźnia !!!! pozostawię bez komentarza to co sobie teraz myślę, chodzi mi o to co robić mąż podpowiedział aby kupić test i może go zrobić nawet u nas a jak się potwierdzi pójdziemy z tym do jej matki razem z "Kasią" ja mam mieszane uczucia i sama nie chciałabym decydowac o niczym, to nie moje dziecko w końcu !!! "Kasia" ma jutro przyjść i pogadać ze mną bo nie chce gadać z matką, ale matka powinna wiedzieć co się dzieje, nie? nie mamy dzieci, a ja mojej matce nie sprawiałam problemów wychowawczych więc nie wiem co mam robić? moja intuicja nic mądrego mi nie podpowiada !!!! niby czytałam już o takich sytuacjach itd...ale każdy przypadek jest inny dziewczynka napisała, że mi ufa i chce aby to była tajemnica !!!! tak tak teraz będzie tajemnica a jak ona nie powie nic matce to za kilka miesięcy będzie BRZUCH !!! podpowiedzcie coś mi kobity bo oszaleję !!!! pzdr i z góry dzięki za "mądre" podpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kobita" nie jestem ale uwazam ze matka musi sie dowiedziec. Jesli test pokaze ze jest w ciazy to trzeba jakos zalagodzic ta sprawe i wesprzec "kasie". Konfrontacji z matka nie uniknie to pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
nie możesz powiedzieć o tym jej matce, bo stracisz zaufanie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli test pokaze ze jest wciazy to musi to przeciez zrobic, nie da sie inaczej. Nie przetrzyma jej 9 miesiecy w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
jeszcze nie wiadomo co test pokaze..a ta dziewczyna nie ma z kim pogadac, jezeli spotka ja zawod ze strony autorki to może to się różnie skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no oczywiscie ze teraz lepiej nie mowic o tym rodzicom, tylko spokojnie czekac na potwierdzone wyniki testu. Zycze powodzenia w rozwiazaniu tej sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
oczywiście, matka powinna w końcu sie dowiedziec ale od niej samej, w żadnym wypadku nie od sąsiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
mmm - wiem, to bolesne ale z drugiej strony ja nie jestem jej matką, ja nie mogę o niczym decydować...to matka będzie musiała podjąć decyzję czy "Kasia" ma donosić ciążę czy nie.. ta dziewczynka jest wygadana i nie wygląda na swój wiek ale z drugiej strony sama nie może o niczym decydować, tym bardziej nie może wymuszać na mnie "dotrzymania tajemnicy", tak jak napisał Szejku, jeśli wyjdzie test pozytywny matka będzie musiała się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
wiem, że teraz nie mogę powiedzieć nic, poczekamy do testu, ona ma być jutro u nas więc wszystkiego się dowiemy, wiem również, że dziewczynka sama do matki nie pójdzie z tym problemem, tym bardziej, że w domu jest facet matki który traktuje ją jak "piąte koło u wozu" i najlepiej aby jej nie było, natomiast matka jest pod jego silnym wpływem,..... na pewno matka dowie się tego w mojej obecności - o ile będzie musiała się czegoś dowiadywać... mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności i przez to spać nie mogę i cała "chodzę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
nie możesz zawieść jej zaufania, ja wiem, że chciałabyś pozbyć sie problemu bo to nie twoje dziecko. Powinnas nakłonić ja do rozmowy z matką jeżeli okaże się że jest w ciąży a nie zaraz leciec z sensacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
to bardzo cenne co otrzymałas od tej dziewczyny, nie zmarnuj tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
nie chodzi mi o latanie z sensacją, poza tym nie znamy się od miesiąca z jej matką tylko kilkanaście lat, napisałam przecież, że dziewczyna sama do matki nie pójdzie i wiem, że będę jej przy tej rozmowie towarzyszyć - o ile będzie taka potrzeba, wiem jakie one mają relacje i zapewniam, że nie najlepsze... plotkarą z sąsiedztwa nie jestem i nie cieszy mnie wcale ta cała sytuacja, jakbym taka byłą to matka by już wszystko wiedziała...co by mi szkodziło ją powiadomić, nie? chcę być fair wobec tego dziecka ale po prostu spokoju mi to nie daje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi, wyboru to ty nie masz wielkiego. Wiec nie ma co debatowac, tylko jak test sie potwierdzi to przejsc sie z dziewczyna do matki i zdac relacje do konca. Toćka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
a to dobrze...bo na poczatku napisałas, że nie wiesz co robić więc sie przeraziłam, że powiesz matce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
tylko jeśli się potwierdzi, czy rozmawiać w obecności jej faceta???????????????, dla niego dziewczynka mogłaby nie istnieć,poza tym lubi się psychicznie znęcać, obraża ją i ciągle atakuje, kilka razy taką scenę widziałam ale matka cicho siedzi i jej to potocznie mówiąc "wisi" jej matka długo z nim nie jest ale on "rządzi" w domu i o wszystkim decyduje, aż szkoda mi tej dziewczyny jeśli test okaże się pozytywny...chyba tego najbardziej się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
a spokój...no cóż, problemy innych czasem bardziej nas dotykaja niż własne, zwłaszcza jak sie jest wrażliwą osobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
jeżeli będziecie musiały powiedzieć, to tylko matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
zresztą nie ma co martwic się na zapas, może wszystko będzie ok. tzn. z ciązą ok. bo jak piszesz kłopoty ma w domu i pewnie stąd to jej zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
tak jestem wrażliwa i nigdy nie miałam podobnych problemów, ani ja, ani nikt z mojego otoczenia do dziś oczywiście..to jest bolesny temat, bo jasnym jest, że nie chcę stracić zaufania dziewczyny...a z drugiej strony cała ta sytuacja mnie irytuje...złości...mam ochotę walnąć jej matce w "ryj" za to, że nie potrafi zająć się dzieckiem tylko zapatrzona jest w tego...swojego faceta...szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
tak jest, niestety..pracuję z takimi dzieciakami z zaburzeniami zachowania, po próbach samobójczych, z anoreksją, bulimia itp. wyprowadzamy je "na prostą" ale co z tego jak wracają do tego samego środowiska, do tych samych traumatycznych przeżyć, do tych samych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
powinna być kompleksowa terapia rodzinna ale niewiele rodziców jest tym zainteresowanych-oni przeciez sie starają, to dziecko jest złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
dokładnie, ona może u nas, w naszym domu się wygadać, wypłakać, kilka razy była, nawet staraliśmy się jakoś sprytnie podejść matkę aby zmieniła swoje zachowanie ale ona wciąż twierdzi, że u nich w domu jest wszystko ok, ten facet ją od wszystkiego odizolował, ta kobieta zmieniła się przez niego bo wiemy jaka była kiedyś, ona popiera jego złe i najgorsze pomysły, a jej córka widzi to i nic nie może zrobić...my to widzimy i nie mamy już na to żadnego wpływu...ten ich dom to patologia tyle, że wsadzona w piękną ramkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
bez urazy, ale w ich domu nie pomogą żadne terapie...dopóki w tym domu jest ON to sprawa jest beznadziejna... przydałby się matce jakiś szok "termiczny" - może wtedy zauważyłaby swoje coś poza NIM ale nie chciałabym aby to była ciąża tego dziecka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
to bardzo dobrze, ze ma was, naprawdę! wspierajcie ją, a jej matką trzeba potrząsnąć..dobrze by bylo porozmawiać z nią w takiej formie konfrontacji tzn. ona, jej córka i wy.Tylko mam wrażenie, że dziewczynka już za bardzo sie zamknęła i trudno będzie jej zdobyć się na szczerą rozmowę...chociaż jeżeli będzie miała wasze wsparcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
oby tak nie było, że to dziecko zapłaci za błędy swojej matki! Muszę kończyć...życzę dużo wytrwałości i powodzenia. Widzę, że jesteś dobrą i wrażliwą osobą więc nie będziesz obojętna na los tej dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmm*
napisz jeszcze, czy sprawa się wyjaśniła. Zajrzę tu wkrótce. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
była kilka tygodni temu taka oto sytuacja...w skrócie, dostaliśmy na gg wiadomość od"Kasi" że jej matka krzyczy i nie może się opanować, kłóci się z NIM a "Kasia" nie wie co ma robić i prosi o ratunek, na co mój mąż portki założył i wyleciał do nich niby soli garstkę pożyczyć, jak wszedł tam do nich, matka wyszła z domu a ON grzecznie pożyczył soli, hm...najwyraźniej było już po wszystkim, następnego dnia chcieliśmy aby matka wpadła do nas tak pogadać, po prostu na co ona odparła, że nie ma czasu i przez tydzień nie mieliśmy z nimi kontaktu...dopiero jak "Kasia" przyszła do nas to powiedziała, że ONI cały czas się kłócą i wcale się nie pogodzili, tylko jest coraz gorzej...no serce boli, z jednej strony nie chcemy się wtrącać w ich życie ale z drugiej cały czas słyszymy o ich problemach a teraz jeszcze TO !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
nie ma sprawy, na pewno napiszę co i jak, boję się jak cała ta sytuacja się potoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meeeggiieee
może ktoś jeszcze chciałby się wypowiedzieć na ten temat? czekam i z góry dzięki za wpisy....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×