pierwsza randka, po jakim czasie powinien się odezwać

wontrubka - skreślać go nie zamierzam;) ale co w takim razie miałabym napisać? Wiesz, z tego co zauważyłam, on na serio wie o co chodzi w sprawach damsko męskich..wie jak się zachować i myślę, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego że to On powinien się odezwać teraz. Jedynie pytanie, czy może faktycznie nie widzi sensu, a ma zamiar odezwać się dopiero z propozycją następnego spotkania. To,że faceci są prości to wiem:) Regres- ani mi przez myśl nie przeszło pisać na temat nicku:)

mój też na pierwszej randce mówił w liczbie mnogiej "spiszemy się jakoś, spotkamy się może jeszcze..." :P a co miał powiedzieć "strasznie się na Ciebie napaliłem! Odezwę sie natychmiast jak wrócę" ? :D to oczywiście żart, ale facet też człowiek - też się wstydzi. A jednak wykazał chęć kontaktu i to się liczy :)

Tak jak po rozmowie o pracę

Marinnnnn - możesz trochę poszerzyć tą wypowiedź? był przystojny to fakt ale moim zdaniem, niekoniecznie podobałby się każdemu

z moim to o tyle dobrze było, że mielismy wcześniej swoje nr gg i łatwiej było napisać niezobowiązujące "co słychać" ? :P ale smsów pisać po prostu nie lubi, to go zmuszać nie będę ;D

wontrubka - wystarczyłoby żeby powiedział tak samo ale w liczbie pojedynczej.....faktycznie trochę mi to zabrzmiało jak podczas rozmowy o pracę....

Alu czy nie będzie lepiej jak przestaniesz o tym myśleć ? jest dopiero 9.15 ;)

Oj nie przesadzaj :) widzialas faceta tylko raz, wiec jak sie nie odezwie tragedii nie bedzie :) Nie zachowuj sie jak desperatka i nie pisz do niego jak ci tu niektórzy radza, jak ma cos z tego byc to on cie znajdzie nie martw sie :) Zajmij sie swoimi sprawami i nie rozmyslaj o tym :)

Trudno nie rozmyślać o przystojniaku ale on pewnie już testuje inną

>>doskonale zdaje sobie sprawę z tego że to On powinien się odezwać teraz. >To,że faceci są prości to wiem

ok jasne, że dopiero raz widziałam więc niby nie ma czego żałować....jednak nie pamiętam kiedy ktoś zrobił na mnie tak dobre wrażenie już na początku i w tym cały ambaras. Tacy na których mi nie zależy...walą drzwiami i oknami. Tymczasem, ktoś kto jest bardzo w moim typie z zachowania hm chyba po prostu nie jest zainteresowany......oczywiście że jeszcze nic nie jest przesądzone....ale nie mam najlepszego przeczucia:(

no i kolejna: 'nie napisze, bo to facet ma wykonac ten krok'. a potem biadolą jedna z drugą, że nie napisał, i cierpią przez kolejne pół roku. :/

Poradnik PUA dla mężczyzny Nie dzwon pierwszy, nie pisz pierwszy. Nie staraj sie. Kobiety lubia wyzwania i uwielbiaja walczyc o mezczyzna. Pokaz ze jestes bardziej niedostepny niz jej sie wydaje.

właśnie wysłałam mu zaproszenie na nk.....mój krok wykonany;););) teraz jego ruch:)

Nie zachowuj sie jak desperatka i nie pisz do niego jak ci tu niektórzy radza" wiesz co to jest zawadiacki neutralny esemes ? nikt nie każe autorce sie narzucać ... czy wy zwykły esemes musicie traktowac jako akt narzucania się ? gdzie wy tego sie uczycie ? co autorka ma do stracenia ? NIC

nie napisze, bo to facet ma wykonac ten krok'. a potem biadolą jedna z drugą, że nie napisał, i cierpią przez kolejne pół roku. :" doadm więcej ... niektóre kobiety uwielbiają takie stany :) oczywiście na własne życzenie :)

właśnie wysłałam mu zaproszenie na nk..." zawsze coś ;)

gajka ------ no nic nie poradzisz, tak to juz jest :) , nie jest dobrze kiedy kobieta wchodzi w role mysliwego po pierwszym spotkaniu, wychodzi na zdesperowana teraz takie czasy ze to dziewczyny wyrywaja facetów, proponuja spotkania, płaca rachunki na randkach , moze to oznaka nowoczesnosci ale np. mnie sie to nie podoba, kobieta powinna pozostać kobieta i nie wchodzić w role faceta

Ciekawe ile dziewczyn tak się ślini na jego widok Pokaż jego profil

coś jednak tkwi w dziewczynach gdy myślą że sms to już będzie narzucanie, ale widzisz że nie jestem sama w tym myśleniu........... co mam do stracenia? hm godność jeśli np on nic nie odpisze i pomyśli : o jeeeeeezu ale desperatka;)

th is it.....po pierwsze nie ślinię się tylko mówię że fajny facet, jeśli chodzi o wygląd to założę sie że moim koleżankom nie podobałby sie:) ale jest bardzo męski z zachowania i cholera ma 'to coś'

Pewnie te koleżanki tak samo by pisały

TH is IT - naprawdę w tym momencie mi to rybka co by myślały koleżanki, ja widzę że jest fajny, to się liczy, dawno już kogoś takiego nie spotkałam (ale cały ambaras zeby dwoje chciało na raz)

uwazam, ze przez takie bierne zachowanie mozna wiele stracic. facet tez czlowiek i tez ma prawo 'bac sie' zrobic ten pierwszy krok. wyobraz sobie, ze jemu tez moze na tobie zalezec :p skonczy sie tym, ze zadne z was nie wezmie sprawy w swoje rece i obydwoje bedziecie zalowac. ale coz, nie moja sprawa - niech kazdy zyje sobie po swojemu. ja wiem, ze gdybym trzy lata temu nie wykonala tego pierwszego kroku, nie bylabym teraz z kims, kogo kocham.

To spotkanie przez portal ?

i nawet, jesli nie odpisze (a mysle, ze jednak tak nie bedzie), to przynajmniej bedziesz wiedziala, na czym stoisz. ja tam nie chcialabym spotykac sie z kims, kogo odstraszylby jeden niewinny sms. jesli twoje ludzi chce sie spotykac, takie bzdury nie powinny im w tym przeszkodzic. w ogole irytuje mnie podejscie w stylu: 'zdobede faceta, jesli wykonam jakies tam odpowiednie zagrania', to bzdura. jesli mu sie podobasz, mozesz nawet pozwolic sobie na drobne faux pas, a on i tak bedzie na ciebie lecial. co innego, jesli go nie krecisz - chocbys nie wiem, jak grala i manipulowala, nic nie wskorasz, ewentualnie jego krotkotrwale zainteresowanie.

co mam do stracenia? hm godność jeśli np on nic nie odpisze i pomyśli : o jeeeeeezu ale desperatka" z tą różnicą że to twoje postrzeganie sprawy , nie jego :)

Może on też myśli że skoro się nie odzywasz to znaczy że się nie spodobał

Może on też myśli że skoro się nie odzywasz to znaczy że się nie spodobał " to wykluczone . ponoc on jest bardzo męski :P

Absolutnie pierwsza do niego nie pisz! To do mężczyzny nalezy pierwszy krok. Jesli nie zadzwoni to znaczy że nie chce kontynuować znajomości. Miałam mnóstwo tego typu randek i doświadczenie. Jak facet był zainteresowany to pisał lub dzwonił tuz po spotkaniu i wtedy znajomość się rozwijała - choć i tak na ogół nic z tego nie wychodziło.. Ci co sie odezwali za 2-3 dni mieli kilka kobiet na oku (takie odnosiłam wrażenie) i nawet jak doszło do 2 spotkania to na tym sie konczyło. Mojego męża tez poznałam w ten sposób. Po pierwszym spotkaniu od razu jeszcze smsowalismy i dzwonił