wyrodna matka

karmie synka piersia dwa lata prawie, bawie sie z nim, czytam mu, rozmawiam, zabieram wszedzie i jestem bardzo cierpliwa, kiedy broi to nie denerwuje sie tylko mu tlumaczeze nie wolno, nawet kiedy kolejny raz cos rozlewa lub rysuje po tv kredka :) mam problem z tesciowa jest apodyktyczna i nie lubimy sie, obraza mnie krytykuje i obgaduje , nie moge na nia patrzec normalnie a ona niestety mieszka u meza na parterze a my na pietrze. mam problem kiedy sy idzie do niej i nia pachnie to zanim go przytule musze go umyc, kiedy sie do niej smieje to nie moge go rzytulic, nie chce.. :( nie chce dac mu piersi chociaz sie domaga. nie oge sie przelamac, wiem ze ja jestem dla niego najwazniejsza, on jest normalnie zakochany w mamusi a ja tak go krzywdze.. myslalam juz owizycie u psychologa boe sie ze jeszcze kiedys zrobie mu cos zlego.. miala tak ktoras? tak mi wstyd

:-o

zajebie tesciową siekierą

rozumiem cie, mialam to samo, nienawidzilam pindy a ona za moim synem szalala. nie ukladalo sie miedzy nami wogole. do czasu.....do czasu narodzin corki, wtedy sie polubilysmy. okazalo sie bardzo pomocna, bierze mala, bierze malego a ja moge troche odsapnac. wazne jest zeby dzieci ja lubily i zeby dawala im duzo milosci, bo przeciez milosc nie zaszkodzi. ale ja tez musialam do tego dojrzec, 2.5 roku dojrzewalam.....ale mialam napreawde tak samo jak ty...

Moja szwagierka miała tak samo. Przebierała i myła syna jak wracał od babci. Ja tam jakiegoś smordu nie czułam, ale po prostu się nakręciłaś i tyle. A dzieciak za to obrywa.

a twoja matka jak pachnie, pewnie jeszcze gorzej, powiedz tej swojej starej krowie niech się umyje,

do taka srednia mama dzieuje, myslalam ze juz mi odbija. nie wiem czy kiedykolwiel dojrzeje, nie chce nawet miec drugiego dziecka, dopuki mieszka u nas. jutro ma oststnia sprawe o podzial majatku i mam nadzieje ze wygra i wyprowadz sie od nas. mam nadzoeje ze jak bede ja widziala rzadziej to mi troche przejdzie

uuupp

mam tak samo, postaw sie chodz z dzieckiem do tesciowej i nie pozwalaj na to co Ci nie odpowiada, proste. sama pisalas, ze synek kocha Ciebie najmocniej, wiec nie badz zazdrosna, bo to sie nie zmieni. trymaj sie powodzenia

up