Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

merkaba

swiadectwo narkomana

Polecane posty

Przez prawie 20 lat babrałem się w dragach. Zajmowałem się produkcją, dilowaniem i zdarzyło się coś takiego, że dragi zeżarły mnie, całe moje życie, skasowały absolutnie wszystko, co miałem. Dokładnie wszystko: dom, rodzinę, wszystko, czego się dorobiłem wcześniej absolutnie wszystko. przedstawiamy świadectwo Bodka mówiącego o świecie narkotyków. Warto przeczytać . Myślałem, że mam silną wolę, że dragami można się bawić, że mam silny charakter i osobowość. Okazało się, że co do ćpania, to to nie działa w ogóle to nie są te przebiegi, zupełnie inny mechanizm. Równolegle pracowałem w show-biznesie całe życie do dzisiaj zresztą pracuję. Spotykałem się z różnymi ludźmi, znanymi z okładek gazet, słyszałem wiele różnych opinii na temat narkotyków mądrych, mniej mądrych, głupich i bardziej głupich Chciałem właśnie o tym pogadać, o tych wszystkich rzeczach. Nie chcę mówić nikomu, co ma robić. Każdy w życiu decyzję podejmuje sam, każdy sobie może pytanie takie zadać: dokąd zmierzam? i sam sobie na nie odpowiedzieć. Ludzie swoimi wyborami kształtują swoją przyszłość i to jest pewne, że jak sobie narobisz gnoju w życiu, to sam sobie możesz podziękować. Jak będziesz miał fajnie, to generalnie też jest kwestia twoich wyborów jakichś tam, wcześnie. W show-biznesie różni ludzie różne rzeczy gadają. Dzisiejsza przykładowo kultura hiphopowa promuje jaranie, sprzedaje to jako coś świetnego że trzeba to legalizować. Leroy twierdzi, że to w ogóle powinno leżeć w spożywczaku na półce, koło majeranku i tak by było najlepiej Możliwe, ale nigdy tak nie było i nie wiadomo, co by było za parę lat. Widać, co jest w Holandii Ja wiem, że każdy człowiek, który zaczyna jarać albo jara jakiś krótki czas, gada tak samo. Wszyscy twierdzą, że im to nie szkodzi, że mogą przestać, kiedy chcą, i że generalnie nie oddziałuje to na ich życie. Ale ja poznałem wielu ludzi z mojej ekipy, z nie mojej ekipy Przykładowo miałem kolegę Magika (kojarzycie, o kim mówię: Magik, z Kalibra) Magik też twierdził, że zioło nie szkodzi, że trzeba je legalizować i sprzedawał takie treści na płytach, wszędzie. No i co? Miały być święta, miało być fajnie, wszyscy kupowali prezenty, a Magik przypikował sobie przez okno I tyle Magika widzieli. Jak to jest? Takich ludzi jest wielu, ja znam więcej takich osób. Dragi zmieniają życiorysy wszystkim ludziom wszystkim, którzy ćpają. Ja nie znam człowieka, który by zaczął ćpać, nie znam ludzi, którzy by się zetknęli z dragami, zaczęli wrzucać i by się nie zmienił im życiorys. Wszyscy. Takich ludzi naprawdę jest bardzo wielu! Od korzenia koleżanka Karolina. Ona już w przedszkolu potrafiła czytać. Całą szkołę miała świadectwo z paskiem najlepsza w szkole. Poszła do liceum to samo. W drugiej klasie liceum spotkała taką koleżankę, z takim wystrzelonym ego w kosmos, która to twierdziła, że wszystko wie najlepiej. Na wszystko miała receptę. I też jej powiedziała, że dragi nie szkodzą, że wystarczy mieć trochę silnej woli i trochę rozumu w głowie i da się ćpać bezpiecznie I tak se jarały skuna raz w tygodniu, czasami jakąś krechę amfy Cały czas pełna kontrola. I nagle coś się zaczęło chrzanić w jej organizmie. Poszła do lekarza, ten ją wysłał na badania I lekarz jej mówi: Pani przekwitła! Pani jest przekwitnięta! W wieku lat 18 pani przekwitła!. Co się dzieje?! mówi. Pani nigdy dzieci nie będzie miała! Tak zegar biologiczny przyśpieszył u niej na maksa. Ale tu się okazało, że to nie jest największy problem w jej przypadku! Ona później maturę zdawała. I nie zdała żadnego przedmiotu. Genialne dziecko Okazało się, że ośrodek pamięci w mózgu se uszkodziła Trzy razy już podchodziła do matury i jej nie ma. I totalna zmiana planów życiowych: defekt mózgu. Nie wiadomo, co będzie robić w przyszłości czy czasem nie będzie na garnku rodziców całe życie Dragi potrafią zmienić życiorys otoczeniu. Potrafią zmienić życie ludziom, którzy są wokół ciebie. Moi kumple kiedyś znaleźli ziemię obiecaną jeździli do Taszkientu, do Uzbekistanu, bo tam zielsko rośnie na ulicach. Tam to jest chwast, tak jak u nas pokrzywa. I latali radzieckimi liniami za sto dolców na drugi koniec świata A tam za 300 dolarów szło się bawić cały rok, bo tam wszystko było tak tanie. Wóda tania, ludzie fajni, zielsko rośnie wszędzie I siedzieli tam po pół roku, po rok I mój kumpel jeden wrócił stamtąd. Półtora roku późnej urodził mu się syn. Syn ma defekt nie ma dłoni O, takie ręce ciach, coś wyrasta takiego dziwnego Po prostu koszmarny widok! Ten chłopak se na pewno zadaje pytanie codziennie, czemu on, czemu to on nie ma dłoni. Skoro wszyscy mają Żona tego mojego kumpla jest analitykiem medycznym, robi badania organów, które idą do przeszczepów. Zbadała go, mówi: Facet, tyś się zdefektował na poziomie DNA! Tyś se kod genetyczny pochrzanił! Rozumiecie: jego dzieciak do końca życia będzie chodził z takim po prostu I nic za to nie może. Ja nawet nie chcę myśleć, co ten mój kumpel nosi za ciężar teraz całe życie chodząc ze świadomością, że zaserwował taką przyszłość swojemu dzieciakowi! No po prostu fatalna sprawa! Teraz już nie ma co szukać winnych, nie ma sensu gadać, czyja wina, bo to jest bez sensu, no! To by tylko pogorszyło sprawę. Defekty po dragach często nie wychodzą od razu czasami wychodzą za 20 lat. Dzisiejsze dragi tak nie zabijają jak heroina, tylko defektują. Defektują łeb, mózg, defektują flaki Ludzie się starcami stają w krótkim czasie A wyglądają normalnie wygląda na to, że nic się nie zmieniło W Olsztynie był taki sportowiec, taki chłopak 17 lat miał czy 18. Lekkoatleta, całe życie trzeźwy jak bąk. Były jakieś zawody, które go tam jakoś klasyfikowały do zawodów wyższej rangi. I pojawił się jakiś kolega, który mówi: Wciągaj krechę, stary, to przelecisz to jak odrzutowiec!. On wciągnął krechę i przeleciał ale do połowy. Nie wiedział, że ma wadę serca. Sport tego nie wykazywał. A amfa go zabiła jedna mała krecha Nigdy nie był ćpunem. Cóż za niefart! W Tomaszowie dwie dziewczyny na przykład. Też dobre uczennice. Ktoś im sprzedał info, że po amfie człowiek się może lepiej uczyć. Kupiły se wora, wciągnęły po kresce Jedna sobie zdefektowała serducho i zmarła tego samego dnia. Druga zdefektowała se łeb: do dzisiaj leży, patrzy w sufit, od paru lat już Jest całkowicie sparaliżowana. Nigdy nie były ćpunkami Nigdy nie wiesz, co w tym worze jest, co kupujesz Takich ludzi jest mnóstwo, tylko oni już często nie mają możliwości, żeby mówić, że robić pewnych rzeczy się nie opłaca, że za duży stopień ryzyka, żeby pewne rzeczy robić. I tutaj silna wola ani silna osobowość nie mają nic wspólnego z tym! Z narkotykami jest tak, że one się nie wydalają w 100% z organizmu. Dlatego często defektują po czasie. THC przykładowo wiąże się z tłuszczem, który jest wszędzie, w całym organizmie. Montuje się w osłonkach mielinowych w mózgu i kumuluje się tam; jest tego coraz więcej. I dlatego ludzie często jak ćpają, jak jarają, to mają zmiany postrzegania rzeczywistości i innymi kategoriami zaczynają myśleć. Inaczej świat widzą. Inna logika się włącza. W Łodzi było młode małżeństwo, mieli małe dziecko, takie 4 5-tygodniowe. Poszli na techno party, nawrzucali się kwasów, ekstaz Przyszli do chaty do piekarnika coś wrzucili, zjedli Rano się budzą okazało się, że własne dziecko wmłócili I co? I to się nie chce wierzyć w taką bajkę, bo to brzmi jak jak dowcip, nie? Jak bajka. Ale to było! To było dwa lata temu w Łodzi Siedzą w pierdlu. Wiecie, co mają we łbie codziennie, jak idą na obiad? Ja bym nie umiał żyć z takim obciążeniem, przypuszczam, że bym se w łeb strzelił. Nie umiałbym z czymś takim żyć Nawet nie wiedzieli, kompletnie nie rozróżniali Co musiało w ich głowach się pojawić?! I nie chce się wierzyć w takie historie, a one są one są wszędzie! Powiem wam historię, o której żeście zapewne słyszeli. W Szczecinie co się działo, jak ojciec przyniósł dzieciaka, 7-miesięcznego, na pogotowie pobitego? Słyszeliście o tym? W Wiadomościach o tym gadali. Dziecko zmarło. Okazało się, że jest zgwałcone do tego wszystkiego jeszcze. Sąsiedzi mówią, że w chacie była przez cały czas techniawka i dragi. No to powiedzie mi co on musiał w głowie mieć, ten facet?! Co on musiał zobaczyć, co on za projekcje musiał mieć, żeby do takiej tragedii doszło?! I to jeszcze widziała rodzina, ludzie z bliska na to patrzeli i nie reagowali Co się musiało wydarzyć w ich umysłach, po prostu, że dopuścili do czegoś takiego?! Szok! Takie rzeczy są to nie jest żadna bajka! To jest rzeczywistość! Dragi zmieniają postrzeganie rzeczywistości i to bardzo poważnie. Ja wiem po sobie. Jak to jest, że dragi, które, kurcze, nie szkodzą, są miękkie, a ludzie takie rzeczy robią?! O co chodzi?! Ja wam powiem. Zielsko jest dzisiaj tylko nośnikiem do serwowania ludziom twardych dragów o czym mało kto wie. I ćpają wszyscy, i się cieszą, że nic się nie dzieje Skun nie jest rośliną skun to jest cyber! Każda roślina, żeby rosnąć, potrzebuje słońca skun nie potrzebuje. W skunie jest tyle chemii po prostu, że nie wiem Więcej być nie może: to jest sama chemia. Bo to ziemi nie widzi. Nie wiem, czy wiecie, że amfetamina przykładowo, wychodząc od producenta, jest mieszana ze strychniną. Strychnina to jest trutka na szczury. Bardzo silna trucizna. Zabija w ten sposób, że powoduje rozerwanie naczyń krwionośnych i wylewy wewnętrzne krew się wylewa do środka organizmu. Szczur potrafi zdychać parę dni, zanim skona. Strychnina jest w każdej amfie. Po co? Strychnina jest takim katalizatorem, że pomimo kilkukrotnego zwiększenia masy amfy poprzez dosypanie tam różnych środków konsument ma złudzenie tego samego kopa cały czas. Że ten koleś, który kupuje wora, pomimo tego, że tam jest tylko 20% amfy, on ma złudzenie, jakby to był czysty towar. Taki sam kop jest! Taka ściemka nieszkodliwa Mówię o amfie, która wychodzi z laboratorium, bo to ona przechodzi jeszcze przez las rąk. I każdy dosypuje od siebie coś, żeby zwiększyć masę tego towaru. I trafiają tam najróżniejsze rzeczy wystarczy, że są białe i gorzkie To jest jedyny warunek, który one muszą spełniać. Spotkałem dilerów, którzy dosypywali środków farmakologicznych, które działały w drugą stronę niż amfa np. uspokajające środki. Koleś wciągał krechę i się robił zielony: piana z dzioba, fioletowe usta i go wywozili. A lekarze głupieli mówią: Kurcze, on jest przyśpieszony czymś na maksa, a serce mu puka, jakby spał!. I nie wiadomo, co mu dać: czy w lewo, czy w prawo bo to i to go zabije I naprawdę ludzie głupieli, a koleś się przekręcał na ich oczach! I nie wiedzieli, co robić, nie Wyobraźnia dilerów jest po prostu maksymalna! Często ludzie w swojej nieświadomce, głupocie tam pakują różne rzeczy, nie zdając sobie sprawy z tego, jak to może podziałać na konsumenta. Ale diler o tym nie myśli, bo on to sprzedaje, a nie, kurcze, testuje! Dlatego jego to za bardzo nie interesuje on patrzy, żeby jak najszybciej pozbyć się towaru To nie są żadni fajni kolesie, którzy chcą wam imprezę umilić. To są kolesie, którzy chcą was złupić, którzy potrzebują twojego szmalu! Oni chcą, żeby każdy, kto raz kupi wora, do końca życia szmal w zębach przynosił. I to jest cała filozofia! Producenci mają jeden cel: żeby drag, który uchodzi za nieszkodliwy, uzależniał od pierwszego razu. Dokładnie po to: żeby taki koleś się stawał dostawcą kasy. Na dilowaniu nie da się zarobić! Wielu ludzi tak myślało Znałem kupę dilerów. Każdy z nich to była góra w porywach do 3 lat dilowali i się powalali. Wskakiwali na takie działy, z których już wyskoczyć nie umieli, albo poszli siedzieć. I w pierdlu im nikt nie pomaga! Takich ludzi w pierdlach jest mnóstwo, takich 16-, 17-, 18-latków, którym się wydawało, że na ćpaniu idzie zarobić. Bajka! Z dragami nikt nie wygrał! Dragi kasują wszystkich kasują dilerów, tak zwanych odbytów (to są ci uliczni dilerzy), kasują grubych dilerów, kasują producentów Wszystkich! Nie ma kozaków kozaki umierają pierwsze. Ludzie jak zaczynają ćpać, potrzebują szmal. Dragi tanieją, ale działy rosną i na to samo wychodzi. Jedni są z bogatych domów, potrafią starych kręcić przez dłuższy czas, mają dużo kasy co się finalnie okazuje dla nich po prostu pułapką na maksa inni kradną, sprzedają to, co mają. Dziewczyny na ulicach lądują często finalnie Może któraś z was ma w planie zostanie prostytutką w przyszłości? Nikt nie ma takich planów! Faceci z pedrylami się zaczynają zadawać, zbokolami różnymi Tak się dzieje! 75% prostytucji na świecie to są ludzie, którzy na ćpanie zarabiają! Wiecie o tym? W Polsce jeszcze tego nie widać tak, ale do Berlina macie blisko, rzut beretem tam to jest bardzo czytelne. Nie znam faceta, który by miał w planie zostać jakimś bojem sadomacho i w gumowych ciuchach z cwekami, na smyczy chodzić Ale takie rzeczy się dzieją! Dragi tak zmieniają łeb i tak okoliczności życiowe się zmieniają, że w takie zaułki prowadzą! Naprawdę! I to nie są żarty, to nie jest żadna bajka! Ja znam bardzo wiele takich osób, które dokładnie takie życiorysy miały. Wylądowali gdzieś na drugim końcu świata i robią rzeczy, o które nigdy wcześniej by się nie podejrzewali Dzisiejsza filozofia mówi, że wszystkiego trzeba spróbować w życiu. Że wszystko jest dla ludzi A ja twierdzę inaczej: że nie wszystko jest dla ludzi. Może ktoś z was skonsumował kiedyś kupsko? Nie jedliście kupy nigdy? No co wy jacyś dziwni? Przecież miliardy much nie mogą się mylić no co wy? I nawet gdyby ci ktoś to zaserwował w kryształowym pucharku, z waflem, z bitą śmietaną i z ananasem nie ruszysz tego! Ale gdyby była taka sytuacja, że przez x lat by ci ktoś serwował informację, że kupsko pomimo niezbyt dobrego smaku jest bardzo zdrowe, dobrze robi na cerę i na włosy, lepiej się możesz uczyć po kupsku, trądzik znika i jest świetny haj na imprezie to wiecie, co by się działo, nie? Od razu by się pojawiło kupsko w proszku, kupsko w kochach, kupsko w kremie I dokładnie, analogicznie, ta sama sytuacja jest z dragami! To jest chemia, która nie jest żadnym środkiem konsumpcyjnym! Nie pomaga nikomu amfa w nauce to jest kit sprzedawany przez producentów! Gdyby amfa pomagała w nauce, to byś w każdej bibliotece szkolnej miał wory z amfą. Przychodzisz, robisz se krechę, wciągasz i jesteś mądry. Książkę łykasz w 15 minut i pasuje. I wszyscy by na to mówili: Amen, jest świetnie!. Ale tak nie jest! To jest kit! Ja wam powiem dragi bardzo wiele powodują defektów. Takich nie kojarzonych z dragami: dziury w mózgu, utrata pamięci Ludzie mają rozkojarzki, nie potrafią się uczyć Zapominają o oczywistych rzeczach. Ludzie, którzy jarają, są bardzo niepunktualni, niekonkretni możesz się z nim pięć razy umawiać, a on zawsze gdzieś zapomni. I dotyczy to nie tylko ludzi, którzy jarają: wszystkich, którzy ćpają, którzy piją to dotyka wszystkich! Zdebilowacenie tak jak powiedziałem to jest drugi taki czynnik. Zespoły amotywacyjne że taki koleś się rano budzi i on nie umie odpalić, on nie umie se napędu znaleźć, on nie widzi sensu w niczym! Depresje jakieś! Mnóstwo ludzi w świrowniach siedzi, którym dragi zdefektowały łeb! Schizofrenie Takie zapętlenia, że już do końca życia wyskoczyć z tego nie idzie To wszystko robią dragi, niestety Często to nie jest w ogóle kojarzone, często po iluś latach to wychodzi. Ja jestem jedynym człowiekiem z ekipy, która zaczęła herę grzać, który wrócił do normalnego życia. Żyje może jeszcze cztery osoby może żyją z tej ekipy, z którą zacząłem heroinę walić. Wyglądają jak zombi, jak stare dziady w tej chwili! Naprawdę mają po 35 lat, a wyglądają jak 70-latki! Nie da się wygrać z heroiną! Ja jestem jedynym człowiekiem, jakiego znam. Niektórym się udało, zaczęli nowe życie. Założyli rodziny, przestali ćpać 10 lat temu czy tam ileś I stała się dziwna rzecz w zeszłym roku: dwóch z nich zmarło. Lekarze mówią, że zmarli śmiercią naturalną. Jak to jest w wieku 35 lat naturalną śmiercią? Dragi tak potrafią życie ciachnąć nieprzewidywalnie dla ciebie O połowę ci skrócić na przykład A ty myślisz, że już wyszedłeś i jest wszystko w porządku Nie, nie jest w porządku jest sto kilometrów od w porządku! Człowiek, który wychodzi z dragów, nigdy już nie będzie normalny. Już będzie takim kiszonym ogórem do końca życia. Nigdy nie będzie zielonym ogórem. Tak się dzieje Życzę wam dobrych wyborów w życiu! Dzięki serdeczne! Bodek http://dzieckonmp.wordpress.com/category/swiadectwa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E za długie, nie chce mi się czytać. Ale po początku już widzę twój tok myślenia - ja sobie życie zjebałem dragami, to znaczy, że każdy, kto zażywa jakieś narkotyki jest uzależniony. Monarowskie myślenie :-O Można żyć normalnie i od czasu do czasu, na imprezach poszaleć. Ci, którzy wpadają w uzależnienie to ludzie z zaburzeniami mechanizmu kontroli, a takich, co spróbowali i nie wpadli w uzależnienie jest znacznie więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponawiam pytanie do pracownicy
No przeczytałam. Jest jeszcze gorzej. Legendy i bujdy. Dajcie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapozyczona
ale z tym kodem genetycznym to prawda trawka zmienia DNA człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy wiecie, że amfetamina przykładowo, wychodząc od producenta, jest mieszana ze strychniną. Strychnina to jest trutka na szczury. Bardzo silna trucizna. Zabija w ten sposób, że powoduje rozerwanie naczyń krwionośnych i wylewy wewnętrzne krew się wylewa do środka organizmu. Szczur potrafi zdychać parę dni, zanim skona. Strychnina jest w każdej amfie. Po co? Strychnina jest takim katalizatorem, że pomimo kilkukrotnego zwiększenia masy amfy poprzez dosypanie tam różnych środków konsument ma złudzenie tego samego kopa cały czas. Że ten koleś, który kupuje wora, pomimo tego, że tam jest tylko 20% amfy, on ma złudzenie, jakby to był czysty towar. Taki sam kop jest! Taka ściemka nieszkodliwa Mówię o amfie, która wychodzi z laboratorium, bo to ona przechodzi jeszcze przez las rąk. I każdy dosypuje od siebie coś, żeby zwiększyć masę tego towaru. I trafiają tam najróżniejsze rzeczy wystarczy, że są białe i gorzkie To jest jedyny warunek, który one muszą spełniać. Spotkałem dilerów, którzy dosypywali środków farmakologicznych, które działały w drugą stronę niż amfa np. uspokajające środki. Koleś wciągał krechę i się robił zielony: piana z dzioba, fioletowe usta i go wywozili. A lekarze głupieli mówią: Kurcze, on jest przyśpieszony czymś na maksa, a serce mu puka, jakby spał!. I nie wiadomo, co mu dać: czy w lewo, czy w prawo bo to i to go zabije I naprawdę ludzie głupieli, a koleś się przekręcał na ich oczach! I nie wiedzieli, co robić, nie Wyobraźnia dilerów jest po prostu maksymalna! Często ludzie w swojej nieświadomce, głupocie tam pakują różne rzeczy, nie zdając sobie sprawy z tego, jak to może podziałać na konsumenta. Ale diler o tym nie myśli, bo on to sprzedaje, a nie, kurcze, testuje! Dlatego jego to za bardzo nie interesuje on patrzy, żeby jak najszybciej pozbyć się towaru To nie są żadni fajni kolesie, którzy chcą wam imprezę umilić. To są kolesie, którzy chcą was złupić, którzy potrzebują twojego szmalu! Oni chcą, żeby każdy, kto raz kupi wora, do końca życia szmal w zębach przynosił. I to jest cała filozofia! Producenci mają jeden cel: żeby drag, który uchodzi za nieszkodliwy, uzależniał od pierwszego razu. Dokładnie po to: żeby taki koleś się stawał dostawcą kasy. Na dilowaniu nie da się zarobić! Wielu ludzi tak myślało Znałem kupę dilerów. Każdy z nich to była góra w porywach do 3 lat dilowali i się powalali. Wskakiwali na takie działy, z których już wyskoczyć nie umieli, albo poszli siedzieć. I w pierdlu im nikt nie pomaga! Takich ludzi w pierdlach jest mnóstwo, takich 16-, 17-, 18-latków, którym się wydawało, że na ćpaniu idzie zarobić. Bajka! Z dragami nikt nie wygrał! Dragi kasują wszystkich kasują dilerów, tak zwanych odbytów (to są ci uliczni dilerzy), kasują grubych dilerów, kasują producentów Wszystkich! Nie ma kozaków kozaki umierają pierwsze. Ludzie jak zaczynają ćpać, potrzebują szmal. Dragi tanieją, ale działy rosną i na to samo wychodzi. Jedni są z bogatych domów, potrafią starych kręcić przez dłuższy czas, mają dużo kasy co się finalnie okazuje dla nich po prostu pułapką na maksa inni kradną, sprzedają to, co mają. Dziewczyny na ulicach lądują często finalnie Może któraś z was ma w planie zostanie prostytutką w przyszłości? Nikt nie ma takich planów! Faceci z pedrylami się zaczynają zadawać, zbokolami różnymi Tak się dzieje! 75% prostytucji na świecie to są ludzie, którzy na ćpanie zarabiają! Wiecie o tym? W Polsce jeszcze tego nie widać tak, ale do Berlina macie blisko, rzut beretem tam to jest bardzo czytelne. Nie znam faceta, który by miał w planie zostać jakimś bojem sadomacho i w gumowych ciuchach z cwekami, na smyczy chodzić Ale takie rzeczy się dzieją! Dragi tak zmieniają łeb i tak okoliczności życiowe się zmieniają, że w takie zaułki prowadzą! Naprawdę! I to nie są żarty, to nie jest żadna bajka! Ja znam bardzo wiele takich osób, które dokładnie takie życiorysy miały. Wylądowali gdzieś na drugim końcu świata i robią rzeczy, o które nigdy wcześniej by się nie podejrzewali Dzisiejsza filozofia mówi, że wszystkiego trzeba spróbować w życiu. Że wszystko jest dla ludzi A ja twierdzę inaczej: że nie wszystko jest dla ludzi. Może ktoś z was skonsumował kiedyś kupsko? Nie jedliście kupy nigdy? No co wy jacyś dziwni? Przecież miliardy much nie mogą się mylić no co wy? I nawet gdyby ci ktoś to zaserwował w kryształowym pucharku, z waflem, z bitą śmietaną i z ananasem nie ruszysz tego! Ale gdyby była taka sytuacja, że przez x lat by ci ktoś serwował informację, że kupsko pomimo niezbyt dobrego smaku jest bardzo zdrowe, dobrze robi na cerę i na włosy, lepiej się możesz uczyć po kupsku, trądzik znika i jest świetny haj na imprezie to wiecie, co by się działo, nie? Od razu by się pojawiło kupsko w proszku, kupsko w kochach, kupsko w kremie I dokładnie, analogicznie, ta sama sytuacja jest z dragami! To jest chemia, która nie jest żadnym środkiem konsumpcyjnym! Nie pomaga nikomu amfa w nauce to jest kit sprzedawany przez producentów! Gdyby amfa pomagała w nauce, to byś w każdej bibliotece szkolnej miał wory z amfą. Przychodzisz, robisz se krechę, wciągasz i jesteś mądry. Książkę łykasz w 15 minut i pasuje. I wszyscy by na to mówili: Amen, jest świetnie!. Ale tak nie jest! To jest kit! Ja wam powiem dragi bardzo wiele powodują defektów. Takich nie kojarzonych z dragami: dziury w mózgu, utrata pamięci Ludzie mają rozkojarzki, nie potrafią się uczyć Zapominają o oczywistych rzeczach. Ludzie, którzy jarają, są bardzo niepunktualni, niekonkretni możesz się z nim pięć razy umawiać, a on zawsze gdzieś zapomni. I dotyczy to nie tylko ludzi, którzy jarają: wszystkich, którzy ćpają, którzy piją to dotyka wszystkich! Zdebilowacenie tak jak powiedziałem to jest drugi taki czynnik. Zespoły amotywacyjne że taki koleś się rano budzi i on nie umie odpalić, on nie umie se napędu znaleźć, on nie widzi sensu w niczym! Depresje jakieś! Mnóstwo ludzi w świrowniach siedzi, którym dragi zdefektowały łeb! Schizofrenie Takie zapętlenia, że już do końca życia wyskoczyć z tego nie idzie To wszystko robią dragi, niestety Często to nie jest w ogóle kojarzone, często po iluś latach to wychodzi. Ja jestem jedynym człowiekiem z ekipy, która zaczęła herę grzać, który wrócił do normalnego życia. Żyje może jeszcze cztery osoby może żyją z tej ekipy, z którą zacząłem heroinę walić. Wyglądają jak zombi, jak stare dziady w tej chwili! Naprawdę mają po 35 lat, a wyglądają jak 70-latki! Nie da się wygrać z heroiną! Ja jestem jedynym człowiekiem, jakiego znam. Niektórym się udało, zaczęli nowe życie. Założyli rodziny, przestali ćpać 10 lat temu czy tam ileś I stała się dziwna rzecz w zeszłym roku: dwóch z nich zmarło. Lekarze mówią, że zmarli śmiercią naturalną. Jak to jest w wieku 35 lat naturalną śmiercią? Dragi tak potrafią życie ciachnąć nieprzewidywalnie dla ciebie O połowę ci skrócić na przykład A ty myślisz, że już wyszedłeś i jest wszystko w porządku Nie, nie jest w porządku jest sto kilometrów od w porządku! Człowiek, który wychodzi z dragów, nigdy już nie będzie normalny. Już będzie takim kiszonym ogórem do końca życia. Nigdy nie będzie zielonym ogórem. Tak się dzieje Życzę wam dobrych wyborów w życiu! Dzięki serdeczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda  o trawce
marihuana właściwie mniej szkodzi niż tytoń czy alkohol. Jest to mit - obecnie marihuana jest modyfikowana na drodze chemicznej i zawartość w niej THC (substancja psychotropowa) wzrosła z 2% do 20%. W związku z tym marihuana trwale uszkadza kod genetyczny człowieka. Jej ślady są wykrywalne w mózgu nawet po śmierci. Wśród młodzieży panuje przekonanie, że sporadyczne i krótkotrwałe zażywanie narkotyków nie doprowadzi do uzależnienia i nie jest szkodliwe dla zdrowia. Niebezpieczny jest mit, że miękkie narkotyki są bezpieczne, nie uzależniają, nie trują. Coraz powszechniejszy jest fakt palenia skrętów z marihuaną na imprezach, spotkaniach ze znajomymi, a nawet przerwach lekcyjnych. Młodzi ludzie z coraz mniejszymi oporami sięgają po ten narkotyk, traktując go na równi z piwem, jako nieszkodliwą używkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 18 lat a zdazylam wejsc w wieksze gowno niz nie jeden starszy ode mnie czlowiek niestety. Narkotyki interesowaly mnie od zawsze, zawsze chcialam poznac ten inny swiat, zaczelo sie niewinnie bo od trawki w wieku 14 lat. Skonczylo sie ze wyladowalam na bajzlu w Warszawie z mojim chlopakiem, tez cpunem. Bralam wszystko co popadnie skonczylo sie na dawaniu w kanal. Mialam trodny charakter strasznie sie buntowalam, bylam przeciwko wszystkiemu. Nie wyszlam na tym dobrze, ale teraz jestem juz pol roku trzezwa. Wrocilam do domu, rodzice naszczescie sie nie odwrocili ode mnie. Caly czas mieli nadzieje ze cos sie zmieni. To glownie ich zasluga ze zyje, gdyby nie ich wiara we mnie pewnie bym sie poddala. To dla nich i przede wszystkim dla siebie teraz chce byc trzezwa. Kiedy myslalam ze swiat cpuna jest kolorowy, przyjemny i wesoly. Rzeczywiscie tak jest ale tylko na poczatku, niestety narkotyki maja to do siebie ze wciagaja i nawet sie nie spostrzezesz kiedy. Zycie na trzezwo wcale nie jest zle, ja teraz potrafie sie cieszyc glupim zachodem slonca a kiedys? nawet bym na to nie zwrocila uwagi. Nawet nie wiedzialam ze caly swiat moze tak uszczesliwic czlowieka. Mozna powiedziec ze ucze sie zycia na nowo w abstynencji ktora daje mi naped do zycia :) Nie bede pouczac i mowic ludziom by nie cpali. Mi tez wiele razy mowiono ale mialam to w d***e. Ci ktorzy wyszli z uzaleznienia wiedza czym to pachnie, nie zycze tego nawet najgorszemu wogowi. Mam nadzieje ze i mi sie uda :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×