Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daga_83

do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Polecane posty

i ja tez:) lecę sie kąpać i lulu, bo w nocy mało spała Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ja już wstałam sama nie wiem po co, dzieci mi jeszcze śpią, wychodzi na to że trochę jeszcze pośpią, pada deszcz... Wczoraj wreszcie mieliśmy superową pogodę, upał, cały dzień spędziliśmy na dworze, no a dziś właśnie leje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też już wstałam ale z pomocą Kubusia :) Wczoraj wcześnie zxasnął Oczywiście dziś pogoda u mnie też jest okropna :( znowu przesiedzę w domu daga wiesz jak bym miała prawko to pewnie pośmigałabym do mummy :) może jeszcze kiedyś to nadrobimy pietrucha olac starych zgredó,nie to nie jestem pewna że jeszcze zwwrócą się do Ciebie o pomoc. Ale widac po tym co piszesz,że tam teśc wszystkim rządzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rańca:) buuuuuuuuu czy ja tu kiedyś będę pierwsza? dziewczyny ale z Was poranne ptaszki moi chłopacy to zrobili się śpiochy niezłe,dopiero co pobudzili się:P i mamusia też:P justysia,wiesz ja na teściów dostałam grubą skóre,mam ich gdzieś:D i wiem o czym piszesz z tym siedzeniem w brzydkiej pogodzie w domu nienawidze tego,dzieciaki skrzeczą wtedy a we mnie aż wszystko chodzi a jak daleko masz do mummy? agatka to niedzielną majówke mieliście udaną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) my wstaliśmy o 8:) znowu przespana nocka, huraa:D A ja siedze w pizamie, łózko nieposcielone, aż wtyd:) nic mi się nie chce. Maluszek ubrany, sniadanko zjedzone a ja nic siedze i jakaś taka powolna jestem. Na dworze szarko i smętnie.... nic mi się dziewczyny nie chce. Nawet Mati jakis osowiały...Co za dzień się szykuje:) Mieliśmy jechać z Matim dziś na zakupy, ale jeszcze zonaczymy, bo moze na s deszcz zlać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja kończę gotowac zupkę a póżniej pojadę do Wojsławic pewnie bo muszę do banku do Chełma mam tak z 40 km a Leśniowice są wcześniej więc mam do mummy jeszcze mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co dobrego justysia gotujesz?:) ja dzis pewnie pulpeciki zrobię. Idziemy zaraz z Matim do sklepu po mięsko mielone, bo nie mamy w domu. Widzisz justysia jak fajnie Wam się ułożyło, że tak blisko siebie mieszkacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wy już obiady szykujecie,a ja dopiero śniadanie jem jakaś powolna jestem ostatnio fajnie tak w realu się spotkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze nie gotuję narazie robię plany:D sniadank juz skonsumowałam. coś mi tak duszno w tym moim mieszkaniu jest, ze nie wiem. Tak dumam sobie, czy jechać na te zakupy do maista czy nie...narazie chyba pójde tylko do osiedlowego sklepu... idę się troszke popieścic z sunkiem, bo to uwielbia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomidorową ugotowałam,właśnie karmię Kubusia a głowa boli mnie od wczoraj jakbym na kacu była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja też dopiero jem sniadanie , wstałam o 8, chłopaki wczesniej, Mariusz zsiusiał sie do łózka, przyszedł i mówi SIUSIU ja patrze a tu pizama mokra a w łózku plamka, za pózno przyszedł, rzadko to mu sie zdarza. Adaś za to przyszedł w nocy przed 2 , on mówi kukuku jak chce siku, poszlismy do łazianki i elegancko! A wogóle DZIEN DOBRY! U mne słonko, ale w nocy napadało i taraz są takie zażółcone kałuże. Wczoraj z M myliśmy auta- on nasz, ja służbowy, a tu już nasz w pyłkach... Co ja tam chciałam jeszcze napisać....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wczoraj byli u mnie znajomi zapraszali na wesele,kolejne zaproszenie,powiedziałam dziękuje i pewnie na dziękuje się skończy :/ jeszcze w lipcu jedno wesele będzie czyli w sumie 3 w tym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justysia: a my od siebie to niezły kawał drogi mamy! Ty po jednej stronie Polski a ja po drugiej. Wszystkie jestesmy daleko, szkoda. Ale to jest fajne,że internet pozwala być blisko. Wiecie straszna sytuacja w kraju, tylu ludzi musi się ewakuować. wiekszość nie ma do kąd, pewnie zostana skierowani do tymczasowych baraków. Ludzie pracują latami zeby spełnic swoje marzenia o domu, planują, biorą hipoteke, a tu woda zabiera im wszystko... Płakać mi się chce zawsze jak słyszę o tragedii ludzkiej. Moja sytuacja przy tym co się teraz dzieję jest świetna! Jako taki ale mam dach nad głową , po za tym jeszcze nie dorobilismy się swojego domu, a to co mamy w Wa-wie nie jest zagrożone. Mamy trochę ciuchów w których już nie chodzimy , oddam do pck albo poszukam jeszcze konkretnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia mój mąż pracował w Wawie jeszcze za lat kawalerskich,Warszawę ma w jednym paluszku,jeżdził tam samochodem Andzia to u Was teraz zalewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu dziewczyny jeszcze się cała trzęsę, przed chwilą wróciłam z ośrodka, bo mój Wojtuś miał kleszcza!!!! A ja się sama bałam go wyciągać, więc poszłam do zabiegowego, a mam 5 minut drogi z domu. Nie wiem teraz panikuję, żeby mu coś nie było, pielęgniarka powiedziała, że nie był jeszcze bardzo zakleszczony i gładko wyszedł i jakby się coś działo, zaczęło czerwienieć to przyjść po antybiotyk... napiszcie mi coś bo zaraz umrę panikara jestem straszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kleszcze to nic dobrego. Sama kiedyś miałam, ale sama wyciagnęłam i jakoś nic sie nie działo. Ale wiadomo człowiek o dziecko boi sie bardziej. Anuska jak wyciągnęli całego kleszcze to juz powinno być wszystko w porządku, w razie co tak jak mówią jak będzie czerwienieć to podasz antybiotyk. gorzej jakby częśc kleszcza zostało w środku ciałka..trzymam kciuki moze bedzie dobrze. A moze przemywaj czyć, kurcze sama nie wiem..co poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśka spokojnie skoro pielęgniaraka powiedział ,że wyszedł cały i lekko czyli nie masz powodów do nerwów,napewno będzie wszystko wporządku... a gdzie on złapał tego dziada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, czy moge sie do was przyłączyć??? jestem mama 2 letniego kubusia i rowniez siedze w domu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie kubusiowa, ze mozesz, tylko nie znikaj tak szybko jak niektore dziewczyny:) własnie tu rozm o kleszczach, bo mały Wojtuś Anuski złapal:) mam andzieję, ze nie będzie kompikacji... Kubusiowa powiedz cos o sobie, jak nazywa się synek, ile masz latek z jakiego wojew jesteś.. u mnie Mati śpi a ja obiadek gotuję i za prasowanko się biorę. W między czasie wybieram zdjecia do wywołania i zagladam do Was na kafe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek- kubus 14 lutego skonczyl 2 lata, jestem ze slaska, mam 23 lata i koncze studia pedagogiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielęgniarka nie kazała niczym smarować. Byliśmy wczoraj u siostry męża (tam są dwie małe dziewczynki) Dzieci się bawiły na dworze, my siedzieliśmy przed domem. Tam złapał, wogóle ja tam nie lubię jeździć, bo zawsze coś z tamtą się przywlecze, tam wiecznie te dzieci są chore, przeziębione, jakieś zapalenia, takie nieodporne wogóle, jeszcze tam jest kot, a z kotem to wiadomo... zawsze jak z tamtąd przyjedziemy to u nas jakaś choroba a teraz ten kleszcz... a szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuska moze będzie wszystko w porządku, ale stresa masz nie dziwię się...teraz jest plaga kleszczy, wszędzie o tym trąbią. Trzeba unikać lasów, gdzie bywa to dziadostwo i łąk.. kubusiowa, to twój maluch taki walentynkowy:) a jak godzisz studia z wychowywaniem maluszka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczescie koncze bo to i tak sa studia zaoczne ale z nauka jest ciezko bo maly jest tak absorbujacym dzieckiem ze nie ma szans przy nim sie pouczyc a jak juz spi to wiadomo;/ padam i z nauki nici.... maz pracuje calymi dniami a z pomocy babc nie korzystam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli kolejna SILNA KOBIETA na naszym topiku:) niestety mój czas się skończył na kafe. Śmigam do obowiażków póki maly jeszcze spi:) fajnie, że do nas dołaczyłaś:) mam andzieję, ze zostaniesz dłuzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×