Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliwka142

rodzice a pieniądze i moja przyszłość

Polecane posty

Gość autorko wynajmij pokój
nie powodu by cie wysmiewac z tego studiujesz. Ale pracowac a raczej dorabiac możesz wiec nie marudz juz tylko rozejrzyj sie za robota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka142
tylko pozostaje jeszcze kwestia jedna: ojciec nie poprosi " czy mogłabyś nam pożyczyć..., bo brakuje nam na ...., jak będziemy mogli to oddamy" tylko rzuci coś w stylu: będziesz musiała pożyczyć pieniądze", albo "zamierzasz dopominać się od matki spłaty?". Wszystko w tonie "należy nam się"... to bardzo przykre, to jeden z powodów moich problemów z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łepski chary
zachowujecie sie jakbyscie wszystkie rozumy pozjadali, po co dziewczyna ma wynajmowac pokoj skoro ceny wachaja sie od 1000-2500 ? za ta kase lepiej sobie splacac kredyt, poza tym Oliwka napisala ze jej chodzi o odkladanie SWOICH pieniedzy na przyszle zycie, a nie chce przeznaczac kasy na pozyczyczanie rodzicom. jaki jest sens komus dac 300 zl bo podobno jest ciezko, jak za tą kase np. rodzic moze sobie kupić laptopa bo ma takie widzimisie ? sam mam taka sytuacje ze mieszkam z rodzicem probuje odlozyc kase na swoje potrzeby, ale nie bo musze sie skladac na zycie ,i tak jestem malo w domu, bo pracuje ,to co mam placic "za wynajem" swojego pokoju i za prawo do spania w swoim lozku ? moim zdaniem rodzice (pomimo ze maja prawo) nie powinni wymagac zadnych pieniedzy od dzieci. Zrozumcie, że żadno dziecko nie pchalo sie na swiat bo chcialo, to rodzice chca dziecko i wobec niego przyjmuja obowiazki. ja np. sobie nie wyobrazam ze prosilbym dziecka o pozyczenie kasy bo mi ciezko bo sram to bo siam to. Dziecko ma swoje zycie. Co do slubow Oliwka ma racje jedni wyjezdzaja do anglii zeby zarobic na slub tylko po to zeby rodzina mogla sie nafpierdalac i nachlac na umór, i zeby wszystko "wygladalo" szczesliwie, a pozniej zaluja swojego bolu przepracowanego u jakiegos Johna na farmie, nikt was nie prosi zeby ja pouczac, tylko zeby doradzic i wesprzec ,a wy juz odrazu psy na niej wieszacie. Albo faktycznie jestescie tacy super albo straszni z was hipokryci, jedni co mowia ze nie wyobrazaja sobie zycia z rodzicami, no sory bardzo ale na 90% jakies wsparcie od rodzicow dostali, a jak rozumiem Oliwka nawet takiego wsparcia nie ma, chce sie wybic ,a rodzice ciagna ja w dół peace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość docenisz rodziców jak
skończysz te studia, skończą się stypendia a ty pracy nie będziesz mogła znaleźć. Wtedy gały ci się szeroko otworzą ze zdziwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka142
mówie CI ze od wrzesnia bede pracowac i studiować jednoczesnie, na ostatnim roku... miedzy innymi żeby nie byc w takiej sytuacji że zostane z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wynajmij pokój
jak to ona nie ma wsparcia? Mieszka za darmo nie placi za rachunki- to nie wsparcie? A ty nie bądź taki mądry bo jak jesteś dorosły to pracuj na siebie i utrzymuj sie sam. A co do płacenia za spanie na swoim łóżku to kto ci to łóżko kupił? Mamusia, tatuś? A jak sam kupiłeś to weź je pod pache i szukaj miejsca gdzie ci pozwolą spać na nim za darmo bo w koncu twoje wiec masz takie prawo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moim zdaniem rodzice (pomimo ze maja prawo) nie powinni wymagac zadnych pieniedzy od dzieci" wrong. od doroslych dzieci maja prawo wymagac dorzucania sie do budżetu domowego. no ale nie tak jak ojciec autorki w stylu "bedziesz musiala pozyczyc pieniadze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wynajmij pokój
ale do wrzesnia daleko. Teraz czegos poszukaj by odlozyc, wyjedz gdzies do roboty za granice w wakacje, lub poszukaj w Polsce na ten okres pracy. Chyba nie masz zamiaru dwa miesiące siedzieć na dupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łepski chary
a skad wiesz ze ma za co doceniac rodzicow ? no prosze Cie ,rodzic rodzicowi nie jest rowny, za ta krytyke ze strony ojca docenic ? moj ojciec jak zyl to nic nie robil bo chorowal, na serce, ale nic w tym kierunku nie robil zeby poprawic swoje zdrowie, spytany czy chce dozyc wnukow z mojej strony (mam siostre z 2 dzieci) jakos nie wzbudzalo w nim entuzjazmu, wiem jaki był kazdy mowi ze ogromna strata jest stracic ojca, dla mnie jakos nie. z calego zycia mam pojedyncze jakies migawki dobre wspomnienia, wszyscy mowia ze ogromna strata. owszem gdyby cos wiecej wniosl do mojego zycia ,dawal motywacje, a on potrafil tylko krytykowac za to co chce robic, on zawsze wiedzial lepiej, a jako 15 latek niestety nie bylem brany na powaznie, teraz ze strony matki jest podobnie, to co ja robie musi byc podparte np. przez sasiada ktory wie przeciez lepiej ,a wychodzi jeden chooj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy ludzie jacyś porąbani jesteście dziewczyna ma w sumie 350 zł a roztrząsacie jakby 3,5 k dostawała. Przeciez pisze że rodzice rozwalają kase na pierdoły a potem nie ma. A to różnica. Nie chcesz im dawać kasy to nie mów po prostu ze dostajesz, jeżeli w domu brakuje pieniedzy to powinni o to zadbać w pierwszej kolejności RODZICE. Bo decydując sie na dzieci decydujesz się na koszty jakie poniesiesz. Może zaopiekujesz sie jakmiś dzieciakami w weekendy?Albo korepetycje, promocje zawsze można dorobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łepski chary
autorko wynajmij pokój widac jaki/jaka jestes madra i jak wiele wiesz, moze i kupili ale w wieku kiedy to bylo ich obowiazkiem i co mam im zwrocic za to ze sie urodzilem i zylem ? no kurwa wez przeestan, ja sie na swiat nie pchałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oliwka142 uważam że wesele to strata pieniędzy. Szczerze: znam tylko jedną parę która studiuje w mieście rodzinnym, mieszka już razem, a rodzice koleżanki ? co miesiąc dają jej tyle, ile wynosiło niby jej mieszkanie w domu rodzinnym-ok 600 zł ! Dodam że koleżanka pochodzi z bardzo biednej rodziny :| TAK pamietam taka sytuacje u siebie tylko moja kolezanka dostawala 1000. + mieszkala z rodzicami. i utrzymywala samochod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka142
Zależy mi na tym żebyście doradzili mi coś w kwestii tego jak rozmawiać z rodzicami, żeby traktowali mnie i moje $ poważnie, nie jako coś czym ONI mogą rozporządzać. Jeszcze 1 kwestia: na 18-te urodziny dostałam od dziadka (podobno) ok 10 tys. na przyszłe życie. Nigdy tych $ nie widziałam, były na koncie ojca. Rodzice przyznali się że ok połowę wydali po cichu, jak była ciężka sytuacja. Nawet nie wiem czy dostanę resztę tych pieniędzy gdy będę brała kredy na mieszkanie. Powiecie mi ze to normalna sytuacja? Czy można ufać takim rodzicom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łepski chary
autorko wynajmij pokój ile TY masz lat ? i czemu odrazu zakladasz ze ona bedzie siedziec na dupie przez wakacje ? zachowujesz sie jak rozwydrzony bachor ktory zjadl wszystkie rozumy i mowi jak ktos ma zyc. Ty zyjesz tak a ona tak, powiedz do ilu rzeczy doszlas/doszedles sam/sama i dopiero krtykuj kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łepski chary
Oliwka tym ost. wpisem powinna rozwiac wszystkie watpliwosci, jej kasa a nawet ich nie widziala, ale co tam wg. autorko wynajmij pokój trzeba pomagac rodzicom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zależy mi na tym żebyście doradzili mi coś w kwestii tego jak rozmawiać z rodzicami, żeby traktowali mnie i moje $ poważnie" musisz sie postawic ze to twoje pieniadze i nie maja prawa nimi rozporzadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie okaże ze faktycznie dostałas jakas kase od dziadka a oni ją rozwalili na pierdoły i Cie OKŁAMALI to radziłabym powiedzieć ze zabrali Ci stypendia i nie masz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łepski chary
Kwiatku dobra rada, ale jak Oliwka pisala co kolwiek by nie robila niestety rodzice nie chca lub nie moga traktowac jej powaznie. i co ma zrobic sobie dizecko zeby im jakas szara komurka zaczela pracowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łepski chary - widze 2 wyjscia: 1. kłamac ze nie ma pieniedzy 2. wyprowadzic sie razem z chlopakiem z tego syfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko wynajmij pokój
chary ty sie o mnie martw. Ja jestem dorosłą osobą, mieszkałam sama od zdania matury i jakoś studia dobre skonczyłam, pracowałam. I patrz, że doszłam do wszystkiego sama bez pomocy rodziców czy innych. Wiem, wiem dla takich pasożytów jak ty to moja historia jest science fiction:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gharthq
Przede wszystkim wiedząc, jacy są rodzice, nie powinnaś chwalic się stypendium naukowym, bo po co. Dziś jest jutro go nie ma. Łatwo przyzwyczaić kogoś do wygody, trudniej, gdzy czegoś braknie. Wg mnie mów po prostu, ze od 2 semestru nie masz stypendium. Jesli zabrali Ci pieniądze, które dostałas na "start" od dziadków, no to nie ma sensu rozmawiac z takimi ludzmi o kasie, bo to nigdy nie bedzie miało końca. Zabrali Ci po prostu prezent, a własciwie "spadek", BO GDYBY DZIADEK CHCIAŁ IM DAĆ TĄ KASĘ, TO BY DAŁ IM, ALE ON DAŁ tOBIE.Jak skonczysz studia, to spróbuj sie usamodzielnic i opuscić mieszkanie, unikniesz nieporozumien i wczesniej wejdziesz w dorosłe zycie budując coś dla siebie. Oni dawali sobie radę tyle lat bez twej pomocy, to tym bardziej później, gdzy przestaniesz być dla niech "cięzarem" dadzą sobie radę i bedzie im lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oni dają ci jeść i płaca wszystkie rachunki? jesli tak to o co sie czepiasz? Twoim obowiązkiem jest jesli masz jakis dochód dokładac się do wydatków. Jeśli ci się nie podoba to wyprowadz sie i za to stypendium opłać mieszkanie i sie wyżyw sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gharthq

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja bym porozmawiala z dziadkiem i powiedziala mu wprost ze zadnych pieniedzy nie dostalas i jak beda ci wyrzucac ze moze bys sie dokladala, to odp "moze byscie mi dlai pieniadze ktore UKRADLISCIE?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gharthq
Ludzie, zastanówcie się co piszecie. Co to są za pieniądze te 400 zł dla ponad dwudziestoletniej panny. \Trzeba kupic bilet, podpaski, rajstopy, jakąs bluzkę, porobic ksero, kupic ksiązkę, wyjsc na dyskotekę, pisze ze kupuje sobie leki i jedzenie od czasu do czasu i moze jak bedzie bardzo , ale to bardzo oszczędzała zostanie jej 100 czy to ma dac rodzicom? Za 100 zł, to nie kupisz sobie dobrych kozaków na zimę. Niech się cieszą, ze dziewczyna się uczy tak, ze otrzymała stypendium naukowe i nie muszą jej dawac na podstawowe rzeczy. Piszę to jako była studentka, a obecnie matka 14-latki. Studiując dorabiałam, bo w owych czasach, kiedy akurat ja studiowałam nie było na mojej uczelni stypendiów żadnych, dorpbiłam sobie parę złoty w weekend i się cieszyłam, ze mogę sobie kupic ciuch i odciązyć rodziców i oni tez się cieszyli, ze mają mniej wydatków. Wszystko w granicach rozsądku ludzie. Ta dziewczyna ma 400 zł, a nie 1400 i kupuje sobie wszystko i jeszcze wielkimi wyrzeczeniami zaoszczędzi parę groszy, to ma rodzicom dać, a sama chodzić obdarta i najlepiej isc pod most. Puknijcie sie ludzie w głowę ze swoimi radami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wawawawa
naprawdę uważacie ze ze swoich marnych 400 zł powinna dawać rodzicom na czynsz? owszem jakby zarabiała wiecej ale 400 zł to nic. głupie bilety, ksero książki, nie mówiąc nic o jakiś przyjemnościach bo zaraz zostane "pojechana" od rozwydrzonej gówniary, pasożyta itp. mówicie, ze prąd i woda kosztuje, najlepiej niech olka odda trzy stówy i je suchary. Wg mnie to patologiczna sytuacja, kiedy rodzice wymuszaja na "biednym" dziecku pieniądze. i prosze, nie wypominajcie jej ze rodzice ją utrzymywali bo takie zagrania nie są fer. chcieli mieć bachora tp niech go utrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja sie musialam na studiach utrzymac za 400+to co sobie ewentualnie dorobilam. z mieszkaniem, wyzywieniem, biletem, kserowkami. i powiem wam, ze bylo ciezko. i to 5 lat temu, a ceny wzrosly od tego czasu. wiec kurde nie jedzcie na dziewczyne ze jej ledwo starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msmsmsmsmmsms
Do autorki: A jakie to pierdoly kupuja Twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka142
aparat lustrzanke, telewizor LCD, plastry na nogi oczyszczające organizm, kupno laptopa jest w planach, pomimo starego komputera i drugiego którego brat dostał na komunię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aaa czyli to nie jest normalne zycie tylko kupowanie rzeczy na ktore de facto rodziny nie stac, ale glupio ich nie miec. albo totalnej bublandii typu plastry oczyszczajace? oczywiscie najlepiej za twoje pieniadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×