Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneri30

Rzucił mnie, bo weszłam na jego GG....

Polecane posty

Niech mi ktoś pomoże, bo zwariuje z bólu i smutku... wczoraj zerwał ze mna chłopak...a właściwie wyrzucił mnie neimal z domu... Za to,że zajrzałam mu do archiwum GG, tylko w jeden kontakt, sama mu tym powiedziałam. Dostał szału, może dlatego, że poczuł sie przyłapany. Tydzien temu właściwie to zrobiłam i zobaczyłam dwie rozmowy, drugiej jednak nie mogłam otworzyć, bo wystapiły jakies problemy. W kazdym razie konczyła sie słowami z jego strony: mój komp jest uzalezniony od Ciebie..." Hmmm...co miałam o tym myśleć? Nie powiedziałam mu wtedy, że zajrzałam na GG, zapytałam tylko, czy utrzymuje kontakty ze swoją była dziewczyna (bo podejrzewałam, że to własnie ona jest ta dziewczyna).Zaprzeczył...Dałam mu do zrozumienia, że pewnie gdybym zajrzała w archiwum rozmów GG, to na pewno bym sie mocno zdziwiła. Zaprzeczył, ale musial niemal natychmist usunąc te dwie rozmowy, bo potem juz ich nie było. Nie wytrzymałam jednak tego milczenia i powiedziałam mu wczoraj, że zanim usunął archiwum GG, zdązyłam je otwrzyć, choc nie przeczytałam wszystkiego. Wtedy wpadł we wsciekłość. Stwierdził,ze to nie jest ta dziewczyna, o której ja myśle tylko jakas inna koleżanka, o tym samym imieniu. Powiedział,ze nie chce mieć szpiega w domu i mam zabrac wszystkie swoje rzeczy!!! Nie wierzyłam w to co usłyszałam. Prosiłam go, aby tego nie robił, ze chyba nie mówi tego poważnie...ale to nic nie dało. W końcu zapytałam, czy na pewno tego chce, zeby to jeszze przemyślał jak sie uspokoi. Odpowiedział, że potrzebuje troche czasu. To było strasznie upokarzające....Mimo wszystko zdjęłam ciężar winy, obiecałam,ze więcej tego nie zrobie i ze w ogóle zrobiłam to tylko raz. Powiedział, że w takim razie o jeden raz za dużo. Wiem, że naruszyłam jego prywatność, nie miałam do tego prawa, ale ja właśnie go nie szpiegowałam, tylko przyznałam się sama. Jestem w szoku, że tak niewiele wystarczyło aby natychmiast podjal taka decyzję. Ja bym tak nie postąpiła. Ale z drugiej stony przyznaje, że juz zapoewniał mnie, że nie kontaktuje sie z tamta dziewczyną, więc mógł miec dość i nie wytrzymał. Kiedy wysiadałam z auta zapytałam, czy pomyśłi o tym jeszcze, powiedział, że tak. dzis zadzwoniłam do niego, pytając czy w ogóle jest sens abym czekała, aż sie odezwie, bo bardzo mi na tym zalezy, aby mi wybaczył. Poza tym, nie wierzyłam, że wczoraj mówił na poważnie, dlatego chciałam sie upewnić. Powiedział,że potrzebuje kilku dni i zadzwoni do mnie na pewno.Ale nie wiem czy powiedział to z litości, czy naprawde coś sobie przemysli i chce dac nam jeszcze szanse. Przeraziło mnie jednak to dzikie spojrzenie i wczorajsze zachowanie. Obwiniam sie bardzo...żałuje potwornie, że sie odezwałam, mogłam siedziec cicho i na pewno nic by sie nie stało. Przepraszam, że wylewam żale,ale nie wiem co mam o tym myslec. Bardzo zalezy mi na nim, ale chyba juz nic nie moge zrobić. Straciłam jego zaufanie i boje sie,że nie uda mi sie tego naprawić...Ze naprawde F nie chce juz ze mna być,a tylko obiecal ten telefon z litości. Wczoraj zadzwonił, jakby złagodniał, obiecaliśmy sobie rozmowe w niedziele, gdyż wyjechałam na kilka dni nie chcąc siedzieć samotnie w domu. Dał mi wczoraj sporo nadziei, a gdy zazwoniłam dzisiaj znowu sie wahał i ledwie odpowiadał na moje pytania. Nie wiem, czy jest szansa uratowania tego związku, bardzo mi zależy na nim. Nie wyobrażam sobie takiej straty....Obwiniam się bardzo, choć przyznaję, że zszokowała mnie taka bezwględność jego zachowania. Blagam, pomóżcie mi i doradźcie coś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
ciekawa historia;) a macie 2 kompy czy jeden;)? Ty masz swoje gg?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamotałas sie nieźle...Czysty to on nie był. Gdyby te wiadomosci były czyste, nie usuwałby. To proste. Oboje macie nieczyste sumienie, ale on musiał miec wiecej do ukrycia. Zmien faceta na ciekawszego mezczyzne i nie zagladaj bez powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaaaaaaa
on Cie oklamuje i pewnie zdradza a Ty sie przed nim plaszczysz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam szczerze,ze jestem w szoku czytajac to,ze czy=ujesz sie winna, niezly manipulant z tego twojego partnera... na 99%ma cos na sumieniu i probuje odwrocic kota ogonem,potem jak sie pogodzicie on bedzie mogl bezkarnie flirtowac z laskami na gg... rozumiem,ze mogl sie obrazic za to szpiegowanie,ale nie do tego stopnia i do tego jak przylapalas go na niedwuznacznych rozmowach. jak dla mnie za bardzo sie teraz przed nim kajasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
holender smutne też bym zajrzała i też bym się wkurzyła znaczy zdenerwowała jak ty i też bym się przyzbała i też bym cierpiała może jednak mu zależy na tobie a może na tej eks też ,w jakiś tam sposób ale jaki cwany zlikwidował poczuł się przyłapany że cos przeskrobał widać nie tAKI ŚWIĘTY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty chyba zartujesz???
Dalas sie zrobic jak male dziecko. Ja tez cos podejrzewalem i zajrzalem do archiwum gg mojej dziewczyny. Moje przypuszczenia okazaly sie prawda. Tez chciala mnie posadzac ze w ogole co ja robie ze zagladam, a skonczylo sie na tym, ze to ona mnie musiala dlugo przepraszac. Tak, ja tez swiety nie bylem zagladajac, ale w porownaniu do jej winy to jest to malenki ulamek (u mnie akurat nie chodzilo o zadnego bylego ani zdrade, ale tez cos waznego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia....
"Straciłam jego zaufanie ..." a on twoje? dziewczyno, to on ciebie powinien przeprosic, a to ty robisz z siebie ofiare. uciekaj od niego jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaasne
1) przestań do niego wydzwaniać,wytrzymaj do niedzieli 2) na bank ma coś na sumieniu,bo w przeciwnym razie nie zareagowałby tak bardzo na to,co zrobiłaś 3) nie masz prawa zaglądać do jego archiwum, bo Ty też pewnie tego byś nie chciała,prawda? za wyjątkiem sytuacji,kiedy masz jakieś inne podejrzenia o jego romans 4) koleś to palant i wcale mu nie zależy na Tobie tak bardzo, jak Tobie na nim tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że mnie nei zdradza, bo spędzamy niemal każdą wolną chwilę razem. Jego GG nie było zabezpieczone hasłem, dostęp do jego kompa też. Nigdy mu nie zajrzałam nawet na wyswietlacz telefonu, gdy dzwonił... Zrobiłam to jedyny raz i powiedziałam o tym sama. Byłam tak zaskoczona jego reakcją, że nawet nie byłam w stanie przedstawić mu swojego wywodu logicznego w związku z tymi skasowanymi rozmowami, o co zadbał (jak się okazało pozniej) natychmiast. Mimo wszystko czuje sie winna, chwilami żałuję, że mu powiedziałam o tym cholernym GG.... Było nam razem dobrze...Zal mi to stracić. Przezywam straszne cierpienia...Jestem obecnie na zwolnieniu lekarskim, bo nie ejstem w stanie pracować, jesc, spac, ani nawet zachowac pozorów normalności swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze nie powinnas czuc sie winna to zaden powod potraktowania kogos moze to lepiej bo to znaczy ze jest kims dardzo wybuchowym i w dalszym zyciu nie bedzie ci latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuj sie ofiara bo bedzie cie zawsze tak traktowal jestes mloda zycie przed Toba nie daj sie zalamc i moze jezeli pokazesz ze To on postapil zle wroci i przeprosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze w realu cie nie zdradza,ale na gg to i owszem... twoja wina w porownaniu do jego winy to pikus,nie rozumiem jak Ty mozesz czuc sie winna,to ON powinien sie tlumaczyc i cie przepraszac!!! zmanipulowal cie konkretnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też weszłam na GG
męża i teraz żałuję po jaka cholerę to zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj juz byly facet tez
mi kiedys przejrzal pamietanik (wtedy nie mialam gg :-) bylam na niego bardzo ZLA, nie mialam w sumie nic do ukrycia... kilka chwil z przyjacielem, ale nic intymnego, poza tym pamietnik to MYSLI. potem sie rozstalismy. nie lube szpiegowania. ale nie lubie tez byc robiona w bambuko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak uważam właśnie
" przyznam szczerze,ze jestem w szoku czytajac to,ze czy=ujesz sie winna, niezly manipulant z tego twojego partnera... na 99%ma cos na sumieniu i probuje odwrocic kota ogonem,potem jak sie pogodzicie on bedzie mogl bezkarnie flirtowac z laskami na gg... rozumiem,ze mogl sie obrazic za to szpiegowanie,ale nie do tego stopnia i do tego jak przylapalas go na niedwuznacznych rozmowach. jak dla mnie za bardzo sie teraz przed nim kajasz" Zgadzam się w 100 %. Jego reakcja to typowy przykład manipulacji. Ma coś na sumieniu, więc reaguje przesadnie, gniewem. Mój ex też tak reagował kiedy go pytałam o pewną dziewczynę. A potem się okazało, że się z nią spotykał za moimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
dziewczyno ja rozumiem kochasz go cierpisz ale pomysl o sobie uważasz że on jest bez winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mam gg..
ale moj ma:) i w opcji "nie archiwizuj wiadomości" jest ptaszek...czyli nie ma archiwum:) ja mam spokój bo mnie nic nie korci bo i tak się nie dowiem i on może robić co chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój chłopak wali sobie konia na gg z byłą marzy o sexie z nią i jest to niemal pewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że nie zasługuje, ale jestem bardzo obowiązkowa i zawsze szczera...z kłamstwem źle się czuje. Gdy powiedziałam mu, że przeciez zrobiłam to tylko raz i sama sie przyznałam, to odpwoedział, że "o jeden raz za dużo i ze nie spodziewam się chyba, że teraz mi podziękuje za tę szczerość". Sama go poprosiłam o czas do namysłu, bo wierze, że nie powiedział tego na serio. NIE MÓGŁ!!!!!!!!!!!!! Nie znałam go takim.... w czasie tej akcji zachowywał sie nienormlanie. Zaczał podlewac kwiatki, któe na co dzień ma gdzies i ostatnio podlewałam je w Swięta BOżego Narodzenia:) A w aucie po prostu szalał i pokazywał fuck you jakiemus kierowcy z sąsiedniego auta.... Zdebiałam i tak mi zostało.... Teraz traktuje mnie jak powietrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
bo wiesz jakbys miała swoje gg..na jego kompie.. to mogłabys rzec: ach pomyliłam się, i zamiast na swoje weszłam na twoje:D;) a tak..to wiesz..;) No i nurtuje mnie pytanie...skoro nie masz własnego gg...to jak zobaczyłaś, że on z kimś rozmawia?:) Tak przechodząc obok?:) macie kompa czy laptopa? jak komp to ma stałe miejsce..gdzie? w salonie, w kuchni, w pokoju, sypialni:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nabrałabym takich podejrzeń, gdyby nie fakt, że bardzo często mój facet nie miał ochoty na sex...Spotykaliśmy sie czesto, właściwie codziennie u niego. Na GG nawet nie miał okazji rozmawiać wieczorami , bo byliśmy razem. Kiedy poruszałam temat sexu, odpowiadał, że ma mnóstwo problemów na głowie a w ogóle, to on tak czasami ma, że nie ma ochoty. Kilka razy zapytałam wprost, czy go nie pociągam i to jest powód. Gorąco zaprzeczył, twierdząc, że gdyby tak było, to przecież by ze mną nie był...Takie było podłoże moich podejrzeń....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laptop nalezy do niego, jest w jego mieszkaniu, bo tam się właściwie spotykaliśmy. Ja mam swoje GG u siebie w domu. Jego komputer jak i GG nie było zabezpieczone hasłem, a ja miałam nieograniczony dostęp do niego. Sprawdziłam tylko ten jeden kontakt...Powiedział, że to nie jest ta ex, tylko jakaś inna znajoma, która skonczyła podobno polonistykęi od czasu do czasu rozmawiają na temat języka polskiego:) Nigdy się z nią nie spotkał, jak twierdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
okey. Ale od razu wiedziałaś, że skoro tak jest to dowodów trzeba szukać w kompie? Czyli komórkę też mu przeszukałaś;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
pytam bo niektórzy piszą przez komunikator gg przez komórkę:) więc? może cześć rozmów miał na komórce:)? a skoro to było "po polsku" bo ona polonistka, to i tak nie wiedziałaś o czym piszą. On to wiedział. I skasował. Abyś sobie tego nie przetłumaczyła? Nie poanalizowała:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
Masz mądrego Faceta;) Tak szybko sam załapał tę POLONISTYKĘ;) Czy korzystał z tłumacza;)? bardzoooooooooo mnie tooooo ciekawi;):))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komórki nigdy mu nie przeszukałam..... I tak czułam sie zle z powodu tego GG, zle przed sama soba....Teraz też sie czuje podle...w koncu to były dwie rozmowy. Chyba, że rozmawia z nią w pracy, na to wpływu już nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady musicca
Aw pracy też ma komputer:)? Na prawdę:)? Myślałam, że nie we wszystkich miejscach pracy są komputery:D Hmm.. a jednak ci ufał..nie miał hasła...Ja jak mieszkałam w akademiku to tez nie miałyśmy hasła...ale neta nie było, bo wtedy akademik był biedny. Robiłysmy pokazy w power poincie. ale jak do naszego pokoju miał ktos przyjsc nowy, tylko na noc, na imprezę, koleżanki założyły hasło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×