Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Południcaaa

Czemu ludzie myślą tyle o innych ?

Polecane posty

pytam ,dlaczego cos co jest malo interesujace dla ciebie, jest automatycznie pozbawione sensu ? odpowiedz najpierw na moje pytanie: argumentow na co mi zabraklo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
arletto , jezeli ty sama uznasz kogos za swojego duchowego przewodnika - to chyba twoja sprawa , no nie ? ja przewodnictwa nie szukam - nie mam takiej potrzeby , potrafisz to zaakceptowac Nie zrozumiałas mnie zielona.. tu nie chodzi o szukanie czy nie-szukanie przewodnika duchowego, tylko o OSĄDZENIE Z GÓRY, że ktoś ( w przytoczonym blogu zarówno postać jezusa jak i tego piszącego ksiedza) nim nie jest o zamkniecie sie na cos innego, poprzez założenie, że osoba x jest taka sama jak ja i ma takie same motywacje, ewentualnie - ma przyziemne motywacje Fragment: „Czy to nie jest syn Józefa? Jak mamy mu wierzyć? obrazuje to idealnie i dlatego został przytoczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, ze każdy z nas jest jakimś dziwolągiem o to chodzilo zielonej? zdobylas jakis slownik tlumaczacy z lewitujacego na ludzki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poglaskanie swojego dziecka po glowie lub ofiarowanie mu prezentu jest bezinteresowne czy nie? odpowiedzialam ci na pytanie - ty nie napisalas co sam twierdzisz na dany temat , jedyne co napisales - "ta dyskusja jest bez sensu " wiec: zabraklo ci argumentow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego właśnie ten niepozorny ksiądz ma nas prowadzić? Trudno jest dać wiarę świadectwu, jeżeli nie uznajemy tego, kto je głosi. odnioslam sie do tego fragmentu , dlatego mowie - czy on synem Jozefa czy nie - to moj wybor czy dam sie prowadzic ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o to chodzilo zielonej? zdobylas jakis slownik tlumaczacy z lewitujacego na ludzki?" Nie, chciałam wykazać się altruizmem i sprawić, żebyś nie poczuł się przypadkiem mniej kompetentny w odbiorze innych sposobów komunikacji. ;-) Zielona, dyskusja zawiera pewne treści, ale niewiele wniesie do zachowań ludzkich. Bo niby co może zmienić? - i tak każdy żyje po swojemu i robi, co uważa za słuszne, właściwe, potrzebne. Albo i nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec: zabraklo ci argumentow ? ale na co zielona?? wez sie ogarnij napisalem wyraznie, ze nalezy najpierw ustalic definicje "bezinteresownosci" a pozniej o tym dyskutowac, ustaliliscie taka definicje? jesli tak to wskaz, w ktorym poscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, ze każdy z nas jest jakimś dziwolągiem, no może oprócz ike. to ja nie będę gorsza lusia najpierw ustalmy definicję dziwoląga a potem wyłączajmy z tego ike :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzielam sie i ogarnellam , bezinteresownosc? to czysta utopia moim zdaniem , chcesz definicje utopii? przytoczylismy przyklad bezinteresownosci w historii ludzkiej , Jezus , Matka teresa, dodam Budda .... wszystkich tych ludzi laczylo jedno - byli wyjatkami od reguly , ktos kto twierdzi ze robi cos bezinteresownie - juz w tym - azeby inni uznali go za "osobe bezinteresowna" wyciaga korzysci dla siebie , w oczach innych jest wyjatkiem , dobrym czlowiekiem - oczywiscie jezeli mu ktos uwiezy na slowo ;) wiec niejako sam zaprzecza swoim slowonm , osoba naprawde bezinteresowna nie bedzie dowodzila swojej bezinteresownosci - to paradoks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"lusia najpierw ustalmy definicję dziwoląga a potem wyłączajmy z tego ike " To może nawet było ciekawe, ale czy nas od tego palce nie rozbolą, jak zaczniemy z tymi ustaleniami. Wydaje mi się, ze to może potrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia lepsze to niż dać wiarę , że zielona się ogarnęła i kontynuować z nią dyskusję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ike, ale ja dodatkowo nie mam aż tyle czasu i jeszcze po trzecie - boję się, co na to powie ZS? Ja się nie chcę zakwalifikować do lewitujących, jeszcze nie jestem gotowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wzielam sie i ogarnellam , doceniam, serio :-) bezinteresownosc? to czysta utopia moim zdaniem , chcesz definicje utopii? jednym slowem potwierdzilas wlasnie moje stwierdzenie - dyskusja jest bez sensu dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boję się, co na to powie ZS lusiu zdecydowanie powinnaś pójść na odwyk:) tym razem prawdziwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dalszym ciagu nie znam twojego zdania na zadane przez ciebie pytanie , czy jest to interesowne czy nie jestem powaznie zainteresowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusiu ale ja absolutnie w żadnym odwyku nie zamierzam ci pomagać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dalszym ciagu nie znam twojego zdania na zadane przez ciebie pytanie , czy jest to interesowne czy nie moim zdaniem jest to kompletnie bez znaczenia, gdyz ktos na tym zyskuje (w tym wypadku dziecko) a nikt inny nie traci (bo jak rozumiem nie zakladamy sytuacji nierownego traktowania dwojki dzieci dla przykladu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia proszę natychmiast zdefiniować kogo dotyczy pokrewieństwo dusz i tak jak to było w przypadku dziwolągów- ike z tego wyłączyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×