Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Gość natalka:))
Huston a niech szuka nie znajdziej drugiej takiej jak ty..zawsze swoich partnerow porownujemy do poprzednich i jak sie juz kapnie ze mial skarb i stracil na wlasne zyczenie to wtedy sie odezwie. Nie pisz do Anieli jesli masz watpliwosci ja napisalam bo bylam pewna ze u mnie bedzie git tylko potrzeba czasu bo juz to wczesniej mi powiedziala ta nasza rodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie wiem czy da sie zapomnieć. ;) 6 lat to ja raczej czekać nie bede bo pewnie już sobie zycie za 6 lat ułoże ;] on ma swoj czas do jakiegos stopnia. chyba do konca mojej cierpliwośći a jak wiadomo i to sie kiedyś kończy. a tak na prawde to nie wiem co zrobie jak juz sie odezwie. mam przeczucie że sie przełamie już nie długo ;] nie wiem czemu tak mam. ;) oby sie sprawdziło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja takiej pewności nie mam :) też m isie wydaje że sie kapnie. a zawsze mówie moze jednak ja na prawde mu nie pasowałam dlatego tak sie stało to każdy gada że nie to jego głupota ;] ale no nie wiem ciężko to określić. tak na prawde to marze o tym by żałował :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo że to nie musi być aż tyle ale sama widzisz że po 6 latach ma jeszcze tupet pisac. to przecież sie tylko ośmieszyć można. no zobaczymy czy sie nie spóźni. o ile już za późno nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tupet miał - po 6 latach zobaczył mnie na ulicy zaczął wypytywać wszystkich możliwych o mój nr w końcu znajomy który był napier.... dał mu no i on też po pijanemu zadzwonił bo na trzeźwo nie miał odwagi :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha no tak wiadomo zawsze lepiej na alko zgonić ;D moj tez po alko był przecudowny xD w sumie moze jedynie wtedy bedzie miął odwage sie odezwać. ale to są pustaki ja nie wiem jak tak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wówczas więcej odwagi ... i sama wiem po sobie jak to po alkoholu jest jak lżej na duszy powiedzieć coś co siedzi w nas... dumna z siebie jestem iż jestem w stanie się opanować przed tel do niego w stanie szumu w głowie... Niestety tak jest zawsze ze oni wracają... Miałam wielu adoratorów a zawsze wybierałam tych którzy... alla fine skrzywdzili - moja pierwsza wielka miłość zdradził mnie i dostał walizki za drzwi , miał porysowanego swojego mercedesa moimi metalowymi flekami rozbity telewizor - i jak się zachował jak potulny baranek bo wiedział że źle zrobił i do tego potrafił wydzwaniać i prosić o powrót do domu ... nie przyjęłam go dlaczego bo się przeprowadziłam... Do tej pory wiem że go kocham ale zabrał mi połowę serce przez 4 lata dochodziłąm do siebie a teraz gdy oddałam się znowu komuś co się stało - porzucił mnie Zasada bumerangu tu też się sprawdzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokłądnie z tym alkoholoem to masz racje. widze że na prawde dużo przeszłaś. czasami to cieżko uwierzyc w to ze innnym sie udaje od razu kogos znaleźc a inni za każdym razem trafiaja na takich czubów. inni nie zasługują na takie szczęscie jakie dostają. a jedak tak sie zdarza. ile my musiałyśmy wszystkie przejsć bez wyjatku żeby niektóre cos osiągneły a inne wciaz czekały. hmm zasada bumerangu hmm cały czas o tym myśle. nie wiem co bedzie w moim przypadku. ale chyba ma sie satysfakcje jak chociaz próbuje wócic prawda ?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Satysfakcja będzie zapewne ... Nie wierze w takie sytuacje że oni milknął na zawsze (mam przykłady u siebie w życiu) kiedyś satysfakcje mi sprawił telefon od mojej byłej niedoszłej teściowej która mi powiedziała że widać że on już sobie nie ułoży życia nie wierzyli również w to jak mnie spotkał ale po czasie i zaczął stawać na nogi i w sensie materialnym i ogólnie życiowym i jak rozstał się ze mną to wpadł w szpony takiej jednej która doprowadziła go do bankructwa. Morał był taki, że często mnie wspomina i że zastanawia się co by było gdyby był ze mną i zawsze twierdził że na pewno nie było by aż tak źle... Satysfakcje sprawił by Ci jeden sms, jeden sygnał jedno cześć prawda? Myślę że trzeba w to wierzyć, żyć jak najbardziej realnie ale wierzyć... Człowiek jak w nic nie wierzy o niczym nie marzy - to oznacza że umarł duchowo a żaden z nich nie może nas "zabić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
satysfakcje bym miała po jednym przepraszam. a nawet tego nie raczył powiedzieć. hm no popatrz. w sumie oni zawsze po czasie dochodzą do tego wniosku że jednak by tak źle nie było. jednak w tym momencie kiedy podejmuja decyzje o tym nie mysla tylko to jest według nich jedyne wyyjście z sytuacji . każdy krook jest dobry tylko nie ten by po prostu zacząc od nowa albo po prostu zapomniec o tym co było złe. hm jest tak jak mówisz wierze w to że sie odezwie i dlatego moze tylko ta wiara mnie trzyma. każdy o czymś marzy i ma na cos nadzieje moze ja na to. co dzien sie zastranawiam czy to ma sens że ciagle w tym bładze. odpowiedz jest tata ze nie ma takiej odpowiedzi. ja wiem że to ja sama musze wiedziec ale ja nie wiem tego. ja nie jestem w stanie sobie na to pytanie odpwiedzieć.. moze zqa trudne to pytanie. bo cieżko opierać sie tylko na wierze że napisze. ale czasem tylk oto zostaje. wcześniejsze Twje posty były na zasadzie takiej że my tu wszystkie wierzymy w to że sie ułozy to wszystko. że jest choć iskra nadziei podczas gdy Ty pisa;as o tym że trzeba patrzęc normalnie i realnie na ten świat a nie tylko miec nadzieje. i musze przyznać że zaczełam tak myśleć moze dlatego też z wiekszym dystanem podchodze do natłoku informacji o nim i do wszystkiego co z nim zwiazane. bo wierzyć i miec nadzieje to jedno a świat realny to drugie czesto te dwie opcje nie sa zgodne. tak samo jak rozum i serce. rozum- bedziesz głupia gdy jak wroci dasz mu druga szanse a serce- nie mozna zabijać swoich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ja ta teorie wprowadziłam dawno temu w życie realnie podchodzę wychodzę śmieje się i to mi pomaga... Nadzieja jest zgubna... Tak samo jak wiara... Ale jedno bez drugiego nie ma sensu bycia... Realnie podchodzę do świata bo wierzę że kiedyś będzie mi dobrze... No i niestety każdy dzień stracony to jest dzień stracony!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też nie użalam sie nad sobą. wiem że keidys bedzie mi dobrze itd. nie smuce sie jaos specjalnie jasne ze sa takie cieżkie dni ale to mija jak wszystko. spedzam dużo czasu teraz a uczelni i to nie jest stracony czas. bo mam fajnych znajomych. jednak nie jest tak że nie myśle że nie wierze w to że sie odezwie wierze w to. bo tego chce. współczuje tylko tym dziewczynom które są na poczatku tej trudnej drogi. bo te pierwsze dni sa na prawde cieżkie. ja do mojej sytuacji sie już przyzwyczaiłam że jego po orostu na ten moment nie ma w moim życiu ani mnie w jego. czy to sie kiedys zmieni nie wiem bo tego sie nie da przewidzieć można snuć przypuszczenia i można też mieć nadziej. w koncu to aż niecałe 3 meisiace wiec przez ten czas trzeba sie już nauczyć życia samej. bez jego obecności. dzisiaj juz ide spac. ale jutro wróce :) dobranoc :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka jedna piosneka: Hej jak się teraz masz? Zdradzona przez historię która się skończyła i Mając przed sobą kolejną "bariere" Trochę czujesz się sama Nikt kto mógłby Cię wysłuchać Sama ze sobą przeżywasz swoje rozterki Nigdy! Ty nie poddawaj się nigdy!!! Pozostań taka jaka jesteś Śledź twoje przeznaczenie Ponieważ cały ból który masz w wewnątrz Ni jest w stanie zniszczyć Twojego przeznaczenia A wiec odkryjesz Że każda minuta naszej histori jest częścią nas Ale jeśli jeszcze pozostaniesz Bez chociażby jednego powodu w morzu pytań w środku posłuchaj swojego serca a w ciszy znajdziesz słowa zamknij oczy i pozwól wejść spróbuj dotrzeć do środka planety serce trudno jest zrozumieć jaka jest rzecz słuszna do zrobienia a jeśli uderza cię głowa jakieś uczucie duma bierze górę noce nie przespane z strachu przed popełnieniem błędu lecz jeśli odnajdziesz to bez gwaizd które mogą cię kierować Ty nie poddawaj się nigdy Uwierz w siebie! posłuchaj swojego serca!! rób to co ci mówi nawet jeśli sprawia to ból zamknij oczy i później pozwól sobie iść spróbuj latać ponad tym bólem takie wolne tłumaczenie w oryginalnym tekście brzmi rewelacyjnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
Laski u mnie przelon moj mi napisal ze sie BARDZO ZA MNA STESKNIL:) i ze bardzo by chcial bym czasem do niego napisala i ze PIEKNA JESTEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
Bo burak miesiac czasu sie zbieral by mi to napisac:) ok to czekamy na kolejne sygnaly skruszonej dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz już masz na co czekać. dobrze. widzisz jest znak ze bedzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
ale cos nasza Kladynka sie nei odzywa a wczoraj miala spotkac sie ze swoim myslicielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
wow wiecie co to dobry znak byla nas tu wczesniej duzo tz od momentu kiedy ja tu napisalam pierwszy raz...a teraz zostalysmy tylko 3:) to swiadczy o tym ze sie wszystko uklada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja aż tak nie wierze. ;) obiecacie mi że jak wam sie ułoży to bedziecie tu przychodzić i pisac ze mną ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor dziewczynki ;) Natalka- super ze twoj w koncu zmadrzal, no i ze u ciebie cos sie dzieje ;) Huston- jeszcze ja tu jestem, ja cie napewno nie opuszcze ;);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak narazie jestem tak zabiegana ze nie mam czasu myslec o 'moim', ale to dobrze, nie mysle - nie cierpie no ale w ten weekend pierwsze zajecia na uczelni, masa wspomnien, ehhh pewnie troche smutkow wroci, mam nadzieje ze jakos dam rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Huston- to moze ja napisze... ze jak NAM WSZYSTKIM sie ulozy, to od czasu do czasu bedziemy sie 'tu' spotykac... no przeciez takiego 'kobiecego klubu' jak ten nie mam ani ani ani jednego ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalka:))
Ja was kochane nei opuszcze bo to dzieki temu forum jakos w ogole sie trzymamy wiec na mnei mozecie liczyc bede tu zagladac jak teraz to codziennie a jak mi sie ulozy to tez codziennie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×