Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jowita_toruń_23

jak uwolnic sie od natretnej kolezanki?!?!

Polecane posty

Gość jowita_toruń_23
dzieki pooo. szczegolnie za to ze moze ona rzeczywiscie nie jest jakims cyborgiem, i ze ona nie ma wszystkiego gdzies, i nie czyha na to by mnie wykonczyc, bo sama tez ma ludzkie cechy. ciezko mi w to uwierzyc ale pewnie tak jest. i to raczej ona powinna nie sypiac po nocach a nie ja. latwo mi tak wszystko przeczytac i wyobrazic sobie ze wciele to w zycie. ale postaram sie, a co z tego wyjdzie to zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooooooooooooooo
Jestem pewna na stówę, że jej brak poczucia własnej wartosci. Znam pare takich przykładów, np. moja siostra. Czasem (rzadko) jest miła i spokojna, ale zwykle toczy ją jakiś robak i sączy jad naookoło. Wszystkich krytykuje, wszyscy sa do dupy, nudni, niezaradni, brzydcy, grubi. A ona sama ma mnóstwo kompleksów. Zwykle ja oszczędzam, bo to moja siostra, ale jak już przesadzi, to jej przywalę jakiś komentarz i widzę, jak cały ten paw i przemadrzalstwo kurczy się w oczach, a jej wypowiedzi nagle tracą te jej niby wspaniałą złosliwosć, która według niej świadczy o inteligencji, nagle zaczyna walic prostackimi tekstami, bo nic innego jej nie przychodzi do głowy. Tylko trzeba trafic w czuły punkt. Twoja koleżanka musi sie nauczyc, że ty tez przestaniesz ja oszczędzać, jeśli ona bedzie cię raniła celowo. Raz, drugi - i bedzie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaka jaka
a ona nie moze sie domyslic ze nie chcesz???? czy ona naprawde jest taka tepa, ze trzeba powiedziec jej prosto w oczy ''''NIE CHCE SIE Z TOBA WIDYWAC?!'' wiadomo ze to nie jest proste, wszyscy to radza bo mysla ze to takie hop siup. otoz nie to nie jest takie hop siup. piszesz ze widywalas sie z nia wczesniej, skoro wczesniej mialas czas i chcialas bo nie wiedzialas co z niej za menda to sie widywalas. teraz jej unikasz to sie nie moze durna domyslic? co za tepa kobieta... palcem trzeba pokazac czy co. a Ty tez nie jestes lepsza. zmien numer, trudno poukrywasz sie jeszcze troche, ale moze ona zmadrzeje i zostawi cie w koncu w spokoju. nie wylaczaj telefonow bo to jest bardziej sztuczne niz wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita_toruń_23
no widac nie moze sie domyslec. wiec nie mam wyjscia bede musiala jakos jej to powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poooooooooooooooo
Ale dlaczego ma sie ukrywać? A jeśli ona i tego nie zrozumie? Bez sensu jest się złoscić, że ktos sie nie chce zmienic (znaczy w tym wypadku - że koleżanka z niedomyślnej nie chce sie zmienic w domyslną), bez sensu mieć pretensje do kogoś, że sie nie potrafi samemu wysłać czytelnego komunikatu. Oczywiscie, ze nie jest łatwo ani przyjemnie powiedziec komuś "nie chcę sie z toba widywać". Zresztą ja jej nie radzę wcale, zeby jej powiedziała, ze się nie chce widywać, to raczej ona nie chce się widywać. Jeśli sie nie chce z nia widywac NIGDY, to dlaczego ma tego nie powiedzie3ć? Chyba w końcu jej zalezy, zeby kolezanka własnie TAK odczytała jej komunikat. Ja jej radzę, żeby się przed nia nie chowała, tylko normalnie się spotkała, stanęła twarzą w twarz, opanowała swój strach i spiecie i po prostu dała sie ponieść. Jak koleżanka zacznie przeginac - powiedziec stop. Jak znowu zacznie przeginac - znowu powiedziec stop. To nie jest nic złego ani nic, co by kogoś obrażalo. To jest po prostu komunikat "tu są moje granice, nie wolno ich przekraczać". Bardzo nie lubię, jak ktos stosuje metodę "domysl się". Bo ja sie mogę miliona rzeczy domyslić, po swojemu zinterpretować - a potem się okaże, ze jednak nie trafilam. Po to sie ma gebę, żeby mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita_toruń_23
powiedzialam jej, tzn sama sie domyslila, zapytala czy nie chce jej wiecej widziec. powiedzialam ze ciezko mi sie przebywa w jej towarzystwie. wiec sie delikatnie mowiac obrazila, wkur**la, wywrzeszczala na mnie (wszystko przez smsy) i oznajmila iz nie chce wiecej nawet na mnie patrzec. kamien z serca:) ale na nogi.. bo co kiedy ja spotkam, np w galerii??? co mam chowac glwoe w kaptur czy dumnie kroczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara20
ja tez nie wiem jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okumura nikaro
ehh prosto i zwięźle zabierz ją na jakieś zad***e w szkole i powiedz że irytujesz mnie i obrażasz mojego chłopaka (podaj jej argumenty ). Powiedz że przyjaźń nie zawsze trwa wiecznie :D życze powodzenia *U*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta kolezanka to twoj wampir energetyczny, poczytaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×