teściowa rozwaliła mi życie.

duzo ostatnio pisze,ale tylko u was mam wsparcie,moja teściowa rozwaliła mi życie,mieszkaliśmy z męzem u moich rodziców,tak umówiliśmy się przed slubem,tesciowej nigdy się to nie podobalo,i zawsze i za wszelka cene chciała cytuje zeby maz wziął mnie za morde i byśmy przeprowadzili sie do niej,mamy 1.5 dziecko ,do pracy chiałam pójśc gdy dam go do przedszkola ,ale ona nakłanialam ego meza,ze nie ma na co czekać że to ona sie im zaopiekuje a nie tam do przedszkola.Jeżdzil do niej zawsze sam i moze to byl błąd bo ona mogla nim wtedy sterować,owila że tu i tam w sklepie sąprzyjęcia itp,wiecie nie tak wprost nim sterowała tylko sposobem.Duzo tego bylo musiala bym duzo pisać,nie noszę jej jest fałszywa nie chcę tej kobiecie oddac dziecka.i jeszcze jedno ,rok po slubie dowiedziałam się że mój mąż ma brata,teściowa go oddała swojemu ojcu i siostrze swego męża na wychowanie,gdy się o tym dowiedziałam to myslałam że umre.Męża już ze mna nie ma oddałam go mamie,ręce mi się trzesą.Napiszcie cos.

mój mąż broni mamy a o mnie i o dziecku to chyba zapomniał

jak to oddalas meza tesciowej ?? oszalalas kobieto! a co on na to tak po prostu cie zostawil?

tak po prostu zostawił i teraz ciągnie mnie tam,za morde,tak jak chciala jego mama.

ja też mam wredna tesciowa z ktora sie nie odzywam ,moj maz ja odwiedza raz na pare miesiecy bo on mu wody z mozgu nie zrobila i on wie ze dla niego liczy sie wlasna rodzina niz porąbana mamuska powinnas postawić sprawe jasno albo ja albo mamuska jesli ja wybierze daj sobie spokoj nie warto o niego walczyc

moja teściowa jest całkowitym przeciwieństwem Twojej i tez mnie wnerwia bo ma taką postawę że wsZystko aby nie pomóc. Nadmieniam że ja nic od niej nie chce bo znaając to forum zaraz sie posypie że nie ma obowiązku itp Ale np nie wyobrażam sobie żeby ona tak jak Twoja dązyła do tego żebyśmy u niej mieszkali....dla niej to wszystko aby nie to!!, albo zeby dzieckiem sie zająć? Gdzie tam, przeciez ona taka chora (tylko całymi dniami lata po mieście albo gdzieś jeżdzi)....taki ma charakter egoistyczny że aby od siebie. Jeszcze dla córek może ma trochę zrozumienia ale dla synowych ZERO Jedno co je łączy to moja też ma powiedzonko "weź za mordę" Nie o mnie tak mówi tylko wogóle To tak na poprawę humorku Trzymaj sie i nie daj zmanipulowac

to nie teściowa rozwaliła ci życie, tylko durnego faceta wybrałas sobie na męża i ojca swojego dziecka

byłabys glupia jakbys z nim poszla ,nie bedziesz miala wtedy zycia uwierz mi wiem co mowie

Za swoje życie jesteśmy sami odpowiedzialni. Więc nie pisz proszę że teściowa rozwaliła Ci życie. Zwyczajnie nie potrafiłaś "rozegrać" teściowej. Z facetami jest jeden problem. W sprawach relacji miedzyludzkich są mówiąc wprost dosyć tępi. Musisz swojego męza uświadomić że to nie matka ale Ty jesteś w tej chwili najważniejsza na świecie. Mężczyznom wychowywanym przez despotyczne matki trudno się od nich uwolnić. Zostali wychowani w posłuszeństwie mamusi. I nawet nie zauważyli że są już dorośli i to żona powinna byc dla nich najważniejsza. Oni nie robią tego najczęściej z własnej złej woli. Są po prostu nieświadomi. I trzeba im to uświadomić. Spokojnie, rzeczowo, bez emocji i kłótni.

jego mama jest dobra ,ja jestem zła i głupia ,do tego nierób i leber bo teściowej dziecka powierzyć nie chce ,ale nie chce bo nie potrafie ,a czy mój mąż nie może zaczekać aż nasze dziecko pójdzie do przedszkola,ja tez matka jestem dlaczego nie widzi moich uczuć.

łączka, ty to jestes projektem normalnie. a to Ci mąż kwiatki z rowu przynosi, a tu jakies potworne rodzinne tajemnice... fantazja Cie ponosi.

Fru fru z tymi kwiatkami to było za panny i tak było,i wszystko co piszejest prawdą tylko nie sposób tego ująć w jeden tekst

a co myslicie o tym że dowiedziałam się rok po slubie o tym że mój mąz ma jeszcze brata.

nie wierze. nie dlatego że pojąć nie mogę, ale po prostu nie wierzę. jak dla mnie to wymyslasz sobie historyjki.

fru fru z ką jesteś ,bo może się spotkamy i wszystko Ci opowiem.Ja jestem z Częstochowy ,moj maz ma brata najpierw mama go oddala a pozniej sie sadzila ale już dziecka nie odzyskała ,moze to po prostu trudne do pojęcia bo ja sama do dziś nie wierze

A wszystko co pisze to prawda,i Ty fru Fru nie zarzucaj mi kłamstw bo nawet mnie niewidziałas.

człowiek ma problem,i jesli napisze do kafeterii więcej niż raz to juz jest głupi.Dziękuje FRU FRU>

no a pytalas czy ma brata? poza tym co w tym dziwnego ze oddala, nie wrzucila go do ogniska tylko oddala ojcu, kto wie, moze dzieki temu jest normalny a nie mamisynek? tu u nas jest taie durne przekonanie ze to tylko matka powinna sie zajmowac dziecmi, otoz nie, ojciec tez i nieraz to on powinien odstac pelna opieke nad dzieckiem a ty przed slubem nie widzialas jaki jest maz? nie wierze :O

Boze ja napisałam że oddała swemu OJCU nie mężowi

Swemu ojcu czyli dziecka dziadkowi,i siostrze swego męża bo sie zeswatali,czy jest normalne

never mind, w sumie po co jej 2 dzieci, tylko podwojny klopot :P a powaznie, to nie widzialas jaki maz jest przed slubem? zawsze widac....

daj spokój autorko, nie zwalaj tego na teściową. to nie jej wina, też mam dziwną "teściówkę", ale to nie znaczy że ona czy moja mama może sobie wchodzić buciorami w związek. To wina tylko twojego faceta, a nie jej. Przykro mi, ja tak to widze...

przed slubem był okey,takie sprawiał wrarzenie ,chociaż jak ja pracowałam to cały czas byłam na zwolnieniu lekarskim bo on tak sobie zyczył więc brałam ,a raz było ze za kawalera chcial am zmienic sobie prace ale mamusia go skrzyczała i w końcu nie zmienil.Nie wiem może bylo widać ale zakochany czlowiek a ja taka bylam nie widzi racjonalnie.Nie podobała mu sie moja kuzynka moja kolezanka ,nie wiem dlaczego bo sa okey

Niebieska chmurko może masz racje,ale co mam zrobić jesli mąż nigdy nie liczyl sie z mym zdaniem ,a jak mama coś powiedziała to świętość ,moze dobrze zrobilam ze go do niej odesłałam,moze nigdy nie byl mój.

ja jestem z drugiego końca Polski akurat, z Pomorza. nie napisałam że jestes głupia. napisałam ze nie wierzę w to co piszesz.

Fru Fru ,to trudno nie wierz,nie mam zadnej sposobności abyś uwierzyla.

A jeśli chodzi o mego męża brata ,to nawet nie byl na naszym ślubie ,widocznie czuje się odrzucony.

masz mu powiedzieć co myślisz, ale nie atakuj jego matki, tylko jego. Po pierwsze faceci są przewrażliwieni na punkcie swoich matek, a po drugie do cholery to jego życie, jego błędy. Ogólnie w topiku wypowiadasz się tylko na temat teściowej, wg mnie to stworzyłaś sobie tenproblem bo nie chcesz się skupić na ważniejszych problemach w waszym związku. Teściowa to tylko temat zastępczy...

Do FRU FRU

Do FRU FRU jestem na naszej klasie Agnieszka Struzik i zobacz czy wygladam na walnietą. Cykarzewa to kolo czestochowy.