Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

abrakebabra

moj 2 miesieczny zwiazek

Polecane posty

a wiec pogadalismy o nas..pierwwszy raz i sie okazało tak jak myslałam... powiedziałam mu ze mi zalezy ale nie chce sie angazowac bardziej niz jestem bo widze ze z jego strony uczucie jakby wygasło i rzeczywiscie na poczatku jak sie poznalismy było wielkie buuuuum..szał, raosc szcescie a pozniej nagle cos sie zaczeło chrzanic głownie z jego winy, sam to przyznał i powiedział ze miał tak samo ze było supera w pewnym momencie sie przyblowował nie wie czemu ze mnie lubi, ze lub spedzac ze mna czas rozmawiac, ze bardzo sie cieszy i jest szczesliwy ze mnie poznał, ze mysli ze pasowalibysmy do sibie ze dobrze by nam sie układało ze widzi ze mnie zalezy ze sie zaangazowałam ale on w pewnym momencie sie zablokował poedziałam mu zeby sei zastanowiał czego chce, ze mnie zalezy i poczekam, ale nie chce sie angazowac dalej dam mu czas zeby sie zastanowił przemyslał.... to jest naprawde fajny koles szcery do stałego zwiazku wprost idealny i wiem ze mozna było by cos fajnego stworzyc gdyby mu w ełni zalezało nadal rozmysla o swoim poprzednim zwiazku i ciagłymi myselniami. zepsuł cos co było miedzy nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie osaczyłam ma traume po poprzednim 10 letnim zwiazku..rok był sam i bardzo sie cieszył ze mnie poznał..od pierwszego momentu było wielkie iskrzenie miedzy nami i było super...zajebiscie a potem on zaczał myslec i starch przed zaangazowaniem go zgubił nie mam natury osaczajacej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam podobnie, dałam mu jeszcze troche czasu, ale po pół roku zerwałam, stwierdziłam, że nie ma sensu czekac na coś co nie nastąpi- a mianowicie straci dla mnie w pełni głowe i się w 100%zaangażuje. Nie byłam z nim szczęsliwa, gdyz sama dawałam a otrzymywałam namiastke uczucia, też mi gadał że lubi ze mna spędzać czas, bla bla bla ale że nie potrafi się zaangazować.Gdyby miało tak być stało by się już na początku. Cóż widocznie nie jest Ci ten koleś pisany. Szkoda czasu na niezdecydowanych facetów! Albo się coś czuje albo nie. Teraz jestem sama od 3 tygodni i szczerze dobrze mi z tym, nie tęsknie, nie mamy kontaktu i patrzę z nadzieją w przyszłośc, że spotkam kogo kto będzie mnie warty czego i Tobie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj szczery
odpusc sobie, facet bedzie miał takie przebłyski tęsknoty a kiedy bedzie u nie rosło napiecie seksualne, bedzie szalał za tobą, zaraz po jego rozładowaniu albo jak sobie strzepie, bedzie miał wyrzuty sumienia wobec byłej>>> Masakra, błedne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on nie ma wyrzutów w stosunku do byłej jak sie ze mna przespi nie o to tu chodzi chce mu dac szanse, nam dac szanse bo to fajny wartosciowy facet na poczatku było wielkie buuuum, i jemu bardzo zalezało nawet bardziej niz mnie a potem cos sie stało z jego głwoa i zaczał rozmyslac i sie przestraszył i uczucia opadły a co znim zrobie nie wiem nie bede czekac 2 miesiecy zeby mnie pokochał..ale dam jakis czas zeby pomyslał i sie zastanowił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odzywał sie dzis do mnie sporo razy sam ...gadalismy normalnie, roztsalismy sie w bardzo pokojowym nastroju ale napisałam mu na gg etraz ze moze damy sobie czas, na tydzien bez kontaktu zyby przemyslał czego chce...mysle ze dobrze zrobiłam..moze zrozumie co traci, zateskni a moze stwierdzi ze nic o mnie nie myslał przez ten tydzien... i to bedzie koniec... niech idzie do tej swoejej jaskini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ejst to ze stracił dla mnie głowe na poczatku, a potem przez własne jazdy i ciagłe rozmyslania , sam to zepsuł...zepsuł szanse na fajny szcesliwy zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
abrakebabra Myślę, że postąpiłaś najrozsądniej jak tylko można w takiej sytuacji. Myślę, że tydzień to czas w sam raz na podjęcie decyzji co dalej. Zgadzam się, że to nie ma sensu jeśli on jest niezdecydowany czego tak na prawdę chce. Zuch dziewczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×