Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cyprysekk

Agresja u 1,5 rocznego dziecka

Polecane posty

Gość cyprysekk

Mój 1,5 roczny synek jest fajnym i mądrym chłopcem. Jednak znalazł sobie nową zabawę- bicie mamy i taty. Nie mamy pojęcia skąd to sie u niego wzielo? Strasznie krzyczy (jakby chciał na nas nakrzyczec) a nawet na pytanie czasami odpowiada krzykiem. Jak mu sie czegos zabroni to od razu zaczyna plakac i nas bic. Czasami jak jest w dobrym humorku tez skacze na nas, uderza w nas np. swoja glową a jak siedzi u mnie na kolankach twarzą do mnie to nie obejdzie sie bez pociągnięcia za włosy lub "sprzedania liścia". Najgorsze jest to że on chyba czerpie z tego radość bo zaraz bo takim uderzeniu sie usmiecha. Ja i maż jestesmy zgodnym malzenstwem wiec nie wiem na kim on to wzoruje i co chce tym zamanifestowac. Nie biję go choc uwierzcie mi że czasami to chętnie bym mu oddała. Ciagle tłumacze ze mnie to boli i zeby przestal, lapie go za rekę ale on sie wtedy wyrywa i zaczyna plakac a jak jiuz puszcze to znowu z usmiechem podchodzi i probuje mnie trzepnąć. Miałyscie podobną sytuację? Co robilyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
to normalne , dziecko wchodzi a tak zwany bunt dwulatka , trudno mu zrozumieć reguły i zasady i często próbuje je łamać i wierz mi dla niego abstrakcyjne jest to że mówisz mu że Cię boli . Konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja , jak Cię uderzy Cię powiedz nie wolno i przerwij z nim zabawę niech wie że takie zachowanie niesie za sobą konsekwencję . Mój ma dwa lata i do tej pory tak robi , uśmiecha się i sprawdza czy ja też się uśmiechnę czy jednak znowu mu powiem że nie wolno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyprysekk
Dokładnie tak robię. Najpierw mu mówię że niewolno łapiąc go za rękę którą mnie bije a jak to nieposkutkuje to przerywam zabawę ale wtedy jest jeszcze gorzej bo zaczyna sie zloscic i krzyczy. nawet jak odejdę gdzies dalej od niego (np. do kuchni pozmywac zeby widzial ze go ignoruję przez to jego zachowanie) to i tak do mnie podchodzi i wielkim pleczem i mnie leje. I tak w kółko... ehhhhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego zacznij małego posyłać do konta lub jakąś poduchę... gdzie będzie siedział sam adekwatnie do wieku pociechy... jak będzie płakał, odchodził prowadź go tam dalej.. niech płacze... po chwili jak juz będzie spokojny... podejdź do niego wytłumacz mu o co ci chodź i powiedz ze musi przeprosić.... i obiecać że przestanie i tak do skutku wiem że będzie ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
???!!!@@@ niekoniecznie będzie spokojny "po chwili" ja stosując metode karnego jeżyka potrafiłam ok. 40-50 minut odstawiać młodego i co jakiś czas pytać "Czy wolno bić?" (po wcześniejszym tłumaczeniu przewinienia i podsunięciu prawidłowej odpowiedzi :-P ) i zawsze słyszałam NIE wzmożone wrzaskiem i krokodylimi łzami. Zastanawiałam sie wtedy czy to dobra metod dla mojego syna. U starszego myślałam, że metoda jest rewelacyjna ale on do dzis potrafi bez mrugnięcia okiem błyskawicznie meldować to co chcemy usłyszeć. Ot takie różne charakterki. Rad nie mam. Jedynie mogę wspomóc nadzieja, że pewnie wyrośnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie niestety niekoniecznie po chwili... moja lilka potrafi sie z poltorej godziny drzec jak w furie wpadnie (specjalnie jej kiedys czas z zegarkiem zmierzylam)... ale ona wogole ma ciezki charakter i wiem ze bede z nia miala "kolorowo" w przyszlosci... a syn byl takim grzecznym dzieckiem, ehhhh... no dobre chociaz to ze mnie corka nie bije ale za to ma inne ciekawe pomysly na zycie typu grzebanie w kontakcie (jak nie pozwalam wpada w furie wlasnie taka poltoragodzinna), wybieganie na ulice, mazanie starszemu ksiazek do szkoly i jeszcze wiele mozna wymieniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×