Właśnie się przeprowadziłam do nowego domu, który jest straszny

Każdy chyba boi się obcych miejsc. Ja kiedy zostawałam nieraz sama w obcym mieszkaniu w bloku to też się bałam - nie wiedziałam co oznaczają konkretne odgłosy - a ile ich było! Winda, jakieś kroki, bąki sąsiadów, tv... Sama mieszkam w starym domu, okna wychodzą na ciemny ogród ze starodrzewem, podłogi skrzypią, a piwnica jest tak straszna, że sama się jej boję... Ale tylko tej piwnicy, bo generalnie czuję się tu super. CO innego jak ktoś do mnie przyjdzie... Każdy się pyta "Ty się tu nie boisz?"

A bezdomności sie nie boicie?:P

co z tym domem ? nadal się boisz ????? Piszcie!!!!!!

Fajny topic :D Ja mieszkam w mieszkaniu w mieście, w ogóle się nie boję, ale raz nocowałam u rodziny na wsi. Po zgaszeniu światła było tak ciemno, że aż czarno, nic nie było widać. I ta cisza... Masakra :D Ale wtedy miałam z 14 lat. Teraz mam 19, pod koniec lata pojechałam na działkę, mamy tam taki mały domek, i całą noc oglądałam horrory :D Było fajnie, w sobotę powtórka ;)

Widzę, że odkopałaś mój temat, którego ja już nie mogłam znaleźć. Zawsze odszukiwałam wszystko poprzez historię przeglądania, ale niestety ją usunęłam. Co do domu, to chyba zaczynam się już przyzwyczajać. Mimo to, nadal uważam, że jest nawiedzony :o Podłoga skrzypi w nocy mimo, że nikt nie wstaje z łóżka. A wczoraj jak zasypiałam, to słyszałam taki dziwny dźwięk, którego nie potrafię opisać...

ja bym szukała magii a nie duchów bo to miejsce ma historię, może warto ją poznać?

Hmmm, magia? Duchy? Mi to właściwie się łączy ze sobą... A jak mogłabym znaleźć tę magię?

ponad rok temu zmarł ojciec mojego narzecoznego. Pomimo że był w domu generalny remont, mam wrażenie że coś jest nie tak. Boję się spoglądać w miejsce w którym zazwyczaj leżał na łóżku, gdzie siedział w kuchni. Wpadam w paranoję bo gdy wychodze z łazienki zwykle zamykam drzwi, gdy po jakimś czasie spojrzę na nie - są otwarte (wczoraj aż sie popłakałam, ale okazało się że po mnie w lazience byl narzeczony i nie zamknął drzwi, a ja poprostu zapomnialam o tym). Czasami w tym domu są różne zapachy, wręcz smród któego nie da się zlokalizować, ale wyczuwany jest mniej więcej w miejscu gdzie ON zwykle leżał :/ Czytałam ze duchy objawiają się zapachami i np. zimnym powietrzem. Czuję się w tym domu coraz gorzej, jakby tu wisiała jakaś zła energia (tym bardziej że matka mojego narzeczonego jest toksyczną osobą...)

Dziś chyba mnie czeka najgorsza noc od momentu, kiedy tu mieszkam... Jestem sama w domu :( Nie wiem jak to przeżyję..... Mój pokój jest już w połowie wykończony, wszystkie moje rzeczy nadal stoją w pudłach, meble są porozstawiane, ale nie mam już przynajmniej tej ohydnej tapety i wygląd jest nieco lepszy. Niestety o nowym oknie mogę tylko pomarzyć, i będę pewnie jeszcze długo słyszała świszczący wiatr walący w okiennice :( Chciałam, żeby przenocowała u mnie koleżanka, ale powiedziała, że jeszcze nie oszalała i nie ma zamiaru wpaść w ten stan, gdyż ten dom również ją przeraża :O :( Co do zmarłych ludzi, to niestety w tym domu również zmarło kilku :( Na szczęście jeszcze żadnego ducha nie widziałam, ale kto wie co mnie dziś jeszcze spotka....

no co ty! muzyka, alkohol, swiatlo, kafeteria i przezyjesz:D

Muzyka i kafeteria już jest :D Gorzej z alkoholem... Po pierwsze to nie pijam samotnie, a po drugie w takiej sytuacji musiałabym zejść na dół do "salonu" gdzie jest alkohol, a tam jest chyba najstraszniej... Jeszcze te skrzypiące schody :o dziś nie dość, że boję się iść znów do łazienki, to również mam strach przed kuchnią, która również jest na dole...

wez sobie juz teraz zarcie i alkohol na zapas. przy lozku poloz sobie miske do sikania

boję się iść do łazienki - wypożycz sobie na DVD kilka horrorów - szybciej czas zleci... :)

wez sobie juz teraz zarcie i alkohol na zapas. przy lozku poloz sobie miske do sikania :D W sumie to już teraz jest ciemno, więc mi chyba to nie będzie sprawiało różnicy kiedy się wybiorę po to wszystko, ale lepiej pójdę teraz żeby mieć to z głowy. Co do miski, to raczej nie skorzystam :D Może wiadro byłoby bardziej odpowiednie.... :D

Tutaj nie ma wypożyczalni DVD :D To jest małe miasteczko i baaardzoo nawiedzone :D :O Zresztą nie muszę ogladać horrorów, bo mam go właśnie w rzeczywistości ;)

Zacznij pisac ksiazke,o tym co czujesz o strachu.

do posterunkowej michelle - dobra myśl ;-)

to by musiala zgrzewke browara miec na zapas

Uff, sprawa z żarciem już jest załatwiona, nawet sobie kakao na złagodzenie nerwów zrobiłam :D Moje każde wyjście z pokoju, jest ogromnym przełamywaniem się..... Chciałam zamknąć u mnie w pokoju te stare okno ale nie mam jak... Moi rodzice wpadli na "genialny" plan, żeby nie wymieniać tych okien, tylko pomalować te obdrapane ramy... Nie chcę zostawić odcisków palców, a normalnym sposobem go się nie zamknie :O W poprzednim domu miałam dzwoneczki buddy, które chciałam powiesić również tu, ale zrezygnuje, bo na pewno zaczęłyby same dzwonić :O Wiecie co jest najgorsze? Że mój 12 letni brat się nie boi, a ja normalnie sram ze strachu :O

A co do zaczęcia pisania książki, to pewnie byłaby bardzo nudna i nikt by jej nie czytał :D

moze nie jest nie jest tak zle tylko wkrecilas sobie ze straszy?gdzie mieszkasz las jest wokol domu?cmentarz?

A kto wpadl na pomysl by tam zamieszkac?I Twoi rodzice sie nie boja , brat tez nie tylko Ty?Czym to jest spowodowane?Zawsze sie balas czy tylko ten dom tak na Ciebie dziala?

Ja u babci dostałam pokój, w którym zmarł mój dziadek... Nawet spałam na jego łożu śmierci

No bo wiekszosc ludzi sie nakreca, ponosi ich wyobraznia i gotowe...Nie mowie ze nie ma duchow bo poniekad wierze w nie...ale trzeba miec jakis umiar i zachowac zdrowy rozsadek no bo co Ci taki duch zrobi?

Co do otoczenia, to dom stoi na uboczu. Mamy dość duży, nawiedzony, przygnębiający ogród ze starymi drzewami. Poza nasza posesją jest jakieś pole i trochę drzew. Do domu prowadzi piaskowa ścieżko-droga. Wiem, że sama również sobie nakręcam ten strach, ale nie potrafię tego zmienić.... Rodzice chcieli tu mieszkać. Mama zawsze chciała mieć duży dom z ogrodem (no i ma :O) Wcześniej nie byłam taka strachliwa, ale w sumie nie miałam też do czynienia z taką sytuacją. Rodzice się nie boją, ale oni są w sumie we dwoje, więc jest im łatwiej. Brat za to jest chyba nienormalny :O

Sobie teraz przypomniałam, że mojej koleżanki suczka ma mieć pieski. Jak się urodzą, to wezmę jednego szczeniaka (albo nawet 2) wtedy będę się czuła może trochę bardziej bezpieczna.

tak sobie czytam, czytam i powiem Ci, że sama się teraz boje isc do lazienki! :)

o! kojarzy mi się ten dom z domem z horroru "Kostnica", okropny jest! co do piesków to dobry pomysł :)

Nieokrzesany majowy wiatr>> a w jakim domu mieszkasz? Ja to teraz sobie pomyślałam, że to nawet trochę dziwne, że w takim starym domu są w ogóle łazienki :P

Kostnica? Nie oglądałam na szczęście ;) Mi za to, ten dom się kojarzy, z red rose :O