Wynajmujecie mieszkanie? Nie boicie się, że ktoś Wam powie nagle, że macie się w

że macie się wyprowadzić? Ja chcę wynająć, ale boję się tego poczucia, że zawsze mogą mi powiedzieć, że mam się wyprowadzić.

u mnie mało brakowało-sama zrezygnowałam z przyczyn finansowych,właściciel się ucieszył,bo wróciła jego córka z zagranicy i chciała tam zamieszkać.Ja myślę że można zabezpieczyć si ę umową,ale pewnie dostaniesz jakieś 2 tyg.na znalezienie czegoś innego-ja miałam w umowie 2 tygodnie na wypowiedzenie

A jak np mieszkaliście wcześniej w domu z rodzicami, ale postanowiliście się wyprowadzić i wynająć mieszkanie, żałowaliście decyzji? Czy poczucie niezależności wynagrodziło Wam strach przed jutrem, tzn przed tym, że nagle zerwą umowę i stracicie dach nad głową? Czy może przeciwnie, żałowaliście, że nie zostaliście jeszcze w domu?

spisujesz umowe i nie ma sprawy :)

to szukaj poważnego wynajmującego . Ale i sama bądź w porżądku - wląsciciel przecież też woli jakąs ciąglosć niz szukanie ciagle kogoś nowego - szkoda czasu i pieniędzy .

jak sie tak boisz to wynajmij przez agencje :)

Przeciez podpisuje sie umowe, gdzie sa ustalone warunki!! Nie wynajmuj niczego bez umowy, bo niedosc, ze moga ci podziekowac z dnia na dzien, to jeszcze nie oddadza kaucji.

ja tak miałam.... dała mi ta stara rura 2 tyg na wyprowadzkę.nie było umowy, bo to niby po znajomości za śmieszne pieniądze...ani słowem wczesniej nie pisnęła, że to tylko na 3-4 miechy ( niby jej syn wrócił) ani słowem, mogła szybciej coś powiedziec...jaja miałam niezłe.. no nic,ale tereaz jest okej wszystko, umowa przede wszystkim!

moja samotna kumpela się wyprowadziła-dobrze zarabiała była szczęśliwa że wyniosła się od despotycznej matki...straciła pracę i musiała wróćić do matki,a inna z mężem poszła na wynajęte,psioczyła na teściową,nagle właścicielka mieszkania zażyczyła sobie żeby się wyprowadzili-mieli na to 2 tyg.i co?wróćili do teściowej z podkulonym ogonem

to szukajcie wynajmu z umową i przecież można sie umówić na 2 miesiace jako okres na szukanie niwego mieszkania . Wszystko jest kwestią dogadania .

w tamtym roku szukalam mieszkania i nie spotkalam sie z przypadkiem, aby ktos nie chcial umowy. jak ktos nie chce, to znaczy, ze ma nature kombinatora i mozna sie po nim wszystkiego spodziewac.

Nie boję się, bo jest spisana umowa. Włascicielka nie może ot tak sobie , z byle powodu nas wyrzucić, a juz tym bardziej z dnia na dzień. To jest wszystko uregulowane.

Umowa najważniejsza. Ja mam klauzulę o 3 miesięcznym okresie wypowiedzenia i zapis że bez mojej zgody i obecności właściciel nie może wejść do mieszkania.Zresztą nie wiem jak by to zrobił bo mam wszystkie komplety kluczy. :)

Zresztą nie wiem jak by to zrobił bo mam wszystkie komplety kluczy. ------------skąd wiesz ?:) bo tak " oficjalnie " powiedział ?:)

Przez ładnych kilka lat wynajmowałam mieszkania, pokoje, z umową, bez umowy jeszcze się nie zdarzyło, żeb byl jakiś problem z wyprowadzką albo miałam umówiony dokładny termin, do kiedy jest to meiszkanei wolne, np. - na dwa lata, albo miałam wynajem na czas nieokreślony z miesięczym okresem wypowiedzenia wszystko jest do dogadania poza tym - nikt Cię siła z mieszkania nie wyrzuci, jeszcze można go postraszyć, ze sie zgłosi brak podatku do skarbówki albo brak meldunku do urzędu miasta to raczej właściciel mieszkania ma bardziej przesrane, może nei móc wywalić lokatora, może zastać zdemolowane mieszkanie, zgubione klucze itp.