Podoba mi sie moja pacjentka

cha, cha, malo kto tak imprezuje jak medycy boskie to byly imprezy, jak mialam kumpelke na tym kierunku ale po studiach to juz raczej sie pracuje na 100 etatach, wiec nie

Jestem w podobnej sytuacji :) Mój dentysta chce umówić mnie ze swoim synem. Na następnym oczyszczaniu kamienia mam go poznać :) zabawna sytuacja :P

Jestem w podobnej sytuacji Mój dentysta chce umówić mnie ze swoim synem. Na następnym oczyszczaniu kamienia mam go poznać zabawna sytuacja

to zycze ci wiecej szczescia,niz ja mialam po dzisiejszym oczyszczaniu kamienia -u mojego pana dr stomatologa,tzn.,zeby znalazl chociaz 2 minuty na przejechanie lakierem po twoich zebach,a nie powiedzial ci,ze nie ma czasu,bo nastepni w kolejce pacjenci czekaja i mozesz przyjsc po to ,na nastepna wizyte........... a mnie sie wydawalo,ze moj pan dr mnie chociaz troche lubi,ale to raczej tylko zludzenie,bo gdyby mnie chociaz troche lubil {nie ukrywam,ze chcialam nawet,zeby mnie bardzo lubil...),to by mi ladnie wysmarowal te zabki.Tylko tyle i az tyle,skoro na wiecej i tak nie ma szans...Wiec czy warto sie ludzic,ze z jakimkolwiek lekarzem jest szansa na wiecej?Tak ,moze ludzic to sie warto,tylko,ze juz oczekiwac spelnienia swoich zludzen,raczej chyba nie ma co,bo tak sobie mozna czekac jeszcze ze 20 lat...

Ah, zabawne to wszystko. Ja sama jestem lekarka i pacjentka w jednym. Chodze do bardzo fajnego ortopedy. Niestety w kraju w ktorym mieszkam, nie ma szansy na taki zwiazek lekarz-pacjent. Cos miedzy nami iskrzylo, ale wiem, ze on nic nie zrobi, ja tymbardziej tez nie. Szkoda, ze nie jestem smielsza. Ja mam gorsza sytuacje, bo mnie zaden pacjent nie poderwie, bo chyba mysla ze jak lekarka, to nie wiadomo co. Do kolegi po fachu : zapros ja kawe, a co ! W najgorszym razie stracisz pacjentke, choc w sumie to powinna zmienic lekarza, aby nie bylo nieprzyjemnosci. Do kolezanki od dentysty : przykro mi, ze Cie tak potraktowal. Moze warto isc dalej i go olac, niz sie nakrecac.

pewnie masz racje w tym,ze moze warto isc dalej...bo skoro lekarz az tak sie chce mnie pozbyc,ze ze mowi,ze tez musi isc dalej i przechodzi nade mna do porzadku dziennego,bo ma kolejnych pacjentow,to znaczy,ze ma gdzies moja kase,bo jak nie wezmie jej ode mnie,to,zaraz zaplaci mu ja inny,moze nawet wiecej kasy ,niz wzialby ode mnie... to przykre,ze jak jestes nowym pacjentem,to lekarz sie stara,a jak juz zostaniesz jego stalym pacjentem,to juz mu tak nie zalezy,bo wychodzi z zalozenia,ze i tak do niego wrocisz.... to przykre.. jesli ten lekarz mialby tak samo prywatnie potraktowac ta dziewczyne,ktora mu sie podoba((zaliczyc i kopnac),jak mnie potraktowal ten moj zawodowo,to bardzo wspolczuje tej dziewczynie ,a cieszylabym sie nawet,gdyby trafil na taka,co go oleje razem z ta jego kawa i tytulem lekarza..albo mu wytnie taki numer,zeby mu sie odechcialo juz do konca zycia podrywac pacjentki.

To jest full service: leczenie zębów i bzykanko :P

No i gdzie ten doktorek - by napisał co zrobił ? Myślałam że tego typu problemy mają tylko pacjentki, a tu masz. Tomek pójde na tą kawe z tobą ;-) o ile jesteś tym doktorkiem ? - chirurg plastyk wpadł mnie w oko.

No i gdzie ten doktorek - by napisał co zrobił ? Myślałam że tego typu problemy mają tylko pacjentki, a tu masz. Tomek pójde na tą kawe z tobą ;-) o ile jesteś tym doktorkiem ? - chirurg plastyk wpadł mnie w oko.

jakiś psychiatra

psychiatra

Nie da rady, nie byłam ani nie potrzebuje do takiego

Wydawało mi się że jest coś niesamowitego między mną a moim stomatologiem. Widocznie jednak więcej sobie dopowiedziałam, niż tak naprawdę było, bo po zakończeniu leczenia wogóle sie do mnie odezwał :(. Autorytet lekarza to taki "magnes" pozwalający się w nich łatwiej zakochiwać. Niestety w drugą stronę to już w większości przypadków nie działa... Sądząc po ilości postów zakochanych pacjentek - potencjalny lekarz ma większą szansę na związek z "wypatrzoną" pacjentką, niż pacjentka z "ulubionym" lekarzem. Ale to dobra wiadomość jedynie dla autora tego postu :P

Dobra wiadomość dla lekarza mówisz? No to poczeka jeszcze rok jak juz zakończył leczenie i wtedy do niej zadzwoni.Bo słyszałem,ze tak muszą. To święto lasu będzie,a ona do tego czasu to się jużpewnie hajtnie z innym. Ha ha ha kupa śmiechu ! Baby to trzeba brać a nie się czaić na nie i myśleć czy wypada ,panie medyczny!

Ja czekałabym nawet i rok... :) jeśli tylko wiedziałabym że coś tak naprawdę z jego strony jest. Choć wydaje mi się, że przez takie sztywne trzymanie się reguł można stracić coś więcej niż... no właśnie co? Czym grozi złamanie - tej praktycznie bezpodstawnej - reguły lekarskiej?

Tak czy inaczej skoro nie widujemy go tutaj, sądzę że zdążył się już z nią umówić :)

jestes moze chirurgiem?

pewnie sie juz nie dowiemy....:-(

mnie operowali dwaj bardzo przystojni otolaryngolodzy:):):) spotkałam sie z nimi na konferencji i fajnie się z nimi gadało na temat efektów mojego leczenia ale za dużo gadac o tym nie mogę

dlaczego??

a jak wlasciwie jest z ta etyka l ekarska ? jezeli jest lekarz ok. 60 to napewno ma zasady?

i najgorzej jak jest chemia to masakra, potem nawet jak nie chcesz to musze o nim myslec?

bo oni są znani... po za tym lekarze płci męskiej chętniej zajmuja się ładnymi pacjentkami niz starymi zrzędami nie sądze żeby pacjentka miala sie czegoś obawiac skoro podoba się lekarzowi

_melisso_ czekałabyś nawet rok gdybyś wiedziała,że cos tam naprawdę z jego strony jest? Rok czasu ???????Pomyśl więc logicznie,czy zakochany lub zauroczony facet;nawet lekarz;wytrzymałby rok czasu ,zanim by do ciebie zadzwonił i zaprosił cię na np;kawę?? Odpowiedż nasuwa sie sama-NIE ! bo targające nim emocje nie pozwoliłyby mu tak długo czekać,nawet gdyby ryzykował,że straci cię jako pacjentkę! Lekarz to też i tylko człowiek i w kwesti uczuć niczym sie nie różni od faceta wykonującego inny zawód.Powiedziałbym nawet,że ma nieco ułatwione zadanie,bo wykonuje prestiżowy i wzbudzający zaufanie zawód! I co?Chcialabyś cierpieć ,rozmyślać,marzyć o nim po nocach i podarować mu rok czasu ze swojego życia,odrzucając i niezauważając być może innych fajnych zainteresowanych tobą NAPRAWDĘ facetów? W imię czego niby?Złudnej najprawdopodobnej nadzieji,która najprawdopodobniej tylko i aż nadzieją pozostanie? Uwierz mi ,że autentycznie zainteresowany tobą facet ,a każdy pan medyczny tym bardziej ,nawet niby to nieśmiały,znajdzie sposob i znajdzie go szybko by cię poderwać! Niestety niestety,drogie Kobietki zakochane w lekarzach i nie tylko,taka jest smutna prawda! Aż się wierzyć nie chce,że te baby tak lataja za tymi lekarzami ,a normalnych nie lekarzy ,choć gości z jajami,to jakoś tak nie zauważają,nawet jakby byli tylkoo inżynierami.Cholera,trza było mi iśc na medycynę,by się kobitky też we mnie bujały i wzdychały po nocach.

A mnie sie nie podoba moja pacjentka no i co mam z nia zrobic? Powiedziec jej o tym przy kawie,czy raczej tak wprost-spadaj mala ,tam sa drzwi? Dodam,ze ja jej sie podobam.

a skąd wiesz ze jej sie podobasz?

zaproś na kawę, bo to nic niewłaściwewgo, najwyżej odmówi, Jesteś człowiekiem i jeżeli Jesteś wolny, masz prawo umówić się z pacjentką

specjalizacja nie ma tu nic do rzeczy, nawet jeśli Jesteś ginekologiem, ja nie miałabym nic przeciwko, to kwestia dojrzałości

a co w tym złego lekarz -pacjentka :) sama radość

tez medyk :D zaśmiałam się do siebie :) a co do oryginalnego medyka to wiem, że jest dentystą, pracuje w Chorzowie i jest naprawdę przystojny :) dużej ilości pacjentek się podoba, wysoki, brunet, ale solar :P