Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZAPKA3132

Dzis moje 9miesieczne dziecko bylo na dworze bez czapki ...

Polecane posty

xxxxxxyyy sranie w banie i sana się o tym przekonasz< Nie życzę oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
ta niedobra pupa --- ty nie zdobylabys sie na komentarz, ale juz matki ubierajace dzieci jak na Syberie nie maja takich skrupulow - mnie ostatnio jedna nawet po parku gonila !!! doslownie, aby mi zwrocic uwage na nieodpowiednie nakrycie glowy u dziecka. A babcie palacami nas sobie pokazuja - kulturka nie ma co:( a ich wnuki to nie dosc, ze w kombinezonach, czapach, szalikach to jeszcze rekawiczki maja i ja im uwagi nie zwracam - ich dziecko ich sprawa. W druga strone to juz tak nie dziala dobrze, ze jeszcze po opieke spoleczna nie dzwonia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Mojego męża raz babcia goniła pół drogi, było kilkanaście stopni, ładny dzień, i założył 2,5 latkowi skarpetki i spodnie. A ta wrzeszczała za nim :Dziecko bez rajstopek, Dziecko bez rajstopek." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Anile 77 nie wiem o czym mialabym sie przekonywac . \to juz moje 3 dziecko wszystkie chowane podobnie i starsze dziekuje nadal zdrowe i w przeciwienstwie to swoich rowiesnikow, ktorzy nadal w puchowkach zapietych po szyje chodza, praktycznie ani jednego dnia w szkole nie opuscili:) Tak, ze dziekuje za troske ale chyba zbedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcę tylko powiedzieć że na to nie ma reguły, jak dziecko ma chorować to będzie , jasne że nie którzy przesadzają, ale z doświadczenia wiem że to są osoby które miały złe doświadczenia. Przykład : nie jedna matka w ciąży nie robi nic wręcz nie dba o zdrowie swojego dziecka i rodzi je zdrowe, wyobraźcie sobie siebie chcąc mieć dziecko po 4 poronieniach, czy leżąc wtedy całą ciążę z nogami do góry martwiłybyście się komentarzami "ciąża to nie choroba"więc zastanówcie się kogo "może"krytykujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie! U niemowląt najbardziej newralgicznymi punktami jest właśnie główka, dlatego chroni się ją od chłodu. Dlatego produkuje się różne grubości czapeczek żeby i nie przegrzać i nie wychłodzić dziecka. Na 15 stopni celsjusza wystarczy cienka czapeczka chroniąca od wiatru. Dzieci mają zawsze większą ciepłotę ciała niż my dorośli, tym samym szybciej się pocą i wtedy łatwo o zawianie. Poza tym pogoda tego okresu jest najbardziej zdradliwa bo niby jest ciepło a jednak największa zachorowalność. Moja koleżanka doprowadziłą u swojego 10 miesięcznego synka do zapalenia płuc bo obsesyjnie hartowała go gołą główką . Mieszkam za granicą i tu też uważa się na to żeby nie przegrzewać malucha ale nawet najstarsze maluszki mają nakrycia głowy. Ważne żeby zakrywać skronie, uszy i szczyty czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xxxxxxyyy moje dziecko , prawie 6 lat do 5 lat nie wiedziało co to choroba prócz katarku, teraz niestety już wie, przypominam ja zdrowa ,tata zdrowy z cylku brudne portki i gile z nosa w dzieciństwie i co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
anile77 - nie masz racji, odporność jest tez po części wrodzona, ale bardzo można ją poprawić albo pogorszyć. To jak z charakterem. Równie dobrze mogłabyś mówić, że nie ma co wychowywać dziecka, bo charakter jest w genach. Zrestą wiem to po sobie. I jest naukowo stwierdzone, że dzieci w Polsce bardziej chorują od tych w UK, które są "zimnego chowu". Chyba nie powiesz mi, że wszyscy w Polsce mają wrodzoną złą odporność..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze to moje dziecko jeszcze dzisiaj było w zimowej czapce, a ja sama pierwszy raz dzisiaj zdjęłam czapke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja 3-latka odkąd jest 10 stopni na dworze i świeci słoneczko nie zakłada czapki, bo po co?? Mi nie jest zimno w głowę, to jej byłoby za gorąco, w końcu rusza się duuuużo więcej niż ja. Na placu zabaw u nas to samo, moja córka w spodniach, lekkiej bluzie i cienkiej kurtce a zdecydowana większość w puchowych kurtkach, zimowych butach, rajty pod spodniami. Tego nie rozumiem, jak jest -10/15 to gruba kurtka, czapa, szaliki, rajty pod grubymi spodniami, i jak jest +10/+15 ubiór identyczny, tylko czapka lżejsza :o Mit, że wiosną pogoda zdradliwa nadal funkcjonuje. Nie pogoda zdradliwa, tylko trzeba się ubierać stosownie do temperatury. I jedna zasada, dzieci chodzące ubieramy tak, jak siebie a nawet o jedną warstwę mniej, bo dużo więcej się ruszają i w ten sposób się zgrzewają. Ubierzcie się same w te grube kurtki, załóżcie rajtuzy, spodnie i kozaki i idźcie pobiegać po placu zabaw, powspinajcie się na drabinki, poganiajcie za ptaszkiem i wtedy zobaczycie, jak się czuje wasze dziecko w takim stroju. Nie jestem zwolenniczką takiego hartowania w wersji Angielskiej, czy Irlandzkiej, to jednak jest inny klimat, temperatury. Wszystko z rozsądkiem i umiarem. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie cierpie takich
wyprowadź sie do UK i daj Polakom w Polsce spokoj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralallalalalalalala......::::
Kaja zależy o jakich temperaturach piszesz. Przy 5 stopniach czapka jest zbędna rocznym dzieciom - wystarczy kaptur, a przy 15 już nic nie potrzeba. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w Beneluksie żadne nie nosi, a wyrastają na zdrowiuteńkich, wysokich na 2 metry, pięknych ludzi? A w Polsce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłód hartuje, to prawda ale niestety żeby umieć zahartować dziecko trezba mieć doświadczenie i wyczucie pogody i robić to umiejętnie. Można zacząć już w domu gdzie wietrzymy solidnie mieszkanie i po ociepleniu dzieciak może paradować w bodziaku i lekkich skarpetkach a na dwór możemy ubierać lekką kurteczkę, golfik i cienką czapkę. Wszystko zależy też czy dzieciak siedzi w wózku nieruchomo (gdzie jak wiadomo szybciej się wychłodzi) czy też gania na nóżkach. Same spacery do 2 , 3 godzin dziennie nawet ratalnie już uodparniają malucha i wcale nie trzeba ściągać czapki żeby dziecko wyrosło na uodpornione. Ja zdjęłabym czapulę dopiero przy ok.17 stopniach, zakładając że nie ma silnego wiatru. Mając na myśli czapkę z cienkiej bawełny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralallalalalalalala......::::
Odporność nie jest wrodzona!!! Co za brednie!!! Odporność się nabywa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ma 4 latka i latała bez czapki do 16.00,gdyby miała 9 też by była bez,więc nie bój się tak.Przegrzanie jest zdecydowanie gorsze niż lekki chłodek nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
a moze co niektorzy zwyczajnie sa zaprogramowani genetycznie na TERMINATOROW - ja jako nastolatka w desperacji, aby sie w koncu rozchorowac i nie isc do tej cholernej szkoly potrafilam po kapieli w reczniku i z mokra glowa na balkonie wystawac i nie dosc, ze kataru glupiego nie zlapalam, to moje zatoki wciaz sie maja dobrze. Moje dzieci w tym samym celu obecnie w samych t-shirtach lataja i tez biedaczyska kataru nie moga zlapac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa niedobra pupa więc dlatego mówię ,że to nie koniecznie wasza zasługa tylko genów, sorki ale to tak jak z rakiem jeden powie że palił całe życie i dożył 90 tki a inny umrze na raka nie palac w wieku 30-tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nabywa... w wieku około 3 lat więc odporność u malutkiego dziecka to fikcja... :D Np u niemowlaka to tylko 15% odporności dorosłego człowieka... ale co tam traktujmy maluchy na równi z dorosłymi. Zdejmijmy im czapkę, postawmy im piwo, dajmy papierosa i niech nam rosną 2 metrowe chłopy... jak w Beneluksie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do xxxxyyyy
Ja miałam w twoim wieku lepszy pomysł na wagary: przykładałam termometr do żarówki w lampce nocnej przy łóżku, jak starsi nie widzieli. :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
aby sie w koncu rozchorowac i nie isc do tej cholernej szkoly potrafilam po kapieli w reczniku i z mokra glowa na balkonie wystawac i nie dosc, ze kataru glupiego nie zlapalam, I co się wtedy działo? Trzęsłaś się na całym ciele? Właśnie to trzęsienie to bardzo silne pobudzenie organizmu do walki, które wzmacnia układ odpornościowy. Właśnie dlatego zimą powinno być choć trochę zimno, zwłaszcza przez ograniczony czas np. spaceru. Sportowcy stoją w komorach z 160 stopniami, prawie goli, i też nie chorują po tym, ale są zdrowsi. Zresztą nie tylko sportowcy - to ceniona met. rehabilitacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
aby sie w koncu rozchorowac i nie isc do tej cholernej szkoly potrafilam po kapieli w reczniku i z mokra glowa na balkonie wystawac i nie dosc, ze kataru glupiego nie zlapalam, I co się wtedy działo? Trzęsłaś się na całym ciele? Właśnie to trzęsienie to bardzo silne pobudzenie organizmu do walki, które wzmacnia układ odpornościowy. Właśnie dlatego zimą powinno być choć trochę zimno, zwłaszcza przez ograniczony czas np. spaceru. Sportowcy stoją w komorach z 160 stopniami, prawie goli, i też nie chorują po tym, ale są zdrowsi. Zresztą nie tylko sportowcy - to ceniona met. rehabilitacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do kornelkowej
Sorry, ale beznadziejna wypowiedź. :o Akurat to, że masz dziwne poglądy na życie, to nie znaczy że inni mają je powielać. Nikt zapewne nie dawał tym dziś 2 metrowym ludziom piwa i papierochów, bo ich starsi nie są takimi bałaganami jak ci polskich dzieci i do tego nie szczędzą im świeżego powietrza, aktywnie spędzonego czasu i zdrowych bogatych w składniki pokarmowe posiłków, na co was moi drodzy nawet (w większości przypadków) nie stać. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
aby sie w koncu rozchorowac i nie isc do tej cholernej szkoly potrafilam po kapieli w reczniku i z mokra glowa na balkonie wystawac i nie dosc, ze kataru glupiego nie zlapalam, I co się wtedy działo? Trzęsłaś się na całym ciele? Właśnie to trzęsienie to bardzo silne pobudzenie organizmu do walki, które wzmacnia układ odpornościowy. Właśnie dlatego zimą powinno być choć trochę zimno, zwłaszcza przez ograniczony czas np. spaceru. Sportowcy stoją w komorach z 160 stopniami, prawie goli, i też nie chorują po tym, ale są zdrowsi. Zresztą nie tylko sportowcy - to ceniona met. rehabilitacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
moja matka nie byla naiwna i nie na termometr patrzyla tylko rzekomo chorego delikwenta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam o odporności. Teraz jeszcze słów kilka o kriokomorach. Są zakazane dla małych dzieci tak mniej więcej do lat 10-11. Prawdziwa odporność - taka jak u dorosłego wykształca się miedzy 12 a 16 rokiem życia. Do tego czasu dziecko jest dzieckiem i ma słabą odporność (do 3 roku życia ma ją minimalną dlatego też nie powinno się podawać dzieciom poniżej 3 roku życia leków wzmacniających odporność ) W zasadzie nie mój biznes czy ktoś ubiera czapkę czy puszcza dziecko bez. Osobiście również jestem przeciwniczką przegrzewania, ale nie jestem za tym żeby traktować dziecko tak samo jak osobę dorosłą. A rozbieranie jak do rosołu niemowlaka uważam za przesadę. Teraz moda na hartowanie tak jak kiedyś była na bezstresowe wychowanie i na jedzenie margaryny (bo niby zdrowsza niż masło). Pewnie za kilka lat wymyślą coś nowego i znów jako że najpierw pojawi się to w Anglii czy Irlandii my będziemy krajem zaściankowym :P Założenie dziecku cienkiej wiosennej kurteczki i bawełnianej czapki na pewno nie ma nic wspólnego z przegrzewaniem. Osobiście nie widziałam dziś żadnych źle ubranych dzieci. Byłam z małymi w przychodni i nawet chore dzieciaki były rozsądnie ubrane bez szalików i wełniaków na głowie- wszystkie już w wiosennych wdziankach i wiosennych czapeczkach czy też kapelusikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Co do bezstresowego wychowania to sęk w tym, że nikt praktycznie nie zrozumiałł o co w tym w ogóle chodziło. Większość osób myśli, że bezstresowe wychowanie to pozwalanie bachorowi na co ma ochotę. Więc nic dziwnego, że to się nie sprawdzało. I większość woli tradycyjne polskie metody jak sprawdzony skórzany pas. Co do margaryny tez nie wiele rozumiesz kornelkowa mamo - bo na serce jest zdrowsza niż masło. Ale to offtopik. Zimny chów to nie jest jednak żaden nowy wynalazek - raczej przegrzewanie. Kiedyś w domach ludzie nie mieli po 24 stopnie zimą jakbyś nie wiedziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle mieli na ile ich było stać. Poza tym dużo chorób teraz ma podłoże alergiczne- patrz moje dzieci. Coś zaczęło pylić oczy mają popuchnięte i czerwone jak króliki, podostawali kataru i spłynęło niżej na krtań potem na oskrzela... Dziś rozmawiałam z lekarką. Mówi ze 90% jej małych pacjentów jest na środkach odczulających bo w ciągu kilku tygodni przychodnia przechodzi oblężenie. W takim wypadku żadne hartowanie nie pomoże bo alergia ma podłoże genetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
a my naszej lekarki z przychodni praktycznue nie znamy i dzieci alergii tez nie maja - organizm walczy w naturalnymi wrogami jak bakterie i wirusy i nie musi sobie na sile szukac sztucznych. Ale z pewnoscia i tak nie mam racji, przeciez jestem taka glupia, ze dzieciom pozwalam biegac bez czapek i w sweterkach przy +16. A w domu to tylko w t-shirtach i bez kapci chodza a okna pootwierane - zgroza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×