Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona w za dlugiej sukience

Kocham go nad zycie, a on...

Polecane posty

Szczery, to po pierwsze. A po drugie to widzę, że wczoraj znowu ktoś poczuł potrzebę tworzenia portretu psychologicznego sprawcy. Fikcyjnego rzecz jasna. No cóż, drugim Dostojewskim to on na pewno nie zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, pomijając wszystko, ale jakim prawem Ty się wpieprzałaś w to, ile on ma płacić na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
portret psychologiczny hmmm...raczej nie , tylko te wszystkie dostarczone przez autorkę wskazówki oraz opisy zachowania "sprawcy" wskazują z dużym prawdopodobieństwem na coś co jest opisane i gdzie można szukać przyczyn i tych zachowań oraz istoty toksyczności tego związku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Panie wyssany toksyczny związek był bo to był ROMANS a nie dlatego że facet costam sobie ubrdał. Proszę nie usprawiedliwiać tego człowieka.Już wolę usprawiedliwiać autorkę i w niej szukac przyczyn- dlaczego pozwoliła sobie na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romans jest zawsze niemoralny ( oboje sprawiają sobie "trzecią noga " - czyli coś nienaturalnego , z tym że ona zabiera ją jeszcze komuś ...i eksperymentuje się wtedy czekajac , co z tego wyniknie) ....ale, moim zdaniem sama toksyczność zwiazku to coś innego i dotyczy raczej samych stosuków między partnerami , gdzie np. jakieś stopieńzaburzenie osobowości może eliminować normalne i długotrwałe proste szczęście oraz zgodne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
nieprawda- nie każdy eksperymentuje- są tacy co jasno określają warunki i nigdy od nich nie odstępują, nawet jakby motyle w brzuchu hulały. mężczyzna omawiany mógł nie obiecywać złotych gór autorce a ona wtedy mogłaby zgodzić się na romans bez przyszłości lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak Wyssany, a jak napisał wiersz to o czymś świadczy i może kochać. Jasne. Snuć teorie to sobie możesz, tylko po co? Autorka ma o nim zapomnieć, a nie codziennie wczuwać się razem z Tobą w jego psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyzna omawiany mógł nie obiecywać złotych gór autorce a ona wtedy mogłaby zgodzić się na romans bez przyszłości lub nie. kolejne brednie z definicji "omawiany mezczyzna" jest klamca, wiec to tylko i wylacznie NAIWNOSC autorki warunkowala wiare w jego slowa, bo z jakiej niby racji (a to blad popelniany przez wiekszosc kochanek) mialby byc szczery wobec niej jednoczesnie oklamujac zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wyssany wyssany... każdy romans jest toksyczny bo jak nic zaburza normalne funkcjonowanie kilku osobowości. Na kilku płaszczyznach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mowie o tym , że romans jest jakimś eksperymentem , czyli doczepianiem sobie trzeciej nogi i sprawdzaniem w czasie , czy się tak sie da żyć i co z tego będzie w normalnej sytuacji dwojga wolnych ludzi - wymieniają się oni tą "nogą" i wtedy może powstać zdrowy , długi związek w przypadku naszym jest to już tylko jakiś ryzykowny , bezsensowny eksperyment, budzący wiele cierpień , ...i tych nóg jest tu wiele i dlatego nazywam to eksperymentem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...bo z jakiej niby racji (a to blad popelniany przez wiekszosc kochanek) mialby byc szczery wobec niej jednoczesnie oklamujac zone?... Romans pozostawia piętno na całe zycie. Przede wszystkim przestajesz ufać. Czy to temu czy innemu mężczyźnie. I ciężko takie postrzeganie świata zmienić. Bo przyswoiłeś sobie umiejetność lawirowania w zakłamanej rzeczywistości i myślisz, że tak to wygląda zawsze. Osobiście poznałam dziewczyny, które wpierw były kochankami, potem zostały żonami swych kochanków i przy byle okazji, gdy ten pan musiał się spotkać z ex żoną np w sprawie dzieci, popadały w histerię, że zostaną zdradzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego słowo toksyczność jest zbyt szerokim i zbyt modnym teraz pojęciem ( kojarzy się z nienormalnościę i zatruciem - i wszystko można tym słowem tłumaczyć , zależy jak się interpretuje ) ...ale rzaczej nie sprzeczam się ...takie drobne subtelności. :) Myślę , że podejście do "sprawy " mamy podobne , ....ale widzę z zachowaniu gościa nie tylko jakieś typowo męskie , egoistyczne zachowania , ale także i rozbujanie emocjonalne ( nie za bardzo męskie ) , ktore świadczy o tej tej teorii pewnego stopnia zaburzenia bpd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę , że podejście do "sprawy " mamy podobne , ....ale widzę z zachowaniu gościa nie tylko jakieś typowo męskie , egoistyczne zachowania , ale także i rozbujanie emocjonalne ( nie za bardzo męskie ) , ktore świadczy o tej tej teorii pewnego stopnia zaburzenia bpd wyssany, wake up, guzik widzisz, to tylko opowiadania porzuconej kochanki, zrozum to i nie staraj sie tworzyc portretu psychologicznego na tej bazie, a poza tym, to wytlumacz mi jakie to ma znaczenie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tłumaczy to uzależnienie psychiczne autorki , która straciła sens swojego dalszego istnienia. Takie osoby mocno uzależniają psychicznie - osobiście znam taki jeden przypadek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobiście znam taki jeden przypadek wez mnie nie rozsmieszaj, to nie osoba(kochanek) uzaleznia, to czlowiek (autorka) jest podatny na uzaleznienia, i dlatego wiekszosc romansow porownywana jest do stanu odurzenia narkotycznego bez wzgledu na plec, bo bardzo latwo uzaleznic sie od glaskania ego za tak drobna cene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a związki np. z psychopatami , gdzie kobieta jest poniżana , poniewierana , manipulowana ...itp . a jednak jest wierna jak pies??? autorka nie jest słaba psychicznie ( myślałem tak na poczatku , że może jakaś neurotyczność , potrzeba uczuć , glaskania , podbudowania własnego ego - ale nie - miała kilka związków , ktore zakończyla ) ...tu jest narkotyczne zaślepienie facetem , który nie zasługuje z żadnej miary na uczucie ...a jednak widzę - już jeci ostatnia kula :D:P:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a związki np. z psychopatami , gdzie kobieta jest poniżana , poniewierana , manipulowana ...itp . a jednak jest wierna jak pies??? chcesz w ten sposob sam sobie udowodnic, ze pisales bzdury wczesniej? :-) calkiem sprawnie ci poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'widzę - już jeci ostatnia kula' Uważaj żeby Cię nie trafiła między oczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miedzy_oczy
swiete slowa sukienko, swiete slowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za różnica czy z kreską czy bez? Zarówno za jednym, jak i za drugim nickiem będzie się przecież kryć ten sam cwaniak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×