Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bojaca sie kobietka

Przyznam sie szczerze- boje sie rodzic sn z prozaicznego powodu

Polecane posty

Gość no pięknieee
a w którym tygodniu ??? w 2??? jak polowa debilek z kafe, co nie maja trzy dni okresu i zakladaja topiki ze sa w ciazy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam, na razie
statystycznie wiecej jest komplikacji przy porodzie naturalnym niz przy cesarce. Oczywiscie sn ma tez bardzo duzo plusow, ciezko oceniac co lepsze dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audi q7
ale autorka boi sie o pochwe a nie o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pięknieee
ona nie tylko boi sie o pochwe...ONA POCHWA TEZ MYSLI :D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam, na razie
ja sie jej nie dziwie tez bym sie bala :P Ja tylko napisalam co statystyki mowia o komplikacjach, wiec sn wcale nie jest bezpieczniejsze dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam, na razie
no pieknie - strasznie sfrustrowana jestes tutaj i wszystkim wymyslasz czy to przez zbyt duza pochwe po porodzie i frustracje ze swojego zycia seksualnego :P Naprawde juz widze Cie jako matke :D wszystkim naookolo wymyslasz a wyglada na to ze sama patologiczna rodzine (s)tworzysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i znów się zaczęło
autorko, masz tokofobię czy po prostu jesteś wygodna? a rób co chcesz... ja tylko podam przyklad...na przykładzie swoim...trzymam mocz i kał:) a pochwę mam taką, jaką miałam, jestem tu anonimowa, więc nie muszę kłamać, bo i po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo stuletnie
sn lepsze dla dziecka, czytalam takie porownanie: cesarka dla mdziecka to jak wynurzanie sie nurka z wody bez dekompresji. Poza tym przy cesarce pepowine przecinaja od razu po wyjeciu dziecka, przy sn czekano az przestanie tetnic (przynajmniej ja mam takie doswiadczenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
jestem w 26 tc to tak na marginesie. Boje sie o pochwe bo niby czemu nie? Napisalam wyraznie ze chce miec zycie seksualne po porodzie udane i nie chce ryzykowac. I wiem ze po porodzie naturalnym moze byc dobrze ja temu nie przecze, ale boje sie ryzyka. Obrazilam kogos? Chyba nie, wiec czemu mnie obrazacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, fajny tekst- trzymam mocz i kal :) Zrozumcie dziewczyne, przeciez tyle tutaj mozna wyczytac o pochwie jak wiadro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
mama mi mowi caly czas ze bedzie dobrze, bym rodzila naturalnie, ze nic sie nie zmienilo u niej i wierze, ale boje sie ze bede tym przypadkiem jednym na 10 czy 20 ktoremu stanie sie cos takiego ze potem zycie seksulane bedzie gorsze (luzna pochwa) lub bede miala problemy z trzymaniem moczu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i znów się zaczęło
magdo, to tak na wesoło, bo autorka napisała, że się boi, że nie będzie trzymać moczu albo kału i że będzie za szeroka w pochwie:D no piękniee -jedziesz równo:D ja jestem w tej drugiej połowie, niedebilek, nie zakładam topiku o tym, że w ciąże zaszłam, bo okresu 3dni nie mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo stuletnie
Zarówno wiedza medyczna, jak i statystyka wskazują na to, że dzieci urodzone siłami natury są w lepszej kondycji niż te, wydobyte gwałtownie z brzucha mamy. Warto zdać sobie sprawę z tego, że medycyna wymyśliła cesarskie cięcie jako wyjście awaryjne a nie jako sposób na bardziej „komfortowy poród. Poród to wielki wysiłek nie tylko dla matki, ale także dziecka, które czasami przez wiele godzin musi przepychać się przez kanał rodny. W ten sposób jednak Natura przygotowuje stopniowo noworodka do drastycznie odmiennych warunków niż te, w których żył przez pierwsze dziewięć miesięcy. Jeśli nic nie zakłóci normalnego rytmu rozwoju, dziecko samo wie najlepiej, kiedy jest gotowe do przyjścia na świat i to właśnie wtedy zaczyna się poród. Jeśli o chwili narodzin zdecydujemy za nie, może okazać się, że oddychanie powietrzem atmosferycznym jest dla niego jeszcze zbyt trudne a wyjście poza brzuch mamy to szokujące doświadczenie, pełne lęku i przykrych doznań. Ucisk kanału rodnego na skronie maleństwa zwiększa wydzielanie adrenaliny w jego organizmie, dzięki czemu noworodek łatwiej znosi trud narodzin, jest bardziej odporny na stres i mniej płaczliwy. W czasie, kiedy rodzi się główka, klatka piersiowa dziecka jest rytmicznie uciskana przez mięśnie krocza mamy i w ten sposób następuje stopniowe wypchnięcie wód płodowych z płuc noworodka, więc łatwiej i swobodniej może zaczerpnąć pierwszy oddech. Dziecku wydobytemu na świat operacyjnie trzeba mechanicznie odessać wody płodowe, co jest bardzo przykrym doznaniem. Istotna dla przeżyć rodzącego się maleństwa jest również różnica ciśnień między środowiskiem wypełnionym wodami płodowymi a światem zewnętrznym. Dziecko nagle wydobyte z brzucha mamy odczuwa ucisk i ból w klatce piersiowej oraz rozpieranie w skroniach. Podczas porodu naturalnego dekompresja następuje stopniowo, a zatem powitanie nowego świata jest mniej nieprzyjemne. Nie bez powodu więc statystki mówią, że dzieci urodzone siłami natury uzyskują lepszą punktację w skali APGAR niż wydobyte na świat operacyjnie. Najczęstszym powodem obniżenia punktacji określającej kondycję noworodka są trudności oddechowe. „Cesarskie dzieci mają także często „pod górkę w pierwszych tygodniach i miesiącach życia. Nie zawsze mama znieczulona do porodu może je przytulić (i utulić !!) w najtrudniejszych chwilach po przyjściu na świat; mają osłabiony w stosunku do rówieśników instynkt ssania a mama może mieć też na początku kłopoty z laktacją. Zdecydowanie bardziej nerwowo reagują na bodźce zewnętrzne, trudniej zasypiają i są bardziej niespokojne po wybudzeniu. Często zanoszą się łkaniem i trudniej ukoić ich płacz. W przypadku „cesarki poważne powikłania zdarzają się nawet czterokrotnie częściej niż przy porodzie naturalnym. Może dojść do uszkodzenia przewodu moczowego i jelit. Ewentualne stany zapalne po operacji mogą spowodować niedrożność jajowodów i problemy z zajściem w kolejną ciążę. Blizna na macicy może nie wytrzymać następnego porodu, więc kolejne narodziny trzeba będzie przeprowadzić również operacyjnie. Z wszystkimi konsekwencjami dla matki i dziecka. Dolegliwości po operacji bywają nie mniej dotkliwe niż bóle porodowe, a okres „dochodzenia do siebie i sprawności umożliwiającej pełną opiekę nad maleństwem wydłuża się. Adrenalina wydzielana do organizmu dziecka podczas porodu naturalnego nie tylko uodpornia je na stres, ale także wzmacnia naturalny instynkt szukania oraz ssania matczynej piersi. Wiadomo przy tym, że im mniej premedykacji przy porodzie, tym łatwiejsza laktacja. Statystycznie też depresja poporodowa rzadziej dotyka kobiety rodzące siłami natury niż te, których dzieci przychodzą na świat operacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
no o co wam chodzi? Nawet dzis byl temat mamy ktora miala spore problemy po porodzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i znów się zaczęło
oooj tam, to tak samo jakbym miała wyjść z domu i myśleć każdego dnia, że mnie samochód przejedzie, bo zdarza się tak raz na kilkadziesiąt przypadków:) autorko, wg mnie za bardzo panikujesz...może idź do psychologa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexa____
Zakladajaca ten temat i tak juz zdecydowala, wiec i tak nic ani nikt jej nie przekona. Nie wiem po co ten topik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexa____
Jak maja byc problemy po porodzie to beda i juz, cesarka nie uchroni Cie od wszystkiego. A moze byc i gorzej niz po SN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
moj brat urodzony przez cesarke (mama do dzis uwaza ze to gorsze) mial wiecej punktow niz ja. Ja sie boje po prostu i nie umiem nad tym lekiem zapanowac. Nie wiem albo sama jestem jakas chora albo po prostu to zwylky lek kobiety w ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexa____
I nie wiem dlaczego sadzisz ze cesarka daje gwarancje super porodu i ze bedzie wszystko ok po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
moze byc gorzej po cesarce- zgadzam sie. Ale panicznie sie boje porodu naturalnego i nie umiem tego zmienic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki teraz mowie
ja tez - z tych samych powodow co ty - zamierzam rodzic przez cc. a gadki nawiedzonych idiotek olewam. widac przyjemnosci z seksu dotad nie mialy wiec nie szkoda im sie jej pozbawiac. nie liczac tego aspektu, kobiety po sn czesto nie trzymaja moczu, maja hemoroidy (przyklad mojej matki, siostry i 2 kuzynek), nie mowiac juz o watpliwej przyjemnosci popekanego/pocietego krocza :P zeby bylo jasne - jestem pelna podziwu dla kobiet, ktore rodza sn - ja bym nie dala rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaajjj
ludzie....przeciez cesarka to operacja!! nie rozumiem...ktos wybiera operacje zamiast normalnego fizjologicznego procesu? (of course trzeba znalezc szpital bez przeszkadzaczy typu ciecie krocza, oksytocyna i pozycja jedyna sluszna na wznak...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
no sie boje po prostu, ze bedzie nie tak po. Nie umiem tego wytlumaczyc ale sie boje i juz, mam paniczny lek. Nie jestem zdolna sama wydac na swiat wlasne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaajjj
szpital lub domek oczywiscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam, na razie
dla kobiety cesarka jest minimalnie bardziej niebezpieczna niz porod naturalny i niesie ze soba sporo komplikacji - cos za cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i znów się zaczęło
idź do psychologa, pogadaj z ginekologiem, poradź się kogoś, wesprzyj się na kimś...a myślisz, że ja się kuurwa nie bałam? srałam po majtach, każdego dnia myślałam jak to będzie...aaale urodziłam! i nie bałam się szerokiej cipy, nietrzymania moczu, a komplikacji przy porodzie, choroby dziecka itd...ale wszystko potoczyło się dobrze! ps. załóż różowe okulary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaajjj
ja mysle ze jestes zdolna i dalabys rade ale nie wtracam sie w Twoje decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
do autorki teraz mowie- czyli nie jestem sama? I nie jest az tak ze mna nie tak? Ciesze sie ze ktos tez tak ma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znow sie zaczelo- wiem, tylko sama przeczytaj jak to brzmi: trzymam kal i mocz:) hahaha Dla mnie to zwykly lek- ja tez sie balam. Ale nie o moja pochwe tylko o to, ze cos sie stanie dziecku! Tyle sie teraz czyta, ze dziecko podduszone, obojczyk zlamany, nie daj Boze mialoby urodzic sie chore przez lenistwo albo niedopatrzenie jakiegos konowala!! Dlatego nie rodzilam wszpitalu, wybralam klinike, gdzie porod kosztowal mnie 400zl, ze znieczuleniem i pewnoscia, ze z cesarka, jakby co, nikt ociagal sie nie bedzie. I urodzilam SN- mysle, ze warto. Ale tez odnosze wrazenie, ze autorka juz zdecydowala wiec nie wiem po co ten topic. Zeby obrazac kobiety, ktore nie rodzily przez ciecie (bo szeroka pochwa, frustracja z powodu nieudanego zycia sexualnego), czy zeby rozpoczac debate o nietrzymaniu moczu :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaca sie kobietka
a ja niestety boje sie szerokiej cipy:( i nic na to nie poradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×