Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała dingo

Kto powiedział że ciąża to najpiękniejszy okres w życiu kobiety ?

Polecane posty

Gość mała dingo

Bo mnie się coś to stwierdzenie nie widzi... Bo co jest niby fajnego w : - kiepskim samopoczuciu i osłabieniu - ohydnych mdłościach - migrenach - ciągłych zaparciach i wielkim brzuszysku bynajmniej nie w powodu powiększonej macicy, tylko wypełnionych na maksa jelit - codziennie czuję się jakbym miała gorszy dzień - nie mogę nawet odreagować na siłowni albo intensywną jazdą na rowerze - co uwielbiam - spadła mi ochota na seks.. Dodam tylko.. że nie boję się porodów, macierzystwa, utraty figury itepe itede, jestem w ciąży pierwszej chcianej i wyczekiwanej, a mimo to psioczę mała dingo w 10 tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj hormony ci buzuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnialas o jednym
wytarta wykladzina na trasie pokoj > wc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj jeszcze parę tygodni....te dolegliwości Ci miną i jeżeli tak jak piszesz ciąża jest chciana to będą to najpiękniejsze miesiące Twojego życia!!!!!Z niczym nie da się porównać ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny okres
zgadzam sie z autorka w 100% ;) Powiem Ci tylko, ze po porodzie nie bedzie lepiej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ciaza to parszywy czas ja juz cierpie poraz drugi i jest tylko gorzej, co dzien to gorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania3333445
ja tez w tym nic nie widze.....fakt rodzina mi bardziej pomaga i dba o mnie ale to tylko tyle :( reszta to tak jak piszesz zaparcia, ciagle zmeczenie, duzo spania, gorszy wyglad, pozniej dojdzie spuchniecie :( , wilelki brzuch na ktorym trzeba ciagle cos smarowac moga sie zrobic rozstepy .............seksu na szczescie jescze mi sie niekiedy chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszmarny okres
smarowanie nic nie pomaga. Komu sie maja zrobic to sie zrobia i tak :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja jestem w ciąży i za nie całe 3 tyg. mam rozwiązanie. Ciąża jest najgorszym okresem mojego życia. W pierwszym trymestrze wymiotowałam kilka razy, od drugiego średnio co dwa dni. Jestem w 9 m-cu i wymiotuje, nie mam na nic siły , zero energii, szkołe skończę ale pracy juz nie zdąze napisać mgr :( Całą ciążę czuje się jak bym była na jakiś prochach, kacu lub w letargu !!! Jeszcze od jakiś 2 miesięcy mam straszną zgagę. Nic mi sie nie chcę, nie dbam o siebie, przestałam patrzeć w lustro przez 9 m-cy może się 2 razy pomalowałam ;/ o seksie nie wspomne - zero w ogóle nie mam ochoty nawet jak by przede mną stał Antanio Banderas , by mi się nie chciało :P Do 5 miesiąca nie jadłam nic oprócz chleba z maslem tylko po tym nie wymiotowałam. Przez całą ciążę nie mam na nic smaku , nic kompletnie nic mi nie smakuje. Śmieje się, że po rozwiażaniu zamiast schudnąć to przytyję bo w końcu będę miała smak i apetyt. Mam nadzieję, że w nagrodę za moją ciążę poród będe miała lekki. jestem ciekawa kiedy po urodzeniu wroci moja dawna energia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez uwazam ze ciaza jest zdecydowanie przereklamowana, nie widze w tym stanie nic pieknego, wrecz czuje sie jak uposledzona fizycznie; w pierwszej zbrzydlam strasznie, plamy na twarzy, opuchlizna... teraz niby wygladam lepiej ale jakos nie sprawia mi przyjemnosci: ciagle sikanie (normalnie juz myslalam o zalozeniu pampersa!), ledwo wyjde gdzies a juz kibelka szukam, ciagle zapalenia pecherza, najpierw nudnosci teraz upiorna zgaga, hemoroidy i zaparcia, rozstepy na dupie, piersi generalnie mialam duze teraz to juz w ogole wielkie, do tego powiekszone zyly i wielkie ciemne sutki - fuj!, bole krzyza i pachwin, pod koniec to juz ciezko mi siedziec, szlag mnie trafia ze nie moge sobie normalnie skarpetek zalozyc i tak by mozna jeszcze dlugo wymieniac... suma sumarum traktuje ciaze jak zlo konieczne, ktore trzeba przeczekac, teraz do konca zostal mi tylko miesiac, ufff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyszek kieliszek koleżanka sz
oj chyba nie bede miala dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam się nie zgodze, nie wymiotowałam, nie mdlałam, gorszych dni było może kilka na początku, za to teraz; zaczynam 3 trymestr a czuję się jakbym w ciąży nie była; mnóstwo energii, siły, pomysłów... Myślę, że gorzej będzie jak już dziecko przyjdzie na świat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tova
Czułam się dokładnie tak samo, tylko zamiast wymiotów miałam ciągle mdłości. Ciążę wspominam koszmarnie! Również skończyłam studia przed porodem, ale pracy nie napisałam do dziś - dziecko ma rok. Mi jeszcze dokuczała opuchlizna i od około 7 m-ca ciągłe bieganie do wc. Czułam się jak upośledzona fizycznie, pod koniec 8 miesiąca ciężko mi było podnieść się z łóżka, dokuczały mi cholerne bóle krzyża. Poród to nic w porównaniu do tych 9 m-cy. Bolało, ale naprawdę tego nie pamiętam, ale bolą tylko skurcze. I bardzo chciałam, żeby ten koszmar (ciąża) się skończył, więc jadąc na porodówkę nie bałam się w ogóle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szook :( jakie to niesprawiedliwe, że niektóre kobiety przeżywają ciążę bezproblemowo a dla innych to największy koszmar ich życia. Dziękuję za odp. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość generacja L4
Teraz wszystkie ciezko chore i zasapane jak tylko zobaczy 2 kreski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uga-buga
Ja jestem w 25 tc , mam pełno energii, góry mogłabym przenośić wygladam dobrze, ważne że na razie chce mi się dbać o siebie, znajomi mówią że nie widać jak bym była w ciąży. W pierwszym trymestrze miałam tylko delikatne nudności. Także całe szczęście że tak narazie przechodzę ciążę. Mam nadzieję że gorzej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia 234
a ja się czułam bardzo dobrze, początki wogóle bezobjawowo, potem też żadnej opuchlizny, zgagi, ból krzyża to do dzis jest mi obcy, byłam bardzo sprawna, buty skarpetki zakładałam normalnie na kucaka, żadnego częstego sikania, spałam całe noce pod sam koniec jak raz wstałam to góra, przytułam niewiele Nie pisze po to zeby sie chwalić bo nie o to chodzi. Zastanawiam sie co w takim razie jest na rzeczy ze ciaża tak mi zbrzydła ze do dziś pamietam , a ten wielki bebech to mi przed oczami staje jak tylko widze na ulicy kobietę w ciaży, jakiś rodzaj agresji sie we mnie wzbiera Dodam ze ani rozstępów, ani celluitu, jestem cały czas szczuplutka, brzuch płaski, zadnych dolegliwości związanych z porodem (miałam cc na zyczenie wiec nawet nie wiem co to skurcz), po cc też wszystko w najlepszym porządku, czułam sie świetnie O co wiec mi chodzi, któś inny na moim miejscu by powiedział ze moze w ciąży chodzić na okragło a ja....jestem zadowolona ze sie wtedy zdecydowała, potem jeszcze raz, bo dziś mam jakąs fobie na tym punkcie i sama tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko puka w rytmie HH
Ja też się źle czuję ... nawet myślałam, że jestem wyrodna, bo nie ciesze się aż tk bardzo z tego stanu. Oczywiście ciąża wyczekana i bardzo upragniona przez rodziców ale to jak się teraz czuję przerasta nawet największą radość ... Byle do października :o Marzę że już urodziłam i Maluszek jest ze mną. Powaznie myślałam, że coś ze mną nie tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaa0484
autorko poczekaj to dopiero poczatki, potem moze wszytsko sie odmienic. Ja przes pierwsze 3miesiace czułam sie fatalnie, mdlosci, wymioty, przeziebienie przez ktore prawie miesiac lezalam w lozku, a po 14tc jak by wszytsko ręką odjął. Teraz jestem w 24tc i przepełnia mnie energia, mogłabym góry przenosić. Wyszukuje sobie zajęcia, bo mi sie nudzi (nie pracuje juz bo jestem chemikiem i musialabym w labolatorium siedziec po pare godzin, wiec niestety nie moge w czasie ciazy). Oczywiscie sa gorsze dni, szybko sie mecze, mam zgage wiec musze pilnowac sie z jedzeniem (ale juz mniej wiecej wiem po czym mnie meczy, wiec tych potraw unikam), po ciezszym dniu zaczyna bolec kregoslup. Przytylam juz 7kg (a przytycia w ciazy chyba najbardziej sie boje, bo nie jestem chudzinka i przed ciaza wygladalam normalnie, czyli nie za gruba i nie za chuda). Potem pewnie bedzie jeszcze gorzej, ale trzeba myslec pozytywnie. jak sie ktos uzala nad soba to jeszcze gorzej wszytsko znosi. Ja chocbym nie wiem jak zle sie czuje, to jak tylko poczuje ruch dziecka jak tam fika w brzuchu to odrazu usmiech sam mi sie pojawia na twarzy, to mi rekompensuje wszytsko i tak sobie mysle ze po porodzie bedzie mi brakowalo tego malenstwa ktore skacze sobie w moim brzuchu, tej jednosci z nim. Głowa do góry, myśl pozytywnie, a zobaczysz ze ciąża zacznie ci przynosic radosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko puka w rytmie HH
Marzę, żeby poczuć ruchy ... A to dopiero 12 tydzień. Pierwszą ciążę straciłam i uważam że ciąża to okres strachu czy wszystko jest dobrze, czy serduszko bije, czy maluch urósł ... Może jak już będe czuła fikołki to będe wiedziała, że jest OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie ciaza tez przereklamowana, mimo ze w obydwoch czulam sie dobrze! Po pierwsze trwa zdecydowanie za dlugo, a po drugie wcale nie czulam sie jakos wyjatkowo w tym stanie! Wrecz przeciwnie...czulam sie jak inkubator;) Jedyny plus to taki, ze w drugim trymestrze przezywalam orgazmy zycia:D;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaa0484
serduszko puka - ja poczulam ruchy dopiero w 21tc, i juz sie nie moglam ich doczekac. ogoleni to jakos ogromnie nie martwie sie wszytskim. Wiadomo, ze mam nadzieje ze dziecko jest zdrowe, czasami zastanawiam sie czy wszytsko w porzadku, ale nie mysle o tym obsesyjnie. Moze dlatego ze ja ogolnie jestem pozytywnie nastawiona do zycia i nie lubie wynajdywac problemow ani nażekać na trudnosci, wiec znosze ta ciaze naprawde radosnie mimo roznych dolegliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serduszko puka w rytmie HH
Ja na poczatku lwietnia mam badania prenatalne. Boję się. Najbardziej tego, że na USG wyjdzie, że serduszko nie bije. Nie wiem czemu. to silniejsze ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie to byl najpiekniejszy okres w życiu. Hormony w moim przypadku tak działały, ze z wyjątkiem ostatniego miesiąca czułam się jak na mega dragach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaa0484
serduszko puka - będzie dobrze, trzeba byc dobrej mysli i sie nie zadreczac, bo tym jeszcze bardziej możesz zaszkodzic dziecku. Ja wychodze z założenia że jak ktoś na siłę szuka sobie problemów albo chorób to je znajdzie, więc głowa do góry. Myśl o swoim maleństwie, rozmawiaj z nim, i nie denerwuj się że coś będzie źle, bo na to wszytsko nie masz wpływu i nie będziesz wiedziała nic wcześniej, dopóki nie zrobisz badania. A takie nerwy maleństwo odczuwa i też się denerwuje razem z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj
na 9 miesiac kiedy bedzie ci ciezko nawet wstac z lozka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężka ciężarna
jestem w 35tygodniu. ciąża była zaskoczeniem ale bardzo sie ucieszylismy z męzem, że będzie dziecko:) no ale do sedna. pierwsze 2 miesiące - zagrożenie i leżenie. potem, gdy wszystko wrocilo do normy - wrocilam do pracy, no ale po 3 tyg wyslano mnie na L4 (nie dlatego, że "generacja L4" tylko dlatego, że w miejscu gdzie pracuje, nie ma warunków dla ciężarnych). od konca listopada więc siedzę w domu. nie wymiotowałam (poza 2 razami!!)ale samopoczucie jakby ciągły kac. apetytu zero, wszelkie kuchenne zapachy przyprawiały o zawrót głowy.. potem doszły inne dolegliwości - rwa kulszowa - problemy z normalnym chodzeniem, rozciągające się wiązadła - cholerny ból!! wieczna zgaga począwszy od 3 miesiąca, generalnie po wszystkim co zjem - wszelkie rady jak jej zapobiec są g.wno warte - nic nie działa. bóle kręgosłupa to kolejna frajda, obolałe żebra to już lekka przesada jak dla mnie! fajnie jest czuć kopniaki dzidziusia, jego ruchy, tylko jesli namiętnie od 2 miesiecy atakuje lewe żebra, to czlowiek odchodzi od zmysłow z bólu!! z niebolesnych "przyjemności" to oczywiście cellulit - mimo smarowania, masowania i innych technik - KOSZMAR!! przez 4 miesiace tracilam wlosy - wyleciala mi polowa- - na szczescie zawsze mialam bardzo grube wiec nie jest to widoczne dla otoczenia, bo łysa nie jestem:) twardnienia brzucha to już legenda. powoli odczuwam pierwsze skurcze, nieregularne, nie zbyt częste ale jednak.. dodam, że jestem ograniczona w wyjściach - knajp dla niepalących jak na lekarstwo a gdy już się pojawi kobieta z brzuszkiem w miejscu publicznym - wzrokowy lincz, lincz i jeszcze raz lincz!! reasumując- ciąża - jak dla mnie to okres wyrzeczeń, bóli, zmiennych nastrojów.. piękne uczucie, gdy brzuchal się unosi i opada, gdy można poczuć dupke czy stópke, ale jednak wolałabym już być po... no ale przede mną jeszcze fantastyczna sprawa- - poród:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×