Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakakaa

Czy dostanę rozgreszenie.

Polecane posty

Gość jakakaa

Poszłam do bierzmowania po peetingu który zataiłam na spowiedzi! czy dostane rozgreszenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Serio pytam, mam okropne wyrzutu.. boje sie spowiedzi, ale mam takie wyrzuty sumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie z seksu nie spowiadam.. wychodze z założenia że spiąc z narzeczonym nie zdradzam go czyli nie cudzołoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno
Zacznij myśleć- nawet nie myśl o spowiedzi. Jakiś stary pederasta będzie wysłuchiwał tego , co mówisz i się podniecał. Zejdź na ziemię, to nie średniowiecze, czy ty wiesz , co to jest nauka- uwierz w naukę.Kościół to nic dobrego - tylko zabobon i ciemnota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieś słyszałem, że kobieta po masturbacji, czy peetyngu, nie ma żadnego problemu. Podczas masturbacji, nie wydzielają się plemniki, jak u męzczyzny, więc nie traci czegoś z czego mogło by powstać życie, czyli spoko. Chłopak natomiast traci coś z czego mogło by powstać życie , więc powinien się spowiadać z masturbacji.....a taj w ogóle to sobie robię jaja, z takich głupot, głupi małolacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Ale chodzi o fakt zatajenia.. to mnie dreczy.. co byscie zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Ale mnie dręczy sumienie, wyrzuca mi to.. a pozatym mam na koncie drobne kradzieże, nie dusze np.długopis ze sklepu.. jak o tym powiedzieĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie sraj ogniem
Moja kolezanka spowiadala sie w jednym z naszych kosciolow. Nagle ksiadz pyta jej- -" Jak czesto uprawia pani samogwałt"? Po chwili milczenia wywolanego szokiem odpowiada mu: -" a ksiadz?" I odeszla od konfesjonału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Ale mnie dręczy sumienie, wyrzuca mi to.. a pozatym mam na koncie drobne kradzieże, nie dusze np.długopis ze sklepu.. jak o tym powiedzieĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleś durna
jeżeli to nie prowokacja,to jesteś nawiedzonym przygłupem,jest XXI wiek i ludzie normalni nie łażą do zboczeńców w czarnych kieckach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Wiem, że pisząc na kafe narażam się na takie cos, ale ja pytam o zdanie katolików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Poradźcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sertsaer
nie bój się. mysle ze powinnas dostac rozgrzeszenie bez wiekszego problemu. ksiądz tez jest człowiekiem. ja dzisiaj nie dostałam rozgrzeszenia ale miałam inny, zdecydowanie powazniejszy grzech....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Ok, tylko jak to powiedzieć? jak nazwać? Bo nie wiem.. i te kradzieże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź i przyznaj się :) idź do swojego kościoła bo tam znasz księży i wiesz który jest łagodniejszy:) ksiądz to też człowiek a ludzie którzy piszą ,że wiara to ciemnota sami są taką ciemnotą i na dodatek bez obycia i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
Ale jak to powiedziec? i do tego te drobne kradzieze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za życia Jezusa i jego kompani w postaci szalonej dwunastki spowiedzi jako takiej nie było. wymyslił sobie to jeden z papieży w którymś tam wieku. w te sposób łatwo mozna było kablować na innowierców itp. człowiek musi sam w sobie żałować za grzechy. ja przestaam chodzić do spowiedzi, bo to nie ma dla mnie sensu. mówie kolesiowi te same grzechy od I komunii świętej. nie umiem się otworzyć przed nkim, a tym bardziej przed księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za życia Jezusa i jego kompani w postaci szalonej dwunastki spowiedzi jako takiej nie było. wymyslił sobie to jeden z papieży w którymś tam wieku. w te sposób łatwo mozna było kablować na innowierców itp. człowiek musi sam w sobie żałować za grzechy. ja przestaam chodzić do spowiedzi, bo to nie ma dla mnie sensu. mówie kolesiowi te same grzechy od I komunii świętej. nie umiem się otworzyć przed nkim, a tym bardziej przed księdzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem ci tak
wyspowiadaj sie z tego co ci lezy na sercu, z drugiej strony spowiedz jest wazna jesli obiecasz poprawe a ja wczoraj choc jestem katoliczka i chodze do kosciola dowiedzialam sie ze nawet glupi pocalunek z jezyczkiem (z mezem!!!???) to grzech nie wspominajac o innych zabawach i jak tu w takich warunkach mam miec szczera gleboka spowiedz skoro juz w trakcie spowiedzi wiem ze dalej bede tak grzeszyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siekkkk
kiedys w szkole mialam religie z bardzo dziwnym ksiedzem.. Duzo mowil o seksie, masturbacjach itd. Pewnego dnia na lekcji powiedział, ze jest tylko czlowiekiem i tez sie masturbuje hehe.... wiec skoro on, jako ksiadz, dostanie rozgrzeszenie, wiec ty napewno tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabolek
nie powinno być kłopotu ,bo te czarne mendy cały czas okradają i okłamują ludzi , więc w tym wprawę mają i dla nich to nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
A możecie mi powiedzieć jak to ubrać w słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakakaa
A możecie mi powiedzieć jak to ubrać w słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o spowiedz to pierwsza zasada: NIE SPOWIADAJ SIĘ KAPŁANOWI Z KOŚCIOŁA DO KTÓREGO CHODZISZ. chyba że to osoba którą dobrze znasz, masz zaufanie itd ale i tak nie radze. najlepiej jechać gdzies do innej parafi, obcy ksiądz..najlepiej zakonnik! Mają zupełnie inne podejście do pewnych spraw. a tak naprawdę to po prostu pogadaj sobie z Bogiem (o ile w niego wierzysz) zamaist iść do konfesjonału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bój się księża potrafią zrozumieć, no może nie wszyscy są tacy wyrozumiali.Najważniejsze że masz wyrzuty i żałujesz a to jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasda
powiedz że nie szanowałaś zakrytych części ciała,Tak mam w książeczce napisane , napewno nie bedzie sie pytał o szczegóły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eoooopppppppppp
cytuje wypowiedz osoby bardzo wysoko w rozwoju duchowym -Kiary- Jezus nigdy nie namawial do kanibalizmu , do jedzenia ciala swojego ni picia krwi swojej. Zastanow sie sam jaki to mialo by sens? Czemu moglo by sluzyc? Swiat materialny ( tak wiec cialo i krew) naleza wylacznie do swiata fizycznego,nikt , kto bedzie podtrzymywal akty fizyczne ( jedzenie i picie materialnych produktow ) ciala i krwi, nie wyzwoli sie ze swiata materialnego. W swiecie duchowym nie ma ni ciala , ni krwi, tak wiec nie jest potrzebne spozywanie tych elemetow by w nim byc wiecznie. Do tego sa niezbedne uczucia, rozwoj duchowy przez uczucia, bo to jest swiat duchowy i tam sie jest wiecznie poprzez rozwoj uczuciowy , nie zas przez konsumcje niczyjego ciala ni krwi. Jakos przez te prawie 2000 lat spozywania ciala i krwi Jezusa w KK nie polepszylo sie na ziemi. Akt odkupienia ksieza powtarzaja na kazdej mszy , to znaczy ze ten pierwszy raz zlozenia ofiary z Jezusa tez nie zadzialal, skoro trzeba to ciagle powtarzac. Zastanowiles sie o co w tym naprawde chodzi? Jakos ludzie spozywajacy ten chleb nie zyja wieki wedlug obietnic KK zyc powinni. Cytat; "Na to rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli nie będziecie jedli ciała Syna Człowieczego i pili krwi jego, nie będziecie mieli żywota w sobie." To w koncu Syna Czlowieczego, czy Syna Boga, bo to nie to samo.Trzeba sie zdecydowac czyim synem byl Jezus. Wedlog tego tekstu On sam mowi iz jest SYNEM CZLOWIECZYM. Kiara Uśmiech Uśmiech Tak wiec Syn Czlowieczy, czy syn Boski? Bo to nie to samo. Pod twierdzenie Jezus tak powiedzial... mozna podlaczyc wszystko, wszystko co ktos wymysli. Jednak trzeba miec dowody zeby stanowczo tak mowic. Natomiast ideologia , ktora przekazywal Jezus nie zgadza sie z tym co mowi sie potocznie iz jest Jego slowami. Energie do przemian duchowych nie uzyskuje sie z jedzenia materi , a z duchowego przezywania zdarzen. Energie uzyskana z jedzenia materi ,uzywa sie do podtrzymywania procesow zyciowych w ciele materialnym. Tak wiec jedzenie i picie ciala i krwi Jezusa nie ma uzasadnienia w przemianach duchowych , a tym samym duchowym zyciu wiecznym. Cialo materialne nie zyje wiecznie, nie ma takiej mozliwosci. Cialo duchowe nie potrzebuje produktow materialnych do swojego zycia. Dlaczego o tym pisze? Bo brzydze sie klamstwami i wykorzystywaniem niewiedzy ludzi, manipulowaniem ich nieswiadomoscia. By byc blisko Boga nie trzeba tworzyc mitu cierpienia , do Boga zbliza milosc, prawda i prawosc. Nie nalezy niczego robic w oczekiwaniu nagrody , ni nie robic ze strachu. Nagroda sama w sobie jest bycie w sytuacji dobrej doskonalej , stworzonej przez nasze dobro. Jest to najwieksza nagroda jaka otrzymuje czlowiek dazacy do Boskiego idealu. Jezeli ktos wymusza na innym cierpienie, umartwianie sie, twierdzac ze to jest mile Bogu i jest to jedyna droga do niego, takie wzorce wpaja juz w male dzieci zwyczajnie to jest klamca. Kiara Uśmiech Uśmiech uwaza iz Jezus jest synem Boga nie czlowieka iz w jego poczeciu czlowiek nie bierze udzalu. Maria Jego matka odgrywa role inkubatora niosacego zaplodnione jajeczko. Czy czlowiek splodzony z przez czlowieka , to to samo Twoim zdaniem? W kontekscie duchowym wszyscy jestesmy dziecmi Boga, Jezus idetycznie jak my. Tak wiec czym sie roznimy na czym polega w/g KK ta zdecydowana roznica? Zaden z ludzi nie moze powiedziec iz jego matki jajeczko zostalo zaplodnione przez Boga, tak wiec slowa Jezusa mowiacego ze jest SYNEM CZLOWIECZYM nie potwierdzaja gloszonej opcji KRK. Czy jest gatunek bozy , czy cos takiego istnieje? I jeszcze jedno, wiesz na czym w/ KRK polega wyjatkowosc Jezusa? Na uznaniu Go za Mesjasza narodow , ale to okreslenie i ta funkcja jest wzorem przeniesionym z Judaizmu. W Judaizmie Mesjasz jest SYNEM CZLOWIEKA, ON jest kolejnym potomkiem Rodu Dawidowego, nie moze wiec miec ojca BOGA. Cala teza KRK w tej kwestji opiera sie na Starym Testamecie, tak wiec Jezus mial ojca biologicznego ,Czlowieka, gdyz pochodzil z Rodu Dawida. Kiara Uśmiech Uśmiech ========================= Posluchaj Symeonie, Jezus byl wyksztalconym Zydem ,znal Tore i zasday Judaizmu, byl najwyzszym kaplanem. Mysle ze co do tego nie masz watpliwosci i traktujesz jako fakt. Tak wiec Jezus nie mogl powiedziec iz jakikolwiek akt religijny , czy rytual , czy tez akt poswiecenia sie czlowieka za innych moze odpuscic cudze grzechy. JEST TO ABSOLUTNIE NIEMOZLIWE. KAZDY KWIAT ROZKWITA SAM , NIE ROZKWITNIE JEDEN ZA DRUGI , NAWET GDY POZWOLI SIE SCIAC W IMIE BRATERSTWA Z KOLEGA ( POSWIECI SWOJE ZYCIE) , TO I TAK TEN KTORY MA ZAKWITNAC MUSI PRZEJSC CALY PROCES WZROSTU , ROZWOJU, PIEKNIENIA , BY MOGL SAM ZAKWITNAC WE WLASCIWYM CZASIE. Dzieje sie tak dlatego iz w Judaizmie nie ma grzechu , kazdy czlowiek INDYWIDUALNIE musi poprzez DOBRE UCZYNKI WLASNE NAPRAWIC SIEBIE. Tak wiec cala zasda o odkupieniu grzechow kogokolwiek przez Jezusa jest zwyklym falszem, jak rowniez twierdzenie iz takie frazy sa Jego wypowiedziami. "Odkupien A tak swoja droga warto poznac roznice czym rozni sie chrzescijanin od ochszczonego. Z innego forum agnieszkap.... PostWysłany: Sob Lip 18, 2009 1:50 pm Temat postu: Odpowiedz z cytatem Sorry, jeszcze raz się wtrącę, ale pierwotny tytuł tego wątku brzmiał "Kto jest Żydem". I właśnie tego chciałam się dowiedzieć. I guzik się dowiedziałam. Cóż, jak zwykle, temat się rozmył /może to taki temat...?/, ale co poczytałam, to moje. Wracając do "nieodwracalości" chrześcijaństwa. Ten temat, albo raczej, "ta pomyłka", przewija się tu w każdym wątku, który nadmienia o chrześcijaństwie. Akurat w polskim języku tak się złożyło, że słowo chrzest i Chrystus są podobne w brzmieniu i pisowni, stąd tyle nieporozumień i opowieści domniemanych. Ochrzczony, nie oznacza chrześcijanina. Lepiej to rozumieją protestanci i może dlatego ich religia jest bardziej misyjna, niż religia KK. Chrzest, to inaczej baptizo, baptiso i pochodne od tego słowa, w wielu językach. /mówi Wam coś polskie babtysterium, taki basenik, do chrztu?/ Sam chrzest, występuje w wielu religiach. Chrześcijanin, to ten, który uznał Jezusa za swojego osobistego zbawiciela, za tego, który odkupił swoją śmiercią grzechy świata, za Chrystusa /czasem odtrącanego, nie ważne/, ale łatwo połączyć słowo. Chrześcijanin oddaje życie Jezusowi i stara się podążać jego ścieżką, żyć według jego nauk. Może się nie zdążyć ochrzcić, albo nie mieć warunków. W/g NT, chrzest nie jest warunkiem zbawienia, choć powinien być dokonany, w miarę możliwości. I według tego samego NT, chrzest to akt wolnej woli, osoby na tyle dorosłej i świadomej, że jest w stanie uwierzyć, zbadać, poznać i wybrać. Ale żaden chrzest, czy przez zanurzenie, czy kropidła, nie czynią z nikogo chrześcijanina, to pomyłka słów! agnieszkap. ***************** kiara :) :) W teorii KRK głosi "Nie zabijaj". Ale praktyka jest niestety, trochę inna. Jak bowiem pogodzić to "nie zabijaj" z tym, że stosowano choćby palenie na stosie za herezję bądź czary? Jak sie ma "nie zabijaj" do nawracania za pomocą ognia i miecza? Wszak w imię Boże wymordowano całe narody. Jak się ma "nie zabijaj" do przyzwolenia na karę śmierci? (co ciekawsze, im większa religijność danej nacji tym większe przyzwolenie na karę śmierci) Gdyby KRK wyznawał afirmację życia, nie słyszelibyśmy w naukach KRK o tym, że ciało jest złe, że sprawy związane z ciałem są grzeszne, itp. Co do gloryfikacji umierania. Zabójstwo Jezusa była sprawą polityczną, ówczesnej władzy nie podobało się to, że przyszedł ktoś, kto podważa istniejące status quo. Jezus nie przyszedł do Piłata i powiedział: "chcę umrzeć na krzyżu". Był świadom tego, że pewne rzeczy muszą mieć miejsce i przyjął je ze zrozumieniem. To KRK zrobil z Jezusa męczennika, który umarł za nasze grzechy. Jezus nigdzie, ani jednym słowem nie powiedział - "umieram za wasze grzechy". Podstawą nauk Jezusa była miłość do ludzi i do Boga. Jaki sens miałoby umieranie Jezusa za nasze grzechy? Zmniejszyłoby te grzechy? Przekupiłoby Boga? Mówi się nawet "odkupił nasze winy". Jaki to ma sens? Przyszedł, wział moje grzechy i powiedział - od tej pory Bóg się na ciebie już nie gniewa? Przecież sorry, ale to jakieś bzdury. Śmierć Jezusa miała spowodować wymazanie grzechów? Na jakiej zasadzie? W końcu, prosił go ktoś o to? Moje grzechy to sprawa między mną a Bogiem. Jezus nie ma nic do tego. Jeżeli nawet przyjmiemy Jezusa za wcielenie Boga, to tym bardziej to jest bez sensu. Bóg umiera na krzyżu dlatego, aby odkupić (przekupić, przekonać) samego siebie o tym, że grzechy są wymazane. Widzisz w tym sens jakis? A ponieważ KRK znalazł sobie świetny symbol aby wzbudzać w wiernych poczucie winy, to znalazł także sposób na kontrolowanie tych wiernych. Pierwsza i podstawowa teza , ktora KK uporczywie krzewi to jest nasladowanie domniemanego cierpienia ukrzyzowanego Jezusa, jest to ciagla gloryfikacja Jego domniemanego poswiecenia siebie w imie odkupienia grzechu , ktorego nie ma. A ze jest to niezgodne z Dekalogiem i jego przykazaniami to inna sprawa i bardzo dobrze ze zwrociles na to uwage arteq. Dewiza KK jest nasladowanie cierpienia Jezusa i poprzez osoby w zakonach i poprzez pozostalych wiernych. Byc moze chcial bys zeby doktryna KK niosla radosc , ale niestety tak nie jest , sa male momety radosci ze zmartwychwstania i narodzin Jezusa, reszta opiera sie na cierpieniu i pokucie. Jezus nigdy nie namawial do cierpienia i nie takie przeslanie przyniosl ludzkosci. Glowy KK robia to , robia to od wiekow, gloryfikuja cierpienie Jezusa na krzyzu jako objaw milosci. A to juz jest totalnym odwroceniem znaczenia uczuc i zaprzeczeniem ich wartosci. Kiara Uśmiech Uśmiech to wszystko na stronie- http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=3093.550

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×